Dwa kolejne zgony w powiecie limanowskim. Naukowcy odkryli potencjalny lek na COVID-19
Sytuacja epidemiologiczna związana z COVID-19 dnia 3 lutego 2020 roku w Limanowej, Małopolsce, Polsce i na świecie.
22:18 SZWECJA "Bez okazania negatywnego testu nikt nie wjedzie do Szwecji. Test musi być wykonany maksymalnie 48 godzin wcześniej" - poinformował na specjalnie zwołanej konferencji premier Szwecji Stefan Loefven. Od tej zasady wprowadzone zostaną wyjątki. Wymóg testu nie będzie obowiązywać m.in. wobec osób zamieszkałych w Szwecji, podróżujących z ważnych przyczyn rodzinnych, sportowców oraz nieletnich. Dojeżdżający codziennie do pracy na obszarach przygranicznych będą mogli wykonywać testy raz na tydzień. W Szwecji nie ma straży granicznej, a jest jedynie nieliczny oddział tzw. policji granicznej, dlatego w przeprowadzaniu kontroli pomagać ma wojsko. Minister spraw wewnętrznych Mikael Damberg wyjaśnił, że decyzja o konieczności posiadania negatywnego testu na Covid-19 na granicy została podjęta na wniosek Urzędu Zdrowia Publicznego. "Eksperci uznali, że istnieje obawa rozprzestrzenienia się nowych typów koronawirusa"; wymóg okazania testu ma obowiązywać do 31 marca - dodał Damberg. W Szwecji nie ma obowiązku kwarantanny dla osób przyjeżdżających z zagranicy. Powracającym do kraju Szwedom zaleca się poddanie testom i pozostanie w domu przez siedem dni. Władze Szwecji ograniczyły wcześniej wjazd podróżnych z Danii, Norwegii oraz Wielkiej Brytanii w związku ze znacznym rozprzestrzenieniem się brytyjskiego wariantu koronawirusa w tych krajach. Według władz zdrowotnych w Szwecji coraz powszechniejszy jest brytyjski wariant tego patogenu. W czterech regionach przebadano losowo 2220 pozytywnych testów na Covid-19 i w 11 proc. próbek potwierdzono, że infekcja została wywołana właśnie przez brytyjski wariant. |
16:31
AUSTRIA Według niego, 66 zgłoszeń dotyczyło bólów głowy, 50 przemęczenia i 46 stanu gorączkowego. W 10 przypadkach odnotowano reakcję alergiczną. Ponadto 35 zaszczepionych skarżyło się na dreszcze, tyle samo na bóle w miejscu ukłucia, 33 na nudności, 31 na zawroty głowy, 28 na bóle kończyn, 25 na wypryski i 22 na obrzmienie węzłów chłonnych. Ponadto 11 osób zaobserwowało u siebie dysfunkcję nerwów twarzowych. U trojga pacjentów stwierdzono spowodowany prawdopodobnie reakcją na szczepionkę stan zagrożenia życia. Jedna z tych osób doszła już do siebie, natomiast sytuacja dwóch pozostałych jeszcze się nie wyjaśniła - podał BASG. Według Urzędu, u 12 pacjentów wystąpiła w bliskim powiązaniu czasowym ze szczepieniem konieczność hospitalizacji lub jej przedłużenia, przy czym ośmioro z nich już wyzdrowiało. Do 29 stycznia zarejestrowano 18 zgonów, które nastąpiły wkrótce po zaszczepieniu danej osoby przeciwko koronawirusowi. W dwóch przypadkach badania pośmiertne wykluczyły taki związek przyczynowy, a w dwóch innych szczepionkę podano w trakcie rozwijającej się i w ostatecznym efekcie śmiertelnej infekcji koronawirusowej. Pięć kolejnych osób zmarło najprawdopodobniej na nabyte wcześniej inne ciężkie choroby. Dziewięć zgonów jest nadal badanych, ale "na razie nic nie wskazuje na ich związek ze szczepieniem" - zaznaczył BASG. Spośród 302 osób, które zgłosiły dotąd pojawienie się objawów ubocznych, 219 to kobiety. Do 29 stycznia szczepionkę BioNTech/Pfizer podano w Austrii 196 077 osobom, a szczepionkę Moderny kolejnym 3200. |
16:07 Nowe badanie wskazało, że substancja o nazwie tapsygargina silnie hamuje SARS-CoV-2, a także inne chorobotwórcze wirusy. Jej pochodne są testowane w leczeniu nowotworów i według obecnej wiedzy powinna być bezpieczna - poinformowali badacze z University of Nottingham na łamach pisma „Viruses”. Dzięki temu wykazuje silne działanie przeciwwirusowe w przypadku zakażenia SARS-CoV-2, a także pospolitym koronawirusem wywołującym przeziębienia, syncytialnym wirusem oddechowym i wirusem grypy typu A. Oprócz działania przeciw nowemu koronawirusowi, ogromną zaletą jest właśnie szerokie spektrum działania. Rzecz w tym, że wiele infekcji dróg oddechowych trudno jest rozróżnić po samych objawach, więc działająca substancja umożliwi łatwiejsze leczenie tych chorób. Według naukowców substancja jest skuteczna, kiedy poda się ją przed lub w trakcie infekcji. Jej przeciwwirusowe działanie jest co najmniej kilkaset razy silniejsze, niż obecnych leków. Lek uniemożliwia wirusowi tworzenie nowych kopii co najmniej przez 48 godzin po 30-minutowym działaniu. Jest stabilny w kwaśnym pH, co oznacza, że można podawać go doustnie. Ewentualne leczenie nie będzie więc wymagało iniekcji czy warunków szpitalnych. Co ważne, wirusy się na ten związek nie uodporniają. Substancja tak samo dobrze radzi sobie z jednoczesną infekcją koronawirusem i grypą, jak i zakażeniem tylko jednym wirusem. Jej stosowanie jest bezpieczne - pochodne tapsygarginy są już testowane w leczeniu raka prostaty. „Choć nadal znajdujemy się na wczesnym etapie badań tego środka i jego wpływu na leczenie takich zakażeń jak COVID-19, wyniki te mają kolosalne znaczenie” - podkreśla jeden z naukowców prof. Kin-Chow Chang. „Obecna pandemia pokazuje potrzebę dostępu do skutecznych środków przeciwwirusowych przeznaczonych do leczenia aktywnych zakażeń, podobnie jak dostępu do szczepionek zapobiegających infekcji. Przyszłe pandemie prawdopodobnie będą miały związek ze zwierzętami, czyli choroby będą przenosiły się ze zwierząt na ludzi i z ludzi na zwierzęta. Z tego powodu nowa generacja środków przeciwwirusowych, takich jak tapsygargina mogą odegrać ważną rolę w kontroli i leczeniu głównych infekcji zarówno u ludzi, jak i u zwierząt” - podkreśla ekspert. Badacz stwierdzi, że tapsygargina ma potencjał, aby w razie potrzeby obronić ludzkość przed nieznaną jeszcze wirusową „chorobą X”, gdyby się taka pojawiła. Naukowcy odkryli potencjalny lek na COVID-19 |
13:15
Chyba można to coraz odważniej powiedzieć: wchodzimy w taki okres, gdzie pandemia w Polsce znajduje się pod kontrolą - powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski. Podał, że badania potwierdziły zakażenie koronawirusem u blisko 6,8 tys. osób. Szef resortu zdrowia pytany był w środę w Polskim Radiu 24 o ocenę aktualnej sytuacji epidemicznej. "Powoli i chyba można to coraz odważniej wypowiadać: wchodzimy w taki okres, gdzie pandemia w Polsce znajduje się pod kontrolą, bo liczba zachorowań waha się ostatnimi czasy w przedziale mniej więcej 5 tysięcy z kawałkiem średnio tygodniowo. Mam już dzisiejsze dane. Mamy dzisiaj nieco większy wynik, bo jest blisko 6,8 tys. zachorowań" - poinformował. Jednocześnie zaznaczył, że środa jest tym dniem w tygodniu, kiedy jest najwyższa liczba zachorowań. We wtorek resort zdrowia podał, że ostatniej doby potwierdzono 4326 nowych zakażeń koronawirusem. |
13:11
POWIAT LIMANOWSKI |
13:10
MAŁOPOLSKA |
13:08
POLSKA |
07:53 USA We wtorek z powodu koronawirusa śmierć w Stanach Zjednoczonych poniosło 3 548 osób. To wzrost w stosunku do kilku wcześniejszych dni, gdy dobowy bilans ofiar śmiertelnych nie przekraczał 3 tysięcy. Stany Zjednoczone przodują na świecie pod względem liczby wykrytych przypadków, która jest większa niż 26,4 mln. We wtorek odnotowano relatywnie mniej zdiagnozowanych przypadków SARS-CoV-2, gdyż z powodu śnieżycy w wielu miejscach na Wschodnim Wybrzeżu wstrzymano wykonywanie testów. Amerykańskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) twierdzi, że prawdziwa liczba zakażeń koronawirusem może być czterokrotnie wyższa niż liczba oficjalnie zarejestrowanych infekcji. Więcej Amerykanów otrzymało już co najmniej jedną dawkę szczepionki przeciwko koronawirusowi niż uzyskało od początku epidemii pozytywny wynik testu na Covid-19. Ponad 26,5 miliona Amerykanów przyjęło do poniedziałku jeden lub dwa zastrzyki szczepionki.( |
07:49
Pogodowe parametry - takie jak temperatura, wilgotność czy prędkość wiatru - pomagają przewidzieć ataki epidemii. Kiedy zrobi się cieplej i mniej wilgotno, zachorowań powinno być mniej - twierdzą naukowcy. Jak zwracają uwagę badacze z Uniwersytetu Cypryjskiego, za drugą falę epidemii obwinia się w dużej mierze brak odpowiedniego wykorzystania dostępnych zabezpieczeń. Tymczasem, zdaniem badaczy ze względu na zmiany pogody dwie fale rocznie są nieuniknione. Choć maseczki, ograniczenia podróży i społeczny dystans spowalniają postęp epidemii, to brak uwzględnienia klimatu stanowi dużą lukę w prognozach rozwoju epidemii. Typowy model uwzględnia dwa parametry - ryzyko zakażenia i odsetek osób, które zdrowieją. Zwykle traktuje się te czynniki jako niezmienne, co zdaniem autorów nowego podejścia jest błędne. Temperatura, wilgotność i prędkość wiatru także odgrywają bowiem znaczącą rolę - twierdzą badacze. Do modelu dodali oni kolejny element, który nazwali współczynnikiem infekcji przenoszonej drogą powietrzną (ang. Airborne Infection Rate index - AIR). Kiedy zastosowali swoją metodę do modeli epidemii rozwijającej się w Paryżu, Nowym Jorku i Rio de Janeiro, okazało się, że dokładnie przewidywały one czas rozpoczęcia drugiej fali w każdym mieście. Co więcej, ze względu na różnice klimatyczne zachowanie wirusa w Rio de Janeiro znacząco różniło się od jego zachowania w Paryżu i Nowym Jorku. Zdaniem naukowców wskazuje to, że dwie fale rocznie to naturalne, zależne od pogody zjawisko. „Naszym zdaniem epidemiologiczne modele powinny uwzględniać czynniki klimatyczne przez zastosowanie AIR. Państwowe czy wielkoskalowe lockdowny nie powinny opierać się na krótkoterminowych modelach, które wykluczają wpływ pogody i pór roku” - podkreśla prof. Dimitris Drikakis, jeden z autorów publikacji, która ukazała się w piśmie „Physics of Fluids”. „W czasie pandemii, kiedy masowe i skuteczne szczepienia nie są dostępne, rządowe plany powinny mieć charakter długoterminowy, uwzględniając działanie pogody. Na tej podstawie powinny powstawać strategie odnośnie zdrowia publicznego. Może to pomóc w uniknięciu pośpiesznych reakcji takich jak ścisły lockdown, które negatywnie wpływają na wszystkie dziedziny życia i globalną ekonomię” - dodaje współautor opracowania dr Talib Dbouk. Badacze przewidują, że kiedy wzrosną temperatury i spadnie wilgotność, liczba zakażeń zmaleje. Ich zdaniem zalecenia dotyczące noszenia masek i dystansu społecznego powinny być kontynuowane, ale z uwzględnieniem zmian pogodowych. To nie pierwsza praca tego zespołu na temat przenoszenia SARS-CoV-2. Wcześniej podał on, że kiedy osoba bez maseczki kaszle, kropelki śliny mogą w ciągu 5 sekund pokonać ponad 5 metrów. |
Może Cię zaciekawić
Ostrzeżenie IMiGW: intensywne opady śniegu
Szczegóły ostrzeżenia Zjawisko: Intensywne opady śnieguStopień zagrożenia: 1Prawdopodobieństwo wystąpienia: 80 procentCzas o...
Czytaj więcejWięcej kroków może wpłynąć na zmniejszenie objawów depresji
W czasach, gdy mamy do dyspozycji tak wiele różnorodnych rodzajów aktywności, specjaliści niezmiennie zachęcają do tego, by jej dawkę zwiększ...
Czytaj więcejOd jutra Kraków ekspresowo połączony z Warszawą. Otwarcie tras S7 i S52
Jak poinformował Kacper Michna z krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA), łączna długość udostępnianych...
Czytaj więcejJak zadbać o bezpieczeństwo podczas przedświątecznych zakupów?
Święta Bożego Narodzenia to nie tylko czas radości i spotkań z bliskimi, ale także okres wzmożonych zakupów. Niestety, tłumy w sklepach i ros...
Czytaj więcejSport
Klaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejSławomir Jasica medalistą Mistrzostw Europy
- Mistrzostwa Europy to dla mnie w tym roku najważniejsza impreza sportowa, do której się przygotowywałem, ale oczywiście nie obyło się bez prz...
Czytaj więcejDwa wzmocnienia Limanovii
Z Sandecji Nowy Sącz do limanowskiej drużyny przeszedł Michał Palacz (19 lat, pomocnik lub obrońca). Młodszy brat Kamila Palacza, który jest kl...
Czytaj więcejCudzoziemcy spoza Unii Europejskiej w piłkarskich rozgrywkach lig regionalnych
Dopuszcza się równoczesny udział jednego dodatkowego zawodnika (z kontraktem profesjonalnym) spoza obszaru Unii Europejskiej po regulamin...
Czytaj więcejPozostałe
Ekspertka: przeciętny Polak zje podczas świątecznego dnia 6 tys. kalorii
Prof. Danuta Figurska-Ciura z Wydziału Biotechnologii i Nauk o Żywności Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu podkreśla, że Polacy na święt...
Czytaj więcejEkspert: coraz częściej dorośli są narażeni na choroby zakaźne wieku dziecięcego
Prof. Tomasiewicz odniósł się do najnowszego raportu Najwyższej Izby Kontroli dotyczącego realizacji szczepień obowiązkowych w Polsce. Uznał r...
Czytaj więcejDr hab. Balwicki: należy wprowadzić wyższe ceny na alkohol i ograniczyć jego dostępność (WYWIAD)
Polska Agencja Prasowa: Z jakimi wyzwaniami będzie musiał się mierzyć nowo powołany konsultant krajowy w dziedzinie zdrowia publicznego? Dr hab....
Czytaj więcejProf. Mysłajek: obniżenie statusu ochronnego wilków sprawi, że będzie można do nich strzelać
W Radzie Europy przegłosowana została we wtorek zmiana w statusie wilka - ze "ściśle chronionego" na "chroniony". Teraz swoje przepisy będzie mog...
Czytaj więcej- Ostrzeżenie IMiGW: intensywne opady śniegu
- Więcej kroków może wpłynąć na zmniejszenie objawów depresji
- Od jutra Kraków ekspresowo połączony z Warszawą. Otwarcie tras S7 i S52
- Jak zadbać o bezpieczeństwo podczas przedświątecznych zakupów?
- Ekspertka: przeciętny Polak zje podczas świątecznego dnia 6 tys. kalorii
Komentarze (6)
"Kod QR ważny rok po szczepieniu"
Epidemia nie skończy się nigdy . Będą kolejne fale i kolejne dawki.
Jeśli sami nie zaczniemy żyć normalnie nie czekając aż oni nam pozwolą, to nie pozwolą nigdy.