6°   dziś 3°   jutro
Niedziela, 22 grudnia Zenon, Honorata, Franciszka, Bożena, Dragomir

Kamienny mur sprzed 3,5 tys. lat odsłania kolejne tajemnice

Opublikowano  Zaktualizowano 

Maszkowice. Unikalny, kamienny mur, który ponad 3,5 tys. lat temu chronił mieszkańców osady przybyłych ze strefy Morza Śródziemnego, odsłania kolejne tajemnice przed naukowcami pracującymi w Maszkowicach (gm. Łącko). Jutro na miejscu badań archeologicznych pojawią się przedstawiciele Narodowego Instytutu Dziedzictwa oraz Ministerstwa Kultury.

Jutro na zaproszenie posła Arkadiusza Mularczyka do Nowego Sącza przyjadą Bartosz Skaldawski z Narodowego Instytutu Dziedzictwa oraz Paulina Florjanowicz, zastępca dyrektora departamentu Dziedzictwa Kulturowego w Ministerstwie Kultury. W harmonogramie spotkania znalazło się m.in. spotkanie z archeologami z UJ w Urzędzie Gminy Łącko, które będzie poświęcone pracom archeologicznym na górze Zyndrama w Maszkowicach. Zaplanowano także wizję lokalną na miejscu badań.
Najstarszy przykład kamiennego muru w dziejach budownictwa na ziemiach polskich, o ponad 2,5 tysiąca lat starszy od zabytków architektury romańskiej, odkryli w Maszkowicach na Górze Zyndrama badacze z Uniwersytetu Jagiellońskiego w 2015 roku. Takiego znaleziska nikt się nie spodziewał, choć archeolodzy badają to miejsce od początku XX wieku.
Tymczasem w zeszłym roku archeolodzy odsłonili duży fragment monumentalnego, kamiennego muru, który osłaniał półhektarową osadę ponad 3,5 tys. lat temu. - Skonsultowaliśmy wyniki naszych badań z szerokim gronem naukowców z całej Europy. Okazało się, że brak jest podobnych struktur z terenu Niemiec, Rumunii lub Węgier z tego okresu - wyjaśnia w rozmowie z PAP dr hab. Marcin S. Przybyła z Instytutu Archeologii UJ w Krakowie. - Najbliższe podobieństwa w rozwiązaniach architektonicznych wskazać można w osadzie położonej na półwyspie Istria w północnej Chorwacji - dodaje.
Zaawansowana konstrukcja była bardzo dobrze przemyślana. Zastosowano np. długie kamienie 'klamry', które spajały fortyfikację, łącząc lico z wnętrzem muru. Twórca tych murów musiał mieć duże doświadczenie w budowaniu tego typu konstrukcji. - Nie było to eksperymentowanie debiutanta - ocenia naukowiec.
Archeolodzy właśnie przygotowują się do nowego sezonu wykopaliskowego, który w tym roku odbędzie się w lipcu i sierpniu. Jednak między sezonami naukowcy cały czas pracowali nad znaleziskami odkrytymi w czasie wykopalisk. Dotyczy to nie tylko zabytków, ale też szczątków organicznych. Szczególnie dużo informacji pozyskano w czasie badań archeobotanicznych (badania szczątków dawnych roślin). Z wnętrz reliktów domostw naukowcy pobrali wiele kilogramów ziemi, którą poddano flotacji (płukaniu). Dzięki temu odkryli w próbkach liczne szczątki ziaren i nasion, które poddano analizom mikroskopowym. Ustalono, że najchętniej uprawiano pszenicę płaskurkę - rodzaj zboża podobny do pszenicy durum, popularnej do dziś w strefie Morza Śródziemnego.
- Dla nas jest to sygnał, że mieszkańcy osady musieli zagospodarować dolinę Dunajca, bo to jedyne miejsce, gdzie takie bardzo wymagające zboże mogło być uprawiane' - dodaje archeolog. Znacznie mniejszą rolę odgrywała uprawa jęczmienia. - Zapewne było to zboże pastewne, wykorzystywane jako pokarm dla zwierząt - przypuszcza badacz. Ponadto analizy wykazały, że mieszkańcy osady zbierali owoce poziomek i tarniny.
Naukowców zaskoczył kształt wnętrza osady. Podczas gdy mur okalający górę był wykonany w obcy kulturowo sposób, domostwa znajdujące się w jego wnętrzu nie różniły się niczym od tych znanych z tego okresu na obszarze Europy Środkowej. - To tak, jakby swoją odmienność chciano zaznaczyć wyraźnie dla osób z zewnętrz, spoza osady. To, co działo się wewnątrz, miało prywatny i dopasowany do lokalnych warunków ekologicznych charakter - uważa dr hab. Przybyła.
Jego zdaniem, wewnątrz wzniesiono około dwudziestu domów, na planie kwadratu o wielkości ok. 6 na 6 m. Typowa konstrukcja wsparta była na czterech słupach nośnych. Pomiędzy nimi umieszczono plecionkę, którą oblepiono grubo gliną. Dachy zapewne były przykryte słomą lub trzciną.
Dzięki pieczołowitym badaniom pozostałości jednego z domów, naukowcom udało się zrekonstruować funkcjonalny podział jego wnętrza. Na przykład, w narożnikach domu przechowywano zboże (zachowały się fragmenty dużych naczyń i całych ziaren), a w centralnej części - paleniska (tam odkryto odpadki w postaci plew i części zastawy stołowej - np. kubków i dzbanków) oraz nasiona dzikich roślin.
Naukowcy są pewni, że przynajmniej część mieszkańców osady przybyła z odległych, śródziemnomorskich lub nadadriatyckich terenów - tylko oni znali architektoniczny know-how, który pozwolił wznieść kamienne mury w takiej zaawansowanej technologicznie formie.
Broniona przez doskonale wykonane mury osada nie przetrwała długo. Fortyfikacje powstały w latach 1750-1690 p.n.e. - To wtedy osada osiągnęła swoje apogeum - tylko na początku istnienia fortyfikacje w pełni pełniły swoją funkcję, a użytkowane naczynia ceramiczne stały na najwyższym poziomie wykonania - mówi archeolog.
Z czasem kolejne techniki były przez mieszkańców osady zapominane i porzucane. Niecałe sto lat po wzniesieniu muru ten zaczął się rozsypywać i walić. Archeolodzy odkryli ślady odbudowy, ale była to 'prowizorka bez ładu i składu' - ocena dr hab. Przybyła. W jego opinii po kilku pokoleniach zanikły dawne umiejętności mieszkańców osady. Osada opustoszała po ponad dwustu latach. Naukowcy nie mają danych, z których wynikałoby, że przyczyniła się do tego katastrofa lub najazd. Po pięciuset latach na wzgórze powrócili ludzie, ale była to grupa zupełnie niezwiązana z jej poprzednimi mieszkańcami. Badania archeologów wskazują, że nawet w tamtych czasach widoczne były w terenie monumentalne mury. Nowi mieszkańcy wykorzystali je jako wsparcie zewnętrznych ścian nowo powstałych domostw.
W tym roku archeolodzy planują przeprowadzić badania na bardzo szerokiej przestrzeni - wykop ma mierzyć 45 m na 10 m. Pragną bliżej poznać młodszą osadę Góry Zyndrama i dotrzeć do korony kamiennego muru, a za dwa lata przyjrzą się narożnikowi fortyfikacji, gdzie w czasie badań geofizycznych odkryto czworoboczne założenie. Może być to bastion lub brama kamienna - kolejna kamienna konstrukcja, która nie ma żadnych odpowiedników na ziemiach obecnej Polski ponad 3,5 tys. lat temu.
(Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl/fot.: M.S. Przybyła – arch. sacz.in)
Zobacz również:

Komentarze (6)

DRKidler
2016-07-17 16:53:42
0 2
No to są już prawie gotowe ławice dla romów z Wąskiej
Odpowiedz
34607szczawa
2016-07-17 16:59:32
0 0
A czy to nie prastara wioska cygańska?
A tak na poważnie Łącko sporo zyska dzięki temu odkryciu.
Odpowiedz
amurz
2016-07-17 20:53:14
1 2
po co oni tam kopią, złomu i złota nie znajda 'romki' już tam byli
Odpowiedz
maxxx
2016-07-17 21:24:28
0 5
Już wtedy bronili się murem od cyganów!!!!!
Odpowiedz
konto usunięte
2016-07-18 17:50:12
0 0
Niesamowite odkrycie!
Odpowiedz
saxon
2016-07-24 09:24:40
1 0
Paru 'dyzurnych' pieskow znowu wyszczekalo swoje 'merytoryczne' komentarze. Coz ,niewiele mozna sie spodziewac po wypowiedziach na POziomie intelektualnym KOD'u ;)
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Kamienny mur sprzed 3,5 tys. lat odsłania kolejne tajemnice"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]