8°   dziś 10°   jutro
Wtorek, 05 listopada Elżbieta, Sławomir, Dominik, Zachariasz, Balladyna

Kierowcy szukali strażacy - bez skutku

Opublikowano 29.08.2009 11:00:37 Zaktualizowano 05.09.2018 12:24:11 top

Trzech pijanych młodych mężczyzn zastała na miejscu wypadku samochodowego w Koszarach policja. Żaden nie przyznawał się do prowadzenia pojazdu. Winę zwalali na czwartego, którego na miejscu nie było. Wcześniej za samochodem na sygnale jechała policja.

Do wypadku doszło kilkanaście minut po godzinie 1. w nocy z piątku na sobotę na drodze powiatowej w Koszarach. Kierowca jadącego na krakowskich numerach rejestracyjnych od strony Piekiełka do Limanowej forda escorta, po pokonaniu zakrętu w prawo, stracił panowanie nad pojazdem, uderzył w rów i koziołkował.

Jeden z mężczyzn został ranny. Zabrało go pogotowie do limanowskiego szpitala. Dwóm pozostałym nic poważnego się nie stało.

Wszyscy uczestniczący w wypadku około 20.letni mężczyźni byli pod wpływem alkoholu. Jeden z nich miał nawet problemy z dmuchnięciem w alkomat i próbę powtarzał kilka razy.

Zobacz również:

Na pytanie policjantów, kto kierował samochodem odpowiadali, że… kolega. - Myśli pan, że ja bym swoje auto rozbijał – mówił jeden z nich.

Strażacy „kolegi” poszkodowanych szukali po okolicy, śladu jednak po nim nigdzie nie było.

A to ciekawe:

Ten sam samochód zwrócił wcześniej uwagę ludzi i policji na limanowskim rynku. - Jego pasażerowie około północy uczestniczyli w bójce na parkingu na rynku – mówi nasz współpracownik o pseudonimie Dunior. – Na miejsce została wezwana policja, jednak przyjechała już po zakończeniu bójki. Ford zdążył wcześniej wyjechać z parkingu i odjechać ulicą Matki Boskiej Bolesnej z piskami opon. Około 10 minut później za tym samym samochodem na sygnale jechała policja, tyle, że w stronę Starej Wsi.

W poniedziałek poznamy stanowisko w tej sprawie limanowskiej policji.

Komentarze (6)

staszek
2009-08-29 12:58:44
0 0
policja w limanowej jest bardzo odważna i działa bardzo sumiennie ponieważ przyjeżdża zawsze po fakcie! brawo dla niej!!!
Odpowiedz
ROBUR
2009-08-29 13:23:43
0 0
no to jak w końcu było ?? kolesie pojechali do piekiełka a policja w pościgu za nimi w stronę starej wsi ?? SUPER
Odpowiedz
ROBUR
2009-08-29 13:24:14
0 0
kierowcy szukali STRAŻACY
Odpowiedz
Dunior
2009-08-29 15:18:10
0 0
policja zostala wezwana pod koniec awantury. nie mieli szans aby zdarzyc. kolesie odjechali w ulice m. m. bolesnej. pozniej widzialem tego eskorta jak jechal od rynku po ul. jozefa marka w kierunku na stara wies, chwile za nim jechal radiowoz na sygnale. a wypadek byl 45 minut pozniej w piekielku.
Odpowiedz
Mateo
2009-08-29 18:36:49
0 0
a ja bym się z nimi zderzył. wjechali na rynek z ul. MBB z prędkością ok. 50/60 km/h. nic nie zwalniając podczas gdy ja przejeżdżałem obok 'myśliwskiej'. szczęście, że na tym nowym rondzie nie było jeszcze asfaltu bo bym się znalazł dokładnie na skrzyżowaniu... ok. godz. 24
Odpowiedz
konto usunięte
2009-08-30 23:50:59
0 0
Jak juz cos to bylo ich tylko trzech. Wozili sie po miescie caly czas i zaczepiali innych. Piski, muzyka, szybka jazda itd. A policja miala szanse zeby wczesniej ich zgarnąć bo jezdzili chyba z 2 godz. To gdzie oni wtedy byli?? Nie widzieli tego?? Jak nie trzeba to są!
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Kierowcy szukali strażacy - bez skutku"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]