Limanowa/Tarnów. Odebraliśmy korespondencję od Kazimiery Kuneckiej dyrektor tarnowskiego pogotowia, która straszy nas sądem, żąda przeprosin i wpłaty 15.000 zł na Caritas. Według dyrektor wszystkie działania dyspozytorni w Tarnowie w sprawie wyjazdu do 28-latka w Zamieściu były prawidłowe.
W piśmie adresowanym do naszej Redakcji dyrektor Powiatowej Stacja Pogotowia Ratunkowego w Tarnowie zarzuca nam, iż sugerujemy że śmierć pacjenta była wynikiem niewłaściwego działania pogotowia. Twierdzi, że bezpodstawnie połączyliśmy sprawę ze zdarzeniem w Kamionce Małej, kiedy to ostatniego dnia lipca dyspozytor wysłał pogotowie do innej Kamionki.
Sugeruje, że pominęliśmy całkowicie stan w jakim znajdował się pacjent w Zamieściu, a przede wszystkim twierdzi, że żadnego opóźnienia nie było, bo karetka dojechała na miejsce zdarzenia w ustawowym czasie 20 minut od wezwania.
Dyrektor zarzuca nam, iż nierzetelna i sprzeczna z prawdą jest informacja jakoby opóźnienie mogło wynieść około 10 minut. Dyrektor pisze, że „po pierwsze niemożna mówić o „opóźnieniu” karetki skoro dojechała na miejsce w ustawowym terminie. Po drugie, autor artykułu nie wskazuje na czym opiera swoje błędne obliczenia. Po trzecie, czas dojazdu karetki wydłużył się nie o 10 lecz 2 minuty. Należy również zauważyć że posłużenie się słowem „mogło wynieść” świadczy o tym, że autor artykułu w ogóle nie sprawdził publikowanych przez siebie informacji, a przedstawia wyłącznie swoje przypuszczenia. Takie działanie nie ma nic wspólnego z rzetelnym dziennikarstwem.
Nie jest również prawdą, że gdy medycy zajechali pod wskazany adres okazało się, że to pomyłka, bo nikt ze wskazanego domu o pomoc nie prosił. karetka nie dojechała pod żaden konkretny dom - po stwierdzeniu, że karetka jedzie w niewłaściwym kierunku została ona zawrócona z trasy bez zatrzymywania się przed jakąkolwiek posesją.
Żona pacjenta podała właściwy adres i dokładny opis dojazdu dopiero po ustaleniu przez dyspozytora, żę karetka jedzie w złym kierunku. Żona pacjenta podała właściwy adres i dokładny opis dojazdu dopiero po ustaleniu przez dyspozytora.”
Na końcu dyrektor wzywa nas m.in. do usunięcia z artykułu „nieprawdziwych i nierzetelnych informacji”, przekazanie 15 tys. zł na Caritas Diecezji Tarnowskiej oraz zamieszczenia przeprosin, jeśli tego nie uczynimy, to Powiatowa Stacja Pogotowia Ratunkowego w Tarnowie skieruje sprawę na drogę postępowania sądowego.
Od Redakcji:
Zdecydowaliśmy się ujawnić treść kierowanego do nas pisma, aby pokazać sposób w jaki dyrekcja tarnowskiego pogotowia „wyjaśnia” sprawę w której wbrew twierdzeniom Pani Dyrektor nie wszystko jest jasne.
Niestety Pani Dyrektor kłamie i nie boimy się tego napisać wprost.
Po pierwsze z samego opublikowanego przez dyspozytornie fragmentu nagrania (choć nie wiemy dlaczego tylko fragment został ujawniony) wynika, że żona mężczyzny użyła nazwy Zamieście - nr domu, co jak już informowaliśmy powinno zostać ujęte w systemie i przekazane karetce przez dyspozytora, ale zostało pominięte. Przypomnijmy, że system na którym pracując tarnowscy dyspozytorzy nie rozpoznaje ulicy Zamieście w miejscowości Tymbark. Pani Dyrektor powinna, a nawet ma obowiązek ustalić dlaczego dyspozytor przyłożył większe znaczenie do nazwy Tymbark, a nie „Zamieście i nr domu”. Przecież normalnym jest, że człowiek dzwoniący po pomoc zwykle jest zdenerwowany i nie musi udzielać precyzyjnych informacji. To dyspozytor powinien być tak wyszkolony, aby wypytać zgłaszającego tak by miejsce zdarzenia nie budziło żadnych wątpliwości. W tym przypadku takie wątpliwości być musiały, bo zgłaszająca podała Tymbark i Zamieście, nie używając słowa ulica, gdyż to pada z ust dyspozytora. Ten gdyby tylko potrafił odczytać prawidłowo dane z systemu wiedziałby że w Tymbarku nie ma żadnej ulicy. Mamy dowody że załodze karetki przekazano wyłącznie namiary na budynek w centrum Tymbarku. Nie przekazują informacji, że zgłaszająca podawała także nazwę „Zameiście nr domu”.
Drugim kłamstwem jest czas dojazdu do mężczyzny. W dwie minuty dojechać z Zamieścia do Tymbarku i z powrotem nie sposób, chyba, że w Tarnowie dyrekcja ma możliwość teleportowania karetek. Według informacji limanowskiego szpitala rzeczywisty czas opóźnienia to nie 2, a aż 12 minut. Każdy kto tu mieszka i jest kierowcą jest wstanie ustalić orientacyjny czas przyjęty przez nas 10 minut, co jak widać w Tarnowie nie jest możliwe.
Kolejnym kłamstwem jest to, że dyspozytor zorientował się, że karetka jedzie pod zły adres i została zawrócona zanim dojechała do centrum Tymbarku. Szanowna Pani Dyrektor, wystarczy popatrzeć w Wasz system. Karetka dojechała pod wskazany przez dyspozytora adres (koordynaty) w centrum Tymbakru, silnik został wyłączony, a załoga poszła do domu, gdzie dowiedziała się, że nikt pomocy tam nie potrzebuje. Wystarczyło w procesie wyjaśniania całego zdarzenia zapytać o jego przebieg załogę karetki, czy Pani to zrobiła? Czy też opiera się Pani na informacjach od własnych dyspozytorów i od swojego zastępcy, który wersję o czasie opóźnienia zmieniał z dnia na dzień?
Ustawowe 20 minut…
Fakt w ustawie napisane jest, że na terenie miasta czas dojazdu karetki nie powinien przekraczać 15 minut, a w na terenie wsi 20 minut. Jeśli przyjmowalibyśmy Pani wersję, że wystarczy by zmieścić się w tym czasie i wszystko jest w porządku, to niepokoje się o los pacjentów zamieszkałych w okolicach każdego szpitala. Rozumiem, że według Pani w takiej sytuacji karetka pogotowia nie musi natychmiast wyjeżdżać, albo włączać sygnałów, gdyż ma przecież 15 lub 20 minut czasu, nawet gdy rzeczywisty czas dojazdu to kilka minut. Wiem, że tej Pani formuły na szczęście nie stosują załogi zespołów wyjazdowych i wyjeżdżają na zdarzenie natychmiast po zgłoszeniu i jadą jak szybko tylko mogą. Chwała im za to.
Szanowna Pani Dyrektor, oczywiście zadość Pani żądaniom nie uczynimy. Chętnie spotkamy się w sądzie, aby udowodnić Pani kłamstwa. Dziwie się, że instytucja publiczna, której przedmiotem działania jest troska o zdrowie i życie pacjentów koncentruje swoją uwagę nie na poprawieniu systemu i sposobu działania, a próbuje zamknąć usta tym, którzy mają wątpliwości, czy system zbudowany za bardzo duże pieniądze działa prawidłowo, a ludzie tam pracujący mają odpowiednią wiedzę merytoryczną w tym co robią.
Wiemy, że „dostało” się także dyrektorowi limanowskiego szpitala. Jego grzechem było… powiadomienie wojewody o zdarzeniu.
Z Pani kłamliwej linii obrony nie sposób wyciągnąć innego wniosku niż ten że dba Pani o stanowisko swoje i swojego zastępcy. Pani obowiązkiem jest wypracowanie takich procedur aby nigdy więcej nie zdarzyła się taka sytuacja jak z pomyłką dwóch miejscowości o tej samej nazwie, czy wysłania karetki do Tymbarku zamiast na Zamieście.
PS
Od ubiegłego wtorku, czyli dnia po zdarzeniu z „Zamieściem” chcieliśmy wraz z innymi dziennikarzami usłyszeć całość nagrania w dyspozytorni. Zaproponował to dziennikarzom dyrektor Kogut. Wybraliśmy się do Tarnowa - zgodnie z umową - niestety Pan Dyrektora od tego samego dnia południa już w pracy nie było - usłyszeliśmy, że poszedł na urlop. Pani Dyrektor też nie miała czasu już z nami rozmawiać. Próby ponawialiśmy w tym tygodniu, Pana dyrektora nie sposób było w stacji zastać od poniedziałku do środy, kiedy to jak się okazało poszedł na urlop i wróci znów w poniedziałek, a Pani Dyrektor jak się okazuje jest na urlopie do 25 września. Złośliwie podsumuję, że świadczy to o dużej uwadze jaką Państwo przywiązujecie do wyjaśnienia tej sprawy.
Zobacz również:
Komentarze (29)
http://krakow.tvp.pl/21182679/tragiczna-pomylka-w-pogotowiu-czy-beda-zmiany
Zastawiające jest według mnie skąd w słuzbach opłacanych z naszych pieniędzy jest tyle nieżetelności manipulacji zakłamania i matactw skąd to śię bierze i czy ktoś potrafi ten proceder ukrucić.
Czasu nie da się cofnąć ale czy nie lepiej było gdyby Ci ludzie którzy popełnili błąd ,zamiast szantażować manipulować mataczyć tak zwyczajnie po ludzku przeprosili tę dzielną młodą kobietę i rodzinę zmarłego.
'przekazanie 15 tys. zł na Caritas Diecezji Tarnowskiej'
Cytat pokazuje jak straszliwie zarozumiałym dyrektorem jest ...... który próbuje grać rolę Wysokiego Sądu.
Co zrobiłby dyrektorek po wpłaceniu przez redakcję Lim.in 15 patyków na konto Caritas Diecezji Krakowskiej hi,hi,hi
Wstyd, że i przy jednej i przy drugiej tragedii nie potrafili powiedzieć ' przepraszamy każdy z nas może się pomylić, chcielibyśmy cofnąć czas ale czasu cofnąć się nie da '.
Życia tej trójce nieżyjących nikt nie przywróci.
Rodziny zmarłych muszą żyć dalej słowo przepraszam w tych przypadkach, powinno paść bezapelacyjnie z ust dyrekcji tarnowskiej dyspozytorni.
Pani Dyrektor podnosi, że redakcja nie zwróciła uwagi na stan pacjenta w jakim się znajdował.
Przypomnieć Pani Dyrektor należy, że do zdrowych osób karetki się nie wzywa.
Mam nadzieję, że Wojewoda Małopolski jak najszybciej odwoła dyrekcję i powoła nową.
System też ma swoje wady i system trzeba poprawić. Ostatnio oglądałem program telewizyjny w którym chory przedstawiał sytuację wzywania karetki pogotowia a dyspozytor nie miał w systemie takiej ulicy.
Nie będę opisywał całości programu tam pacjent dotarł do szpitala taksówką został szybko zoperowany i żyje.
Błąd ludzki może się zdarzyć, aczkolwiek system za grube miliony powinien działać bez zarzutów.
Oddac nam dyspozytornie !
Oceń obiektywnie ostatnie zdarzenia i pomyśl nad tym co piszesz.
momencie decyzji Millera o dwóch dyspozytorniAch w Małopolsce w Sączu stało pomieszczenie 10m2 z oprogramowaniem w pudłach kartonowych podczas gdy w Tarnowie stał odwalony budynek. Błędy zawsze się zdarzały, również a zwłaszcza wtedy gdy co stacja to była dyspozytornia, nagminne były wyjazdy na ul. Mickiewicza w mieście X gdy okazało się ze wezwanie było z ul. Mickiewicza w mieście Y bo dzwoniący wzywał będąc na granicy powiatów. Obecnie patrząc na ilośc wezwań, ilość błędów jest marginalna ale jakimś cudem wszystkie błędy dotycza okręgu Limanowej, ale się CPR tarnowski uwziął na biedna ziemię limanowską! Prawda jest taka że pewni panowie z firmy F. chcąc sprywatyzować limanowski szpital z pogotowiem sieją smród we współpracy z tym szmatławym portalem gdzie jakiś bolek po dziennikarstwie wieczorowym się realizuje. Dyspozytorni w Limanowej nigdy nie będzie bo Sącz do tego nie dopuści!A o mendowatości tegoż świadczy wciśniecie kitu dyspozytorowi na wakacjach, ze dyrekcja chce na niego zwalić winę za Kamionkę - co jest totalnym kitem! Masakra, co za dno prezentujecie!Druga rzecz, goście z karetki wiedząc że nie ma ulicy Zamieście w Tymbarku zawzięcie jednak jej szukali ale by nie było na nich po zrobieniu kilku kółek by zmieścić się w wymaganym czasie dotarli na miejsce - za to powinien być kryminał!!!Duda to powinien się zabrać za mendowate towarzystwo z szpitala, podziękować za brak tomografii, za nędzną pracę SORu, karetek a na koniec za ten shi towaty portal. Dziwię się tylko Pani Dyrektor ze traci czas na takie gni. dy jak wy.
- Dyspozytorem wysyłającym był człowiek z Limanowej, tak. I dlatego to, co później jakiś pan starosta pisze, to jak rozumiem jest działaniem politycznym. Widzi pan, ja wskażę tą osobę jeśli będzie takie postępowanie. Jeśli na przykład wojewoda zapyta, kto źle wysłał, to ja wskażę z adresem, bo to jest człowiek zamieszkały w Limanowej, czyli znający teren. To nie jest tak, że to był człowiek nie wiadomo skąd - mówił dyrektor. ' Hm... tak też można jest pytanie dlaczego ?.
http://limanowa.in/wydarzenia,24592.html
'Prawda jest taka, że pewni panowie z firmy F. chcąc sprywatyzować limanowski szpital z pogotowiem sieją smród we współpracy z tym szmatławym portalem gdzie jakiś bolek po dziennikarstwie wieczorowym się realizuje' - mam nadzieję, że wiesz o czym piszesz ?.
'Druga rzecz, goście z karetki wiedząc że nie ma ulicy Zamieście w Tymbarku zawzięcie jednak jej szukali ale by nie było na nich po zrobieniu kilku kółek by zmieścić się w wymaganym czasie dotarli na miejsce - za to powinien być kryminał!!!' a tu już przegięłaś i nie wygląda to dobrze z tego co pamiętam z zamieszczanych artykułów nikt Limanowskim Ratownikom nie podał nazwy ' Zamieście'
'Duda to powinien się zabrać za mendowate towarzystwo z szpitala, podziękować za brak tomografii, za nędzną pracę SORu, karetek' hm... ze Szpitalem też Ci nie po drodze ?.
Życzę powodzenia bo chyba będzie Ci potrzebne.
https://www.youtube.com/watch?t=69&v=IU68eoBETvo
'zamiast walczyc z portalen droga Pani Derektor, prosze sie zajac systemem i dyspozytorami bo ludzie sie obawiaja o wlasne zycie, à wy sie po sadach chcecie ciagac! Ten narod glupieje do reszty.
Oddać nam dyspozytornie !'
Czyli należy zwolnić dwoje dyspozytorów z Limanowej i kierowców karetek bo to oni zawalili?????????????
bearchen - nie ma to jak solidarność z Limanowianami:))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
Dziwnym trafem z innych powiatów nie było takich zdarzeń. Limanowa strasznie chce mieć dyspozytornię i zdarzyły się dwa przypadki w krótkim odstępie czasu - ja zastanawiam sie czy właśnie nie jest to sabotowanie i za wszelką cenę udowadnianie, że musicie mieć dyspozytornię bo jak nie to ludzie będą poszkodowani??? Tylko czemu to się dzieje kosztem ludzi .
Pan lub Pani 'REDAKTOR' /nie doszukałem sie/ pisze cyt:'normalnym jest, że człowiek dzwoniący po pomoc zwykle jest zdenerwowany i nie musi udzielać precyzyjnych informacji'. Widzę, że Ty też działasz w stresie bo piszesz bzdury, obrażając ludzi. Pisząc 'Z Pani kłamliwej linii obrony ....'co to za sformułowanie - sam jestem po dziennikarstwie i cały ten artykuł pokazuje brak profesjonalizmu u 'redaktora'. Widzę tu rozstrzyganie swoich własnych urażonych ambicji na forum portalu Panie/Pani redaktor. Pozwolę sobie tu zacytować jednego polityka wypowiadającego sie o innym 'Mały, obrażalski laluś'.
A co do zdarzeń - zawsze wszędzie zdarzają sie pomyłki - w ogromie zgłoszeń dwa zdarzenia niewiele znaczy. Nie bronię dyspozytora w przypadku Kamionki bo w drugim przypadku sama zgłaszająca wprowadziła w błąd ale to nie jest powód aby tak obrażać ludzi i ciągnąc tematy przez blisko 3 tygodnie czy więcej nie wiem odnosząc się tak do innych. Chyba że dożynki w okolicy wam sie pokończyły i nie macie o czym pisać. Mamy wolność słowa - wiem ale istnieją jakieś granice i redaktorzy winni się ich trzymać a nie toczyć wraz ze swoimi pochlebcami - doradcą, sonar 8 i ksiądz jakiś tam wojny na forum.
Jak 'rzuciłem okiem' mieliście na swoim terenie poważny wypadek? Pogotowie w sposób zawodowy przeprowadziło czynności? Czy tez ich tak będziecie wychwalać jak 'linczujecie' teraz za dwa zdarzenia??????????????
My nic nie musimy, conajwyzej możemy.
Ja nie rozumie czemu tak krzyczysz.
Zmarło 2 ludzi. Nikog nie oskarżam bo nie znam całej sytuacji. Niestety postępowanie Pani dyrektor uważam za mało profesjonalne.
Widzisz to mogło paść na każdy powiat, tragedie wydarzyły sie akurat u nas. sprawę należy wyjaśnić dogłębnie i ustalić kto i kiedy popełnił błąd. obrzucanie sie publicznie błotem,mieszanie w to Bogu winnego dyrektora szpitala uważam za totalny bezsens.
Niech sobie istnieje dyspozytornia nawet w Australii jeżeli tylko ratownicy dojada na czas i pod wskazany adres jeżeli kiedykolwiek będę potrzebować pomocy czy ktokolwiek z moich bliskich. Osobiście mogę tylko powiedzieć ze miałam ta nieprzyjmnosc wzywać już kilka razy ambulans i nie mogę złego słowa powiedzieć bo była zawsze błyskawicznie na miejscu. Niestety inni tego szczęścia nie mieli. Wiec należy sie zastanowić co funkcjonuje złe i to poprawić. Tu chodzi o ludzkie życie.