Kontrowersje wokół Zjazdu Limanowian

Limanowa. Zjazd Limanowian, który odbędzie się jutro, pierwotnie miał mieć inny charakter – organizatorzy chcieli, by upamiętniał 100. rocznicę Bitwy pod Limanową. Jak mówi wiceprzewodniczący Wojciech Włodarczyk, plany zmieniły się z uwagi na podejście władz miasta, które nie podjęły się współorganizacji wydarzenia. Dementuje to burmistrz Władysław Bieda.

Jutro obędzie się I Zjazd Limanowian. Wydarzenie upamiętnia ważne rocznice przypadające na ten miesiąc – przejazd przez Limanową św. Jana Pawła II oraz rekoronację limanowskiej Piety. Zjazd ma być także świętem mieszkańców powiatu i wszystkich osób wywodzą się z Limanowszczyzny.

Zjazd Limanowian ma przyciągać wybitne, wpływowe i znaczące osoby, które wywodzą się z Limanowszczyzny. - Ta idea zmierza do tego, żeby wszystkie takie adresy zdobyć, bo w całym świecie mamy naprawdę wielu wspaniałych ludzi, wywodzących się z Limanowszczyzny - mówił podczas sesji Rady Powiatu Limanowskiego wiceprzewodniczący Wojciech Włodarczyk, zapraszając radnych do wzięcia udziału w wydarzeniu. Jego zdaniem, inicjatywa pomoże zachęcić do działania na rzecz regionu wszystkich tych, którzy mogą wiele wnieść do rozwoju Limanowszczyzny.

Pierwotnie impreza miała mieć jednak nieco inny charakter. Jak w imieniu organizatorów poinformował Wojciech Włodarczyk, zjazd miał odbyć się w Limanowskim Domu Kultury, jako upamiętnienie przypadającej na ten rok 100. rocznicy Bitwy pod Limanową.

Plany uległy zmianie z powodu postawy władz miasta Limanowa. Przedstawiciele Stowarzyszenia Kulturalno-Oświatowego Ziemia Limanowska proponowali bowiem burmistrzowi Władysławowi Biedzie włączenie się w organizację wydarzenia. Jak wspominał Wojciech Włodarczyk, burmistrz miał jednak odpowiedzieć, że bitwa nie dotyczyła Polaków, a jedynie Węgrów, Austriaków i Rosjan.

- To było dla nas niezrozumiałe. I to można potwierdzić. Naprawdę, byliśmy w grupie i tak głęboko prądy przeszły, jak my patrzymy na pewne sprawy patriotyzmu i co jest ważne dla nas - mówił, jak sam twierdził, „na marginesie”, Wojciech Włodarczyk, zachęcając jednoczesnie do uczestnictwa w zjeździe ponad podziałami.

Jak z kolei powiedział nam Władysław Bieda, nie rozumie co wiceprzewodniczący mógł mieć na myśli, a sens odpowiedzi burmistrza na propozycję stowarzyszenia miał inny wydźwięk. Ponadto, jako organizatorzy wydarzenia członkowie Ziemi Limanowskiej mieli możliwość nieodpłatnego skorzystania z Limanowskiego Domu Kultury, do czego jednak nie doszło.

- To był ich wybór, organizatorzy mieli możliwość skorzystania z LDK, my niczego nie utrudnialiśmy. Natomiast jeżeli chodzi o kwestię rocznicy Bitwy pod Limanową, to pan Włodarczyk nie powtórzył dokładnie tego, co ja powiedziałem na spotkaniu z członkami stowarzyszenia, a to zmieniło sens mojej wypowiedzi - mówi Władysław Bieda. - Mianowicie, powiedziałem w ten sposób, że musimy wiedzieć o tym, że to nie jest święto miasta Limanowa. To była bitwa, w której szalę zwycięstwa przechyliło wojsko węgierskie. I to dla nich jest miejsce ważne, podobnie jak dla Polaków na przykład Monte Cassino. I powiedziałem, że nie możemy sobie uzurpować prawa do tego, by narzucać charakter obchodzenia tej rocznicy - tłumaczy. - Oczywiście, powinniśmy pomóc Węgrom w organizacji uroczystości i starać się pokazać, że Polacy uczestniczyli w tej bitwie po obu stronach frontu, również jako zorganizowane wojsko w postaci Legionów Piłsudskiego.

Jak dodaje, burmistrz, niedopuszczalne jest „zawłaszczenie” Węgrom tego święta, jakim jest 100. rocznica bitwy. Przypomina także, że ustalenia w sprawie zorganizowania uroczystości upamiętniającej to wydarzenie, zapadają na szczeblu ministerialnym pomiędzy stroną polską i węgierską.

Propozycja władz Limanowej złożona Węgrom, sprowadzała się do zaplanowania rocznicowych uroczystości nie w grudniu, gdy warunki pogodowe mogą być niesprzyjające, a jesienią. Przedstawiciele węgierskiego MON, którzy już gościli w tej sprawie w Limanowej, mieli jednak odmienne zdanie i stwierdzili, że obchody 100-lecia bitwy muszą odbyć się dokładnie wtedy, gdy miały miejsce starcia pod Jabłońcem.

Strona węgierska zaznaczyła, że jeśli limanowski samorząd zechce podjąć się organizacji obchodów w innym terminie, powinien robić to samodzielnie. Według burmistrza Władysława Biedy nie byłoby to jednak właściwe.- To byłoby nieczytelne, ktoś mógłby nie rozumieć dlaczego organizowane są dwie uroczystości i kiedy właściwie miała miejsce bitwa - mówi.

Program I Zjazdu Limanowian:

9:30, sala konferencyjna Starostwa Powiatowego w Limanowej – powitanie uczestników I Zjazdu Limanowian


10:45, przemarsz w towarzystwie zespołów regionalnych do limanowskiej bazyliki

11:00, uroczysta msza św. w intencji uczestników zjazdu


12:00, poświęcenie tablicy pamiątkowej ku czci biskupa Piotra Bednarczyka i złożenie kwiatów na jego grobie


12:15, Plac Koronacyjny przy bazylice - degustacja potraw regionalnych, prezentacja dorobku artystycznego twórców Ziemi Limanowskiej, otwarcie wystawy „Limanowa znana i nieznana”


14:00, program artystyczny w wykonaniu artystów Ziemi Limanowskiej