8°   dziś 10°   jutro
Wtorek, 05 listopada Elżbieta, Sławomir, Dominik, Zachariasz, Balladyna

Lekarza nie było, na oddziale nie chcieli zbadać dziecka bez przyjęcia. Winne procedury

Opublikowano 06.12.2017 07:38:46 Zaktualizowano 04.09.2018 16:04:23 pan

Limanowa. Na opiece całodobowej nie było lekarza, a na SOR ani Oddziale Chorób Dzieci bez przyjęcia do szpitala nikt nie chciał zbadać pięciomiesięcznego dziecka z zespołem Downa, które niedawno przeszło operację. Rodzice pojechali do sąsiedniej miejscowości. Dyrekcja szpitala tłumaczy, że takie są procedury, oraz że rodzice mogli poczekać na pomoc jak pozostali pacjenci.

W sobotę około godz. 16:00 na opiekę całodobową przy limanowskim szpitalu zgłosili się rodzice z pięciomiesięcznym dzieckiem, u którego stwierdzili m.in. takie objawy, jak duszności i kaszel, senność, osłabienie, gorączkę. Chłopiec to dziecko z zespołem Downa, które niedawno przeszło operację dwunastnicy.
Jak relacjonują rodzice, w poczekalni znajdowało się już około 10 pacjentów, głównie małych dzieci. Nie było dyżurującego lekarza, bo akurat wyjechał do pacjenta. Rodzice z niespełna półrocznym dzieckiem poszli więc na Szpitalny Oddział Ratunkowy, tam jednak powiedziano im, że dziecko nie może być zbadane i polecono, by udali się na IV piętro budynku, gdzie mieści się Oddział Chorób Dzieci.
Jak twierdzą rodzice chłopca, na Oddziale Chorób Dzieci lekarka powiedziała im, że bez przyjęcia dziecka na oddział nie może go zbadać. - Nasz synek jest chory od urodzenia, niedawno przeszedł operację, nie chcieliśmy ryzykować przyjęcia na oddział, gdzie mógł od innych dzieci złapać jakąś infekcję, bo to mogłoby być dla niego zagrożeniem. Martwiliśmy się, chcieliśmy więc żeby lekarz go osłuchał i przebadał - mówi ojciec dziecka.
Rodzice ostatecznie opuścili szpital, znaleźli lekarza który mimo pory zechciał ich przyjąć w sąsiedniej miejscowości. Jak się okazało, dziecko miało zapalenie krtani i temperaturę, otrzymało antybiotyk.
O zajęcie stanowiska poprosiliśmy dyrekcję Szpitala Powiatowego w Limanowej im. Miłosierdzia Bożego.
- Szpital nie ma umowy z NFZ na opiekę pediatryczną w ramach opieki całodobowej. Staramy się zapewnić opiekę każdemu choremu dziecku i tak było również w tym przypadku. Rodzice powinni poczekać na lekarza opieki całodobowej, który w tym czasie realizował inne swoje zadania. Lekarz opieki całodobowej, jeśli istnieją ku temu wskazania, zapewniłby konsultację w ramach Oddziału Chorób Dzieci albo przyjęcie do Oddziału - zapewnia Mariusz Bobula, zastępca dyrektora ds. lecznictwa. - W tym przypadku rodzice nie wyrazili zgody na hospitalizację. Lekarz Oddziału Chorób Dzieci nie może badać każdego pacjenta, który zgłosi się do Oddziału, a nie posiada skierowania na konsultację/hospitalizację, gdyż jest to niezgodne z procedurami NFZ - dodaje.
Zobacz również:

Komentarze (20)

kingkong
2017-12-06 07:54:12
4 2
No cóż, każdy by chciał bez kolejki ale niestety swoje trzeba odczekać, nawet z tak małym dzieckiem... Każdy pacjent przyjęty poza kolejnością sprawia, że pozostali czekają jeszcze dłużej.
Odpowiedz
zabawny
2017-12-06 08:32:15
0 7
'Staramy się zapewnić opiekę każdemu choremu dziecku'
'Lekarz Oddziału Chorób Dzieci nie może badać każdego pacjenta, ...... gdyż jest to niezgodne z procedurami NFZ '

Pan wice dyrektor dla uwiarygodnienia wypowiedzi, powinien wskazać właściwy przepis. To, że w 'Miłosierdziu Bożym' czasem niema miłosierdzia, przekonał się niejeden chory. :)
Odpowiedz
konto usunięte
2017-12-06 08:48:25
0 1
@zabawny BINGO. ;-)))

Tak swoją drogą to stworzono w III RP dlabelski system tzw. ochrony zdrowia.
Teraz fakty:
Nawet w tym niedobrym PRL-u wydawano na służbę zdrowia i opiekę zdrowotną, społeczną ok. 4 razy wiecej pieniedzy , niż obecnie.

Wielu także się zastanawia( w tym dr, nauk medycznych Pan Jaśkowski), gdzie podziewa się ponad połowa składek jakie obywatele płacą na ZUS?

Według nich bilans po dwóch stronach się nie zgadza, a i bezmyślnie wydaje się fortunę z naszych skladek na watpliwej jakości szczepionki wraz z całą propaganda ich rzekomej skuteczności, ale o tym nieco wiecej opowie dr. Jaśkowski.

'Świat jest inny odc. 58 - Sprawa Honoru '

https://www.youtube.com/watch?v=O1tH66ETi5I
Odpowiedz
wartownik1
2017-12-06 08:59:12
4 6
Pytanie do radnych powiatowych limanowskich z Prawa i Sprawiedliwości czy któryś z Was czekał w kolejce na SOR-ze? A po co włodarze Powiatowi zapraszają dyrektora Szpitala na impreze do Szczyrzyca?
Odpowiedz
konto usunięte
2017-12-06 09:43:21
0 11
Gówniany nfz.
I co z tego że nie ma umowy panie dyrektorze lekarz mógł by być człowiekiem i lekarzem z powołania który przysięgał pomagać chorym i zbadać malucha.
Ciekaw jestem czy ten sam lekarz widząc potrzebującego pierwszej pomocy człowieka na ulicy zanim udzieli pomocy zastanowi się czy ma on ubezpieczenie?
Kurw... ja się pytam co się dzieje w Naszym kraju?
Odpowiedz
1234567
2017-12-06 09:54:05
0 4
Umowy, procedury, oraz inne ograniczenia wymyślone przez ograniczonych umysłowo, z przerośniętym ego kretynów ,doprowadziły do takiej sytuacji. Odebrano lekarzom swobodę podejmowania decyzji oraz możliwości udzielenia pomocy i tym samym wykorzystania ich wiedzy do ratowania człowieka, co u niektórych z nich spowodowało nieczułość i obojętność , na cierpienia ludzi, także tych najmniejszych, nieraz poszkodowanych przez los . To wszystko odbija się nawet na pracy takiej jednostki, która w swojej nazwie,ma i mię MIŁOSIERDZIA BOŻEGO, a które w takich jak wyżej opisanych przypadkach ulega w pewnym sensie profanacji .
Odpowiedz
perfekt
2017-12-06 10:15:51
1 0
A jaki to lekarz?? bo ja chetnie bym pojechał ze swoim
Odpowiedz
Lekarz
2017-12-06 10:22:22
0 7
Czekac z malym dzieckim ponad 2 godziny co kazda infekcja jest grozna dla niego. Ciekawe czy pan derektor lub ta doktorka majac taki dziecko by czekali spokojnie i nie martwili sie czy ich dziecko sie czyms innym zarazi i wyladuja w szpitalu. Perfect lepiej nie jedz bo szkoda czasu lepiej prywatnie
Odpowiedz
konto usunięte
2017-12-06 10:24:41
0 3
@lekarz oni by na pewno nie pojechali do Limanowskiego szpitala
Odpowiedz
Lekarz
2017-12-06 10:41:12
0 1
Podatki sie placi a i tak nic z tego bo trzeba jechac prywatnie. Ciekawe co by pan derektor zrobol na miejscu tych rodzicow lub ta doktorka. Winne procedury wkoncu polska kraj to nic innego nie mozna sie spodziewac. A jesli chodzi o scislosc trzeba byc czlowiekim dla innego
Odpowiedz
konto usunięte
2017-12-06 11:00:06
0 1
Ciekawi mnie jak procedury mają się do dzieci lekarzy, Wątpię, że one je obowiązują.

Lekarz to tak specyficzna profesja, w której obowiazuje naczelna, medyczna zasada etyczna Hipokratesa:
' Po pierwsze nie szkodzić'
' Primum non nocere'

Ta zasada jest ponad WSZYSTKIMI procedurami
Odpowiedz
Poludnie
2017-12-06 11:04:59
0 3
Na pediatrii powinni zbadać,nie ubyło by nikogo, zwłaszcza że maluszek po operacji.
Odpowiedz
wartownik1
2017-12-06 11:39:31
3 1
Menda @Południe jak zwykle minusa dała
Odpowiedz
pks
2017-12-06 12:24:17
0 1
'Naród wspaliały tylko ludzie kur w y'
Odpowiedz
kolawa
2017-12-06 13:01:59
0 4
Procedura procedurą, przyjęcie przyjęciem a Dziecko, po operacji, można było zbadać, 10 minut i afera z głowy a Dziecko zaopatrzone i Rodzice z dobrym zdaniem o lekarzu i Szpitalu.
Dlaczego zbadać i zapomnieć na 10 minut o NFZ?
Bo to dziecko, bo po operacji, bo z zespołem, bo duże ryzyko że będzie gorzej z Nim.
poznajmy nazwisko tego lekarza z Oddziału Dzieci?
Odpowiedz
supernova
2017-12-06 16:35:05
0 3
Tłumaczenie Pana Dyrektora jest niedorzeczne ponieważ w Limanowej zgodnie z umową NFZ na opiece całodobowej powinno być na dyżurze 2 lekarzy.
Odpowiedz
untenberg
2017-12-06 22:32:20
0 0
Nie tylko dziecka nie chcieli zbadać. Lekarka (czyt. czarna rozczochrana wrona)-doktor anestezjolog z oddziału OIOM też kazała sobie pacjentce samej wymienić rurkę tracheostomijną. Tam gdzie chodzi o życie ludzkie, na tym oddziale powinno się objąć szczególna opieką pacjenta, a nie siedzieć przed ekranem telewizora w swoim gabinecie! Niech ta pani 'doktórka z bożej łaski' wróci na studia, zrobi praktykę, bo do pewnych czynności nie dorosła! Nie tylko że nie kompetentna, to jeszcze łaskę taka pokazuje , niechęć i pogardę, że po prostu nic tylko spierniczać na jej widok. Trauma jak nic po takim zdarzeniu!
Odpowiedz
Doradca
2017-12-06 22:45:06
0 0
' Szpital nie ma umowy z NFZ na opiekę pediatryczną w ramach opieki całodobowej.'

'Grupy pacjentów uprzywilejowanych:
Świadczeniobiorcy do 18 roku życia, u których stwierdzono ciężkie i nieodwracalne upośledzenie albo nieuleczalną chorobę zagrażającą życiu, które powstały w prenatalnym okresie rozwoju dziecka lub w czasie porodu. '
'Warunki korzystania z uprawnień przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych dla świadczeniobiorców do 18 roku życia, u których stwierdzono ciężkie i nieodwracalne upośledzenie albo nieuleczalną chorobę zagrażającą życiu, które powstały w prenatalnym okresie rozwoju dziecka lub w czasie porodu:
Korzystają poza kolejnością ze świadczeń opieki zdrowotnej oraz z usług farmaceutycznych udzielanych w aptekach (art. 47ust 1a)
Korzystają z ambulatoryjnej opieki specjalistycznej bez skierowania (art. 57 ust.2 pkt 14)
przysługuje prawo do wyrobów medycznych (art. 47 pkt 1a ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych) do wysokości limitu finansowania ze środków publicznych bez uwzględnienia okresów użytkowania określonych w art. 38 ust. 4 i art. 2 pkt 14 ustawy o refundacji'

Panie Dyrektorze tak pisze na stronie NFZ.

Nie rozumiem, co się zmieniło i kiedy w naszym Szpitalu. Jeszcze parę tygodni wstecz byłem w Szpitalu z siostrą i moim siostrzeńcem, który jest wcześniakiem kolejka na całodobówce była duża poradzono nam udanie się na SOR.
Poszliśmy prosząc o pomoc dziecku z dusznościami i temperaturą. Pediatry na SOR nie było wysłano nas na 4 piętro. Pani lekarka zapytała czy dziecko zostało zarejestrowane. Oczywiście, że nie, więc biegałem po schodach, bo faktycznie jak mogła pomóc dziecku i nam jak nie miała zarejestrowania w komputerze?.
Czy to nie było przyczyną odmowy zbadania opisanego dziecka?.
Może trzeba zwrócić uwagę na SOR żeby wysyłając dzieci na 4 piętro wcześniej je rejestrowali, bo to denerwuje lekarzy dyżurujących na Pediatrii?.
Pani Lekarka była miła i konkretna zbadała malucha wypisała lekarstwa i pouczyła o postępowaniu nadmieniając, że w razie nie ustąpienia dolegliwości trzeba dziecko hospitalizować. Wiadomo, że takie dzieci mają niską odporność i rodzice boją się o nie, bo przy hospitalizacji mogą dodatkowo narazić dziecko na niepotrzebne wirusy i bakterie, które przy niskiej odporności robią swoje.
Jak pisze w artykule maluszek należy do grupy pacjentów uprzywilejowanych w takim przypadku
pańskie tłumaczenie Panie Dyrektorze ma się nijak do obowiązujących przepisów.

http://www.nfz-krakow.pl/dla-pacjenta/prawa-pacjenta/szczegolne-uprawnienia-do-swiadczen/
Odpowiedz
zombi
2017-12-07 15:33:44
0 0
Skąd te kolejki na op.całodobowa? Otóż 80%procent pacjentów przychodzi do lekarza z 3tygodniowymi dolegliwościami.,gdzie można było iść do Póz, ale najlepiej iść w sobotę czy niedzielę a jeszcze przed zrobić zakupy w biedronce. No i jeszcze stali pacjenci opieki którzy nie chodzą do Poz. Czasem warto się nad tym faktem zastanowić? Kolejka na opiekę już od 17 godz.Opieka to pomoc w naglym zachorowaniu !
Odpowiedz
panel
2017-12-13 01:46:11
0 0
Zgadzam się, że duża część pacjentów przychodzi specjalnie do opieki całodobowej, bo nie chce im się iść do POZ, bo tam najpierw trzeba stać w kolejce, żeby się zarejestrować, a potem w kolejce do lekarza. To też nie jest normalne. Ale to nie tłumaczy faktu, że zabierają czas lekarzom, w którym ktoś naprawdę potrzebujący nie uzyska pomocy lub straci życie. Biorą to na własne sumienie.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Lekarza nie było, na oddziale nie chcieli zbadać dziecka bez przyjęcia. Winne procedury"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]