6°   dziś 3°   jutro
Niedziela, 22 grudnia Zenon, Honorata, Franciszka, Bożena, Dragomir

Lekarze balansują na granicy ryzyka

Opublikowano 

Cały czas stan chłopca poparzonego w wyniku poniedziałkowego wypadku w Szczawie jest skrajnie ciężki. Jak informuje rzecznik szpitala w Krakowie-Prokocimiu lekarze wybierają momenty, by przeprowadzać operacje.

O wypadku, w którym w motocyklu kierowanym przez 12-latka po zderzeniu z samochodem terenowym wybuchł zbiornik z paliwem,  informowaliśmy już w tekstach m.in. „Kobieta uratowała płonącego chłopca” limanowa.in/wydarzenia,190.htm oraz „Stan poparzonego chłopca bardzo ciężki” limanowa.in/wydarzenia,194.html. Przypomnijmy, że z miejsca wypadku chłopiec został zabrany śmigłowcem do szpitala w Prokocimiu. Tam przeszedł już pierwsze operacje.

- Chłopiec przeszedł wczoraj bardzo długą operację, zostały usunięte prawie wszystkie obszary oparzenia III stopnia – mówi Magdalena Oberc, rzecznik prasowy Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie-Prokocimiu. – Lekarze planują pierwsze przeszczepy skóry, cały czas są jednak problemy z górnymi drogami oddechowymi, które też są oparzone. Stan chłopca jest skrajnie ciężki, a każda operacja to kolejne obciążenie i bardzo duże ryzyko. Lekarze muszą po prostu wybierać odpowiednie momenty, by przeprowadzić te operacje. Z drugiej strony muszą one zostać przeprowadzone, by ratować młodzieńcowi życie – usunąć głębokie rany. Jest to balansowanie na granicy ryzyka, a ryzyko nadal nie minęło. Taka sytuacja może utrzymywać się przez kilka tygodni.

Zobacz również:

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Lekarze balansują na granicy ryzyka"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]