2°   dziś 1°   jutro
Piątek, 22 listopada Marek, Cecylia, Wszemiła, Stefan, Jonatan

Limanowski program mieszkaniowy "naprawdę dobrą propozycją na rynku kredytowym"

Opublikowano 05.05.2019 05:25:00 Zaktualizowano 06.05.2019 08:40:58 pan

– Możliwe, że było takie oczekiwanie, że mieszkania będą za darmo czy pół darmo, ale to nie są mieszkania socjalne. Nie ma nic za darmo – przypomniał Władysław Bieda na ostatniej sesji, w trakcie dyskusji na temat samorządowego programu mieszkaniowego „Mieszkać w LimaNowej”.

Podczas ostatniej sesji Rady Miasta Limanowa kolejny raz dyskutowano na temat samorządowego programu „Mieszkać w LimaNowej”. Temat przewołał przewodniczący zarządu jednego z miejskich osiedli, Andrzej Gawlik.

– Przeczytałem w internecie że nie ma chętnych na mieszkanie i ten drugi planowany blok nie będzie budowany. Myślę, że jest to troszeczkę źle sformułowane stwierdzenie, bo chętni na pewno by byli, tylko przy takich warunkach zaporowych dla młodych to na pewno nie będziemy mieć więcej kandydatów – powiedział.

Niedawno, po pierwszym naborze który spotkał się ze stosunkowo niskim zainteresowaniem, władze miasta podjęły decyzję o złagodzeniu kryteriów uczestnictwa w programie. W drugim, planowanym naborze na pozostałe mieszkania, będą się mogły o nie starać także osoby będące właścicielami innych lokali lub budynków mieszkalnych. Ponadto, w przypadku rodzin wielodzietnych, do kosztów utrzymania rodziny będzie wliczana tylko dwójka dzieci (trzecie i kolejne już nie), co ma zwiększyć dostępność do programu w kwestii zdolności finansowej potencjalnych uczestników.

Zobacz również:

– Pomyślałem, czy nie pójść w innym kierunku. Po prostu pomóc tym, których nie stać na takie duże wpłaty. Rozmawiałem z młodymi ludźmi, mam sporo znajomych. Ta pierwsza wpłata, te 20 tysięcy i urządzenie tego mieszkania, delikatnie licząc, to razem 50 tys. zł. Dla młodych ludzi to jest nie do przeskoczenia. Nie uważam się za jakoś biednego, ale 50 tys. zł nigdy nie miałem odłożone. Czy nie byłoby takiej możliości, by zwolnić albo dofinansować do procentów, nie byłaby to duża suma. Jest jeszcze druga możliwość – czy MZGKiM nie mógłby wykupić tych mieszkań, a na zasadzie wynajmu dla młodych małżeństw, przy kryterium dochodowym, dzierżawić te mieszkania. Jest cała masa młodych ludzi, którzy tych mieszkań potrzebują, ale nie stać ich na to przy takich kwotach – przekonywał Andrzej Gawlik.

Do wątpliwości i propozycji przewodniczącego osiedlowego zarządu odniósł się wiceburmistrz Wacław Zoń, który powiedział, że pierwszy raz słyszy o problemie z wysokością opłaty wstępnej, równej 18 ratom wykupowym. Dalej zastępca burmistrza Limanowej stwierdził, że w odniesieniu do programu pojawia się u mieszkańców dużo wątpliwości, co jego zdaniem wynika z faktu, że nie wszyscy do końca przeczytali zasady programu

– Nie rozumiem nigdy pojęcia „drogo”, bo albo operujemy konkretnymi kwotami, albo mówimy „drogo – tanio”. Przypominam, że koszt mieszkania o powierzchni 43 m kw. to jest koszt 180 tys. zł. To koszt budowy mieszkania, bez kredytu i oprocentowania na 20 lat. Czyli koszt wybudowania 1 m kw. w stanie deweloperskim około 4 tys. zł. W Mszanie Dolnej komercyjna budowla która teraz powstaje to 6 tys. zł za 1 m kw. i zajęte są już wszystkie mieszkania. Jeżeli tam ktoś nie ma pieniędzy, to musi iść do banku i zaciągnąć kredyt, czyli musi mieć zdolność kredytową – tłumaczył Wacław Zoń.

Przypomniał też, że spółka MZGKiM, która realizuje przedsięwzięcie, wzięła na ten cel kredyt i musi go spłacać. Dodał również, że propozycja zawarta w programie jest propozycją „dobrą na rynku kredytowym w Limanowej i w Polsce”.

– Wibor roczny plus marża, bez prowizji, bez zabezpieczenia hipotecznego, to jest naprawdę dobra propozycja na rynku kredytowym w Limanowej i w Polsce. Trochę się orientuję w kredytach hipotecznych bo sam jestem zadłużony i wiem jaki jest koszt kredytu hipotecznego i wiem, jak wygląda sprawdzanie klienta w banku. Wiem jakie są zabezpieczenia w wekslach, w poddaniu się egzekucji i jeszcze w hipotece w księgach wieczystych – mówił. – Oczywiście, zaraz ktoś powie że urzędnicy się mądrzą, ale wystarczy wziąć długopis i policzyć.

Kolejny raz władze miasta odniosły się także do internetowych komentarzy, publikowanych przez czytelników portalu.

– Śledziliśmy z burmistrzem i prezesem spółki, jakie były komentarze gdy uruchamialiśmy program. Są osoby, które sumują wszystkie przewidywane opłaty i powiedzą: „strasznie drogo”. W przypadku tego mieszkania, o którym mówię, to jest 260 tys. zł w ciągu 20 lat. Mój syn zaciągnął kredyt hipoteczny w Zielonkach, dwa lata temu: 5 tys. zł za 1 m kw., czyli tanio jak na warunki krakowskie, na 30 lat. Płaci ratę kredytu z oprocentowaniem 1180 zł. Do tego dochodzi czynsz i wszystkie opłaty, tak jak w każdej wspólnocie – porównywał. – Uważam że to jest dobra cena, ale nie mylmy z mieszkaniami komunalnymi i socjalnymi. To mieszkanie dla ludzi, którzy na przykład zaczynają pracę, mają dobrą pracę, nie mają historii kredytowej i nie dostaną kredytu w banku, a my im dajemy mieszkanie. I nie są obciążeni kredytem, są zobowiązani do wykupu mieszkania i wiedzą że po wykupie są właścicielami tego miejsca.

– Nie postawiłem tezy, że mieszkania są drogie. Pytałem, czy nie byłoby możliwości ulżenia tym młodym na zasadzie pomocy społecznej od miasta. Może wydłużenie okresu wykupu do 30 lat, wtedy te raty byłyby mniejsze i więcej osób byłoby stać – proponował dalej Andrzej Gawlik.

Do dyskusji włączył się także burmistrz Władysław Bieda, który posłużył się przykładem osób wynajmujących mieszkania na terenie miasta, które mimo wpłacania każdego miesiąca tzw. odstępnego, nigdy nie zostaną właścicielami lokalu, w którym mieszkają.

– Przychodziły do mnie osoby, które na terenie miasta wynajmują mieszkania w blokach. I za odstępne płacą nawet 1000 zł miesięcznie za nie swoje i to mieszkanie nigdy ich nie będzie. Oprócz tego, muszą ponieść opłaty za media, czynsz na utrzymanie części wspólnych. I kończy się im wynajem i zostają z niczym. Tutaj w tym przypadku, mieszkania o powierzchni 43 m kw., kosztuje ich to 200-300 zł więcej, jak to wszystko razem policzymy, ale stają się właścicielami mieszkania. Możliwe, że było takie oczekiwanie, że mieszkania będą za darmo czy pół darmo, ale to nie są mieszkania socjalne, to jest własność mieszkania – przypomniał Władysław Bieda. – Nie ma nic za darmo – dodał burmistrz.

Komentarze (13)

zabawny
2019-05-05 07:57:33
0 3
"To mieszkanie dla ludzi, którzy na przykład zaczynają pracę, mają dobrą pracę, nie mają historii kredytowej i nie dostaną kredytu w banku, a my im dajemy mieszkanie."

Mając dobrą racę, to bank kredyt udzieli.

Różnica polega na tym, że w tym przypadku jest się zakładnikiem miasta, a nie banku, to daje pełną satysfakcję . :)))
Odpowiedz
arii3
2019-05-05 08:35:42
0 0
Osobiście byłem się pytać o te zacne mieszkania ... pani urzędnik odpowiedziała mi cytuje „nie każdego będzie na nie stać “
Mówiono tylko o najmniejszych mieszkaniach ... tabela mówi swoje mieszkanie 71 m = 2600 zł miesięcznie czyli po 23 latach 660 tys ... mylę się niech mnie ktoś poprawi ...
Nie dziwie się ze ludzie wola wynajmować i odkładać na własne ...
W limanowej nie powstają mieszkania ... a miejsca jest wystarczająco ... wiec ceny są jakie są ...
Odpowiedz
fionka025
2019-05-05 08:57:33
0 5
Ludzie wiecznie niezadowoleni... nie budują mieszkań, źle... budują, źle... A moim zdaniem to super, że w końcu powstają nowe bloki.
Odpowiedz
max7777x
2019-05-05 09:07:06
0 5
Mi śię wydaje, że to nie cena jest problemem a miejsce (koło super prosperującej limanowskiej strefy ekonomicznej) i jeszcze pewno czarni sąsiedzi. Jak by ta inwestycja była w innym miejscu to na pewno zainteresowanie byłoby dużo większe. Podsumowując: smutna dzielnica z czarnymi sąsiadami (bogatszym to nie odpowiada) a biedniejsi jak tam zamieszkają to na "ławę " już nie wyjdą.
Odpowiedz
d6nonac
2019-05-05 09:23:41
0 3
Cena może nie jest zła ale nie za taką lokalizację.
Odpowiedz
dzidek84
2019-05-05 10:02:43
1 3
Ja bym w Limanowej nigdy mieszkania nie kupował ani sie niebudowal tutaj nie ma przyszłości dla mlodych nie ma pracy nie ma szans i za co to spłacić mieszka sie tam gdzie jest praca a nie tam gdzie uluda i brak perspektyw na przyszłość
Odpowiedz
dzinio
2019-05-05 10:04:57
0 2
Myślę że pierwszy blok gdyby powstał na Zygmunta to nie byłoby problemu wszyscy wiedza jaki czarny problem jest na Fabrycznej i to zniechęca ludzi do takiego sasiedztwa.
Odpowiedz
konto usunięte
2019-05-05 11:10:20
0 3
Konkluzja - ludzie potrafią liczyć.
Odpowiedz
mieszkaniec1
2019-05-05 12:34:01
0 0
"Przypomniał też, że spółka MZGKiM, która realizuje przedsięwzięcie, wzięła na ten cel kredyt i musi go spłacać."

Czyli PFR udzielił kredytu widząc, że nie ma chętnych na mieszkania i tym samym nie będzie pieniędzy na spłatę kredytu? Pan Bieda ma w takim razie wielki dar przekonywania :)
Odpowiedz
paniStasia
2019-05-05 13:16:50
1 3
Tak się dzieje jak urzędnicy się bawią w biznes. A swoją drogą ciakawam ile będziemy niedługo płacić za wywóz śmieci, wodę i ścieki skora MPGK wzięło kredyt.
Odpowiedz
onyx8
2019-05-05 16:23:35
1 0
Zgadzam się z poprzednimi komentarzami odnośnie lokalizacji. Sam czekam na nabór wniosków na budowę na Z. Augusta a nie mówię już ilu znajomych czeka że mną.
Pozatym zacząłbym od zwolnień tych analityków, którzy zdecydowali żeby zacząć od ul. Fabrycznej. No ale tak właśnie bywa jak tatuś lub wujek załatwi stołek. Poprostu nie właściwa osoba na nie właściwym miejscu.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że na Fabrycznej blok będzie świecil pustkami, MZGKiM będzie miał kredyt na karku, z którym może sobie nie poradzić, a na Z. Augusta jak brakuje mieszkań tak będzie brakowało bo miasto straszy odstąpieniem od tego projektu, gdzie właśnie tu chętnych nie brakuje.
Odpowiedz
untenberg
2019-05-05 22:56:08
0 2
Nie tzreba matematyka ani biznesmena ani zbytmniej filozofii by przeliczyć, że rata kredytu miesięcznego za te mieszkania spłąci zakup niemałej działki, wybudowanie i wyposażenie domu a nie na Fabrycznej średniego mieszkania. Aspekty takie jak lokalizacja itp tez powinna być uwzględniona. Również plac zabaw dla dzieci, parking, najbliższe sklepy, i kilka dodatkowych "opcji". Bo swiat gna do przodu. Widać tu przede wszystkim brak perspektywicznych rozwiązań, skostniałość umysłów, brak wyobraźni . Jak to miasto ma się rozwijać? Czy nie widzą włodarze Miasta, Gminy i Powiatu że to już w tej chwili jest miasto starców, by nie powiedzieć skansen????
Odpowiedz
adi
2019-05-05 23:35:48
0 1
Jak to dobrze że już nie mieszkam w Limanowej wstyd mi za to miasto że mi nie pomogło a Kraków dał mi mieszkanie socjalne mam 2 osobne pokoje z balkonami osobną kuchnie łazienke i czego chcieć więcej płacę tylko niecałe 500 zł za czynsz i nic więcej żadnego dodatkowego za wynajem mieszkania a i po 20 latach regularnego płacenia za czynsz mieszkanie staje się moją własnością
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Limanowski program mieszkaniowy "naprawdę dobrą propozycją na rynku kredytowym""
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]