8°   dziś 10°   jutro
Wtorek, 05 listopada Elżbieta, Sławomir, Dominik, Zachariasz, Balladyna

Masowy, skoordynowany odstrzał dzików - naukowcy apelują o cofnięcie decyzji

Opublikowano 20.01.2020 09:52:00 Zaktualizowano 20.01.2020 09:54:30 top

O cofnięcie decyzji o odstrzale redukcyjnym dzików i wdrożenie działań, ukierunkowanych na rzeczywisty mechanizm roznoszenia ASF, apelują w liście otwartym do premiera naukowcy. Wskazują, że prawdziwą przyczyną rozwoju ASF jest m.in. brak bioasekuracji - i deklarują gotowość do współpracy.

"Apelujemy o natychmiastowe cofnięcie decyzji o odstrzale redukcyjnym dzików i wdrożenie alternatywnych działań na bazie wiedzy naukowej i eksperckich opinii (ukierunkowanych na rzeczywisty mechanizm roznoszenia ASF związany z udziałem człowieka), mających na celu wstrzymanie dalszego rozprzestrzeniania się tej choroby w Polsce. Zgłaszamy jednocześnie swoją gotowość do udziału w pracach dotyczących przeciwdziałania rozprzestrzenianiu się wirusa" – piszą naukowcy z PAN w liście do premiera RP Mateusza Morawieckiego.

Autorami listu jest pięciu ekspertów wyspecjalizowanych m.in. w tematyce ssaków: prof. Krzysztof Schmidt i prof. Rafał Kowalczyk z Instytutu Biologii Ssaków PAN, prof. Henryk Okarma z Instytutu Ochrony Przyrody PAN, dr Tomasz Podgórski z Czech University of Life Sciences i IBS PAN oraz prof. Przemysław Chylarecki z Muzeum i Instytutu Zoologii PAN.

Jako naukowcy oraz eksperci zajmujący się profesjonalnie ochroną i zarządzaniem zasobami środowiska przyrodniczego, w tym także leśnictwem i gospodarką łowiecką, apelują oni do premiera "o uchronienie kraju od fatalnych konsekwencji gospodarczych i środowiskowych w związku z decyzją Ministerstwa Środowiska o tzw. depopulacji (skoordynowanym odstrzale redukcyjnym, zmierzającym do maksymalnego obniżenia liczebności populacji) dzika w skali całego obszaru Polski, jako elementu walki z ASF".

Zobacz również:

Postulują też natychmiastowe wstrzymanie planowanych masowych i wielkoobszarowych odstrzałów dzików.

Autorzy listu przypominają, że od 12 stycznia do końca lutego br. myśliwi mają przeprowadzić masowy, skoordynowany odstrzał dzików na większości terytorium Polski. "Odstrzelonych ma zostać nawet 210 tys. tych zwierząt, a resort środowiska domaga się maksymalnego obniżenia liczebności populacji tego gatunku. Uważamy, że decyzja ta zapadła pod naciskiem politycznym i nie ma żadnego merytorycznego uzasadnienia" - piszą.

W ich opinii masowy odstrzał dzików w ramach polowań zbiorowych nie zapewni realizacji celu, jakiemu ma służyć, tj. zatrzymaniu ekspansji wirusa afrykańskiego pomoru świń (ASF) w Polsce. "Przeciwnie – zarówno wytyczne Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA), jak i krajowa praktyka wskazują, że zmasowane polowania na dziki walnie przyczyniają się do roznoszenia wirusa. Dzieje się to za sprawą zwiększania zasięgów przemieszczania się spłoszonych zwierząt, które zarażają kolejne osobniki, zanieczyszczania środowiska krwią zarażonych dzików, która może stanowić źródło nowych zakażeń, oraz częstszego kontaktu z krwią i szczątkami zarażonych dzików przez myśliwych, bez możliwości skutecznego odkażenia w warunkach polowania. Zwiększona mobilność myśliwych w ramach masowych odstrzałów może prowadzić do transmisji wirusa na duże odległości" - czytamy w liście.

Naukowcy powołują się na statystyki, według których pomimo prowadzenia intensywnego odstrzału sanitarnego w latach 2015-2017 (gdy w Polsce wybito niemal milion dzików), liczba przypadków zarażenia wirusem ASF w populacji tych zwierząt wzrastała. W 2015 r. odnotowano jedynie 44 przypadki, w 2017 było ich już 678. Wirus nie tylko nie został zatrzymany przez masowy odstrzał dzików, ale miał doskonałe warunki do rozprzestrzeniania się. W 2018 r. stwierdzono już 3300 przypadków ASF u dzików.

Eksperci ostrzegają przed trudnymi do przewidzenia skutkami przyrodniczymi eliminacji dzika na dużych obszarach kraju.

"Dziki są gatunkiem dominującym w zespole dużych ssaków w naszych ekosystemach. Jako zwierzęta wszystkożerne pełnią w lasach rolę sanitarną oraz mają istotny wpływ na wiele elementów środowiska. Dziki żywią się m.in. owadami będącymi szkodnikami drzew, gryzoniami oraz padliną. Buchtując w poszukiwaniu pokarmu i roznosząc nasiona, odgrywają ważną rolę w naturalnym odnowieniu lasu i w procesach obiegu materii w przyrodzie. Eliminacja tego gatunku z ekosystemu może przyczynić się do zwiększenia intensywności gradacji owadów w lasach oraz częstości występowania patogenów przenoszonych przez gryzonie na ludzi (np. borelioza, kleszczowe zapalenie mózgu). Dziki stanowią również ważny naturalny pokarm wilka, a zmniejszenie jego dostępności może wywołać wzrost poziomu szkód powodowanych przez te drapieżniki znajdujące się pod ochroną" - napisali naukowcy.

Według specjalistów z PAN dla osiągnięcia celu, jakim jest zatrzymanie epidemii ASF w Polsce, "należy pilnie porzucić pozorowane i kosztowne działanie, jakim jest masowy odstrzał dzików. Eksperci z Państwowego Instytutu Weterynarii w Puławach wskazują, że wszystkie nowe ogniska zarażenia wirusem trzody chlewnej w Polsce są wynikiem przenoszenia wirusa przez ludzi".

Wskazują oni, że prawdziwą przyczyną rozwoju ASF w Polsce jest brak bioasekuracji i niewystarczająca kontrola sanitarna w branży trzody chlewnej. Powołują się przy tym na raport NIK z 2017 r., zgodnie z którym program bioasekuracji w związku z ASF w Polsce był źle przygotowany i nierzetelnie wdrażany.

"Obecnie wirus zagraża najbardziej dochodowym chlewniom w województwie wielkopolskim. Jeżeli kierowany przez Pana rząd nie podejmie skutecznych i zdecydowanych działań w celu zapewnienia najwyższych standardów bioasekuracji i nadzoru weterynaryjnego, będzie on bezpośrednio odpowiedzialny za załamanie się branży trzody chlewnej w Polsce. Tego problemu nie rozwiąże masowy odstrzał dzika" - ostrzegają profesorowie z PAN.

Postulują oni m.in., aby zamiast odstrzału wprowadzić realnie działające mechanizmy odnajdywania padłych osobników, co jest najskuteczniejszym sposobem wykrywania nowych przypadków ASF we wczesnym stadium na obszarach wolnych od chorób. Powołują się też na dane naukowe i rekomendacje, zgodnie z którymi strategia walki z ASF powinna być dostosowana do fazy epidemii choroby na danym terenie oraz odległości od obszaru zakażonego.

"Natomiast obecnie wdrażana w Polsce strategia, oparta na drastycznej redukcji populacji dzika na obszarze całego kraju, stoi w sprzeczności z nowoczesnymi metodami kontroli chorób w populacjach dzikich zwierząt i współczesnymi wymogami ochrony przyrody" - alarmują.

Wystosowany 9 stycznia list w poniedziałek 20 stycznia został sygnowany przez ponad 1100 naukowców z całej Polski.

(Źródło: Nauka w Polsce - PAP)

Komentarze (30)

kojot
2020-01-20 10:01:44
9 13
Ci naukowcy zapewne pochodzą z zatoki czerwonych świń. To już paranoja!!! Niemieccy - wystrzelać, polscy - hodować, aby położyć polskie rolnictwo na łopatki.
Odpowiedz
Jaworina
2020-01-20 10:16:19
8 7
co jest pewne:

- dzików, jeleniowatych jest w Polsce jest za dużo - bo jest za mało drapieżników - i to nie winy myśliwych tylko braku dla nich terenów do życia. ale pseudo ekolodzy atakują nie tych co trzeba bo tak najłatwiej - to ludzie bez
honoru.
- w naszej telewizji jest kilkadziesiąt programów kulinarnych na których króluje mięsko - ale to tych sprzedajnych pseudo ekologów nie obchodzi, i nie ważne e oglądają to małe dzieci. ważne żeby dokopać myśliwym. co więcej są programy gdzie dzieci to mięsko przyrządzają. no ale ono samo si,ę zabiło.

- człowiek zakłócił równowagę w przyrodzie poprzez swoją zachłanność i głupotę ,dlatego kontrolowanie ilościowe i jakościowe populacji niektórych gatunków jest konieczne.

- mój znajomy pseudo nawiedzony ekolog wybudował se chałupę na środku lasu - bo u nas wszystko wolno - i pisze bzdury szkalujące myśliwych

- a teraz pytanie dla inteligentnych, nawet ekologów - ile lat świat by przetrwał bez drapieżników
Odpowiedz
bulkatarta
2020-01-20 10:52:10
15 13
Sk ...... ńskie szyszki . Nic tylko wyciąć wszystko w pień , wybić wszystko co do nogi , zabetonować . Zdewastować wszystko.
Odpowiedz
elf1
2020-01-20 10:53:54
4 12
Naukowcy niech przekażą swoje uwagi senatowi. Senat zaprosi nienieckich doradców,oni po niemiecku przekażą że trzeba tak jak u nich wystrzelać osiemset tysięcy rocznie i będzie spokój.
Odpowiedz
lim
2020-01-20 11:09:15
4 3
daj boże mieć niemieckich doradców bo tam pół naszego narodu robi
a nie ta rządząca hołota
Odpowiedz
thenever1
2020-01-20 11:35:54
10 7
należy każdej pisiurskiej rodzinie przydzielić ; dzika + a problem ulegnie strawieniu
Odpowiedz
kojot
2020-01-20 11:39:03
3 4
W Holandii tez się nie certolą. W parku Hoge Veluwe zastrzelono wszystkie dziki. Nawet nie przyznano sie, że to przez ASF. To zaszkodziło by eksportowi wieprzowiny. W Limburgii też zezwolono na odstrzał dzików z nagonką. To w takim razie za kim jesteście ekoterroryści? Co? Może służby weterynaryjne według NIEDOUCZONYCH miały łapać każdego dziczka i...acha, ty jesteś zdrowy, to na zachód Polski, a ty zarażony, to podamy ci penicylinkę, czy co innego i zostaniesz u nas na wschodnich terenach. Czy tym ludziom już rozum odebrało? A może to nowa postać ludzkiego ASF? Tak jak choroba Jacba Creutzfeldta? JCB? Młodzi, pamiętacie?
Odpowiedz
powrotdzedaja
2020-01-20 11:39:28
0 3
Niemcy zamiast domagać się zwrotu Szczecina, Wrocławia i Gdańskich, polskich miast, powinni nam oddać Berlin.
Odpowiedz
kojot
2020-01-20 11:41:16
1 2
@thenever1, to chyba pierwsze stadium ludzkiej odmiany ASF.
Odpowiedz
kojot
2020-01-20 11:43:30
6 4
@bulkatarta, ty nawet zmarłego nie uszanujesz, a zrobiliście z nim to samo co z Adamowiczem. Tak, to WY.
Odpowiedz
BRZEGI
2020-01-20 11:53:39
5 7
..tacy z nich naukowcy ...jak ze mnie baletnica..za co oni biorą pieniądze...za wzajemne podgryzanie i ....koneksje towarzysko - polityczne...
Odpowiedz
Jaworina
2020-01-20 11:59:28
10 12
DO WSZYSTKICH którzy szkalują pamięć wspaniałego Polaka, naukowca, ministra Jana Szyszki.. To co robicie jest szczególnie wstrętne i niskie. Zabiliście medialnie człowieka który całe swoje życie poświęcił ratowaniu przyrody polskiej, naukowca który mimo oczerniania, poniżania, nagonki - uratował wiele lasów, gatunków fauny i flory i stał na jej straży do końca. Ale ile może wytrzymać ludzkie serce. Dobili go ludzie za zachodnie srebrniki. Cześć jego pamięci
Odpowiedz
kojot
2020-01-20 12:07:37
3 3
@Jaworina, Kłaniam się za prawdę! Choć nie napisałem o kogo mi chodziło odpisując złośliwie @thenever1. Oni zawsze tym grają.
Odpowiedz
bulkatarta
2020-01-20 12:33:57
5 7
@ kojot : znów skowyczesz w moją stronę chory i obłakany umyśle ? Weź sie odstrzel .
Zrobisz nieocenioną przysługę przyrodzie .
Odpowiedz
kojot
2020-01-20 12:38:30
4 4
Widać tu paru "arbuzów". Nie ważne, że syfilis, dżuma, ale tak ma być. Myślą, że oni przeżyją ten pomór. A dlaczego arbuzy? Ano dlatego, że na są ZEWNĄTRZ Zieleni, a wewnątrz Czerwoni. Kropka.
Odpowiedz
kojot
2020-01-20 12:48:25
4 4
@bulkatarta, ekoterorysto, hipokryto, stracił byś jedno zwierzę więcej. Rozumujesz coś? Kto wam teraz płaci?
Odpowiedz
jerykrol
2020-01-20 12:52:09
6 6
Po mojemu to najpierw trzeba tych naukowców odstrzelić, a potem brać si za dziki.!!!!!!!!!!
Odpowiedz
Manitou
2020-01-20 13:14:55
5 6
Powinni tech EKOOSZOŁOMÓW I EKODEBILI powinni po prostu obciążyć stratami i zniknęliby w ciągu 24 h!
Odpowiedz
wasylis
2020-01-20 13:48:04
3 7
Ha ha ha u kojota obojętnie jaki temat to "syfilis i dżuma" i to jedyne argumenty ograniczonego krzykacza. A co do odstrzału: jestem zdania, że dziki są najmniejszym o ile żadnym problemem w rozprzestrzenianiu się choroby, poważniejszym jest zaniedbywanie podstawowych zasad higieny i dezynfekcji w zamkniętych hodowlach. A co do "sanitarnego" odstrzału, to proponuję obejrzeć filmy na YT, gdzie odstrzelone dziki szarpią wsiowe kundle, a krew z przyczep z załadowanymi ciałami zwierząt leje się po drogach i bezdrożach kilometrami. Ot, polskie "standardy", jak we wszystkim. Najważniejszy papier i ustawa, reszta... szkoda gadać.
Odpowiedz
gorc
2020-01-20 14:14:05
2 9
Jaworina
Proponuję nie używać określenia pseudo ekolodzy lecz Eko terroryści, eko oszołomy lub inne.
Prawdziwy ekolog to ktoś o dogłębnej wiedzy przyrodniczej, dobrze rozumiejący uwarunkowania zachodzące w środowisku i potrzebę działania w celu zachowania równowagi i biorużnorodnpści.
Może nim być również leśnik, wędkarz, myśliwym, rolnik - każdy kto ma wiedzę i to rozumie - taka jest prawda.
WYBITNYM ekologiem był św. pamięci prof Jan Szyszko. Został zniszczony (i polska część Puszczy Białowieskiej )przez eko przygłupów oraz układy partii politycznych stawiających parytet ponad rożsądkiem i wiedzą naukową.
Co do dzika:
- Do wzrostu populacji najbardziej przyczyniło się rolnictwo (ogromny wzrost areału kukurydzy w ciągu ostatnich 20 lat).
- Roczny przyrost populacji dzika w naszych warunkach to 250% (Jest mowa i o 300%) stanu wiosennego.
OZNACZA to przykładowo z 10 osobników wiosną tego roku 430 sztuk po upływie 3 lat.
Bez intensywnego odstrzału po prostu utracony kontrolę w krótkim czasie nadzieję się to w miastach gdzie się nie poluje.
I dobrze powiedzą niektórzy to Ci nawiedzenie.
Prawdziwy ekolog, przyrodnik, leśnik, myśliwy wie że dominacja gatunku pociąga za sobą determinację innych.
Każdy hodowca wie że na danej powieżrzchni zmieści się określoną maksymalną ilość zwierząt. To samo dzieje się w naturze - to nie guma.
Wzrost populacji jednych gatunków ponad pojemność środowiska odbija się na jej zdrowiu i kondycji oraz powoduje regres innych gatunków(np żubry grużlica, chów osobny, włosień, choroby weneryczne).
Trzeba zachować rozsądek



Odpowiedz
wasylis
2020-01-20 15:40:54
3 3
Gorc, według Ciebie wybicie do nogi i wyrąbanie do ostatnie pnia to ten głos rozsądku?
Odpowiedz
pacho
2020-01-20 16:02:38
1 4
-" Choć dla ludzi afrykański pomór świń jest niegroźny, to wirus może "przyczepić się" do ubrań czy narzędzi gospodarskich i w ten sposób zarażać kolejne świnie, a także migrować między hodowlami.
I stąd rodzi się obawa, czy myśliwi będą pamiętać o tym, by dokładnie zdezynfekować ubrania, strzelby, noże, koła pojazdów i wszystko, co mogło mieć kontakt z krwią zarażonych zwierząt. Bo już wkrótce może się okazać, że populacja dzików zostanie zmniejszona niemal do zera, a epidemia wśród świń nie wygaśnie"-

czyli następna populacja roznosząca wirus są ludzie, no to do dzieła .. . :)
Odpowiedz
gorc
2020-01-20 16:44:07
2 3
Wasylis
Czy ja pisałem coś o wybiciu do nogi i wyrąbaniu co do jednego pnia?
Czytaj ze zrozumieniem.
Przepraszam za literówki. Telefon mi pozmieniał wyrazy a pisałem w pośpiechu i nie sprawdziłem. Myślę że większość wie co miało być.
Odpowiedz
wiom
2020-01-20 16:54:11
0 1
Dziś prawdziwych dzików już nie ma !
Odpowiedz
ciekawy
2020-01-20 17:17:53
2 3
To już jest Amicus Holocaust!!!?
Odpowiedz
ciekawy
2020-01-20 17:18:41
3 4
Te choroby roznoszą nie dziki tylko ludzie wiec co pora na nich też???
Odpowiedz
ciekawy
2020-01-20 17:36:01
5 4
Myśliwi tez roznosza zarazę wiec ich też powinno się wystrzelać???
Odpowiedz
nieufny
2020-01-20 20:54:59
3 2
Lobby myśliwskie ma się dobrze, lubi strzelać, a wirus to tylko przykrywka. No panowie, to wystrzelać dziki i niedziki do nogi, niech w lasach zostaną tylko myśliwi...z wirusem.
Odpowiedz
konto usunięte
2020-01-20 22:53:42
0 3
Albo może zróbmy tak!
Wprowadźmy zakaz odstrzału! Zróbmy to!
Ale pod jednym warunkiem..
Odszkodowania rolnikom za straty wynikające ze zniszczonych upraw oraz z wymuszonegu uboju ( przez ASF) wypłacą ekolodzy i grupy które przeciwko temu odstrzałowi postulują!
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Masowy, skoordynowany odstrzał dzików - naukowcy apelują o cofnięcie decyzji"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]