1°   dziś 1°   jutro
Sobota, 23 listopada Adela, Klemens, Klementyna, Felicyta

Najwięcej zgonów od początku pandemii w Polsce. W Europie liczba zakażeń koronawirusem przekroczyła 15 mln

Opublikowano 18.11.2020 07:39:00 Zaktualizowano 19.11.2020 08:10:01 top

Stan epidemiczny w Małopolsce, kraju i na świecie, 18 listopada 2020 roku. Tekst będzie na bieżąco aktualizowany.

20:12

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) poinformowała w środę, że w minionym tygodniu po raz pierwszy od ponad trzech miesięcy potwierdzono mniej nowych zakażeń koronawirusem, ale rośnie nadal liczba zgonów na Covid-19.

W Europie we wtorek liczba wszystkich zakażeń koronawirusem przekroczyła 15 mln. Na całym świecie w ciągu ostatniego tygodnia zdiagnozowano blisko 4 mln infekcji, a na Covid-19 zmarło prawie 60 tys. osób - podaje WHO. Europa pozostaje regionem najbardziej dotkniętym przez pandemię. W ubiegłym tygodniu liczba zakażeń koronawirusem na kontynencie stanowiła 46 proc. nowych przypadków potwierdzonych na całym świecie, a bilans ofiar śmiertelnych odpowiadał za 49 proc. wszystkich zgonów osób zainfekowanych.

W minionym tygodniu przybyło w Europie 1,84 mln nowych zakażeń, ale oznacza to jednak, że po raz pierwszy od ponad trzech miesięcy potwierdzano o 10 proc. mniej infekcji niż tydzień wcześniej. Zmarło w ciągu tego tygodnia ponad 29 tys. chorych na Covid-19 - o 18 proc. więcej niż tydzień wcześniej.

Ameryka Północna jest drugim po Europie najbardziej dotkniętym przez pandemię regionem; w ciągu minionego tygodnia liczba nowych infekcji wyniosła ponad 1,45 mln, co oznacza, że w stosunku do poprzedniego tygodnia wzrosła o 40 proc.

Według danych amerykańskiego Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa ze środy rano (czasu lokalnego) we wtorek w USA przybyło 161 934 przypadków koronawirusa, zmarło 1707 osób.

Jedynym regionem, gdzie zaobserwowano spadek liczby nowych zakażeń koronawirusem jest Azja Południowo-Wschodnia.

Według obliczeń AFP, opartych na oficjalnych statystykach, od początku pandemii zmarło na świecie ponad 1,3 mln ludzi, a ponad 55 mln zostało zakażonych.

W poniedziałek eksperci WHO ocenili, że choć informacje o skuteczności opracowanych niedawno dwóch nowych szczepionek są bardzo obiecujące, to największym wyzwaniem będzie ich sprawiedliwa dystrybucja oraz zaszczepienie olbrzymiej liczby ludzi. Główna doradczyni naukowa WHO dr Soumya Swaminathan oznajmiła, że pierwsze dostawy preparatów powinny być dostępne w I połowie przyszłego roku, ale znaczne partie szczepionek już zostały zarezerwowane przez bogate państwa.

Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus zaapelował do krajów G20, by podczas weekendowego szczytu wsparły projekt COVAX, mający zapewnić wczesny dostęp do szczepionek także dla uboższych krajów. 


20:10

WIELKA BRYTANIA
W Wielkiej Brytanii w ciągu ostatniej doby wykryto 19 609 nowych zakażeń koronawirusem i zarejestrowano 529 kolejnych zgonów z powodu Covid-19 - poinformował w środę po południu brytyjski rząd. 
Całkowity bilans ofiar śmiertelnych wynosi obecnie 53 274, z czego 46 724 osoby zmarły w Anglii, 3377 - w Szkocji, 2284 - w Walii, a 889 - w Irlandii Północnej. Pod względem liczby zgonów Wielka Brytania zajmuje piąte miejsce na świecie - za Stanami Zjednoczonymi, Brazylią, Indiami i Meksykiem.

20:09

WŁOCHY
753 osoby zmarły w ciągu ostatniej doby we Włoszech na Covid-19 - poinformowało w środę ministerstwo zdrowia w Rzymie. Zarejestrowano 34 283 nowe przypadki zakażenia koronawirusem.

Dzień wcześniej zanotowano 731 zgonów i ponad 32 tysiące nowych przypadków. Według oficjalnych danych resortu zdrowia od początku pandemii zmarło dotąd 47 217 osób. Liczba osób zakażonych koronawirusem w kraju od lutego przekroczyła 1,2 miliona. Wyzdrowiało do tej pory 481 tysięcy osób. Obecnie zakażonych jest ponad 740 tysięcy osób - podało ministerstwo w codziennym komunikacie.

W szpitalach przebywa łącznie ok. 33,5 tysiąca chorych na Covid-19. Na oddziałach intensywnej terapii zajętych jest 3670 miejsc na prawie 10 tysięcy w całym kraju. Od września koronawirusem zakaziło się ponad 20 tysięcy pracowników służby zdrowia, w tym wielu lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej - poinformował we wtorek związek zawodowy lekarzy rodzinnych. Łącznie w czasie epidemii zmarło dotąd 196 lekarzy.

Premier Włoch Giuseppe Conte powiedział przedsiębiorcom, że trzeba jak najszybciej zahamować zakażenia, ponieważ wśród obywateli szerzą się "problemy społeczne, psychologiczne i ekonomiczne".

16:31


Obraz pandemii wyszedłby, gdybyśmy pomnożyli liczbę nowozdiagnozowanych przypadków przez pięć, bo od dawna wiemy, że tylko 20 proc. ludzi ma objawy – powiedział główny doradca premiera ds. COVID-19 prof. Andrzej Horban. 

W związku z tym – wyjaśnił – dziennie około 100 tys. ludzi zakaża się koronawirusem. Zapytany o zmniejszoną liczbę testów na koronawirusa wykonywanych w Polsce w ostatnim czasie, prof. Horban zaznaczył w środę w rozmowie z Onet.pl, że testowane są osoby wyłącznie z objawami chorobowymi.

"Zakładam, że lekarze POZ postępują uczciwie wobec pacjentów i systemu i nie testują ludzi bezobjawowych. To, że jest mniej osób z objawami, to jest pozytywne" – zauważył. Na uwagę, że jest duża grupa osób, które nie zgłaszają się do POZ-ów lub nawet po otrzymaniu dodatniego wyniku nie zostają objęci systemem, prof. Horban odparł, że "jak mieliśmy 500 czy 1000 osób z rozpoznanym zakażeniem dziennie, to można było sobie pozwolić na zabawy typu ganianie ludzi przez sanepid". Zwrócił jednocześnie uwagę, że teraz na chorego z potwierdzonym COVID-19 automatycznie nakładana jest izolacja, a na osoby, które z nim mieszkają – kwarantanna. 

"Jakby pomnożyć liczbę nowozdiagnozowanych osób przez pięć, to wyszedłby obraz pandemii. Od dawna to wiemy, że tylko 20 proc. ludzi ma objawy, 80 proc. nie ma. 5 razy 20 tys. dziennie – mamy 100 tys. ludzi zakażających się dziennie" – wyliczał. Tłumaczył, że na tę liczbę składają się osoby chore z objawami klinicznymi, osoby wymagające hospitalizacji oraz te, które chorują łagodnie. "A dołóżmy jeszcze drugie tyle lub więcej tych, którzy chorują bezobjawowo" – powiedział. Dodał też, że teraz każdy, kto gorączkuje i ma objawy, traktowany jest jako osoba z COVID-19. "Stąd te apele, żeby zostać w domu, jeżeli ma się objawy infekcji" – wyjaśnił Horban. 

Zapytany o wprowadzanie kolejnych obostrzeń lub zdejmowanie istniejących prof. Horban nawiązał do wtorkowej konferencji z udziałem m.in. ministra zdrowia Adama Niedzielskiego. "To właśnie chciał przekazać minister Niedzielski, że on już to widzi i ma nadzieję, że ma rację, że już więcej tych zaleceń czy obostrzeń nie będzie, że ta fala rosnąca została zahamowana i może tylko spadać". Jak dodał, być może "za 2 tygodnie powolutku zaczniemy doradzać, żeby trochę tej aktywności życiowej było więcej". "Bardzo bym chciał, żebyśmy przed przyszłymi wakacjami, tymi w 2021 r., wrócili już do normalnego życia" – powiedział prof. Horban.

13:47

Dzisiejsza bardzo wysoka liczba zgonów to pokłosie rozwoju epidemii 2-3 tygodnie temu - ocenił prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych dr Michał Sutkowski. Przyznał, że za 2 tygodnie powinnyśmy zobaczyć spadki śmiertelności, o ile tendencja wyhamowania nowych zakażeń jest trwała. 

W środę resort zdrowia poinformował o kolejnych 603 zgonach osób zakażonych koronawirusem SARS-CoV-2. "To pokłosie tego, co działo się 2-3 tygodnie temu. Najczęściej do załamania stanu zdrowia osoby zakażonej koronawirusem SARS-CoV-2 dochodzi po 17-18 dniach. To oczywiście średnia i pewne uproszczenie, ale też oddaje to w sposób dość wiarygodny rozwój epidemii 14-20 dni temu" - ocenił ekspert. Przyznał, że jeżeli utrzyma się trend wyhamowania liczby nowych przypadków zakażeń, który jest obserwowany od kilku dni - to za ok. 2 tygodnie powinniśmy mieć również spadek dobowej liczby zgonów. "Przez najbliższe dni ten wskaźnik niestety nadal będzie wysoki. Za dwa tygodnie dowiemy się, czy obecne wyhamowanie epidemii jest rzeczywiste i trwałe" - podkreślił Sutkowski. 

Stwierdził, że rzeczywiście jego koledzy zajmujący się leczeniem w POZ wskazują na mniejszą liczbę osób z objawami zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2, które zgłaszają się do przychodni. W jego ocenie wynika to z kilku powodów. Po pierwsze, w wyniku wprowadzonych restrykcji jest zapewne mniej osób chorych objawowo, a po drugie rozwija się tzw. "podziemie covidowe". "Są niestety osoby, które celowo nie zgłaszają się do lekarzy. Uważają, że poradzą sobie z zakażeniem same i nie chcą się diagnozować. Do takich pacjentów możemy tylko apelować o rozsądek. Minister zdrowia nie będzie chodził od mieszkania do mieszkania i pytał, jak się ktoś czuje. Nie będzie tego robił także żaden lekarz, bo nie ma takiej możliwości. Słyszymy jednak od wielu osób, że takie zjawisko istnieje. Ono oczywiście było i wcześniej, ale teraz obawy przed +wpadnięciem w system+ zdaje się nasilać" - ocenił dr Sutkowski. Nazwał ten proceder "skrajnie nieodpowiedzialnym" i niezwykle groźnym dla zdrowia publicznego. 

"Mówiłem kilka tygodni temu, że cienka czerwona linia pomiędzy 1 procentem dziennych zgonów powodowanych COVID-19, a 40 procentami jest możliwa do przekroczenia bardzo szybko. Niestety, została ona przekroczona. Ze zdumieniem obserwuję przyzwyczajanie się wielu osób do tych dużych liczb. Trzeba zrobić wszystko, by jak najszybciej one były jak najniższe. To wymaga rozsądku od nas wszystkich, bo nawet najlepsze prawo nie zmusi ludzi do podporządkowania się logice i wiedzy medycznej" - powiedział ekspert.

10:34
Mamy 19 883 nowe i potwierdzone przypadki zakażenia #koronawirus z województw: 
- mazowieckiego (3340), 
- śląskiego (2214), 
- dolnośląskiego (2091), 
- małopolskiego (1608), 
- pomorskiego (1313), 
- wielkopolskiego (1174), 
- łódzkiego (1154), 
- zachodniopomorskiego (1146), 
- świętokrzyskiego (870), 
- opolskiego (861), 
- kujawsko-pomorskiego (854), 
- warmińsko-mazurskiego (788), 
- podkarpackiego (777), 
- lubelskiego (627), 
- lubuskiego (586), 
- podlaskiego (480). 
Z powodu #COVID19 zmarło 112 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 491 osób.

Liczba zakażonych koronawirusem: 772 823/11 451 (wszystkie pozytywne przypadki/w tym osoby zmarłe).
10:06

Dzienny raport o koronawirusie w Polsce:
- 22 812 zajętych łóżek COVID-19 (-221)
- 2 117 zajętych respiratorów (+3)
- 415 601 osób objętych kwarantanną (-427)

09:26

POLSKA
Szczepionki przeciw koronawirusowi są coraz bliżej, ale rośnie też sceptycyzm wobec nich; z sondażu United Surveys na zlecenie "DGP" i RMF FM wynika, że liczba osób, które nie chciałyby się zaszczepić, rośnie i obecnie jest ich ponad 50 proc. - czytamy w środowym "Dzienniku Gazecie Prawnej”. 

Badanie United Surveys, w którym zadano to samo pytanie: czy zamierzasz zaszczepić się na koronawirusa, gdy będzie już dostępna, przeprowadzono dwukrotnie - w dniach 2 i 3 października oraz 13 listopada na ogólnopolskiej próbie 1000 pełnoletnich mieszkańców Polski, metodą telefonicznych standaryzowanych wywiadów wspomaganych komputerowo (CATI). Jak czytamy w środowym wydaniu "Dziennika Gazety Prawnej", w pierwszym badaniu łącznie 46,1 proc. badanych deklarowało chęć zaszczepienia się, z czego 23,1 proc. zdecydowanie tak, a 23 - deklarowało, że "raczej" chciałoby się zaszczepić. W tym samym badaniu łącznie 46,2 proc. podawało, że nie chce tego zrobić, z czego 30,7 deklarowało zdecydowaną niechęć, a 15,5 - że "raczej" nie zamierza się zaszczepić. 7,7 proc. respondentów odpowiedziało "nie wiem" lub "trudno powiedzieć”. 

W kolejnym, listopadowym badaniu, łącznie 50,2 proc. ankietowanych deklarowało, że nie będzie chciało się zaszczepić, z czego 28 proc. - zdecydowanie nie, a 22,2 - że raczej nie. 42 proc. badanych (łącznie) zadeklarowało chęć zaszczepienia się, z czego 26,7 proc. "zdecydowanie", a 15,8 proc. - "raczej". Niezdecydowanych było 7,3 proc. respondentów. "Kiedy zadaliśmy to samo pytanie półtora miesiąca temu, liczba przeciwników była mniejsza o 4 proc. Nieznacznie zmniejszyła się także grupa osób deklarujących, że chcą się zaszczepić. Niezdecydowanych jest cały czas tyle samo (ok. 7 proc.). Postawy Polaków się usztywniają, a nadal nie ma jasnej odpowiedzi, jak działają te preparaty i jaka jest ich skuteczność. Największą niewiadomą jest to, czy którykolwiek z nich może powstrzymać zakażonych ludzi przed przenoszeniem wirusa oraz jak długo będzie trwała wywołana przez niego odporność" - czytamy w dzienniku

07:51

NIEMCY
Podczas ostatniej doby w Niemczech zarejestrowano 17 561 nowych przypadków zakażenia koronawirusem i 305 kolejnych zgonów- poinformował w środę rano berliński Instytut im. Roberta Kocha (RKI). Od początku pandemii w Niemczech zdiagnozowano 833 307 potwierdzonych przypadków koronawirusa, na Covid-19 zmarło 13 119 pacjentów.  

Pomimo wprowadzenia w Niemczech 2 listopada częściowego lockdownu sytuacja epidemiczna nie uległa znaczącej poprawie. Rząd chce dalszych ograniczeń. Nie uzgodniono ich jednak podczas poniedziałkowej konferencji kanclerz Merkel z premierami krajów związkowych. Na spotkaniu kraje związkowe odrzuciły dalsze ograniczenia, takie jak wymóg maseczek we wszystkich szkołach lub nawet surowsze ograniczenia dotyczące kontaktów, które zaproponowała Merkel. Do porozumienia może jednak dojść 25 listopada, kiedy rząd federalny chce przedstawić uchwały, które będą obowiązywać również na przełomie roku. Należy zająć się „wieloma problemami” - podkreśliła kanclerz. Jedyne, na co rząd federalny i rządy krajowe mogły się zgodzić w poniedziałek, to pilne wezwanie obywateli do ponownego znacznego ograniczenia prywatnych kontaktów. Zaapelowała o to kanclerz po zakończeniu konferencji z premierami.

07:42

USA
Uniwersytet Johnsa Hopkinsa (UJH) w Baltimore poinformował we wtorek w nocy, że w ciągu ostatniej doby zarejestrowano w Stanach Zjednoczonych 995 ofiar śmiertelnych koronawirusa. Obecność Covid-19 potwierdzono u 166 045 kolejnych osób. 

Podczas gdy pandemia w Stanach Zjednoczonych się nasila, wiele osób w tym także politycy, albo ją bagatelizują, albo wręcz nie wierzą w obecność Covid-19. We wtorek media przytaczały wypowiedź pielęgniarki z Dakoty Południowej Jodi Doering, której zdaniem nawet niektórzy umierający pacjenci z powodu wirusa nie wierzą, że stanowi on prawdziwe zagrożenie.  Jak informuje dziennik „USA Today” Doering przykuła uwagę Amerykanów w całym kraju swoimi relacjami z pracy na pierwszej linii frontu w stanie, którego przywódcy od dawna pomniejszają niebezpieczeństwo koronawirusa. Odmawiają wprowadzenia takich środków, jak nakaz noszenie maseczek. 

„Mam wolny wieczór od pracy w szpitalu. Siedząc na kanapie z psem, nie mogę przestać myśleć o pacjentach Covid z ostatnich kilku dni. Tych upartych, którzy wciąż nie wierzą, że wirus jest realny” - tweetowała pielęgniarka. „Mówią ci, że musi być inny powód, dla którego są chorzy. Dyskredytują cię używając wulgarnych słów i pytają, dlaczego musisz nosić te wszystkie rzeczy, skoro nie mają COViD, ponieważ to nie jest prawdziwe. Tak. Tak się naprawdę dzieje” – przekonywała Doering. 

W wywiadzie dla CNN wyjaśniła, że jej obserwacje nie dotyczą tylko jednego przypadku. Wspominała o wielu, którzy umierając powtarzali to samo: „To niemożliwe. To nieprawda”. W opinii pielęgniarki, podczas gdy wielu pacjentów przyznaje, że są chorzy z powodu wirusa, inni wściekają się, sugerując, że mają grypę, a nawet raka płuc. 

Jak dodała często widzi, że stan tych pacjentów pogarsza się, gdy próbuje ich przekonać, aby pożegnali się z bliskimi. Inni pracownicy służby zdrowia oskarżają przywódców politycznych Dakoty Południowej, że zaprzeczają zagrożeniu. "Zaprzeczaliście temu (…) nawet dzisiaj temu przeczycie" – twierdził cytowany przez „USA Today” dr Ali Mokdad, profesor University of Washington w Seattle. Nawiązywał do wypowiedzi republikańskiej gubernator Dakoty Południowej, Kristi Noem argumentującej, że wskaźnik przypadków śmiertelnych per capita w jej stanie był niższy aniżeli w Nowym Jorku.

Zgodnie z danymi UJH na całym świecie z powodu Covid-19 zmarło do tej pory 1 336 793 osób. Globalna liczba przypadków wirusa wynosi 55 mln 552 505. 
07:40

Osobom z COVID-19 mającym symptomy tej choroby towarzyszy ponad 30 różnych objawów, twierdzą naukowcy z Towarzystwa Lekarzy Rodzinnych Hiszpanii (SEMG), którzy podczas czterech miesięcy analizowali stan zdrowia pacjentów na terenie całego kraju. 

Jak poinformowały władze SEMG w komunikacie, który przekazano m.in. specjalistycznemu hiszpańskiemu periodykowi "Gaceta Medica", w trakcie badania prowadzonego między lipcem a październikiem 2020 r. stwierdzono, że średnio jedna osoba z symptomami COVID-19 ma 36 rozmaitych objawów tej choroby. 

Wśród blisko 2 tys. uczestników badania, u których występowały objawy COVID-19 stwierdzono, że najczęstszym symptomem jest zmęczenie, a także ogólnie złe samopoczucie. Wskazało na nie odpowiednio 95,9 i 95,5 proc. ankietowanych pacjentów. Innymi często występującymi u osób z COVID-19 symptomami były: bóle głowy (86,5 proc.), apatia (86,2 proc.), bóle mięśni (82,7 proc.), a także duszności (79,2 proc.). 

Autorzy studium wskazali, że znaczący odsetek osób z objawami COVID-19 deklaruje zmiany w układzie nerwowym oraz komplikacje psychologiczne. Ponad 78,2 proc. uczestników badania potwierdziło trudności w koncentracji, 75,4 proc. poczucie lęku, zaś 72,6 proc. chwilowe braki pamięci. Jak poinformowała koordynująca badanie Maria Pilar Rodriguez Ledo, łącznie w trakcie rozmów z chorymi na COVID-19 naukowcy z SEMG zidentyfikowali około 200 towarzyszących tej chorobie objawów. Badanie SEMG dowiodło też, iż znacznie częściej objawy chorobowe po zakażeniu koronawirusem występują u kobiet niż u mężczyzn. “Najbardziej typowym pacjentem z symptomami COVID-19 jest 43-letnia kobieta. Objawy tej choroby mogą u niej występować nawet po 185 dniach od infekcji koronawirusem” - podsumowali autorzy studium. 

Komentarze (1)

biedny90
2020-11-18 17:16:52
0 1
Jak barany nie leczą to wiadomo że będą ludzie umierać, po co wogole płacić składki zdrowotne jak i tak się nie dostaniesz do lekarza .
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Najwięcej zgonów od początku pandemii w Polsce. W Europie liczba zakażeń koronawirusem przekroczyła 15 mln"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]