3°   dziś 2°   jutro
Poniedziałek, 23 grudnia Wiktoria, Wiktor, Sławomir, Małgorzata, Jan, Dagna

Od stycznia karetki mają być dwuosobowe, chociaż rok temu „dwie osoby to za mało” - powodem oszczędności?

Opublikowano  Zaktualizowano 

W 2013 i 2014 roku dyrekcja limanowskiego szpitala analizowała wprowadzenie dwuosobowych obsad karetek typu „P”, czyli podstawowych (bez lekarza) z trzech do dwóch ratowników (w tym kierowca). Do tej pory dwa razy z tego się wycofywała.

Od 1 stycznia 2016 roku najprawdopodobniej zmiany będą wprowadzone, chociaż jeszcze w ubiegłym roku z pomysłu szpital się wycofał tłumacząc, że „nie trudno sobie wyobrazić sytuację w której 2 osoby do udzielania pomocy to za mało”. Karetki typu 'P' (podstawowe) funkcjonują w Limanowej, Kamienicy, Wilkowisku, a od stycznia i w Mszanie Dolnej.
We wrześniu tego roku sprawa została poruszona na sesji Rady Powiatu Limanowskiego. Jeden z radnych - były dyrektor limanowskiego szpitala,, Antoni Róg - zwrócił uwagę na potrzebę skonsultowania utrzymania „tak szerokiej obsady” karetek w kontekście uruchomienia dodatkowego zespołu w Mszanie Dolnej, który od stycznia ma się znaleźć w Mszanie Dolnej.
- Dodatkowa karetka będzie stacjonować w Mszanie Dolnej, za co w imieniu wszystkich mieszkańców dziękuję. Ale mam pytanie, czy nadal będzie tak szeroka obsada? Sądzę panie dyrektorze, że trzeba powiedzieć „stop”, skoro w całej Polsce obsada karetek jest dostosowana do wymogów, a u nas jest zwiększona. Oczywiście nic na siłę, ale myślę ze ten temat trzeba skonsultować - przekonywał we wrześniu radny Róg.
- Analizujemy tą sprawę, wiemy że w ościennych szpitalach obsada karetek została zredukowana do dwóch osób. My musimy się nad tym zastanowić, bo rzeczywiście powstałe w ten sposób oszczędności możemy przeznaczyć na inne cele. Na pewno jest to ważny punkt do konsultacji - odpowiedział wówczas Marcin Radzięta.
Jak się dowiedzieliśmy zmiany mają nastąpić i to od 1 stycznia 2016 roku. Dyrekcja szpitala na razie nie komentuje tej sprawy do czasu rozmów z personelem. W ościennych powiatach część karetek faktycznie funkcjonuje jako 'dwójka', ale są też i powiaty, gdzie nadal utrzymuje się obsade trzech ratowników.
Karetki typu 'S' (specjalistyczne), które stacjonują w Limanowej i Mszanie Dolnej pozostają bez zmian - 2 ratowników i lekarz.
***
To trzecie podejście limanowskiej dyrekcji szpitala do zmian obsad karetek. Pierwsze plany były w kwietniu 2013 roku, drugi raz temat analizowano w lutym 2014 roku. Wówczas dyrekcja analizowała zmiany w obsadzie karetek typu 'P' (podstawowych), które stacjonują w Limanowej i Kamienicy.
Obecnie karetka typu 'P' składa się z załogi trzyosobowej. Przepisy stanowią, iż w karetce tego typu mają obowiązek jeździć dwie osoby 'medyczne', dawniej do tego dochodził jeszcze kierowca, który osobą 'medyczną' nie był, ale kierowcy by utrzymać pracę musieli uzupełnić wykształcenie i stać się ratownikami. W ten sposób w karetkach pojawiły się trzy osoby medyczne. Przepisy umożliwiają jednak redukcję obsady karetki do dwóch osób co zaczęły wykorzystywać szpitale by ograniczyć koszty.
Rozwiązanie było analizowane i sprawdzane głównie pod kątem bezpieczeństwa pacjentów. Sprzeciwiali się temu medycy, którzy mówili, iż przy takim rozwiązaniu do pracy braknie po prostu rąk.
Zespoły 'P' będą nagminnie wzywać do pomocy kolejny zespół, w tym czasie drastycznie będzie wzrastać obszar powiatu bez zabezpieczenia - argumentowali medycy z Limanowej, dodając iż specyfika terenu powiatu limanowskiego jest trudna, gdyż to właśnie tu do wielu domostw dojazd samochodem nie jest możliwy i to nie tylko w zimie. - Dyspozytor z Tarnowa zawsze do pacjenta wyśle najbliższy dostępny zespół, a nie będzie zajmować się weryfikacją, czy w karetce jest 2, czy 3 ratowników - mówili. - Dodatkowo praktycznie wszystkie budynki na terenie powiatu nie posiadają wind, a klatki schodowe są w takich rozmiarach, że zniesienie osoby w pozycji leżącej przez dwie osoby jest praktycznie niemożliwe, nie mówiąc już o równoczesnym niesieniu sprzętu, albo wykonywaniu czynności medycznych np. wentylacji pacjenta. Owszem będzie to oszczędność (wypadnie kilka etatów) lecz gdzie jest dobro pacjenta, sprawność i skuteczność działań ratowniczych - pytali.
Według pomysłu z marca 2014 roku do karetki dwuosobowej mieli trafić ratownicy z największym doświadczeniem, ale właśnie oni, znający realia pracy, byli pomysłowi najbardziej przeciwni. Dyrektor wówczas zagroził, że jeśli nie będą pracować na dwuosobowej karetce, to zostaną… dyscyplinarnie zwolnieni.
Ostatecznie z pomysłu szpital się wycofał.
Inne powiaty kierując się chęcią uzyskania oszczędności zmniejszyły obsadę karetek do 2 osób (kierowcy- ratownika oraz ratownika). W Limanowej nie zdecydowano się na to rozwiązanie, gdyż 'nie trudno sobie wyobrazić sytuację w której 2 osoby do udzielania pomocy to za mało. Trzy osobowa obsada karetek daje naszym pacjentom komfort, że udzielona pomoc będzie profesjonalna, szybka i komfortowa - poinformował w 2014 roku po rozmowach z pracownikami szpital i umieścił informację w biuletynie szpitalnym (na drugim zdjęciu).

Co się od tego czasu zmieniło? Na razie nie wiemy. O zmianach oficjalnie pierwsi mają się dowiedzieć pracownicy szpitala.

Zobacz również:

Komentarze (13)

konto usunięte
2015-12-10 08:49:03
1 4
Takie to czasy nastały ,że teraz każdy musi dorabiać sobie papier by pracować.
Kierowcy karetek tez musieli iść na studia z ratownictwa bo inaczej groziło im zwolnienie.Pielęgniarki również muszą uzupełnić wykształcenie ,bo dawne liceum czy szkoła pielęgniarska już nie wystarczy.
Czasem wydaje mi się jednak ,że te studia to pic na wodę(na przykład te roczne pomostowe studia dla pielęgniarek i położnych) i tak naprawdę liczy się doświadczenie w pracy oraz empatia w stosunku do pacjentów.
Odpowiedz
kpiarz
2015-12-10 08:59:06
2 3
Te oszczędności kosztem zagrożenia życia ratowanych mogą finalnie wyjść 'drożej' niż ich zaniechanie, ale przecież to 'tylko' ludzie...
Odpowiedz
wartownik
2015-12-10 09:04:29
4 3
dorwały sie pisiory do władzy, karetki padają, giełda pada, złoty traci, żywność drożeje co jeszcze nam szykują
Odpowiedz
Aerwin
2015-12-10 09:08:34
3 3
wartownik - i jeszcze państwo zadłużyli na 3 044 239 927 453 złotych (stan na 9:09)
Odpowiedz
omlay
2015-12-10 09:22:38
1 3
Limanowa najdłużej wytrzymała, bo w całej Małopolsce od dawna po dwóch jeździ ratowników i jakoś nikt o to afery nie robi - takie prawo!
mamy reformy rządów PO i sławnego Millera jako Wojewody
Odpowiedz
wartownik
2015-12-10 10:05:08
4 2
mieliśmy 7 złotych lat rządów Tuska, a teraz mamy Kaczyńskiego i jego błaznów dude, szydło, macierewicz, kamiński, błaszczak, kurski itd., bedzie 4 lata grypy,
Odpowiedz
konto usunięte
2015-12-10 12:07:28
0 5
Na karetki pieniądze idą od góry ( wcale nie małe ) i nikt nie musi robić łaski załogom karetek.Jedynie dzięki nieprecyzyjnemu ustawodawstwu ,szpitale oraz jednostki nadrzędne traktują pogotowie ratunkowe jak dojne krowy i zatykają dziury budżetowe w innym miejscu swoich szpitalików.
Jakby oddzielić pogotowie od szpitala sprawa miałaby się całkiem inaczej i dużo lepiej.
Z korzyścią i bezpieczeństwem dla pacjentów ,a komfortem pracy dla ratowników.
Odpowiedz
ian
2015-12-10 12:59:09
1 3
omlay nie w całej Małopolsce bo tam gdzie są samodzielne pogotowia, a nie przy szpitalach powiatowych np. Tarnów; Nowy Sącz nikt nie redukuje składów osobowych ; wynagrodzenia są o kilkaset złotych wyższe i ratownicy pracują prawie wszyscy na etatach.
Odpowiedz
konto usunięte
2015-12-10 19:27:15
0 1
Wartownik
na czym polegały te 7 złotych lat Tuska??? chodzi ci o afery???
Odpowiedz
Brodacz
2015-12-10 19:50:34
0 0
Zastanawiam się czy zespoły podstawowe dwu osobowe w naszym powiecie to na pewno będą oszczędności. Zespoły te będą musiałyby zostać doposażone w specjalistyczny sprzęt, który pozwoli im świadczyć usługi medyczne w jak najwyższym stopniu ( głownie udzielania pomocy oraz transportu osoby w stanie nagłego zagrożenia życia gdzie osobą będzie się musiał opiekować jeden ratownik).
Jestem też ciekawy czy Art. 160 Kodeksu karnego znalazł by tu zastosowanie gdyż rada decydując się na redukcję składów nie naraża nas mieszkańców powiatu na niebezpieczeństwo utraty zdrowia. Ale to na pewno zostało już przeanalizowane przez pracowników starostwa i mam nadzieje że ta decyzja nie wpłynie na pogorszenie opinii szpitala. Pozdrawiam
Odpowiedz
omlay
2015-12-10 20:07:27
0 0
Ian?
nie należą do szpitali?
chcesz się przejechać z kilkoma komercyjnymi firmami pogotowia?
poczytaj, co się dzieje na Pomorzu, gdzie kilka firm obsługuje zadania Pogotowia.

Brodacz,
art. 160 Kodeksu?
a do czego chcesz to zastosować?
do zapisów które ma ustawa o ratownictwie czy decyzji wojewody Millera?
bo ustawa chyba dopuszcza dwóch ratowników, to kogo straszysz, ustawę czy Sejm?
Odpowiedz
Doradca
2015-12-10 21:10:52
0 0
Ja bym zaczekał na miejscu Pana Dyrektora z tą decyzją.

Zmienił się Rząd, zmienił się Wojewoda więc i w tym zakresie zapewne będą zmiany.

Odłożyć to w czasie, bo wszystko będzie się zmieniało jak w kalejdoskopie.
Odpowiedz
Brodacz
2015-12-10 22:21:45
0 0
omlay
Nikogo nie straszę, ratownikiem również nie jestem i ustawy o ratownictwie nie znam, po prostu mam kilku znajomych , którzy coś tam orientują się w działaniu tego systemu .
Ja nie mogę tylko zrozumieć, dlaczego konsekwencje takich decyzji podjętych przez samorządy w Polsce będą ponosić wyłącznie potencjalni pacjenci, którzy na miejscu zdarzenia mogą nie otrzymać odpowiednio wysokiej jakości pomocy ponieważ ratownicy nie będą w stanie w pojedynkę tych rzeczy wykonać.
Oczywiście samorządy mają prawo postąpić tak jak dopuszcza do tego ustawa, ale czy warto szukać oszczędności akurat w służbie zdrowia?
Niestety przez takie działania może ucierpieć opinia szpitala a i sami ratownicy mogą być pokrzywdzeni.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Od stycznia karetki mają być dwuosobowe, chociaż rok temu „dwie osoby to za mało” - powodem oszczędności?"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]