Pandemia a lęk. Czy można go opanować?
W ciągu najbliższych dwóch lat zwiększy się w Polsce liczba osób z zaburzeniami lękowymi i depresyjnymi – przewidują eksperci. Już teraz instytucje udzielające pomocy osobom w kryzysie psychicznym mają dużo więcej pracy niż zwykle. Także tzw. powrót do normalności po doświadczeniu pandemii może być stresujący.
- Epidemia wywołana przez nowego koronawirusa przyczyniła się do wzrostu liczby osób kontaktujących się z nami w celu uzyskania pomocy psychologicznej – poinformował Filip Matuszewski, psycholog i koordynator Linii Wsparcia 800 70 2222 prowadzonej przez Fundację Itaka, podczas konferencji online zorganizowanej przez Serwis Zdrowie. Specjalista opowiedział też z jakimi problemami dzwonią najczęściej na numer Linii Wsparcia - w dobie epidemii i wywołanej nią izolacji - osoby znajdujące się w kryzysie psychicznym.
Są to przede wszystkim:
- nasilony lęk (w tym ataki paniki, lęk o zdrowie, lęk o przyszłość),
- pojawienie się lub nasilenie doświadczanej przemocy (fizycznej lub psychicznej),
- kryzys samobójczy (myśli samobójcze, zamiar podjęcia próby samobójczej),
- kryzys i konflikty w relacjach,
- frustracja i gniew z powodu obowiązujących ograniczeń i restrykcji,
- problemy finansowe i zawodowe,
- samotność.
Według psychologa osoby poszukujące obecnie pomocy psychologicznej można podzielić generalnie na dwie grupy. W pierwszej są ci, których do szukania doraźnej pomocy bezpośrednio zmotywowała obecna, wyjątkowa sytuacja zagrożenia epidemiologicznego. W drugiej zaś są osoby, które epidemia zmotywowała do poszukiwania wsparcia w sposób pośredni – chodzi o osoby, które już wcześniej borykały się z różnego rodzaju problemami zdrowia psychicznego lub też funkcjonowały na granicy równowagi psychicznej.
- Zadzwoniła do nas na przykład 47-letnia kobieta z napadem paniki, który był spowodowany lękiem o zdrowie i przyszłość w związku z epidemią. W ciągu kilku minut udało się nam tę panią uspokoić za pomocą technik oddechowych. Otrzymała też od nas zrozumienie oraz psychoedukację, w tym m.in. praktyczne informacje i porady na temat radzenia sobie z atakami paniki – opowiadał czasie konferencji Filip Matuszewski.
Inne przytoczone przez psychologa przykłady pomocy udzielonej za pomocą linii wsparcia Itaki w ostatnim czasie dotyczyły m.in. 23-letniego mężczyzny cierpiącego na zaburzenia nastroju, który zamierzał podjąć próbę samobójczą – w tym przypadku konieczne było podjęcie szybkiej, bezpośredniej interwencji w miejscu jego przebywania. Mężczyzna ten przed pandemią korzystał z profesjonalnej pomocy w związku ze swoimi problemami, ale w nowej sytuacji część z tych działań terapeutycznych została ograniczona.
Kolejny przykład to udzielenie wsparcia 38-letniej kobiecie, która w czasie izolacji spowodowanej epidemią zaczęła doświadczać przemocy psychicznej i fizycznej w domu. Wiele badań wskazuje, że pandemia spowodowała wzrost zachowań przemocowych.
Lękowe reakcje są dziedziczone
Biorący udział w konferencji prof. Piotr Gałecki, konsultant krajowy w dziedzinie psychiatrii, podkreślał, że ludzie znacznie różnią się między sobą pod względem podatności na lęk – ta sama sytuacja nie wywołuje jednakowej reakcji u różnych ludzi.
Poziom naszej wrażliwości i sposób reagowania na pojawiające się w życiu zagrożenia w dużej mierze determinują dość trwałe cechy osobowości odziedziczone po przodkach, a także konkretne szlaki nerwowe, które najsilniej kształtują się w naszym mózgu w okresie życia płodowego i później w okresie wczesnego dzieciństwa (zwłaszcza do 3. roku życia).
- Niektóre osoby są więc bardziej od innych skłonne do reagowania lękiem. Są one nadwrażliwe na sytuacje zagrażające – wyjaśniał prof. Piotr Gałecki.
Ekspert przedstawił dane, z których wynika, że najczęściej występujące postacie zaburzeń lękowych w Polsce to: zespół lęku uogólnionego (dotyczy on 6 proc. populacji), a także fobie (w zależności od rodzaju fobii problem dotyczy od 1 nawet do 13 proc. populacji). To jednak dane sprzed epidemii. W związku z obecnym kryzysem skala występowania tych problemów w naszym kraju może się zwiększyć, podobnie jak miało to miejsce np. w Chinach czy Włoszech.
- Obiektywne stresory, takie jak izolacja czy utrata pracy, a także wywołana przez obecną pandemię utrata poczucia bezpieczeństwa i brak przewidywalności dalszego rozwoju sytuacji z pewnością przełożą się na wzrost częstości występowania zaburzeń lękowych i depresyjnych w Polsce w ciągu najbliższych 2 lat – ocenił prof. Piotr Gałecki.
Specjalista wyjaśnił też w czasie konferencji nie dla wszystkich wciąż jasną różnicę między strachem a lękiem. Ten pierwszy jest naturalną, krótkotrwałą i pożądaną reakcją organizmu na realne zagrożenie (np. bezpośredni atak fizyczny), podczas gdy ten drugi z fizjologicznego punktu widzenia jest tą samą reakcją, tyle że powstaje w odpowiedzi na zagrożenie nierealne lub mało prawdopodobne. Ta druga sytuacja na dłuższą metę jest dla organizmu niestety bardzo obciążająca i destrukcyjna (zwiększa ryzyko rozwoju wielu chorób).
Dzieje się tak m.in. dlatego, że stresor wywołuje całą kaskadę reakcji fizjologicznych – m.in. wydzielają się prozapalne czynniki, takie jak interleukiny, wzrasta poziom kortyzolu, którego receptory znajdują się w każdej ludzkiej komórce itd. Tego rodzaju reakcja jest uwarunkowana ewolucyjnie. W sytuacji realnego zagrożenia organizm mobilizował w ten sposób układ odpornościowy i krążenia przygotowując się do potencjalnych ran, zwiększonego wysiłku, zakażenia itd.
Jak tłumaczył prof. Gałecki, problem polega na tym, że takie same reakcje fizjologiczne indukowane są zarówno w sytuacji realnego zagrożenia, jak i reakcji lękowej. Przewlekła reakcja lękowa prowadzi w związku z tym nie tylko do rozwoju zaburzeń psychicznych – wskutek zaangażowania układu odpornościowego, układu krążenia i wydzielania różnych hormonów osoby skłonne do częstego i silnego reagowania lękiem są bardziej od innych narażone na rozwój wielu chorób somatycznych, w tym m.in. sercowo-naczyniowych i autoimmunologicznych. Warto wiedzieć, że osoba doświadczająca lęku& ma też zawężone postrzeganie otaczającej go rzeczywistości.
- O ile w sytuacji prawidłowej dostrzegamy przeciętnie około siedmiu elementów, to w razie przeżywania lęku – tylko dwa lub trzy. To dlatego osoby, które doświadczyły silnego lęku, często nie są w stanie podać informacji o porze dnia, pogodzie itp. – mówił psychiatra.
Dlatego eksperci apelują do wszystkich osób zmagających się z lękiem o jego leczenie, w którym stosuje się w zarówno farmakoterapię (m.in. leki przeciwdepresyjne), jak też i psychoterapię. O ile nie da się zmienić ukształtowanej już osobowości, to jednak psychoterapia w połączeniu z farmakoterapią daje możliwość poprawy jakości życia i nauczenia się lepszego radzenia sobie ze swoimi reakcjami.
O tym, że zdrowie psychiczne Polaków już się wskutek pandemii pogorszyło świadczy m.in. fakt, że w I kwartale 2020 r. o blisko 20 proc. wzrosła sprzedaż leków przeciwdepresyjnych. Wiadomo też, że w porównaniu z zeszłym rokiem wzrosła w bieżącym roku liczba porad udzielanych w poradniach i centrach zdrowia psychicznego (obecnie w formie zdalnej).
Prof. Piotr Gałecki zapowiedział, że w najbliższych tygodniach można się spodziewać systematycznego „odmrażania” tradycyjnych, a więc stacjonarnych form udzielania pomocy psychiatrycznej i psychologicznej w ramach służby zdrowia. Tzw. oddziały dzienne mają zacząć znowu normalnie działać już w czerwcu. Siłą rzeczy szpitale psychiatryczne są obecnie mniej obłożone niż zwykle (jedynie w około 50 proc.), gdyż z powodu pandemii przyjmuje się do nich jedynie pacjentów wymagających pilnej pomocy.
Dr Marek Posobkiewicz, główny inspektor sanitarny MSWiA, apelował podczas konferencji o nieuleganie panice z powodu nowego koronawirusa, podkreślając m.in., że większość ludzi przechodzi zakażenie nim w sposób łagodny lub nawet bezobjawowy. Przypomniał też, że mamy wiele prostych sposobów, dzięki którym możemy zmniejszyć ryzyko zakażenia, jak też i spowolnić tempo rozprzestrzeniania się epidemii – takich jak: odpowiednia higiena dłoni, utrzymywanie bezpiecznej odległości od innych osób, a także prawidłowe stosowanie maseczek ochronnych.
(Źródło: Wiktor Szczepaniak, zdrowie.pap.pl)
Może Cię zaciekawić
Operacja bariatryczna to coś więcej niż zmiana budowy przewodu pokarmowego
Kiedy pacjent kwalifikuje się do operacji bariatrycznej? Pierwsze kryteria kwalifikacji do zabiegu bariatrycznego zostały zdefiniowane w 1991 roku....
Czytaj więcejPutin: będziemy nadal testować nową rakietę Oriesznik
"Będziemy kontynuować te testy, także w warunkach bojowych, w zależności od sytuacji i charakteru zagrożeń dla bezpieczeństwa Rosji" - powiedz...
Czytaj więcejMarszałek Sejmu: 8 stycznia rozpocznie się w naszym kraju kampania prezydencka
Marszałek Sejmu, lider Polski 2050 Szymon Hołownia przyznał podczas spotkania z mieszkańcami w Rypinie (woj. kujawsko-pomorskie), że nie ma się ...
Czytaj więcejPremier Tusk: zagrożenie konfliktem globalnym jest poważne i realne
Podczas 43. Krajowego Zjazdu Delegatów ZNP szef rządu zwracał uwagę, że wojna na wschodzie w rozstrzygającą fazę. "Wszyscy to wiemy. Czujemy, ...
Czytaj więcejSport
Klaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejSławomir Jasica medalistą Mistrzostw Europy
- Mistrzostwa Europy to dla mnie w tym roku najważniejsza impreza sportowa, do której się przygotowywałem, ale oczywiście nie obyło się bez prz...
Czytaj więcejDwa wzmocnienia Limanovii
Z Sandecji Nowy Sącz do limanowskiej drużyny przeszedł Michał Palacz (19 lat, pomocnik lub obrońca). Młodszy brat Kamila Palacza, który jest kl...
Czytaj więcejCudzoziemcy spoza Unii Europejskiej w piłkarskich rozgrywkach lig regionalnych
Dopuszcza się równoczesny udział jednego dodatkowego zawodnika (z kontraktem profesjonalnym) spoza obszaru Unii Europejskiej po regulamin...
Czytaj więcejPozostałe
Eksperci podpowiadają, jakich produktów nie jeść na pusty żołądek
Nie jest tajemnicą, że prawidłowo skonstruowany jadłospis odgrywa kluczową rolę w zdrowym trybie życia. Prócz regularnego podejmowania aktywno...
Czytaj więcejNorowirusy wywołują „jelitówkę”
„Zatrucia pokarmowe związane są zazwyczaj z dużymi skupiskami ludzi i dlatego wzrost zachorowań najczęściej obserwujemy podczas wakacji w miej...
Czytaj więcejProf. Fal: nie testujemy, więc oficjalnie nie odnotowujemy wzrostu zakażeń
Według danych przekazanych PAP przez firmę PEX Pharma Sequence w lipcu br. nastąpił gwałtowny wzrost sprzedaży testów wykrywających COVID...
Czytaj więcejW tym roku już ponad 9000 przypadków boreliozy
Zestawienie obejmuje okres od 1 stycznia do 30 czerwca 2024 r. W tym samym czasie w 2023 r. było 7714 przypadków zachorowań na boreliozę i 150 na ...
Czytaj więcej- Operacja bariatryczna to coś więcej niż zmiana budowy przewodu pokarmowego
- Putin: będziemy nadal testować nową rakietę Oriesznik
- Marszałek Sejmu: 8 stycznia rozpocznie się w naszym kraju kampania prezydencka
- Premier Tusk: zagrożenie konfliktem globalnym jest poważne i realne
- Ostrzeżenie: uwaga na oblodzenie! W nocy nawet - 8 st. C
Komentarze (4)