8°   dziś 10°   jutro
Wtorek, 05 listopada Elżbieta, Sławomir, Dominik, Zachariasz, Balladyna

Pełna treść skargi dyrektor szkoły na wójta gminy

Opublikowano 29.03.2023 16:28:00 Zaktualizowano 29.03.2023 18:36:43 top

Łukowica/Stronie. Poniżej prezentujemy pełną treść skargi (wraz z załącznikami) dyrektor Szkoły Podstawowej w Stroniu na wójta gminy Łukowica Bogdana Łuczkowskiego, która dziś została odczytana przez pełnomocnika dyrektor szkoły na Sesji Rady Gminy Łukowica.

Lucja Sułkowska
e-mail: (xxx)

Rada Gminy Łukowica Stronie, 22.03.2023 r.

Skarga

Działając w oparciu o art. 221 i 227 Kodeksu postępowania administracyjnego, składam skargę na działania Wójta Gminy Łukowica wobec kierownika jednostki organizacyjnej - Lucji Sułkowskiej - dyrektora Szkoły Podstawowej w Stroniu, przedmiotem której jest przewlekle załatwianie sprawy związanej z wnioskiem dotyczącym rozwiązania stosunku pracy na mocy porozumienia stron i zaniedbań w tym zakresie, wkraczanie w kompetencje i zadania dyrektora szkoły, a także podejmowanie działań wykraczających poza obowiązujące normy społeczne i naruszenie dóbr osobistych.

Zobacz również:

Zarzucam Panu Wójtowi:
1. Ingerowanie w dzialalność wewnętrzną gminnej jednostki organizacyjnej, tj. Szkoły Podstawowej w Stroniu, wykraczające poza przysługujące uprawnienia poprzez:
a) egzekwowanie od dyrektora szkoły realizacji zadań i poleceń służbowych wykraczających poza ustalony zakres obowiązków wynikających z przepisów prawa - zlecenie pomoc w organizacji pracy przyszłemu dyrektorowi szkoły powołanemu przez organ prowadzący do czasu przeprowadzenia konkursu, nakazywanie poszukiwania kandydata na stanowisko p.o. dyrektora szkoły, formułowanie zarzutów pod adresem dyrektora dotyczących niezapraszania Pana Wójta na uroczystości szkolne (załącznik: pkt 1, 2, 6, 8, 10, 11).
b) ingerowanie w relacje pomiędzy dyrektorem szkoły będącym kierownikiem  samorządowej jednostki organizacyjnej a organem prowadzącym poprzez nakazanie zatrudnienia nauczyciela wskazanego przez ten organ, co stanowi naruszenie art.68 ust.5 pkt 1 Ustawy Prawo oświatowe z dnia 14 grudnia 2016 r., a co za tym idzie zmianę bieżącego arkusza organizacyjnego, przydział godzin nowemu nauczycielowi kosztem pozostałych pracowników pedagogicznych poprzez pozbawienie ich realizowanych dotychczas godzin (załącznik: pkt 10).

2. Zaniedbanie obowiązków organu prowadzącego polegające na nieprzeprowadzeniu konkursu na stanowisko dyrektora szkoły i zbyt późnych decyzjach w zakresie obsady stanowiska p.o. dyrektora - złożenie wniosku o rozwiązanie stosunku pracy za porozumieniem stron nastąpiło 29 grudnia 2022 r., bezczynność organu prowadzącego w tej sprawie trwala do 20 lutego 2023 r. (załącznik: pkt 2,3,4,5).

3. Nienależyte wykonanie zadań na gruncie przepisów o uznaniu administracyjnym - brak zarządzenia wykonawczego wskazującego nauczyciela zobowiązanego do pełnienia zastępstwa za nieobecnego dyrektora szkoły (zgodnie z art. 68 ust. 9 z dn. 14 grudnia 2016 r. ustawy Prawo oświatowe). Monit o wydanie zarządzenia w tej sprawie przekazano dyrektorowi ZOE w dniach: 03.09.2021 r., 02.09.2022 r., 06.02.2023 r. (załącznik: pkt 4, 12).

4. Antydatowanie zarządzenia Wójta nr 29/23 z dnia 27 lutego 2023 r. w sprawie zmiany pełnomocnictwa udzielonego nauczycielowi wyznaczonemu do zastępowania dyrektora Szkoły Podstawowej w Stroniu w przypadku jego nieobecności. W/w pełnomocnictwo odnosi się do zarządzenia nr 14/21 z dn. 17 lutego 2021, które straciło moc prawną 31.08.2021 r. (załącznik: pkt 4, 12), co świadczy o wadliwym jego sporządzeniu. Antydatowanie dokumentu podlega pod Kodeks karny art. 271 §1 jednoznacznie wskazuje: „Funkcjonariusz publiczny lub inna osoba uprawniona do wystawienia dokumentu, która poświadcza w nim nieprawdę co do okoliczności mającej znaczenie prawne, podlega karze...".

5. Dyskryminację przy rozwiązywaniu stosunku pracy, która polegała na odmiennym potraktowaniu mojej sprawy z niekorzystnym dla mnie efektem końcowym (Pan Wójt nie wyraził zgody na rozwiązanie stosunku pracy) w stosunku do wcześniejszych pozytywnych decyzji Pana Wójta przy okazji odejścia ze stanowisk dyrektorów innych szkół na tych samych zasadach. Dodam, że w jednej z przywołanych spraw osobiście Pan Wójt był pomysłodawcą takiego rozwiązania. Przekazywanie osobom postronnym kłamliwych informacji z przebiegu ustaleń z organem prowadzącym, m.in. dotyczących podstawiania przeze mnie rzekomych słupów", godzą w moje dobre imię i są bezpodstawnym naruszeniem moich dóbr osobistych. Pana działania mobbingowe - wymuszanie decyzji, działanie na emocjach, wywieranie nacisku, nieuzasadniona krytyka, szkodzenie wizerunkowi dyrektora szkoły w opinii społecznej, nakazywanie, wprowadzenie lęku i niepokoju, szantażowanie - przyczyniły się do powstania silnego odczucia zastraszenia i beznadziejności sytuacji, wywołując tym samym uszczerbek na zdrowiu (załącznik: pkt 8, 9, 10, 11).

6. Naruszenie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy i nauczania, a także dezorganizację pracy szkoły w dn. 22.02.2023 r. poprzez niezapowiedzianą wizytę przedstawicieli organu prowadzącego, której celem było wyłonienie z grupy przesłuchiwanych nauczycieli kandydata na p.o. dyrektora, co spowodowało niepokój pracowników i niepotrzebny stres uczniów z powodu zakłócenia procesu dydaktycznego (załącznik: pkt 11).

Wskazuję także:
7. Przywołanie w piśmie Pana Wójta (S.2120.5.2023), będącym odpowiedzią na mój wniosek o rozwiązanie stosunku pracy, nieprawidłowej podstawy prawnej aktu normatywnego.

Uprzejmie proszę Państwa Radnych o pochylenie się nad treścią niniejszej skargi z wnikliwością i pełną starannością tak, aby wydać sprawiedliwy osąd.

W uzasadnieniu do powyższych zarzutów dołączam załącznik ze szczegółowym opisem okoliczności zmierzających do rozwiązania mojego stosunku pracy, które pozwoliły mi na sprecyzowanie powyższych zarzutów, przesłanych także do Pana Wójta.

Z poważaniem
Dyrektor Szkoły Podstawowej w Stroniu

ZAŁĄCZNIKI 

Załącznik do skargi skierowanej do Rady Gminy Lukowica Stronie, 22 marca 2023 r.

Wójt Gminy Łukowica
Szanowny Pan
Bogdan Łuczkowski

Dotyczy: braku zgody na rozwiązanie umowy o pracę na mocy porozumienia stron w związku z zamiarem przejścia na emeryturę.

Nawiązując do pisma nr S.2120.5.2023, które wręczył mi Pan w dniu 27.02.2023 r. w obecności Dyrektora Zespołu Obsługi Edukacji - p. Joanny Juras (sprawującej funkcję od 01.02.2023 r.), Sekretarza Gminy Łukowica - p. Janusza Bieńka i świadka rozmowy - Andrzeja Bukańskiego, przedstawiam w porządku chronologicznym przebieg wydarzeń mający na celu pokazanie złożoności sprawy, którą rozstrzygnął Pan na moją niekorzyść. Jednocześnie chcę pokazać, z jaką ignorancją podszedł Pan do ważnego problemu, wykazując się brakiem stosownych działań w określonym czasie. Pan i podlegli Panu pracownicy zademonstrowali brak szacunku do mojej osoby jako dyrektora szkoły i człowieka, który ma za sobą prawie 40-letni staż pracy, w tym 23-letni na stanowisku dyrektora szkoły.

1. We wrześniu 2022 r. złożyłam pierwszy wniosek o rozwiązanie umowy o pracę za porozumieniem stron w związku z przejściem na emeryturę w październiku 2022 r., mimo że moja kadencja sprawowania funkcji dyrektora upływa 31.08.2024 r. Zaproponował mi Pan wówczas kontynuację nauczania matematyki (to zadanie przyszłego dyrektora szkoły a nie organu) i pomoc wyznaczonej osobie w pełnieniu funkcji p.o. dyrektora szkoły do czasu wyłonienia dyrektora w drodze konkursu.

Tą ostatnią sugestią zostałam zaskoczona, ponieważ mnie nikt nie uczył pełnienia tej odpowiedzialnej funkcji. Podkreślam tym samym, że organ prowadzący nie posiada kompetencji do określenia zasad organizacji szkoły, gdyż zostały one szczegółowo określone przepisami prawa zawartymi w ustawie z 14 grudnia 2016 r. Prawo oświatowe. Pan wymagał tego ode mnie, choć to przekracza uprawnienia organu. Jednak ostatecznie na Pana osobistą prośbę i prośbę nauczycieli pozostałam na stanowisku.

29 grudnia 2022 r. po raz drugi złożyłam wniosek o przejście na emeryturę za porozumieniem stron, wyznaczając rozwiązanie umowy na 27 lutego 2023 r. w związku z korzystnym dla mnie przelicznikiem emerytalnym. Jednocześnie oświadczyłam o rezygnacji z tym dniem ze stanowiska dyrektora szkoły.

Nie wskazał Pan wówczas jakichkolwiek uchybień formalnych i proceduralnych w moim piśmie. Była dyrektor ZOE - p. Pogwizd-zachęciła mnie do takiej formy zakończenia stosunku pracy. Rozmowa z Panem w tej sprawie odbyła się w cztery oczy. Zasygnalizowałam wówczas, że nie ma nauczyciela, który by zechciał przyjąć stanowisko pełniącego obowiązki dyrektora szkoły do czasz wyłonienia dyrektora w drodze konkursu. Mimo wcześniejszych Pana sugestii, podkreśliłam także, że nie jest moją rolą szukanie osoby na to stanowisko. Jednak zaznaczyłam, że będę w tej sprawie rozmawiać z nauczycielami zatrudnionymi w Szkole Podstawowej w Stroniu. Pan również zgłosił chęć rozmowy z nauczycielami w budynku szkoły, ale jedynie na deklaracji się skończyło.

3. 3 lutego 2023 r., mimo wcześniejszych zapowiedzi, nie pojawiał się Pan w szkole, o czym nie zostaliśmy wcześniej uprzedzeni.

4. 6 lutego 2023 r. w trakcie mojej wizyty w Zespole Obsługi Edukacji prosiłam p. dyr. Juras o wydanie zarządzenia przez Pana Wójta w sprawie wskazania nauczyciela zastępującego dyrektora szkoły w przypadku jego nieobecności (art. 68 ust. 9 ustawy Prawo oświatowe z dnia 14 grudnia 2016 r.). Ostatnie takie zarządzenie było wydane w 2021 roku i straciło ważność 31.08.2021 r. Pani dyrektor ZOE zadeklarowała, że przygotuje nowe zarządzenie, które niestety do 28.02.2023 r. nie pojawiło się.

5. Do 16 lutego 2023 r., mimo konieczności podjęcia decyzji w mojej sprawie i zajęcia konkretnego stanowiska, organ prowadzący nie podjął żadnych działań. Był to czas zmarnowany. Nauczyciele, prosząc, abym została i podjęła się kierowania szkołą - pomimo przejścia na emeryturę - wystąpili z wnioskiem do kancelarii prawnej o zajęcie stanowiska w tej sprawie, gdyż jak zauważyli, w dostępnych publikacjach opisywane są takie przypadki. Opinia sporządzona przez Kancelarię Prawną w Gdańsku została przekazana również Panu. Mając na uwadze dobro szkoły oraz możliwe rozwiązania prawne, poprosiłam o ponowne zatrudnienie, a także powierzenie obowiązków p.o. dyrektora do czasu przeprowadzenia konkursu. Jednak Pan Wójt podkreślił brak możliwości zatrudnienia mnie po przejściu na emeryturę i powierzenia mi funkcji p.o. dyrektora szkoły.

6. 16 lutego 2023 r. zostałam wezwana przez Pana Wójta na ponowną rozmowę w cztery oczy. Padło z Pana strony pytanie o nazwisko nauczyciela, który będzie pełnił funkcję p.o. dyrektora szkoły po moim przejściu na emeryturę. Nie podałam wówczas żadnego nazwiska, ale przekazałam, że każdy nauczyciel pracujący w Szkole Podstawowej w Stroniu może pełnić tę funkcję. Następnie złożył Pan propozycję wycofania przeze mnie wniosku wypowiadającego umowę o pracę. Pozostałam jednak przy swoich postanowieniach i tym razem jednoznacznie zadeklarowałam, że wniosku nie wycofam, jak to miało miejsce za pierwszym razem i przechodzę na emeryturę.

Ponownie zaprosiłam Pana do szkoły na spotkanie z nauczycielami i otrzymałam zapewnienie przyjazdu 20 lutego 2023 r.

7. 16 lutego 2023 r. odbyło się robocze spotkanie z dyrektorami szkół należącymi do gminy, w czasie którego dyrektorzy i Pan Wójt w towarzystwie sekretarza oraz skarbnika podziękowali mi za wieloletnią pracę w związku z przejściem na emeryturę. To był miły i znaczący gest jednoznacznie wskazujący, że mój wniosek został zaakceptowany, choć nie otrzymałam decyzji na piśmie. Nie sądziłam wówczas, że okaże się Pan niewiarygodnym człowiekiem, zwłaszcza, że pożegnanie nastąpiło w tak zacnym gronie.

8. 20 lutego 2023 r. wbrew złożonej obietnicy nie przyjechał Pan do szkoły, ale wezwał mnie na rozmowę, której uczestnikami byli także p. sekretarz i p. dyr. ZOE. Pan w trakcie rozmowy milczał, a przepytywał mnie sekretarz gminy, który nie jest moim pracodawcą. Stwierdził, że nie odejdę na emeryturę, jeśli nie podam nazwiska kandydata na dyrektora, gdyż jest to moim obowiązkiem. Bezpodstawnie zasugerował również, że to ja ustaliłam, że nie ma kandydata na to stanowisko, mimo że w szkole są nauczyciele posiadający ukończone studia podyplomowe z zakresu zarządzania oświatą. Podejrzewanie mnie o manipulowanie nauczycielami jest daleko posuniętym nadużyciem. Zapytałam więc, gdzie w Prawie oświatowym dyrektorowi szkoły przypisany jest obowiązek poszukiwania i wskazywania swojego następcy. W trakcie spotkania stanowczo podkreśliłam również, iż nie jestem w stanie nikogo przekonać do pełnienia tej funkcji, a problem z obsadzeniem stanowiska kierowniczego jest ogólnopolski. Zachęciłam ponownie do rozmowy z nauczycielami Szkoły Podstawowej w Stroniu. Narracja p. dyr. ZOE była zbieżna. Ponadto poprosiłam, aby obecni Państwo pozwolili mi w spokoju przejść na zasłużoną emeryturę.

Atmosfera spotkania była napięta i w niczym nie przypominała spotkania równego z równym”, a wręcz sugerowała, że mam ukryte zamiary i nie chcę podać personaliów przyszłego dyrektora.

To poniżające i karygodne postępowanie. Tak się nie robi! Jeśli uważa Pan, że można w taki sposób traktować innych dla osiągnięcia własnych celów, to zapewniam, bardzo się Pan myli. Zakładam, że zgadzał się Pan ze stanowiskiem sekretarza prowadzącego naszą rozmowę, ponieważ ani razu nie zaprotestował Pan przeciwko sposobowi prowadzenia dialogu, a właściwie mobbingującego monologu pana sekretarza.

9. 22 lutego 2023 r. odbyła się niezapowiedziana wizyta w szkole Pana Wójta, p. sekretarza i p. dyr. ZOE w godzinach od 8.45 do ok. 12.00, w czasie, kiedy nauczyciele prowadzili lekcje. W moim kierunku skierowano następujące słowa: „Pani ma lekcje, proszę iść uczyć!". Sprzeciwiłam się żądaniom p. dyr. ZOE, aby do sprawowania opieki nad dziećmi oddelegować sprzątaczki, uzasadniając swoją decyzję działaniami

niezgodnymi z prawem, o czym p. dyr. ZOE jako były pracownik nadzoru pedagogicznego powinna wiedzieć.

Po mojej uwadze p. dyr. Juras poleciła skierować na lekcje - w zastępstwie - psychologa lub pedagoga.

Wymienieni nauczyciele prowadzili lekcje, a ostatecznie przesłuchiwaną zastąpiła nauczycielka realizująca tzw. godzinę dostępności dla rodzica. Nakazano, aby nauczyciele wchodzili pojedynczo na rozmowy do przemeblowanej na ten czas kancelarii. Wzywano ich na przesłuchania według sporządzonego wykazu, a przypomnę Panu, że koordynatorem spotkania była p. dyr. ZOE, która trybem rozkazującym wyrażała swoje żądania:
- Pani teraz nie wchodzi, proszę poprosić tamtą!",
- Pani dyrektor (L. Sułkowska) podała pani nazwisko na dyrektora p.o.",
- Nie chcemy już słyszeć o p. Łucji (to wypowiedź sekretarza do nauczycielki wskazującej, że dyrektorem szkoły może dalej być p. Lucja)",
- Niemoralne i nieetyczne byłoby zachowanie organu prowadzącego, gdyby na stanowisku p.o. dyrektora była p. Lucja. Pobierałaby emeryturę i wynagrodzenie, co byłoby stratą dla budżetu".

To tylko kilka zacytowanych wypowiedzi z przebiegu rozmów. Nauczyciele z niesmakiem, zażenowaniem i głębokim poruszeniem odebrali sposób przeprowadzenia rozmów. Jedna z nich, mimo że to młoda osoba, oceniła je jako esbeckie. Moi pracownicy relacjonowali, że byli zastraszani, a dzieci w międzyczasie pytały mnie, co się w szkole dzieje, że nauczyciele wychodzą i wchodzą na lekcje. Uczniowie mówili: „Mieliśmy pisać sprawdzian, a nie ma naszego nauczyciela". Ponadto przeprowadzone w opisany sposób rozmowy z pracownikami nie sprzyjały rozwiązaniu problemu i wprowadziły w szkole nerwowość. Panie Wójcie, czy w dobie szybkiej komunikacji nie należałoby wcześniej zapowiedzieć wizyty i dostosować się do podziału godzin obowiązującego w szkole, aby spotkać się z pracownikami po zakończeniu zajęć? Praca szkoły to złożony i zaplanowany proces, a moim obowiązkiem jest dbanie o jego prawidłowy oraz niezakłócony przebieg. Ponadto jako kierownik zakładu pracy powinnam dbać o dobro swoich pracowników oraz uczących się w szkole podstawowej dzieci.

10. 24 lutego 2023 r. wezwał mnie Pan ponownie do Urzędu Gminy i powtórzyła się sytuacja, która już miała miejsce wcześniej. Pan sekretarz zapytał mnie, czy mam jakieś nowe propozycje nazwisk przyszłych dyrektorów, choć to przecież Państwo w trójkę - dwa dni wcześniej - prowadziliście rozmowy i dokonywaliście przesłuchań. W związku z tym sądziłam, że ustalenia w tej sprawie zostały poczynione.

Następnie zażądaliście Państwo zatrudnienia wskazanego przez siebie nauczyciela, który miałby przejąć po mnie godziny nauczanego przedmiotu, choć jeszcze byłam zatrudniona na etacie i pozostawałam czynnym pracownikiem. Pani dyr. Juras stwierdziła: Po zatrudnieniu przez panią będzie mu można złożyć etat z różnych godzin". Jako kierownik zakładu pracy nie wyraziłam zgody na takie działanie, ponieważ wiązałoby się to ze złamaniem obowiązujących przepisów prawa. Zapewne taką możliwość wskazała Państwu p. Pogwizd (odeszła z funkcji dyrektora ZEO w styczniu 2023 r.), która wiele razy występowała do mnie i polecała zatrudnienie takiej lub innej osoby oraz włączenie jej do składu nauczycielskiego.

Tego rodzaju praktyki są niedozwolone, bo jak mówi art. 68 ust. 5 pkt 1 ustawy Prawo oświatowe z dn. 14 grudnia 2016 r., to „Dyrektor jest kierownikiem zakładu pracy dla zatrudnionych w szkole lub placówce nauczycieli i pracowników niebędących nauczycielami. Dyrektor w szczególności decyduje w sprawach zatrudniania i zwalniania nauczycieli oraz innych pracowników szkoły lub placówki” i w żaden sposób nie można wywierać nacisku oraz stosować nakazów - nawet pośrednio - w sprawach personalnych w podległej szkole. Państwo przypisali sobie obszar zarezerwowany wyłącznie dla dyrektora szkoły. Byłam wstrząśnięta atmosferą rozmów, które Państwo prowadziliście. Przypomniałam raz jeszcze: „Proszę mi dać spokojnie przejść na emeryturę". Moja prośba pozostała bez echa...

11. 27 lutego 2023 r. godz. 11.00 kolejny raz wezwał mnie Pan do gminy. Skład uczestników spotkania - tradycyjny. Poprosiłam na świadka rozmowy p. Andrzeja Bukańskiego. Wręczono mi pismo o niewyrażeniu zgody na rozwiązanie stosunku pracy i nie przyjęto również rezygnacji z funkcji dyrektora, a co za tym idzie uniemożliwiono przejście na emeryturę. Napisał Pan w piśmie, że sygnalizował wcześniej taką możliwość, a wydanie zgody na moje odejście uzależniał od podania nazwiska nauczyciela, który będzie pełnił obowiązki dyrektora lub też od zatrudnienia w szkole wskazanego nauczyciela. To swego rodzaju szantaż, którego nie powinien dopuszczać się urzędnik państwowy. Czuję się zażenowana takim postępowaniem. Przypomnę, że uroczyście mnie Pan pożegnał (16 lutego br.), więc uznałam, że uwzględnił i zaakceptował Pan mój wniosek o rezygnacji z zajmowanego stanowiska, mimo że nie przekazał mi jeszcze swojej decyzji formalnie na piśmie. 

Uważam, że odpowiednio wcześniej przedstawiłam moje dalsze plany zawodowe i pozostawiłam Państwu wystarczająco dużo czasu (2 miesiące), by zabezpieczyć i  obsadzić stanowisko dyrektora Szkoły Podstawowej w Stroniu.

Przez dwa miesiące w żadnej rozmowie nie zasygnalizował Pan, że przeszkodą jest art. 66 ust.1 pkt 1 lit. a ustawy Prawo oświatowe z dnia 14 grudnia 2016 r., który to był podstawą podjęcia odmownej decyzji. Wręcz przeciwnie, wydarzenia, które Pan inicjował, świadczyły o mającym nastąpić rozwiązaniu stosunku pracy. Przywołany przepis jest mi znany, ale ponieważ w okresie wcześniejszym osobiście Pan Wójt namówił jednego z dyrektorów (A.Z.) do rezygnacji z zajmowanego stanowiska z dnia na dzień z równoczesnym wypowiedzeniem stosunku pracy za porozumieniem stron, czyli z pominięciem wspomnianego przepisu, uznałam, że mój przypadek nie będzie dla Pana szczególny. Będzie jedynie kopią tego wcześniejszego, zwłaszcza, że dotyczył sytuacji wyjątkowej, mojego przejścia na emeryturę w momencie dla mnie najdogodniejszym. W czasie znacznie późniejszym, także kolejny dyrektor szkoły (J.J.) - tym razem - przy zmianie pracodawcy zrezygnował ze stanowiska kierowniczego, również na mocy porozumienia stron. Gdzie więc przepisy, których respektowania Pan się domaga?

Nigdy w pracy zawodowej nie obchodziłam żadnych przepisów, ale opisane wyżej przypadki, które były Pana udziałem, zachęciły mnie do skrócenia okresu występującego w przywołanym przepisie.

Orzecznictwa sądowe wskazują, że dyrektor szkoły może zrezygnować z przysługującego mu 3-miesięcznego wypowiedzenia i zwrócić się do organu prowadzącego o przyjęcie rezygnacji ze sprawowanej funkcji kierowniczej za porozumieniem stron i ja to uczyniłam.

Zgodnie z Kodeksem pracy pracownicy powinni być traktowani równo, także w zakresie rozwiązania stosunku pracy. O różnicowaniu sytuacji pracownika w tym przypadku nie może być mowy. Pan to zrobil, dyskryminując mnie, poprzez podjęcie decyzji odmawiającej rozwiązania stosunku pracy z tytułu pełnienia takich samych obowiązków jak wspomniani wyżej dyrektorzy, czym naruszył Pan art. 18 Kodeksu pracy. Pana Wójta również obowiązuje Kodeks pracy. Sprawiedliwość i równe traktowanie to przymioty Panu obce!

Wymienionego dnia p. sekretarz powiedział: „Napisała pani sobie scenariusz odejścia na emeryturę. Otrzymała pani w piątek odznaczenie, a nie poinformowała o tym Pan Wójta i nie zaprosiła. Naruszyła Pani dobre imię Wójta, mówiąc, że stosuje esbeckie metody".

Panie Wójcie, był Pan uczestnikiem spotkania i nie rozumiem, dlaczego pretensje do mnie kieruje Pana sekretarz, a nie Pan. Poczuł się Pan urażony brakiem swojej obecności przy wręczeniu mi Srebrnego Krzyża Małopolski przyznanego przez Marszałka Województwa Małopolskiego? Czy brak zdjęcia z tej okazji jest powodem kierowania w moją stronę pouczeń? W szkole są bardziej istotne sprawy, obok których nie należy przechodzić obojętnie. Taka małostkowość ujmuje stanowisku, które Pan sprawuje, a mówię to z pozycji człowieka z dużym doświadczeniem zawodowym i życiowym. W szkole organizuję różne uroczystości i nie mam obowiązku wynikającego z prawa lub innych procedur zapraszania na nie organu prowadzącego, zwłaszcza że sama również byłam zaskoczona przybyciem przedstawicieli Marszałka Województwa Małopolskiego na uroczystość pożegnania zorganizowaną przez rodziców i nauczycieli. Organ prowadzący nie uczestniczy w życiu szkolnym uczniów i nie da się tego zmienić dla osobistej popularności.

Jeżeli uważa Pan, że naruszeniem dobrego imienia jest zwrócenie uwagi na nieodpowiednie formy rozmów ze mną i nauczycielami, wprowadzenie atmosfery przywołującej dawne techniki przesłuchań z wysokim poziomem nasilenia emocji, to muszę przyznać, że tak, naruszyłam je, bo to nie była zwykła komunikacja interpersonalna. Pamiętam stare czasy komuny, wywieranie nacisku za zamkniętymi drzwiami, cytowanie w rozmowach niewypowiedzianych stwierdzeń, co również miało miejsce w dialogu z nauczycielami. Jak każdy człowiek mam prawo do wyrażania swojej opinii w każdej sprawie i to uczyniłam na podstawie relacji oraz odczuć nauczycieli naszej szkoły po odbytej wspomnianej rozmowie. 

Proszę zaakceptować wolność słowa, która mieści się w granicach swobody wypowiedzi.

Pan na spotkaniach milczy, a wypowiada się jedynie p. sekretarz i dyrektor ZOE. Sporadycznie wyrażał Pan werbalnie swoje własne stanowisko. Traktuję więc wypowiedzi p. sekretarza i p. dyr. ZOE jako Pana stanowisko, gdyż rozumiem, że zostały wcześniej uzgodnione i zaakceptowane przez Pana oraz wypowiedziane w Pana obecności.

Powoływanie się w rozmowach z konkretnymi nauczycielami, jakobym to ja wyznaczała tę, a nie inną osobę na swojego zastępcę, jest nieusprawiedliwionym nadużyciem. Nigdy takich słów nie wypowiedziałam i traktuję je jako naruszenie dóbr osobistych. Nie mam uprawnień do takich ustaleń. Jedyną moją uwagą dotyczącą objęcia funkcji p.o. dyrektora szkoły była wypowiedź: U mnie wszyscy nauczyciele mogą pełnić funkcję p.o. dyrektora".

Panie Wójcie, dawne czasy bezpowrotnie minęły, wcielanie ich w życie narusza dobre zasady współżycia społecznego. Pana przyjazd do szkoły w czasie niezapowiedzianym zdezorganizował pracę szkoły.

Pani dyr. Juras podczas wspomnianych na wstępie (pkt 11) rozmów, powiedziała: „Może sobie Pani teraz napisać wypowiedzenie z zachowaniem 3 miesięcznego okresu wypowiedzenia, a my w tym czasie przygotujemy i przeprowadzimy konkurs".

Dlaczego konkurs nie został ogłoszony w ciągu dwóch miesięcy, skoro wtedy już jasno wyraziłam swoje zamiary zawodowe? Stanowisko dyrektora ZOE zostało obsadzone w ciągu 13 dni.

Ponadto muszę wyrazić swoje wielkie rozczarowanie stosunkiem nowego dyrektora ZOE do mnie, wieloletniego dyrektora szkoły oraz nauczyciela z kilkudziesięcioletnim stażem pracy. Brak poszanowania rozmówcy przy okazji omawiania kwestii rozwiązania umowy o pracę był permanentnie odczuwalny. Tym bardziej mnie to boli, ponieważ trzy lata temu, na życzenie p. Juras - początkującego wówczas dyrektora szkoły-i z jej udziałem, przeprowadziłam bezpłatne szkolenie związane z prowadzeniem dokumentacji kancelarii dyrektora. Zamówienie szkolenia w placówce doskonalenia nauczycieli byłoby kosztowne, a rady doświadczonego dyrektora okazały się bezcenne. Działałam w myśl koleżeńskiej pomocy i wsparcia, ponieważ wiem, jak odpowiedzialna jest to funkcja.

Na moją sugestię, że chcę spisać notatkę z naszego spotkania, p. sekretarz - przypominam, że odbyło się to w Pana obecności - drwiąco odpowiedział: „Spisać sobie może pani notatkę z rodzicami, ale nie z nami". Po czym rozpoczął się wywód, jaki rodzaj pism sporządza się w organie prowadzącym.

Z kolei pani dyr. ZOE stwierdziła: „Notatkę może sobie Pani spisać w szkole i przynieść do urzędu, proszę wyjść, proszę nie zakłócać nam harmonogramu pracy!". Notatkę, którą rozpoczęłam pisać w Pana gabinecie musiałam ukończyć w sekretariacie z powodu Państwa naporu, choć potem jeszcze przez ok. 20 min, mieliście czas analizować wcześniejszą sytuację i to nie zakłócało Państwa pracy.

Uderzający w tym przypadku jest brak szacunku do rozmówcy, totalna ignorancja, nieuprawnione ironizowanie, wyśmiewanie, niewybredne komentarze. To mobbing. W swym osaczającym postępowaniu posunęliście się Państwo za daleko, przez co poważnie zostało nadszarpnięte moje zdrowie psychiczne. Poczułam się poniżona, pozbawiono mnie godności oraz dobrego imienia, na które pracowałam przez wiele lat. Po odbytych spotkaniach i przeprowadzonych rozmowach mam wrażenie, że zastraszanie mnie oraz nauczycieli stało się Państwa priorytetem.

Jest Pan odpowiedzialny za taki stan rzeczy. Podległość służbowa nie oznacza lekceważenia mojej osoby i traktowania jako zło konieczne. Wiele razy kierowałam do Pana słowa: Proszę mi dać spokojnie przejść na emeryturę". Jest to przywilej pracownika, o czym sygnalizowałam już wcześniej. Brak szacunku do mnie i moich pracowników okazywał Pan na każdym etapie rozmów w mojej sprawie.

Przypomnę kolejny raz, że między 29 grudnia 2022 r. a 27 lutego 2023 r. nie bylo z Pana strony żadnych przesłanek świadczących o braku zgody na opuszczenie piastowanego przeze mnie stanowiska i przejścia na emeryturę. To, co napisał Pan w piśmie; Jako pracodawca oświadcza, o czym sygnalizował wcześniej, iż nie wyraża zgody na rozwiązanie umowy o pracę" jest kłamstwem. Po pierwsze, nie jest Pan moim pracodawcą, jestem pracownikiem szkoły, a nie Pana Wójta. Po drugie - o czym już wielokrotnie wspominałam - nie było żadnych przesłanek sugerujących brak takiej zgody. Zostałam nawet oficjalnie, przy wielu świadkach, przez Pana pożegnana w związku z planowanym przejściem na emeryturę. Po raz kolejny z całą stanowczością podkreślam, że uzależnienie wydania zgody na rozwiązanie stosunku pracy z dyrektorem od wskazania przez niego swojego następcy, jest daleko idącym nadużyciem i działaniem sprzecznym z obowiązującym prawem.

Sprawa ewentualnego wakatu dyrektorskiego była bardzo pilna, a Pan zlekceważył swoje obowiązki podchodząc do nich niedbale. Ma Pan sztab prawników, osób doradzających, a jednak nie sprostał Pan temu zadaniu. Ja w swojej dyrektorskiej działalności nie miałam pomocników (ani zastępcy, ani nawet sekretarki) i pracowałam, wielokrotnie poświęcając prywatny czas sprawom szkolnym. Działałam na rzecz dzieci i lokalnej społeczności, dzięki czemu szkoła, którą kieruję, jest miejscem przyjaznym i prężnie działającym.

Pan działa na rzecz dobra własnego i to jest zasadnicza różnica.

12. 28 lutego 2023 r. zgłosiłam do organu prowadzącego nieobecność spowodowaną chorobą. Rozpoczęły się wówczas nerwowe poszukiwania nauczyciela, który podpisałby przelewy bankowe pensji pracowniczych. Tego też dnia p. dyr. ZOE prowadziła ustalenia na terenie szkoły z nauczycielką (C.P.), która do 31.08.21 r. miała pełnomocnictwo do zastępowania mnie w przypadku nieobecności. Namówiła ją do podpisania przelewów, uzasadniając, że zarządzenie w sprawie zastępstwa dyrektora przedłuży się. Wymieniona nauczycielka, nie mając pełnomocnictwa do przeprowadzenia w/w czynności, podpisała przelewy, a następnie p. dyr. ZOE wydała zarządzenie w tej sprawie z datą wsteczną, tj. 27 lutego br., które zostało podpisane przez Pana Wójta. Posiadam oświadczenie pracownika dotyczące tej manipulacji. Antydatowanie tak ważnego dokumentu - wydanego przez organ prowadzący - podlega pod Kodeks karny. Nadmieniam, że trzykrotnie występowałam do dyr. ZOE o wydanie nowego zarządzenia w tej sprawie, po raz ostatni - po objęciu stanowiska przez p. Juras. Ostatecznie zarządzenia nie wydano, o czym napisałam w punkcie 4 niniejszego pisma.

13. Pracę w szkole zorganizowałam najlepiej, jak tylko można było, czego przykładem mogą być liczne dowody uznania goszczących w placówce, a także nagrody i odznaczenia, w tym ostatnie - Srebrny Krzyż Małopolski. Bardzo żałuję, że Pan Wójt nie potrafił tego docenić i rozwiązać kwestii obsady stanowiska p.o. dyrektora szkoły. Zarzucam Panu brak decyzyjności w mojej sprawie, nieprzeprowadzenie konkursu na stanowisko dyrektora, wywieranie wpływu na nauczycieli szkoły poprzez indywidualne przesłuchania w obecności Pana pracowników, tj. p. dyr. ZOE i p. sekretarza, ponieważ mam wątpliwości, czy nauczyciele w jakikolwiek sposób są podlegli p. sekretarzowi, który przeprowadzał z nimi rozmowy.

Muszę przyznać, że współpraca z poprzednim wójtem była wzorcowa, biorąc pod uwagę jakość, jaką z kolei miały kontakty z organem prowadzącym. Państwo zaś nie tworzyliście w mojej sprawie atmosfery życzliwości, wsparcia i współpracy. Do końca wierzyłam w Pana dobre intencje i postawę godną piastowanego stanowiska. Zawiodłam się!

Swój prywatny urlopowy czas poświęcałam na zwiększenie budżetu szkoły na rachunku środków własnych wypracowanych przeze mnie poza obowiązkami służbowymi, a włączanych w ogólne konto szkoły, którymi nie zawsze mogłam dysponować zgodnie z potrzebami szkoły, choć taki był mój przywilej. Zarabiałam, wynajmując obiekt szkoły na wypoczynek dla młodzieży przez 23 lata, co wiązało się z nieustannym byciem w gotowości z powodu licznych problemów wtedy pojawiających się. Były to bardzo duże pieniądze, z których Państwo korzystaliście, finansując wydatki szkolne.

Przeprowadzałam bezpłatnie, dodatkowe i obowiązkowe dla uczniów lekcje matematyki - także w tym roku szkolnym - aby dzieci mogły osiągnąć dobre wyniki na egzaminie ósmoklasisty, a szkoła mogła poszczycić się wysokimi efektami pracy.

W kampanii wyborczej deklarował Pan spełnienie mojego postulatu tj. rozbudowy budynku szkoły o dodatkowa salę lekcyjną i poszerzenie jadalni o miejsce do spożywania posiłków przez dzieci. Niestety obietnice zostały bez pokrycia. Dobro dzieci, ich komfort pracy, a przez to i osiągane wyniki przegrały z wieżą widokową, którą zafundował Pan gminie.

Swoboda wypowiedzi to osiągnięcia demokracji, na którą tak często się powołujemy. Wieża widokowa kosztowała 1,5 mln i była zbędnym wydatkiem, a może nawet kaprysem. I tu widać nasze rozbieżne stanowisko w podejściu do wielu spraw. Mnie nigdy nie  zależało na medialności, troska o dobro dzieci, ich wykształcenie była celem nadrzędnym w moim życiu i obowiązkiem wynikającym z powierzonej funkcji.

Wielka szkoda, że w przebiegu mojej sprawy nie wziął Pan pod uwagę zasad, które mi zawsze przyświecały. Karta praw podstawowych Unii Europejskiej art.1 mówi, że: Godność człowieka jest nienaruszalna. Musi być szanowana i chroniona (....), jest nie tylko podstawowym prawem samym w sobie, ale stanowi rzeczywistą podstawę praw podstawowych". Zaś Ustawa Zasadnicza w art. 30:,,Przyrodzona i praw człowieka i obywatela. Jest ona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych". W swoim działaniu wykazał się Pan brakiem poszanowania praw mi przynależnych. Taka sytuacja jest dla mnie nie do przyjęcia.

Z poważaniem Dyrektor Szkoły Podstawowej w Stroniu 

Do wiadomości:
1. Przewodnicząca Rady Gminy Łukowica
2. Kuratorium Oświaty w Krakowie

Komentarze (8)

jarpaj
2023-03-29 19:54:34
3 1
Mam nadzieje że to było pisane w domu a nie w pracy za moje ciężko zarobione podatki !
Odpowiedz
widok1
2023-03-29 20:56:47
0 0
Jurasowa z ZOE z Łukowicy się odezwała taka zapracowana - dup...właz wójta.
Odpowiedz
byle_nie
2023-03-29 21:04:46
1 3
@jarpaj ciul cię to obchodzi gdzie to było pisane. Brawo Pani dyrektor, jechać z tymi dziadami. Jestem ciekaw co odpisze pani Barbara z kuratorium. Oj Łuczkowski skiełek się wali powoli.
Odpowiedz
bigi18
2023-03-29 22:28:15
0 0
Byle nie
A co ma odpisać? Widzisz tu jakieś konkretne dowody? Tylko opinie i sugestie niezadowolonej Pani dyrektor. Raz pisze ze wójt ja prosił, a potem że ja zmuszał. To jak w końcu? Nie dostała wypowiedzenia a myślała że jest zwolniona? No dziwne. Na kilometr śmierdzi jakaś polityczna ustawka. Zero dowodów tylko sugestie i przemyślenia. Niby taka doświadczona a nie rozumie ze dotacja na wieżę nie może być na szkole. Śmierdzi na kilometr.
Odpowiedz
sliwa5
2023-03-29 22:38:43
0 0
bigi18 czytaj radny Sułkowski się odezwał. Na sesji nie kij ni mrowisko. O rzucie karmieniem. A teraz pierd..li jak zwykle od rzeczy. Poczekaj chwilę aż się poróżnicie, ale będziesz rzucał ochłapami. A może żonkę ci zatrudni w gminie - jest jeszcze trochę wolnych miejsc, do sprzątania, do kuchni, w szkole.
Odpowiedz
bigi18
2023-03-29 22:55:26
0 0
Sliwa5
Gdybyś nie był taki glupi to byś wiedział że nie jestem żadnym radnym. Dzięki Bogu jeszcze potrafię zadbać o siebie i nie potrzebuje żadnych układów więc nie mam o co się z wójtem poróżnić. No ale Ty i tak tego nie zrozumiesz.
Odpowiedz
bigi18
2023-03-29 22:59:13
0 0
Jak już Józef Sulkowski i nasz były lesniczy się do tego mieszają to znaczy że to akcją przedwyborcza. Zobaczymy ile tych zarzutów się potwierdzi i jakie dowody na nie są.
Odpowiedz
scigany01
2023-03-29 23:02:52
0 0
Na tyle punktów zabrakło najważniejszego: obrony dobrego imienia Jana Pawła II.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Pełna treść skargi dyrektor szkoły na wójta gminy"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]