Przegrane w sądzie - miasta i przewoźnika
Limanowa. Jeden wyrok na korzyść przewoźników, natomiast drugi na korzyść miasta – wczoraj z różnym rezultatem dwie kolejne sprawy rozstrzygnięto w Sądzie Rejonowym w Limanowej. Decydujący okazał się okres trwania umów określających korzystanie z przystanków.
Sąd stwierdził, że tej zawartej na czas określony skutecznie wypowiedzieć nie można, zaś umowy bezterminowej – przeciwnie. Od pierwszego wyroku Miasto zapowiada apelację. Wczoraj w Sądzie Rejonowym w Limanowej ogłoszono wyroki w kolejnych sprawach, jakie wnieśli okoliczni przedsiębiorcy przeciw Miastu Limanowa.
Postępowanie dotyczą ustalenia obowiązywania umów, określających korzystanie z przystanków autobusowych, znajdujących się na terenie Limanowej, które wypowiedział im burmistrz Władysław Bieda. Przewoźnicy w swoich pozwach twierdzą, że wypowiedzenie umów przez władze miasta było pozbawione podstaw prawnych.
W pierwszej rozstrzyganej wczoraj sprawie sąd przychylił się do argumentacji przewoźnika. Stwierdzono istnienie stosunku cywilnoprawnego oraz to, że wypowiedzenie umowy w tym przypadku było nieskuteczne. Na rzecz przewoźnika od limanowskiego samorządu zasądzono 2 200 złotych tytułem zwrotu wszystkich kosztów.
- Każda z tych spraw jest inna. Tutaj sąd miał do czynienia z innym stanem faktycznym, niż w poprzedniej. Miasto należy traktować jako profesjonalistę. Skoro strony nie przewidziały, że można wypowiedzieć umowę na czas określony, to nie można przyjąć, że nagle takie wypowiedzenie jest skuteczne - mówiła sędzia w ustnym uzasadnieniu wyroku. - Strony same wykreowały sobie taki stosunek. Po zakończeniu umowy strony mogą sobie zmienić warunki. Sąd widzi zmianę interpretacji przepisów i nowe orzeczenia, ale nie można uznać że ta umowa jest nieważna, skoro strony sobie wykreowały taki stosunek.
Umowa zawarta z przewoźnikiem obowiązuje do 31 grudnia tego roku. To właśnie z tego powodu przed sądem tryumfował przedsiębiorca. Jest to pierwsza wygrana, jaką można zapisać na konto przewoźników – poprzednie sprawy rozstrzygano na korzyść miasta lub sami właściciele firm decydowali się na wycofanie pozwu. Mimo wczorajszego „remisu” wynik dotychczasowych postępowań to 4 do 1 na korzyść Miasta.
- Rzeczywiście, to pierwszy taki przypadek - potwierdza jeden z przewoźników. - Zwykle mówi się, że z wyrokami sądu się nie dyskutuje, ale może to być, a przynajmniej mam taką nadzieję, początek do rozwiązania tego problemu. Może się uda jakoś przekonać władze miasta do zmiany stanowiska, by te warunki trochę uelastycznić. My nadal jesteśmy gotowi na porozumienie, nie da się ukryć że obu stronom zależy, by to zakończyć. Przynajmniej tak mi się wydaje. To nie służy nikomu: ani miastu, bo to żadna reklama, ani nam bo też płacimy cenę tego konfliktu. A przede wszystkim nie służy to pasażerom - zaznacza. - Staram się rozmawiać, burmistrz też wykazuje dobrą wolę na dojście do porozumienia. Takie rozmowy powinny się toczyć spokojnym tonem. Mam nadzieję, że po tym weekendzie spotkamy się z burmistrzem i coś ustalimy, będzie to kolejny krok do przodu - liczy przedsiębiorca.
Z kolei dla właściciela innej firmy, rozstrzygnięcie sądu, które przedstawiono nieco później, okazało się niekorzystne. Limanowski Sąd Rejonowy zdecydował bowiem o oddaleniu pozwu i umorzeniu dalszego postępowania. Zasądzono także od przewoźnika 1200 złotych na rzecz Miasta Limanowa.
- To zupełnie inny stan faktyczny. Przewoźnik zawarł z miastem umowę na czas nieokreślony. Kiedy strony zawierają umowę, która nie przewiduje okresu jej zakończenia, mamy do czynienia z umową bezterminową. Oznacza to jednak, że można ją wypowiedzieć, co przewiduje kodeks cywilny - mówiła sędzia. - Strona pozwana skorzystała ze swojego uprawnienia, wypowiedziała umowę. Sąd nie przyjął argumentacji przedsiębiorcy, że wypowiedzenie było nieprecyzyjne. Sam pan zeznawał przed sądem, że nie miał wątpliwości iż chodziło o wypowiedzenie umowy na korzystanie z przystanków - zwróciła się do przewoźnika obecnego na sali rozpraw.
W uzasadnieniu stwierdzono także, iż w przypadku wypowiedzenia umowy strona nie ma obowiązku składania wyjaśnień. - Sąd przesłuchał szczegółowo pana burmistrza, który wskazał powody, dla których wypowiedział umowy - tłumaczyła sędzia. - W momencie, kiedy Miasto przejęło w zarządzanie wszystkie przystanki na terenie miasta, dla sądu nie budzi wątpliwości zachowanie burmistrza, który mówi, że trzeba pewne rzeczy ujednolicić, ustalić na nowo, żeby wszyscy przewoźnicy mieli takie same warunki. Nie możemy tutaj mówić o naruszeniu prawa. Nie ma podstaw, by uznać że to wypowiedzenie jest nieskuteczne. Umowa się rozwiązała i stosunek między stronami nie istnieje - stwierdziła.
Sąd odniósł się przy tym do dwóch zupełnie różnych wyroków wydanych tego samego dnia w podobnych z pozoru sprawach. - To nie jest tak, choć wydawać się może, że sprawy są bardzo podobne. Jednak stan faktyczny jest zupełnie inny - zaznaczała sędzia.
Reprezentujący władze miasta radca prawny Krzysztof Smaga już teraz zapowiada apelację od wyroku. - Wydaje się że sprawę ostatecznie będzie musiał rozstrzygnąć sąd wyższej instancji - mówi Krzysztof Smaga. - Oczywiście, jako Miasto szanujemy wyrok sądu. Powstała jednak nieco dziwna sytuacja z uwagi na ten podział między przewoźnikami, dlatego że w dotychczasowych sprawach sąd przyznawał rację Miastu lub też sami przewoźnicy wycofywali pozwy - dodaje.
Co więcej, jak mówi prawnik Urzędu Miasta, wczorajsze rozstrzygnięcie w praktyce może okazać się nie tak korzystne, jak się z pozoru wydaje.
- Chciałem zauważyć że tym pozwem przewoźnik objął tylko te przystanki znajdujące się przy ul. Targowej i ul. Kopernika i tylko w tym zakresie sąd mógł orzekać. Oznacza to, że przewoźnik nie kwestionuje wypowiedzenia uzgodnień na przystanki zlokalizowane przy drodze krajowej i drodze powiatowej, z których notabene nadal korzysta, nie mając żadnych uzgodnień - twierdzi Krzysztof Smaga.
Przypomnijmy, burmistrz wypowiedział umowy przewoźnikom na korzystanie wszystkich przystanków na terenie miasta w lipcu ubiegłego roku. Argumentacją było to, że przejął nad nimi zarządzanie na podstawie odpowiednich porozumień pomiędzy powiatem, samorządem województwa i GDDKiA. W nowych umowach chciał m.in. wziąć na urząd sprawę rozkładów jazdy. Według burmistrza miał być to kolejny krok do uporządkowania komunikacji w mieście.
O tym, że sprawy są rozpatrywane przez sąd cywilny, zdecydował Sąd Okręgowy w Nowym Sączu. Władze miasta stały na stanowisku, iż postępowania powinny być prowadzone przed sądem administracyjnym.
Może Cię zaciekawić
Ostrzeżenie IMiGW na najbliższą noc
W nadchodzących godzinach warunki drogowe i na chodnikach mogą się znacząco pogorszyć z powodu zamarzania mokrej nawierzchni po opadach deszczu z...
Czytaj więcejOd pacjentów możemy się nauczyć, jak cieszyć się z małych rzeczy
Na oddziale onkologii klinicznej święta mają szczególny charakter. Są czasem refleksji, wyciszenia i bliskości, zarówno dla pacjentów, jak i...
Czytaj więcejWenus i Jowisz wcielą się w rolę "pierwszej gwiazdki" wigilijnej
W dniu 24 grudnia Słońce zajdzie około godziny 15:30; dokładny moment różni się o kilka lub kilkanaście minut, w zależności od tego, o któr...
Czytaj więcejWigilia w czasach okupacji
"Święta okupacyjne to był czas niezwykle trudny dla Polaków. Czas, w którym można było się zebrać razem, złapać dystans wobec dramatycznych...
Czytaj więcejSport
Klaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejSławomir Jasica medalistą Mistrzostw Europy
- Mistrzostwa Europy to dla mnie w tym roku najważniejsza impreza sportowa, do której się przygotowywałem, ale oczywiście nie obyło się bez prz...
Czytaj więcejDwa wzmocnienia Limanovii
Z Sandecji Nowy Sącz do limanowskiej drużyny przeszedł Michał Palacz (19 lat, pomocnik lub obrońca). Młodszy brat Kamila Palacza, który jest kl...
Czytaj więcejCudzoziemcy spoza Unii Europejskiej w piłkarskich rozgrywkach lig regionalnych
Dopuszcza się równoczesny udział jednego dodatkowego zawodnika (z kontraktem profesjonalnym) spoza obszaru Unii Europejskiej po regulamin...
Czytaj więcejPozostałe
Ostrzeżenie IMiGW: intensywne opady śniegu
Szczegóły ostrzeżenia Zjawisko: Intensywne opady śnieguStopień zagrożenia: 1Prawdopodobieństwo wystąpienia: 80 procentCzas o...
Czytaj więcejWięcej kroków może wpłynąć na zmniejszenie objawów depresji
W czasach, gdy mamy do dyspozycji tak wiele różnorodnych rodzajów aktywności, specjaliści niezmiennie zachęcają do tego, by jej dawkę zwiększ...
Czytaj więcejJak zadbać o bezpieczeństwo podczas przedświątecznych zakupów?
Święta Bożego Narodzenia to nie tylko czas radości i spotkań z bliskimi, ale także okres wzmożonych zakupów. Niestety, tłumy w sklepach i ros...
Czytaj więcejSilny wiatr w południowej Małopolsce – IMGW ostrzega!
Synoptycy prognozują wystąpienie silnego wiatru o średniej prędkości do 40 km/h, z porywami do 70 km/h, wiejącego z południowego zachodu i poł...
Czytaj więcej
Komentarze (21)
I co dale, bo czas pedzi a tu coraz wieksze 'dziadostwo'
Tak to sobie można przegrywać nawet całą fortunę, niestety.
Mało tego, kiedy przegrywa prywatna firma, to traci lokalny rynek pracy, a kiedy samorząd, to zaś My wszyscy.
No ale jak wybraliście, to tak macie.
Przepraszam, ze nie jestem urzednikiem i nie wypowiadam sie w sposob dla Ciebie zrozumialy.
Mysle, ze jednak 3/4 komentarzy pisanych przez urzednikow tutaj na tym portalu jestes w stanie pojac.
Poza tym portal ten nie jest przyjazny dla telefonow i iPadow, wiec i bledy sie zdarzaja.
A Ty @wiślak przestań obrażać burmistrza,internautów którzy popierają jego działania.
Jutro jest dzień handlowy,idź do żelaznego sklepu,kup sobie młotek 5-cio kilowy i walnij się w ten swój łeb.Ja jako pasażer oczekuję usług busiarzy na miarę XXI wieku i dlatego będę popierał zawsze działania władz dążących do poprawy warunków podróżowania.
Obowiązkiem Przewoźników, jest płacić pracownikom pensje i inne z tym związane daniny, stosować się do przepisów ruchu drogowego i bezpiecznie świadczyć usługi.
Natomiast ustawowym obowiązkiem każdego samorządu, w tym naszego Miasta jest zapewnienie transportu zbiorowego mieszkańcom, a Przewoźnicy, co najwyżej Miasto w tym wyręczają, bo gdyby nie wyręczali, to Miasto musiałoby utworzyć stosowny miejski zakład, zakupić odpowiedni tabor za ciężkie miliony, utworzyć bazę dlatego taboru i ludzi itd.
Jestem ciekawy czy Miasto byłoby na to, w ogóle stać.
@znany @ bearchen Nie możecie tego pojąć, zrozumieć?
To nie jest przecież moje widzimisię.
Dlatego np. w większych miastach, gdzie prywatne firmy nie są w stanie zabezpieczyć tej oczywistej powinności samorządów, muszą i działają zakłady komunikacyjne, w Sączu, Tarnowie, Krakowie i to nie jest żadna łaska.
Samorządy istnieją po to żeby zaspakajać wszystkie komunalne potrzeby mieszkańców, a mieszkańcy są zobowiązani płacić daniny na utrzymanie tychże.
To jest właśnie sens istnienia samorządów!
Burmistrz ma bardzo ograniczone możliwości ingerowania w działanie prywatnych firm, w tym Przewoźników, o czym już władze Miasta boleśnie przekonały się chcąc zorganizować tzw, jeden dworzec, a teraz w sprawie przystanków.
Zobaczymy, bo to jeszcze nie koniec, a ta boleść może mieć jeszcze dalszy bardzo nieprzyjemny ciąg, niestety.
Ty już człowieku w nocy nie spisz z powodu bólu głowy ?
Albo jestes tak podniecony?
Ciebie z walecznoscią na pewno nie przebije!!!
znany - pogadaj z przewoźnikami żeby przestali pomagać Miastu i niech nie przewożą pasażerów - zobaczymy co zrobi Burmistrz. Zobaczymy też co zrobią później przewoźnicy z tobą.