Rodzice sprzeciwiają się planom burmistrza

Limanowa. Rodzice dzieci uczęszczających do Miejskiego Przedszkola nr 1 oraz Zespołu Szkół Samorządowych nr 3 w Limanowej sprzeciwiają się planom burmistrza co do zmiany sposobu prowadzenia stołówek.

W poniedziałek w artykule "Co dalej ze stołówkami?" poruszyliśmy temat przejęcia stołówek w przedszkolach i szkołach na terenie miasta przez samych pracowników. Jak twierdził burmistrz pomysł na zmianę sposobu prowadzenia stołówek związany jest z racjonalizacją wydatków z budżetu miasta.

Zaniepokojeni rodzice dzieci uczęszczających do Miejskiego Przedszkola nr 1 w otwartym liście do burmistrza miasta Limanowa Władysława Biedy (który przesłano również do naszej redakcji) napisali (listy przytaczamy w całości):

„My – Pana wyborcy, a jednocześnie rodzice wyrażamy ubolewanie, że swoje urzędowanie na stanowisku włodarza naszego miasta rozpoczął Pan od wprowadzenia oszczędności w oświacie limanowskiej, co uderza bezpośrednio w dobro naszych dzieci.

Rozumiemy potrzeby oszczędności, cięcia wydatków, ale dlaczego ma to się odbywać kosztem naszych dzieci? Dzieci, które są naszą przyszłością. Na całym świecie, również już w naszej ojczyźnie w co większych i prężnie rozwijających się miastach obserwuje się trendy, z których wynika, iż najbardziej korzystne inwestycje to te dokonane w dzieci, młodzież. Stwarzając dzieciom jak najlepsze warunki rozwoju już od najmłodszych lat, dofinansowując żłobki, przedszkola, szkoły – dbamy tak naprawdę o naszą wspólną przyszłość. To one, nasze dzieci będą kiedyś pracować na nasze emerytury i ważne jest, aby od najmłodszych lat kształtować w nich odpowiednie wzorce, aby pamiętały, że w dzieciństwie chodziły w Limanowej do fajnego żłobka, przedszkola, szkoły podstawowej. Żeby chciały po studiach tu wrócić i założyć rodzinę wiedząc, że to jest dobre miejsce do wychowywania ich dzieci. Żeby chciały tu zostać i pracować, otwierać nowe firmy i płacić podatki, aby chciały tu żyć.

Śledzimy na bieżąco wiadomości na portalu limanowa.in i wiemy, że dokonał Pan już bardzo dużych cięć w budżetach szkół podstawowych, gimnazjów, a także przedszkoli. Już samo to mocno nas zaniepokoiło, ale artykuł z dnia 9 maja 2011 roku, dotyczący prywatyzacji stołówek oburzył nas jeszcze bardziej.

Wyrażamy stanowczy sprzeciw przeciw takim rozwiązaniom. Sytuacja taka byłaby skrajnie niekorzystna zwłaszcza dla najuboższych dzieci, który jest niemało w naszym mieście. Koszt wyżywienia po prywatyzacji znacznie wzrósłby, a jego jakość mogłaby spaść. Przekształcenie stołówek w spółki pracownicze jest pomysłem chybionym, gdyż w żadnym wypadku spółki takie po poniesieniu wszelkich kosztów nie oferowałyby konkurencyjnych cen i szybko by upadły. Byłby to pierwszy krok do przejęcia stołówek przez prywatnego dużego inwestora. Uważamy, że twierdzenie, że jest to dla ludzi korzystne jest mydleniem nam oczu. Korzystne jest to tylko dla owego inwestora, który być może już nawet – choć mamy nadzieję, że nie jest – wyłoniony.

Trudno oprzeć się wrażeniu, że Pan Burmistrz, który tak bardzo na każdym kroku krytykuje swojego poprzednika, jednocześnie usilnie próbuje zniszczyć to, co owemu poprzednikowi w trakcie trwania jego kadencji najbardziej się udało. A mianowicie zmodernizowanie i doposażanie wszystkich placówek oświatowych, które przez wszystkie poprzednie lata ledwo wiązały koniec z końcem i nie miały podstawowych środków na prowadzenie swojej statutowej działalności. Wyposażenie w odpowiedni sprzęt zostały zapewne i stołówki, i teraz to wszystko ma przejść w obce ręce?

Prosimy Pana Burmistrza o zastanowienie się, czy warto wyremontować kilka metrów ulicy więcej kosztem zdrowia kilku tysięcy dzieci?”


Do naszej redakcji wpłynął także list otwarty do burmistrza od Rady Rodziców Zespołu Szkół Samorządowych nr 3 w Limanowej:

„W związku z dochodzącymi do nas informacjami o zamiarze prywatyzacji bądź likwidacji kuchni i stołówki działającej w naszej szkole, uprzejmie Pana informujemy, że jesteśmy przeciwni wprowadzeniu takich zmian.
Wielu spośród nas uczęszczających do Szkoły Podstawowej nr 3 w Limanowej spożywało obiady podawane w szkolnej stołówce, teraz nasze dzieci również korzystają z wyżywienia w szkole. Podejrzewamy, że Pana dzieci, które uczęszczały do „Trójki” również z apetytem spożywały posiłki przyrządzane w szkolnej kuchni. Pan natomiast, obejmując funkcję Burmistrza w naszym mieście, chce to zmienić.

W obronie naszego stanowiska nie będziemy przytaczać danych liczbowych, które zapewne są Panu bardzo dobrze znane, nie będziemy przedstawiać wszystkich „za” i „przeciw”, nie przedstawimy bilansu zysków i strat. Naszym jedynym, najważniejszym i niepodważalnym argumentem jest dobro naszych dzieci. Chcielibyśmy, aby nasze dzieci korzystające z wyżywienia w szkole nadal mogły spożywać smaczne, zdrowe i tanie posiłki. Przejęcie kuchni wraz ze stołówką przez ich dotychczasowych pracowników, czy też ich całkowita prywatyzacja w efekcie końcowym będzie prowadzić do wzrostu ceny obiadu, do obniżenia dotychczasowej bardzo wysokiej jakości posiłków, a w rezultacie do zmniejszenia się liczby osób korzystających z wyżywienia i do likwidacji stołówki wraz z kuchnią w naszej szkole.

Z posiadanych przez nas informacji, wynika, że we wszystkich ościennych gminach jednostki samorządu terytorialnego dofinansowują obiady dla dzieci uczących się w szkołach. Dlatego tym bardziej niezrozumiałym dla nas jest stanowisko i zamierzenia Pana w tej kwestii. Nie możemy pojąć, dlaczego Pan Burmistrz, który został przez nas wybrany podejmuje tak ważne decyzje dla nas i dla naszych dzieci bez uzgodnienia z nami i bez naszej wiedzy. Przecież w naszej szkole są organizowane zebrania, na których można przedstawić plany dotyczące zmian, jakie mają być wprowadzone w szkole, do której uczęszczają nasze pociechy. Demokracja to władza ludu, to głos ludu. Umiejętności wsłuchania się w niego to sztuka, której posiadania Panu życzymy.

Panie Burmistrzu! To my mieszkańcy Limanowej płacimy podatki, które w dużej części wracają do budżetu miejskiego, zatem pytamy Pana: Dlaczego nie liczy się Pan z naszym zdaniem, z naszymi opiniami, sugestiami?
Będąc mieszkańcami Limanowej mamy świadomość, że nasze miasto jest zadłużone i zachodzi konieczność oszczędzania i ostrego „zaciskania pasa”. Realizacja Pana programu wyborczego i wywiązanie się z danych społeczeństwu obietnic wymaga ogromnego nakładu środków finansowych, ale w naszej opinii ostatnim miejscem gdzie należy szukać oszczędności jest szkoła. Szkoła to miejsce, gdzie nasze dzieci kształcą się i wychowują. Od poziomu kształcenia i całej otoczki z tym związanej zależy, jakie osoby wyrosną z naszych pociech, jaki wizerunek w przyszłości będzie miała Limanowa. Zatem oszczędzanie na edukacji, na obiadach spożywanych przez nasze dzieci nie jest na miejscu. Jednocześnie przypominamy, że każda jednostka samorządu terytorialnego, na każdym szczeblu (gmina, powiat, województwo) zgodnie z ustawą nie może być ukierunkowana na osiągnięcie zysku. Jej głównym zadaniem jest służba, udzielanie wsparcia i pomoc mieszkańcom.

Szanowny Panie Burmistrzu! Wybierając Pana do piastowania stanowiska włodarza naszego miasta mieliśmy nadzieję na zmiany, ale nie na takie zmiany, jakie nam Pan szykuje. Prosimy Pana o rozważenie naszych uwag i podjęcie decyzji, która nie będzie krzywdziła naszych dzieci."

W najbliższych dniach postaramy się uzyskać stanowisko burmistrza w tej sprawie.