Rondo spełnia wymogi, GDDKiA nie zamierza nic zmieniać

Limanowa. Burmistrz Limanowej poinformował o spotkaniu z przedstawicielami GDDKiA i policji na rondzie w ciągu DK 28 w Limanowej, niszczonym przez pojazdy ponadnormatywne, który kierowcy mają problemy z przejazdem przez skrzyżowanie. Władysław Bieda przekazał, że zdaniem zarządcy drogi rondo spełnia wymogi, a GDDKiA zapowiedziała, że “na razie nie zamierza nic zmieniać”.

W Limanowej odbyło się spotkanie z przedstawicielami GDDKiA i funkcjonariuszami policji na rondzie u zbiegu ulic Piłsudskiego, Jana Pawła II, Kopernika i Kolejowej. 

Jak wielokrotnie informowaliśmy, często zdarza się, że większe pojazdy ciężarowe o wymiarach ponadnormatywnych nie są w stanie pokonać łuku ronda z kierunku ulicy Jana Pawła II na ulicę Piłsudskiego. Efekty to uszkodzona wyspa ronda oraz chwilowe utrudnienia w ruchu. W artykule Na nowym rondzie w Limanowej widoczne są już zniszczenia w piątek publikowaliśmy zdjęcia uszkodzeń, a już w poniedziałek na miejscu pojawili się drogowcy, którzy poprawili zniszczony bruk.  

Przedstawiciel GDDKiA ocenił, że rondo zaprojektowane jest prawidłowo, zgodnie ze sztuką inżynierską. Natomiast powiedział też, że samochody, które mają przekroczone gabaryty mogą się na rondzie nie zmieścić - powiedział burmistrz Władysław Bieda. 

Burmistrz przekazał, że na tym spotkaniu GDDKiA zapowiedziała, że “na razie nie zamierza nic zmieniać”, a koleiny na wyspie ronda będą sukcesywnie wyrównywane ziemią. 

Mikołajkowe spotkanie w Szczawie! Podpisano umowę na budowę zbiornika na wodę

Wacław Zoń z kolei wskazał, że GDDKiA podkreślała na spotkaniu, iż “rondo spełnia wszystkie normy dla transportu normatywnego”.  

Władysław Bieda odniósł się również do nieprzychylnych komentarzy, zamieszczanych w internecie.  

Jest cała masa wpisów na internecie, które wprost mnie krytykują. Piszą, że to jest Bieda-rondo. Przypinane to jest do mojej osoby. Proszę państwa, myśmy zabiegali o to, by zostało tam wybudowane rondo, bo wcześniej było tam nawet 16 kolizji rocznie. Ale nie my je projektowaliśmy. Ja nie jestem projektantem. Skrzyżowanie projektowała ta sama firma, która projektowała rondo turbinowe w Sowlinach, która projektowała wiele skrzyżowań w Krakowie, m.in. to trzypoziomowe skrzyżowanie koło Makro. Firma naprawdę doświadczona. Ale ta firma przyznała, że w tym przypadku był to trudny projekt ze względu na układ ulic, szczególnie chodziło o ul. Kolejową, więc uznano, że nie było innego wyjścia. Ale nawet nie my ten projekt opiniowaliśmy. Projekt ronda przedstawiono w GDDKiA. Generalna dyrekcja jest w posiadaniu odpowiednich programów, którymi ten projekt sprawdzano. Ale to nie działo się w urzędzie miasta. Nie mieliśmy na to wpływu. My jedynie zabiegaliśmy, by powstało tam rondo, bo jest niebezpiecznie - powiedział burmistrz. 

Nie jesteśmy zarządcą tej drogi ani skrzyżowania, nic nie możemy tam robić. Ale dla kogoś to wygodne, by bić w moją osobę jak w bęben o to rondo - dodał Władysław Bieda. 

Jak już informowaliśmy, miasto chce doprowadzić do montażu tablicy informującej o tym, w jaki sposób kierowcy tego typu pojazdów powinni pokonać to skrzyżowanie. Ponadto ma też pojawić się tam monitoring i - zgodnie z zapowiedzią burmistrza - “ścigani będą ci, którzy przejadą przez skrzyżowanie w niewłaściwy sposób”. 

Przebudowa zakończona w październiku 2021 roku obejmowała budowę ronda w kształcie owalu, obejmującego wszystkie wloty ulic, budowę ciągów pieszych,  odwodnienia i oświetlenia. Przebudowana została także infrastruktura techniczna, czyli sieci: teletechniczna, energetyczna i wodociągowa. Koszt robót wyniósł ponad 3 mln 740 tys. zł, został sfinansowany przez GDDKiA.