Skarga przedsiębiorcy na władze powiatu: "naraziło to moją firmę na straty"
Limanowa/Poręba Wielka. Dziś podczas sesji Rady Powiatu Limanowskiego radni mają zająć się skargą lokalnego przedsiębiorcy na władze powiatu. Właściciel firmy, która w 2017 r. za blisko 1 mln zł wykonała rurociąg wody termalnej w Porębie Wielkiej, usiłuje dowieść iż jego przedsiębiorstwo poniosło straty z powodu bezzasadnego roszczenia, skierowanego przez samorządu do ubezpieczyciela.
Sprawa była już podnoszona na sesji Rady Powiatu Limanowskiego pod koniec ubiegłego roku, o czym pisaliśmy TUTAJ. Przypomnijmy, że w 2017 r. powiat zrealizował inwestycję polegającą na budowie rurociągu i przyłącza wody termalnej. Do 2019 r. w sprawie nic się nie działo, później w trakcie realizacji inwestycji drogowej, wiążącej się z wykonywaniem wykopów, okazało się że rurociąg leży płycej, niż powinien – na głębokości 70 centymetrów. Zarząd Powiatu został o tym oficjalnie powiadomiony, a następnie zwrócił się do PINB o przeprowadzenie postępowania. Jak dalej mówiła Marta Urbańska, w sprawie wyjaśnienia zostały złożone przez kierownika budowy i inspektorów nadzoru. W końcowym rozstrzygnięciu PINB uznał, że roboty wykonano niezgodnie z dokumentacją projektową. Powiat podjął działania w celu utrzymania pozwolenia na użytkowanie. Nadzór budowlany wezwał powiat do przedstawienia ekspertyzy na dowód tego, że mimo niezgodności z dokumentacją, rurociąg w wykonanej formie może być użytkowany. Samorząd zlecił ekspertyzę, która potwierdziła że roboty wykonano niezgodnie z projektem, ale rzeczywiście preizolowane rury mogą być użytkowane. Jednocześnie, biegły sporządził kosztorys różnicowy, by ustalić koszt robót zgodnie z projektem oraz koszt faktycznie zrealizowanych prac. Ten kosztorys stał się dla powiatu podstawą do skierowania roszczeń przeciwko wykonawcy, uznając że zapłacił za pracę, które nie zostały wykonane biorąc pod uwagę, że rurociąg posadowiono płycej. Samo zawiadomienie do prokuratury dotyczyło nie wykonania prac niezgodnie z projektem, a poświadczenia nieprawdy w dziennikach budowy, w związku z tym że roboty były odbierane niezgodnie ze stanem, jaki był na gruncie. Sprawa w prokuraturze została umorzona z powodu braku podstaw do wniesienia aktu oskarżenia. Pozostała jeszcze kwestia roszczeń wobec wykonawcy, od którego powiat domagał się usunięcia wad. Firma odmówiła, powołując się na fakt że nie była w stanie tej pracy wykonać inaczej, choć nie wnosiła nigdy o zmianę projektu. Wystosowano wezwanie do zapłaty (roszczenie opiewało na kwotę obejmującą koszty ekspertyzy oraz różnicę z kosztorysu biegłego). Po odmowie przedsiębiorcy, skierowano wezwanie do ubezpieczyciela o wypłatę zabezpieczonej kwoty na gwarancję.
Skargi dotyczą działania starosty polegających na skierowaniu do towarzystwa ubezpieczeniowego wezwania do zapłaty z tytułu gwarancji ubezpieczeniowej należytego wykonania i właściwego usunięcia wad. Chodzi o kwotę kilkunastu tysięcy złotych. Przedsiębiorca twierdzi, iż wystąpienie władz powiatu było bezprawne, gdyż jego zdaniem żadne wady nie wystąpiły, a roboty objęte umową zostały odebrane bez uwag. Roszczenie zresztą – jak informuje przedsiębiorca – zostało odrzucone przez ubezpieczyciela.
W dokumencie właściciel firmy wyjaśnia, że po przystąpieniu do prac ziemnych stwierdzono kolizję z trzema przepustami biegnącymi prostopadle do trasy budowanego rurociągu. Roboty miały zostać przerwane, a o kolizji powiadomiono inwestora (powiat) oraz inspektora nadzoru. - Wobec braku wykonania przedmiotowego rurociągu z uwagi na występujące kolizje z przeszkodami terenowymi, rurociąg geotermalny został wykonany z rur preizolowanych ponad istniejącymi przeszkodami i była to jedyna możliwość lokalizacji przedmiotowego rurociągu. Na takie rozwiązanie zamawiający wyraził zgodę na etapie realizacji umowy – napisał w skardze przedsiębiorca.
Zobacz również:Dalej wskazuje on, że prace dwukrotnie były odbierane przez komisję odbiorową. Przypomina także, iż po zawiadomieniu o możliwości popełnienia przestępstwa przy budowie rurociągu prokuratura postanowiła umorzyć dochodzenie.
- Pozbawione podstaw prawnych działanie starostwa limanowskiego reprezentowane przez starostę i wicestarostę, którzy sygnowali wezwanie (do ubezpieczyciela – przyp. red.) naraziło firmę Wolimex na straty, gdyż z chwilą wystąpienia z wnioskiem do ubezpieczyciela z roszczeniem o zapłatę rzekomych kwot z tytułu nieusunięcia wad, została zablokowana linia gwarancyjna, z której korzysta moja firma w postępowaniach o udzielenie zamówienia publicznego – napisał właściciel limanowskiej firmy, tłumacząc że fakt zgłoszenia roszczenia zablokował możliwość korzystania z linii gwarancyjnej. - Naraziło to moją firmę na straty, gdyż musiałem otworzyć nową linię gwarancyjną w innej instytucji. Na czas poszukiwania nowego rozwiązania pozbawiony zostałem możliwości startu w niektórych zamówieniach publicznych. W związku z tym zastrzegam sobie prawo dochodzenia odszkodowania za szkodę jaką poniosłem na skutek działania osób reprezentujących starostwo limanowskie – zapowiedział. - Przedsiębiorstwo, które prowadzę, jest jednym z największych pracodawców na terenie powiatu limanowskiego. Daje zatrudnienie kilkuset osobom z terenu powiatu limanowskiego, dlatego też zdumienie może budzić podejmowanie działań przez władze powiatu szkodzących tak dużemu zakładowi pracy – skomentował właściciel firmy, który do radnych zwrócił się z prośbą o uwzględnienie skargi, „aby w przyszłości podobna sytuacja nie powtórzyła się także innym podmiotom”, ponieważ „bezpodstawne występowanie z roszczeniami może zagrozić butowi firm, gdyż w ten sposób tracą wiarygodność w instytucjach bankowych, a w konsekwencji pracę może utracić setki osób”.
Dotarliśmy także do projektu uchwały Rady Powiatu Limanowskiego, stanowiącą odpowiedź na skargę przedsiębiorcy. Zgodnie z uzasadnieniem, po tym jak sprawę procedowała merytoryczna komisja, radnym pod głosowanie zostanie przedstawiona propozycja uznania skargi za bezzasadną.
W projekcie czytamy, że: „dążąc do rzetelnego (…) rozpoznania skargi, Komisja Skarg, Wniosków i Petycji otrzymała stanowisko Starosty Limanowskiego w odniesieniu do sformułowanego przez skarżącego zarzutu”. Mieczysław Uryga miał przedstawić członkom komisji „obszerne, pisemne wyjaśnienia” oraz swoją argumentację, czym miał dowieść „całkowitej bezzasadności skargi”.
Jak uznano po analizie, skarga zawiera szereg „zarzutów i argumentów, które w głównej mierze prowadzą do wskazania podstaw prawa do dochodzenia odszkodowania za szkodę jaką skarżący miał ponieść na skutek działania osób reprezentujących powiat limanowski”. - Zarzuty te stanowią podstawę wytoczenia powództwa na drodze postępowania sądowego. Z kolei, Rada Powiatu nie jest organem kompetentnym do rozstrzygania tak wskazanych merytorycznych kwestii – czytamy w projekcie.
Ponadto, uznano że „zarzut, iż obecny starosta brał udział w czynnościach odbioru zrealizowanych robót i osobiście poświadczył zgodność wykonanych prac z umową, a obecnie je kwestionuje, w ocenie komisji jest zupełnie niezrozumiały i wydaje się opierać na chybionym zarzucie podejmowania przez obecnego starostę czynności przeciwko wykonawcy, kiedy to dotyczy czynności Rady Powiatu, którego starosta jest jednym z członków”.
Do tematu będziemy powracać.
Może Cię zaciekawić
Zmiany w wystawianiu recept na bezpłatne leki dla dzieci i seniorów
Chodzi o przygotowany w Ministerstwie Zdrowia projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Ma...
Czytaj więcejŚwiadkowie uniemożliwili jazdę pijanej matce wiozącej 9-letnią córkę
Oficer prasowa komendy powiatowej policji w Olkuszu kom. Katarzyna Matras poinformowała we wtorek, że do zdarzenia doszło w ostatnim dniu paździer...
Czytaj więcejPGG obniża ceny węgla
Jak wynika z informacji na stronie sklep.pgg.pl, obniżka na groszki obowiązuje od 5 listopada do 20 grudnia br. i dotyczy wybranych, oznaczonych pro...
Czytaj więcejPallotyn abp Adrian Galbas nowym metropolitą warszawskim
W lutym 2025 r. kard. Nycz skończy 75 lat i osiągnie wiek emerytalny. Mimo tego już w grudniu 2023 r. złożył na ręce papieża rezygnację z urz...
Czytaj więcejSport
Klaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejSławomir Jasica medalistą Mistrzostw Europy
- Mistrzostwa Europy to dla mnie w tym roku najważniejsza impreza sportowa, do której się przygotowywałem, ale oczywiście nie obyło się bez prz...
Czytaj więcejDwa wzmocnienia Limanovii
Z Sandecji Nowy Sącz do limanowskiej drużyny przeszedł Michał Palacz (19 lat, pomocnik lub obrońca). Młodszy brat Kamila Palacza, który jest kl...
Czytaj więcejCudzoziemcy spoza Unii Europejskiej w piłkarskich rozgrywkach lig regionalnych
Dopuszcza się równoczesny udział jednego dodatkowego zawodnika (z kontraktem profesjonalnym) spoza obszaru Unii Europejskiej po regulamin...
Czytaj więcejPozostałe
Gęsta mgła i śliskie drogi: ostrzeżenie meteorologiczne na najbliższe godziny
Według najnowszych danych, mieszkańcy regionu powinni przygotować się na warunki ograniczające widoczność. Gęsta mgła, której występowanie ...
Czytaj więcejKs. Michał Olszewski składa podziękowania
Kochani! "Widzę dom, w nim otwarte drzwi, Ojciec czeka na mnie w nim, woła mnie, wiem, że mogę wejść, On opatrzy rany me." Słowa tej pieś...
Czytaj więcejDziś w Kościele obchodzona jest uroczystość Wszystkich Świętych
W uroczystość Wszystkich Świętych Kościół wspomina wszystkich wiernych, którzy po śmierci osiągnęli zbawienie i przebywają w niebie, takż...
Czytaj więcejOd czwartku na drogach będzie więcej policyjnych patroli
Komenda Główna Policji zwróciła uwagę, że zbliżający się okres Wszystkich Świętych zawsze charakteryzuje się dużym natężeniem ruchu poj...
Czytaj więcej
Komentarze (9)
Poważne oskarżenie, czekam co ma do powiedzenia starosta i wicestarosta.
za którą zapłacimy my podatnicy.
https://youtu.be/fd2QyneaMw0
"Do 2019 r. w sprawie nic się nie działo, później w trakcie realizacji inwestycji drogowej, wiążącej się z wykonywaniem wykopów, okazało się że rurociąg leży płycej, niż powinien – na głębokości 70 centymetrów."
Więc jeśli rurociąg jest płycej , a za to odpowiada wykonawca by realizować pracę zgodnie z PROJEKTEM to kto jest winny ??? Czy zostały naniesione poprawki w projekcie ??? Posadowienie rur głębiej wiąże się z wyższymi kosztami które były uwzględnione a czy kasa została wzięta za prace zgodnie z projektem ???
Przedsiębiorca pisze :
"Wobec braku wykonania przedmiotowego rurociągu z uwagi na występujące kolizje z przeszkodami terenowymi, rurociąg geotermalny został wykonany z rur preizolowanych ponad istniejącymi przeszkodami i była to jedyna możliwość lokalizacji przedmiotowego rurociągu. Na takie rozwiązanie zamawiający wyraził zgodę na etapie realizacji umowy – napisał w skardze przedsiębiorca. "
Jeśli jest tak jak pisze Przedsiębiorca to musi być jakiś dokument potwierdzający zgodę Starostwa na takie posadowienie rur i powinien ten dokument przedstawić w mojej ocenie.
Reasumując my jako czytelnicy możemy opierać się tylko na tym co mają do powiedzenia obydwie strony , bo nie mamy dostępu do żadnych dokumentów ani umów między nimi zawartych.
Co ciekawe Przedsiębiorca pisze :
"Przedsiębiorstwo, które prowadzę, jest jednym z największych pracodawców na terenie powiatu limanowskiego. Daje zatrudnienie kilkuset osobom z terenu powiatu limanowskiego, dlatego też zdumienie może budzić podejmowanie działań przez władze powiatu szkodzących tak dużemu zakładowi pracy – skomentował właściciel firmy"
Czy w tej sprawie ma jakieś znaczenie ilość zatrudnionych pracowników ??? Czemu ma służyć pisanie o ilości tych pracowników ??? Postępowanie dotyczy całkiem innej sprawy więc to jest dziwne.
W temacie Przedsiębiorców przydałoby się by wszystkie Firmy z Terenu Powiatu Limanowskiego zostały dogłębnie prześwietlone przez US , KAS , PIP oraz inne instytucje do tego celu stworzone.
-"na takie rozwiązanie zamawiający wyraził zgodę na etapie realizacji umowy"-
czyli wykonawca powinien posiadać minimum obustronnie podpisaną notatkę o uzgodnieniach podpisaną przez osobę uprawnioną ze strony zamawiającego
nie piszę że zmiana nie była konieczna jednak musi być dokumentowana, to jest elementarz fachowca (a takim i urząd i duży pracodawca powinien być) , który pozwala spać spokojnie obu stronom.