To problem całego miasta. Według mieszkańców otaczarnia już działała
Limanowa. To nie jest sprawa jednego osiedla, a całego miasta – uczestnicy wczorajszego spotkania ws. planów uruchomienia tzw. otaczarni w Sowlinach wskazują, że zakład produkujący 60 ton masy bitumicznej na godzinę będzie ją później rozwoził ciężarówkami przez limanowskie ulice, narażając mieszkańców na szkodliwe wyziewy.
Kilkudziesięciu mieszkańców limanowskiego osiedla Sowliny uczestniczyło wczoraj po południu w spotkaniu z władzami miasta. Frekwencja była spora, gdyż ludzi przyciągnął kontrowersyjny temat rozmów – plany przedsiębiorcy działającego na terenie po byłej rafinerii, który nie rezygnuje ze starań o uruchomienie w swoim zakładzie instalacji do produkcji mas bitumicznych.
Miejski samorząd reprezentował burmistrz Władysław Bieda i jego zastępca Wacław Zoń, radni z Sowlin – Piotr Musiał i Adam Król – a także przewodniczący zarządu osiedla, Józef Wróbel.
- Powraca sprawa, która jakiś czas temu wszystkich nas martwiła. Przedsiębiorca sporządził nowy raport oddziaływania na środowisko, złożył wniosek, a więc my musieliśmy wszcząć procedurę. Zwróciliśmy się do sanepidu, który zaopiniował sprawę pozytywnie, wskazując pewne warunki - powiedział burmistrz mieszkańcom. Jak się okazuje, limanowski sanepid dopuszcza produkcję maksymalnie 60 ton masy bitumicznej na godzinę, zaleca również prowadzenie bieżącego monitoringu. - Czekamy jeszcze na opinię RDOŚ. W listopadzie odbędzie się spotkanie wynikające z tej całej procedury, dziś spotykamy się informacyjnie, byśmy wszyscy wiedzieli na czym stoimy - zapowiedział Władysław Bieda.
Przypomnijmy, że pierwszy wniosek w tej sprawie do limanowskiego magistratu wpłynął przed trzema laty. Przedsiębiorca wnosił o wydanie decyzji środowiskowej dla przedsięwzięcia polegającego na uzupełnieniu procesów technologicznych wytwórni materiałów do budowy dróg o produkcję masy bitumicznej. Wtedy urzędnicy sprawę rozpatrzyli negatywnie. Co ciekawe, niektórzy z mieszkańców twierdzą iż mają dowody na to, że zakład bez wymaganych decyzji i pozwoleń produkował już masę bitumiczną.
- Poprzednim razem dopatrzyliśmy się błędów w obliczeniach zawartych w raporcie oddziaływania, ponadto urządzenia były już zamontowane dlatego decyzja była negatywna. Na tym etapie postępowania nie będę formułował żadnych opinii. Bardzo ważne są natomiast państwa opinie i spostrzeżenia - powiedział burmistrz.
W nowym raporcie, który został niedawno opracowany, przedsiębiorca wskazuje inne, bardziej ekologiczne rozwiązania, w skuteczność których nie wierzą jednak mieszkańcy. - Instalacje z nowoczesnymi filtrami są tak drogie, że nikt na pewno w nie nie zainwestuje - mówił przewodniczący osiedla, Józef Wróbel.
Mieszkańcy dociekali, czy możliwe jest powstrzymanie zamierzeń właściciela firmy przez wprowadzenie zmian w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Zapisy z 2004 roku dopuszczają bowiem takie przeznaczenie działki, na której funkcjonuje zakład. Burmistrz przekonywał, że cała procedura jest długotrwała i potrwałaby przynajmniej dwa lata. Poza tym, przy ograniczeniu dopuszczalnej działalności dla danego terenu, właściciel nieruchomości ma prawo ubiegać się o odszkodowanie z racji obniżenia wartości gruntu.
- My mieszkamy 250 metrów od tego zakładu. Nie ma nic ważniejszego nad ludzkie zdrowie i życie. Jest to duże osiedle, mnóstwo ludzi, w pobliżu kościół, szkoły, szpital. A przecież zanieczyszczone powietrze nie ogranicza się do terenu zakładu, tylko truje całą Limanową - mówili mieszkańcy.
Jak zapowiedzieli, będą domagali się opracowania „niezależnego raportu”. - Załóżmy, że w tym raporcie „od cyrkla” wyrysowano strefę oddziaływania. Jeden kilometr wokół to kilka tysięcy ludzi. To utopia, to wręcz szaleństwo, że ktoś pozwolił na strefę przemysłową w środku osiedla. Czy jest monitoring jakości powietrza? Jakie mamy stężenie benzopirenu, metali ciężkich, siarki, pyłów itd.? - pytał jeden z uczestników spotkania. - A poza tym, produkcja 60 ton na godzinę, masa bitumiczna w 200 stopniach będzie rozwożona ciężarówkami po całym mieście - zauważył, przewidując że szkodliwe wyziewy mogą powodować poważne choroby układu oddechowego.
Niestety, z właścicielem firmy nie udało nam się skontaktować, a na wczorajszym spotkaniu nie był obecny.
W listopadzie zostanie przeprowadzona otwarta dla społeczeństwa rozprawa administracyjna. Do sprawy powrócimy.
Może Cię zaciekawić
Zmiany w wystawianiu recept na bezpłatne leki dla dzieci i seniorów
Chodzi o przygotowany w Ministerstwie Zdrowia projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Ma...
Czytaj więcejŚwiadkowie uniemożliwili jazdę pijanej matce wiozącej 9-letnią córkę
Oficer prasowa komendy powiatowej policji w Olkuszu kom. Katarzyna Matras poinformowała we wtorek, że do zdarzenia doszło w ostatnim dniu paździer...
Czytaj więcejPGG obniża ceny węgla
Jak wynika z informacji na stronie sklep.pgg.pl, obniżka na groszki obowiązuje od 5 listopada do 20 grudnia br. i dotyczy wybranych, oznaczonych pro...
Czytaj więcejPallotyn abp Adrian Galbas nowym metropolitą warszawskim
W lutym 2025 r. kard. Nycz skończy 75 lat i osiągnie wiek emerytalny. Mimo tego już w grudniu 2023 r. złożył na ręce papieża rezygnację z urz...
Czytaj więcejSport
Klaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejSławomir Jasica medalistą Mistrzostw Europy
- Mistrzostwa Europy to dla mnie w tym roku najważniejsza impreza sportowa, do której się przygotowywałem, ale oczywiście nie obyło się bez prz...
Czytaj więcejDwa wzmocnienia Limanovii
Z Sandecji Nowy Sącz do limanowskiej drużyny przeszedł Michał Palacz (19 lat, pomocnik lub obrońca). Młodszy brat Kamila Palacza, który jest kl...
Czytaj więcejCudzoziemcy spoza Unii Europejskiej w piłkarskich rozgrywkach lig regionalnych
Dopuszcza się równoczesny udział jednego dodatkowego zawodnika (z kontraktem profesjonalnym) spoza obszaru Unii Europejskiej po regulamin...
Czytaj więcejPozostałe
Gęsta mgła i śliskie drogi: ostrzeżenie meteorologiczne na najbliższe godziny
Według najnowszych danych, mieszkańcy regionu powinni przygotować się na warunki ograniczające widoczność. Gęsta mgła, której występowanie ...
Czytaj więcejKs. Michał Olszewski składa podziękowania
Kochani! "Widzę dom, w nim otwarte drzwi, Ojciec czeka na mnie w nim, woła mnie, wiem, że mogę wejść, On opatrzy rany me." Słowa tej pieś...
Czytaj więcejDziś w Kościele obchodzona jest uroczystość Wszystkich Świętych
W uroczystość Wszystkich Świętych Kościół wspomina wszystkich wiernych, którzy po śmierci osiągnęli zbawienie i przebywają w niebie, takż...
Czytaj więcejOd czwartku na drogach będzie więcej policyjnych patroli
Komenda Główna Policji zwróciła uwagę, że zbliżający się okres Wszystkich Świętych zawsze charakteryzuje się dużym natężeniem ruchu poj...
Czytaj więcej
Komentarze (33)
Tak panie burmistrzu święte słowa.
'właściciel nieruchomości ma prawo ubiegać się o odszkodowanie z racji obniżenia wartości gruntu'
tzw renta urbanistyczna.
Cała ta sprawa pokazuje jakimi kompetencjami błyskał burmistrz Czeczutka jego Rajcy łącznie z obecną przewodniczącą,żeby taki plan uchwalić to trzeba być po nie byle jakich szkołach. To ta ekipa ponosi całkowitą winę.
mam też pytanie do internautów i do redakcji: czy nazwa firmy oraz nazwisko jej właściciela są informacjami zastrzeżonymi? czy nie wolno podawać tych danych? jeżeli tak to z jakiego powodu? jest podejrzany o jakieś przestępstwo?
ciekawy jestem jak nazywa się ta firma, która tak świetnie rozwija się na naszym terenie dając miejsca pracy limanowianom... ;)
Hm.. trudno to zrozumieć z jednej strony wymagają bieżącej wody w każdym pomieszczeniu tymczasowym na 'moim rynku' a tu lekką ręką 60 ton masy asfaltowej na godzinę to mniej więcej 900 ton na dniówkę czyli przynajmniej 60 samochodów 15 tonowych na 15 godzin.
Ma mieszkancow w glebokim powazaniu ??? Wydaje mu sie, ze ktos za niego zalatwi sprawe? Wcale bym sie nie zdziwila , ze nagle sie okaze, iz wszystkie normy sa spelnione, wszystko miesci sie w ustawowych liczbach i problemu nie ma bynajmniej od stroby prawnej. To jest Polska wlasnie. Walczcie mieszkancy o swoje zdrowie dzieci i wnukow. Moim zdaniem jest wystarczajaco duzo wolnej przestrzeni aby otwierac taki biznes, ktory nie bedzie zagrazal bezposrednio ludzkiemu zdrowiu i zyciu!
Bardzo dobra uwaga, słuszna i trafna.
Chciałbym zaznaczyć że setki mieszkańców również ma prawo do ubiegania się o odszkodowanie z racji obniżenia wartości gruntu i zagrożenia zdrowia i życia.
Proszę się w przypadku powstania zakładu spodziewać jednego wielkiego pozwu zbiorowego. Jestem przekonany, że o Limanowej ponownie usłyszy całą Polska.
A i jeszcze jedno 'Zapisy miejscowego planu dopuszczają działalność na tym terenie zakładów produkcyjno -usługowych,ale tylko takich których działalność zamknie się w granicach danej działki'
Rozumiem że oficjalnie podpisze się Pan i urzędnicy, że żadne zapachy, zanieczyszczenia poza granicę działki się nie wydostaną.
A dla mieszkańców, proszę zwrócić uwagę na manipulację, przede wszystkim inwestora ale i delikatnie mówiąc nieścisłości w Urzędzie Miasta. Po pierwsze sprawa nie wraca ponownie, inwestor dokonał manipulacji w nazwach działek. Cała inwestycja jest proponowana na innej działce (inne numery) leżącej w obrębie poprzedniej. Ktoś o Tym wiedział i nie informował mieszkańców. Dokumenty wpłynęły do Urzędu w marcu 2014. Tak dokładnie 2014 a na stronie ekokarty info o raporcie we wrześniu 2015. Półtorej roku sprawa leżała w Urzędzie bez informowania społeczeństwa.
Jednym słowem sprawa śmierdzi na odległość a ten smród nie zamknie się tylko w obrębie strefy ekonomicznej, z której po otwarciu inwestycji inwestorzy uciekną szerokim łukiem.
poza tym otaczarnia w tym miejscu wcale nie jest zgodna z prawem miejscowym, cała sprawa jest czysta tylko teoretycznie, na papierze a w rzeczywistości będzie syf, smród i rakotwórcze związki w powietrzu... ale wtedy będzie już za późno na działanie dlatego właśnie teraz od władz wymagamy skutecznego postawienia zapory biznesmenowi naciągającemu prawo dla zysku i wbrew moralnym zasadom nie szkodzenia innym ludziom
Miło że się wypowiadasz, bo to świadczy o tym że jakieś zainteresowanie sprawą istnieje, masz prawo do opinii ale kieruj się argumentami merytorycznymi a nie pisz tylko po to żeby pisać lub być przeciw.
Odpowiem pytaniem na Twoje pytanie. Co było wcześniej osiedla mieszkaniowa czy inwestycja i otoczarnia Pana właściciela ?? I to pytanie powinno całkowicie zamknąć Twój post. Ale, żeby nie było że nie ma argumentów to w kwestii Rafinerii. Posiadała ona trzy kominy o wysokości powyżej 30 m co przekraczało znacznie poziom mieszania warstw powietrza uwzględniający szorstkość terenu w dolinach śródgórskich. Jednym słowem zanieczyszczenia były roznoszone po całej okolicy a nie w centrum miasta. Dodatkowo zmieniła się również infrastruktura i gęstość zaludnienia, a o zabezpieczeniu Sowlinki już nie wspomnę. Argumentowanie że coś tam kiedyś było to ludzie nie maja prawa godnie i zdrowo żyć jest argumentacją lekko mówiąc głupią. A z ciekawości zadam Ci pytanie masz pojęcie jakim powietrzem już oddychasz ??
Kiedy mieszkańcy zgłaszali sobotnie prace zakładu, smród, zapylenie i nielegalną działalność (udokumentowaną fotograficznie) to jakoś kontrole sanepidu nie mogły być wykonane bo przecież pracują dopiero od poniedziałku. Dodatkowo o kontrolach przecież się kontrolowanego informuje. To jak Ten sanepid chce prowadzić ten monitoring o którym pisze ?? Fikcja i kpina ze społeczeństwa, które za tą fikcję płaci.
No problem polega na tym że się nie stosuje.
1. Zgłosił inwestycję - osuszanie piasku, mimo protestów i wątpliwości okłamał mieszkańców i urzędników że to ostateczna inwestycja i smolarni tam nie będzie (zaznaczam już wtedy były wątpliwości).
2. Zgłasza rozszerzenie inwestycji o produkcję mas bitumicznych - raport oddziaływania zostaje odrzucony wszędzie tylko nie w instytucjach limanowskich.
3. Zgłasza rozszerzenie inwestycji o produkcję mas bitumicznych ponownie - ponownie zakłamany i nieścisły raport zostaje odrzucony sprawa zostaje zamrożona.
4. Mijają 2 lata w międzyczasie w oparciu o istniejące wątpliwości dokonuje najprawdopodobniej podziału działki tak żeby nie mieć już problemu z konserwatorem zabytków i żeby zabytkowe budynki już na wnioskowanej działce się nie znajdowały. Zgłasza rozszerzenie inwestycji o produkcję mas bitumicznych zgłoszenie bez informowania ludności leży w Urzędzie 1,5 roku niby po to żeby kontrowersyjny inwestor skompletował wszystkie dokumenty 'cytat urzędnika Miasta'. Zaskakujące jak na tak kontrowersyjną inwestycję nie informując o tym mieszkańców. Zgodnie z ustawą umieszcza się Raport gdzieś zakopany na nowych stronach ekokart gdzie obecne wyszukiwanie jest możliwe chyba dla informatyków a nie starszych osób które często uczą się komputera. Bez ogłoszeń na tablicach osiedlowych i Miejskich czeka się po cichu może się uda. Niestety mieszkańcy poruszają sprawę i ile maja czasu na składanie uwag do inwestycji, powtarzam NIE MA PRAWA WYKRACZAĆ POZA DZIAŁKĘ NA KTÓREJ SIĘ ZNAJDUJE.
Pan Burmistrz mów że zmiana w Planie Zagospodarowania trwa długo nawet dwa lata. I wszyscy są przeciwni. To dlaczego Władza nie zaczęła procedować zmian 2-3 lata temu. Bo władza ma mieszkańców w d........ Bo to mieszkańcy są dla nich a nie oni dla mieszkańców (oni celowo z małej litery). O sytuacji administracyjnej wiedzieli wszyscy, Burmistrz, radni, lokalni politycy, wydziały ochrony środowiska, i sanepid, o łamani prawa wiedziała policja. A Ty piszesz że Pan działa zgodnie z prawem. A kto to prawo stanowi ?? W najbliższych latach zgodnie z prawem mieszkańcy będą mieli najprawdopodobniej zakaz palenia węglem w celu ochrony powietrza w turystycznej i otwartej na gości Limanowej, a właściciel będzie truł pół powiatu bo takie mamy prawo. Uwierz mi że zdesperowani ludzie już w takich przypadkach wychodzili na ulicę. Komuna już się skończyła i ludzie coraz częściej potrafią walczyć o swoje.
co do prawa i procedur to właśnie tego oczekujemy żeby władza postępowała zgodnie z prawem i w interesie mieszkańców i nie przymykała oka na jawne obchodzenie przepisów - jest pewnym to, że inwestycja będzie oddziaływać na sąsiednie tereny choćby nie wiem co zawarli w tzw ekspertyzach, raportach i ocenach sporządzonych na zamówienie i za kasę inwestora
co do odszkodowań to może być odwrotnie
- jeżeli nastąpi przegięcie to sprawą łamania przepisów i zagrożenia zdrowia mieszkańców może zająć się prokuratura.. i to nie limanowska
- poza tym mieszkańcy Sowlin to nie barany i potrafią korzystać z usług prawników, także spoza Limanowej ;)
też jestem ciekaw jak sytuacja się rozwinie ale wolał bym żeby właściciel działki nie truł wszystkich dookoła
bronisz 'biznesmena' ale brak Ci argumentów, nie wspominając o czymś tak abstrakcyjnym jak przyzwoitość, moralność itp bzdury :)
Gdyby nie kombinował i naginał to już dawno by tą inwestycję zalegalizował.
O korupcji nikt nie mówi bo jej nie udowodnił, ale o nieudolności służb ochrony jak najbardziej bo skoro limanowscy fachofcy (celowo 'f') mówią że wszystko dobrze, ekspert od raportów inwestora mówi że wręcz ta inwestycja poprawi jakość powietrza, a raport są wstrzymywana i odrzucane to świadczy albo o nieudolności albo o celowym wprowadzaniu (kłamstwie) w błąd społeczności lokalnej.
A i jeszcze jedno obrońco procedur i prawa ...... cytuję .....
Poprzednim razem dopatrzyliśmy się błędów w obliczeniach zawartych w raporcie oddziaływania, ponadto urządzenia były już zamontowane dlatego decyzja była negatywna.
Rozumiem popełniono błędy (hahahahahahahahahahahahaa) Ok
URZĄDZENIA BYŁY ZAMONTOWANE ..... rozumiem że Ty jako obrońca procedur i prawa zgłosiłeś już zawiadomienie do prokuratury i nadzoru budowlanego zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa lokalizacji niezgodnej z prawem budowlanym i prawem dotyczącym ochrony środowiska i zagrażającej zdrowiu i życiu inwestycji bez wymaganych, powtórzę BEZ WYMAGANYCH zezwoleń.
Proponuję mieszkańcom aby tą kwestią się zainteresować podobnie jak nadajnikiem, który też bez konsultacji społecznych stoi i szpeci nie mówiąc już o wpływie na zdrowie.
A w kwestii odszkodowań Inwestor wg Ciebie jest pewny że dostanie, a mieszkaniec prowadzący działalność gospodarczą już nie ????
Trochę więcej obiektywizmu ....
Nie wiem do kogo masz pretensje odnośnie oskarżeń o przekupstwo ?? Nigdzie nie pisałem o ile pamiętam że ktoś jest przekupiony. Piszesz, że UM nie jest przychylny 'biznesmenowi' ale wg mnie tak to niestety wygląda. Mieszkańcy są słabo informowani, to jest fakt. Piszesz o mieszkańcach Sowlin. W poprzedniej kadencji spotkanie z Burmistrzem było w Łososinie Górnej, czyżby obecna inwestycja mieszkańców Łososiny nie dotyczyła ?? Czy na spotkanie z którego czytamy relację byli oficjalnie zaproszeni mieszkańcy Łososiny ??? Czy na następne zostaną zaproszeni ??? A może tak naprawdę nie wiedzą co się obok nich dzieje. Wiem że to nie jest pytanie do Ciebie ale Ty 'dobrze wiesz jak jest w UM naprawdę. Problemem jest niestety informowanie społeczeństwa ale również wprowadzanie ludności w błąd. Bo do władzy, którą raz przyłapie się na mówieniu nieprawdy traci się zaufanie na zawsze. Nie ważne w tej czy innej kadencji.
Czy Ty tak sam z siebie czy ktoś Ci za to płaci ??
'Czy urząd może informować' ??? Urząd ma obowiązek informować, wiesz dlaczego są wątpliwości ludzie się denerwują i oskarżają władzę. Bo nie są poinformowani.
Wiec kwestią sporną jest tylko czy społeczność lokalna jest stroną w sprawie. Ja twierdzę że jest bo sprawa dotyczy ich miejsca bytności, zdrowia i życia. Wg Ciebie jak również chyba i urzędników nie jest stroną w sprawie bo tak stanowią przepisy. Więc cytuję ......
Według art. 28 Ustawy z 14 czerwca 1960 r. – Kodeks postępowania administracyjnego (K.p.a.)2 stroną postępowania „jest każdy, czyjego interesu prawnego lub obowiązku dotyczy postępowanie albo kto żąda czynności organu ze względu na swój interes prawny lub obowiązek”. Natomiast art. 29 informuje, że „stronami mogą być osoby fizyczne i osoby prawne, a gdy chodzi o państwowe i samorządowe jednostki organizacyjne i organizacje społeczne – również jednostki nieposiadające osobowości prawnej”.
i jeszcze co to społeczność w stosunku do inwestycji
Z kolei zgodnie z definicją Dyrektywy UE 2003/353 (która jest nowelizacją dyrektywy 85/337) „społeczeństwo oznacza jedną lub więcej osób fizycznych lub prawnych oraz, zgodnie z krajowym ustawodawstwem lub praktyką, ich stowarzyszenia, organizacje lub grupy”. Według tej dyrektywy zainteresowana społeczność to „społeczeństwo, które jest lub może być dotknięte skutkami lub ma interes w procedurach podejmowania decyzji dotyczących środowiska (…)”.
Więc mój drogi LimE jeżeli inwestycja może dotknąć skutkami społeczność lokalną, ta JEST stroną w sprawie. A to jak się ją ma poinformować stanowi prawo tak często przywoływane przez Ciebie.