4°   dziś 4°   jutro
Sobota, 30 listopada Maura, Andrzej, Justyna, Justyn, Konstanty, Ondraszek, Maura

Tymbarski fotograficzny Nikifor

Opublikowano  Zaktualizowano 

„Mówili do niego Romek, Romeczek, Romuś. Nawet nikt nie pamięta dokładnie w jakich latach żył. Wiadomo tylko, że żył krótko, nawet bardzo krótko. Wysoki, chudy, blady. Czasem się z niego naśmiewali, że chodzi i nic nie robi. A chodzić to on lubił. Chodził i patrzył. Chodził, patrzył i robił zdjęcia. Romek był fotografem”.

Tak zaczyna się opis zbioru zdjęć, publikowanych w seriach na facebookowym profilu „Kolekcja Prywatna Tymbark”. To niezwykłe fotografie i bezcenny dokument czasu, który przedstawiają – lat 70. ubiegłego stulecia i tymbarskiej rzeczywistości PRL. Zdjęcia odtwarzane z celuloidowych klisz, które przeleżały lata w fatalnych warunkach, w kurzu i w pajęczynach, porysowane, osłonięte tylko starym kartonowym pudłem. Ich autorem jest Roman Kapica, którego administrator kolekcji nazywa „tymbarskim fotograficznym Nikiforem”.
- Jak w soczewce, na tych czarno-białych fotografiach skupiają się realia czasów PRL z wszystkimi aspektami egzystencji, zachowań, wydarzeń, wówczas odbieranych jako jedyne z możliwych do przyjęcia, z którymi trzeba się było pogodzić, a mimo wszystko żyć odwiecznym, jednakowym we wszystkich pokoleniach rytmem. Dzieciństwo, młodość i starość, uczucia, radość, smutek, tęsknota - brudne i szare, ładne albo brzydkie. To wszystko jest na tych zdjęciach. Patrzymy na nie z naszej dzisiejszej perspektywy i nasuwają się nam pytania, dlaczego tak a nie inaczej. Dlaczego coś było tak ważne, że zostało uwiecznione na fotografii. Na tym polega właśnie niezwykła wartość i wyjątkowość pewnych rzeczy - w tym przypadku tych fotografii. Coś co było, minęło, a jednak możemy poniekąd z tym obcować. To musi budzić emocje, zmuszać do przemyśleń, do poszukiwań. To jest - oczywiście bardzo skrótowo - wytłumaczenie, dlaczego między innymi fotografie Romana Kapicy znalazły się w zbiorach Kolekcji Prywatnej Tymbark - mówi jej właściciel.
Jak dalej tłumaczy, obiekty kolekcjonerskie, większa lub mniejsza ich ilość, muszą zawsze przedstawiać jakąś wartość, mieć swoją historię, udokumentowanie, i nie chodzi tu akurat o wymiar materialny. - Wiedza, możliwość trafnego ocenienia z czym się ma do czynienia, to jest sedno, to jest to co sprawia, że tworząc zbiory tematyczne czy też gromadząc pojedyncze historyczne artefakty robimy to świadomie. Stąd już tylko jeden krok do wytłumaczenia niezwykłej pasji jaką jest kolekcjonerstwo. W przypadku moich zbiorów, wyznacznikiem wszystkiego co udało mi się zgromadzić i obszarem poszukiwań, jest historia i wszystko co się z nią wiąże. Historia Polski, historia rodziny, mojego miejsca na ziemi Tymbarku. Gromadzony od pokoleń księgozbiór, przedwojenne czasopisma, dawne dokumenty, pocztowe karty a przede wszystkim stara fotografia - to jest Kolekcja Prywatna Tymbark. Zbiory własne, oryginalne, z epoki. Niektóre, tak jak zbiór rodzinnych fotografii wykonanych w technice stereoskopowej są wyjątkowe, nawet nie ma ich z czym porównać. Oryginalne sygnowane kolekcjonerskie fotografie Józefa Piłsudskiego, Hallera, Paderewskiego. Legiony Polskie i wszystko co jest z tym tematem związane. To nie jest muzeum, z tego wszystkiego można korzystać. Bardzo chętnie się tym wszystkim podzielę, pokażę – zapowiada.
Poniżej wybrane fotografie autorstwa Romana Kapicy. Więcej zdjęć i archiwalnych materiałów można znaleźć na profilu Kolekcja Prywatna Tymbark na Facebooku.
Zobacz również:

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Tymbarski fotograficzny Nikifor"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]