Wciąż brak porozumienia między samorządami. Ponad 40 dzieci z gminy nie zostało przyjętych do miejskich szkół
Samorządom, które poróżniła kwestia finansowania oświaty, nadal nie udało się dojść do porozumienia. W ostatnim czasie odbyły się dwa połączone posiedzenia komisji oświaty Rady Gminy i Rady Miasta. Gmina proponuje przejęcie jednej z miejskich szkół, miasto stworzyło algorytm do obliczania dopłat i sugeruje zawarcie wieloletniego porozumienia. W tym czasie, dwa i pół miesiąca przed rozpoczęciem kolejnego roku szkolnego, ponad 40 dzieci z gminy nie zostało przyjętych do placówek na terenie Limanowej.
W ostatnich tygodniach odbyły się dwa spotkania z udziałem władz miasta Limanowa i gminy Limanowa, w tym radnych zasiadających w komisjach oświaty obu samorządów. Dyskusja dotyczyła możliwości rozwiązania patowej sytuacji, która dotyczy rekrutacji do szkół podstawowych w Limanowej. Problemy z nią mają rodzice dzieci, mieszkających na terenie gminy Limanowa, związanych jednak z dzielnicami miasta i szkołami tam zlokalizowanymi.
Konflikt między samorządami, którego tłem są pieniądze, jakie trzeba dopłacać do niewystarczającej subwencji oświatowej, sięga jeszcze poprzedniej kadencji. Obu stronom nadal nie udało się wypracować rozwiązania, które wyeliminuje powracający każdego roku problem.
W trakcie ostatniego spotkania, ze strony gminy kolejny raz padła propozycja przejęcia szkoły przy ul. Reymonta – Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 4. Miasto z kolei przedstawiło projekt wieloletniego porozumienia, które zakłada, że za przekazanie do realizacji zadania własnego gmina będzie dopłacać, w zależności od liczby dzieci i kosztów ponoszonych przez organ prowadzący szkoły. Miejski samorząd proponuje stopniowe wdrażanie odpłatności i wyliczanie jej każdego roku. Rozliczenie ma być realizowane w ramach roku budżetowego. W przypadku czterech miesięcy 2020 roku (wrzesień – grudzień), według propozycji magistratu, gmina miałaby dopłacić około 55 tys. zł za kształcenie uczniów z nowego naboru.
Zobacz również:- Negocjacje zakończyły się, nie doszliśmy do porozumienia. Ale rozmowy były prowadzone w dobrej atmosferze, dlatego liczę, że zostaną jeszcze podjęte. Chciałbym, żeby porozumienie między gminą i miastem zostało podpisane na rok, a nie długofalowo. Będę jeszcze rozmawiał na ten temat z burmistrzem – zapowiedział w rozmowie z nami wójt Jan Skrzekut.
Według wójta, w ostatnim naborze 4 dzieci z gminy nie zostało przyjętych do szkoły w Limanowej-Sowlinach (SP nr 2), 16 dzieci w przypadku szkoły w Limanowej-Łososinie Górnej (ZSP nr 4) oraz 21 dzieci nie dostało się do szkoły przy ul. Jordana (SP nr 3).
Następny rok szkolny rozpocznie się za dwa i pół miesiąca. Co będzie z dziećmi, które nie dostały się do szkół w Limanowej? Jan Skrzekut w rozmowie z nami tłumaczy, że gmina na całym swoim obszarze posiada obwody szkolne. I tak, według nich, rodzice mieszkający w Sowlinach powinni posłać swoje dzieci do szkoły w Młynnem, mieszkańcy Łososiny Górnej, Koszar i Walowej Góry są zmuszeni zapisać dzieci do szkoły w Pasierbcu, a dzieci z miejscowości Lipowe mają uczęszczać do szkoły w Starej Wsi. Wójt zapewnia, że w takim przypadku gmina zabezpieczy transport dla uczniów.
Władze miasta tłumaczą, że kształcenie dzieci z gminy (obecnie w miejskich szkołach jest ich około 600) stanowi duże obciążenie dla budżetu. Uśredniając, poza kwotą z subwencji oświatowej, do każdego ucznia miasto musi dopłacić 3200 zł rocznie.
- Nie mozemy „na plecach” miejskiego podatnika realizować zadań innego samorządu. Dlatego zaproponowaliśmy projekt porozumienia w sprawie przejęcia przez miasto części zadań oświatowych gminy. Ustawa mówi, że jedna gmina może powierzyć drugiej realizację zadań własnych, ale powierzając te zadania, gmina musi zapewnić ich finansowanie. Projekt porozumienia jest podobny do tego, jakim prowadzimy rozliczanie w sprawie złobków, co nie budzi żadnego sprzeciwu – zauważa Władysław Bieda, burmistrz Limanowej. - Nie tworzymy żadnych przeszkód, wręcz przeciwnie – pomagamy, by ta kwestia została uregulowana. Tyle, że dla gminy, która dotąd nie ponosiła żadnych kosztów, było to wygodne – dodaje.
O sytuacji rozmawialiśmy m.in. Danielem Łąckim, który już kilka lat temu zaangażował się w sprawę, nie będąc jeszcze radnym gminy. Jak wylicza, przy obecnym stanie rzeczy tracą obie strony: gdyby wszystkie dzieci z gminy, uczęszczające do miejskich szkół, przepisały się do gminnych placówek, samorząd dopłacałby do oświaty znacznie mniej, niż obecnie – nawet z uwzględnieniem kosztów ewentualnego dowozu uczniów.
Mieszkańcy gminy posyłają swoje dzieci do miejskich szkół z różnych powodów. Dla jednych decydująca jest wygoda – placówka znajduje się w takiej lokalizacji, że mają do niej najlepszy dostęp, bo jest na przykład po drodze do pracy. W przypadku innej grupy, są to względy czysto geograficzne – często miejska szkoła, i tak oddalona o kilka kilometrów, znajduje się najbliżej ich miejsca zamieszkania np. w miejscowości Koszary czy na górze Paproć.
W przypadku uczniów z Lipowego, związki z miejską szkołą miały swój początek w likwidacji miejscowej placówki oświatowej. Wówczas miasto zapewniło, że przyjmie wszystkich uczniów z likwidowanej gminnej szkoły. Do dziś gmina Limanowa zapewnia im transport do Szkoły Podstawowej nr 3 przy ul. Jordana w Limanowej.
Jednak to, co najczęściej podnoszą rodzice, którzy czują się pokrzywdzeni podziałem samorządów, to więzi społeczne. Często są to absolwenci szkoły, do której chcą posłać swoje dzieci. W przypadku Sowlin czy Łososiny Górnej, wspólnota wynika także z przynależności do tej samej parafii.
Do tematu będziemy powracać.
Może Cię zaciekawić
Ostrzeżenie IMiGW: intensywne opady śniegu
Szczegóły ostrzeżenia Zjawisko: Intensywne opady śnieguStopień zagrożenia: 1Prawdopodobieństwo wystąpienia: 80 procentCzas o...
Czytaj więcejWięcej kroków może wpłynąć na zmniejszenie objawów depresji
W czasach, gdy mamy do dyspozycji tak wiele różnorodnych rodzajów aktywności, specjaliści niezmiennie zachęcają do tego, by jej dawkę zwiększ...
Czytaj więcejOd jutra Kraków ekspresowo połączony z Warszawą. Otwarcie tras S7 i S52
Jak poinformował Kacper Michna z krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA), łączna długość udostępnianych...
Czytaj więcejJak zadbać o bezpieczeństwo podczas przedświątecznych zakupów?
Święta Bożego Narodzenia to nie tylko czas radości i spotkań z bliskimi, ale także okres wzmożonych zakupów. Niestety, tłumy w sklepach i ros...
Czytaj więcejSport
Klaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejSławomir Jasica medalistą Mistrzostw Europy
- Mistrzostwa Europy to dla mnie w tym roku najważniejsza impreza sportowa, do której się przygotowywałem, ale oczywiście nie obyło się bez prz...
Czytaj więcejDwa wzmocnienia Limanovii
Z Sandecji Nowy Sącz do limanowskiej drużyny przeszedł Michał Palacz (19 lat, pomocnik lub obrońca). Młodszy brat Kamila Palacza, który jest kl...
Czytaj więcejCudzoziemcy spoza Unii Europejskiej w piłkarskich rozgrywkach lig regionalnych
Dopuszcza się równoczesny udział jednego dodatkowego zawodnika (z kontraktem profesjonalnym) spoza obszaru Unii Europejskiej po regulamin...
Czytaj więcejPozostałe
Silny wiatr w południowej Małopolsce – IMGW ostrzega!
Synoptycy prognozują wystąpienie silnego wiatru o średniej prędkości do 40 km/h, z porywami do 70 km/h, wiejącego z południowego zachodu i poł...
Czytaj więcejDecyzja środowiskowa dla sądeczanki; droga będzie budowana etapami
Jak podkreślił wiceminister Bukowiec podczas sobotniego briefingu w Brzesku, wydanie decyzji środowiskowej dla nowej DK75 to pierwszy krok w kierun...
Czytaj więcejRuszają wzmożone kontrole policji na drogach
Policjanci ruchu drogowego mają przede wszystkim pomagać kierowcom i zapewniać płynność ruchu na głównych trasach w kraju. Jak przekazał kom...
Czytaj więcejWypadek autobusu. Droga Limanowa-Bochnia zablokowana
Do działań zaangażowano służby: ratownictwo medyczne, Policję, Straż Pożarną. - Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego jest w kon...
Czytaj więcej- Ostrzeżenie IMiGW: intensywne opady śniegu
- Więcej kroków może wpłynąć na zmniejszenie objawów depresji
- Od jutra Kraków ekspresowo połączony z Warszawą. Otwarcie tras S7 i S52
- Jak zadbać o bezpieczeństwo podczas przedświątecznych zakupów?
- Ekspertka: przeciętny Polak zje podczas świątecznego dnia 6 tys. kalorii
Komentarze (17)
Dlaczego podatnik miasta ma płacić za dzieci nie że swojej małej ojczyzny.
Ile kosztuje utrzymanie świetlic przyszkolnych na to nie ma subwencji a w większości z nich korzystają nie nasze dzieci.
Kiedy to się wreszcie skończy a radni miasta niech zrozumieją wreszcie że mają reprezentować interesy mieszkańców miasta a nie gminy bo to oni ich wybrali a jak wybrali to mogą odwołać
Niski to tak nie działa, gdyby te dzieci poszły do szkół gminnych to w dużej mierze dopełniłyby już istniejące klasy w szkołach gminnych. Dzięki temu gmina nie musiałaby tyle dopłacać do swoich szkół co obecnie bo subwencja poszłaby do gminy za dziećmi.
to jest grupa społeczna zaszufladkowana i nie reformowalna
Bo jak czytam dzieci w skokach gminnych są potrzebne dla dopełnienia klas.
Miasto dokłada do jednego ucznia (czyli także do tego ucznia pochodzącego z Gminy Limanowa) - dopłaca 3 200 zł rocznie.
I o to chodzi w tym sporze - o pieniądze, które trzeba dopłacać
Tu jednak może zadziałać niepisana ustawa o "świętej rogaciźnie." :)
więcej co bez wiagry nie drgnie. hi,hi
W tym konflikcie osiągnęli sukces jak z DOŁKIEM i kilkoma innymi pomysłami.