7°   dziś 5°   jutro
Środa, 27 listopada Walerian, Wirgiliusz, Maksymilian, Franciszek, Ksenia

Limblach wygrywa na początek rozgrywek!

Opublikowano 03.10.2016 14:55:00 Zaktualizowano 04.09.2018 14:01:43 top

MKS Limblach Limanowa - AZS PK Korona Kraków 93-71 (26-12,23-19, 26-19, 18-21).

- Do nowego sezonu MKS przystępował praktycznie z biegu, po bardzo krótkim okresie przygotowawczym. Treningów nie podjął Tomasz Obrzut, bardzo mocny punkt drużyny przez ostatnie 3 lata. Najlepszy strzelec drużyny w poprzednim sezonie, Leszek Zając, nie trenował wcześniej z drużyną. Dodatkowo z powodu choroby nie mógł grać ważny podkoszowy, Wojtek Hasior - informuje MKS Limblach Limanowa.

Drużynę za to wzmocnili dwaj świetni zawodnicy. Buty z kołka zdjęli Piotr Kwandrans i Andrzej Peciak, znani w Limanowej z występów sprzed paru lat. I to oni będą kluczowymi zawodnikami limanowskiej drużyny w nadchodzącym sezonie.

W pierwszej kwarcie dominacja gospodarzy nie była widoczna przez 2-3 początkowe minuty. Limanowianie systematycznie budowali przewagę, postawili twarde warunki gry i całkowicie zdominowali walkę na tablicach, dzięki czemu nie mogący się wstrzelić Zając czy Peciak dostawali kolejne szanse. Wejście Kwandransa całkowicie pozbawiło zespół gości złudzeń co do szans na podjęcie walki w strefie podkoszowej. Ostatnich dwanaście punktów zdobyli gospodarze. Książkowe kontry kończyli Kindlik i Więcławek.

W drugiej kwarcie mocną zmianę dał Augustyniak (8 pkt, 5 zb, 1 prz), korzystając głównie z tego, że zawodnicy krakowscy podwajali rozkręcającego się Peciaka. Chwilowa dekoncentracja na koniec połówki kosztowała miejscowych sześć punków i zmniejszenie przewagi z 24 do 18 punktów (49-31).

W trzeciej kwarcie limanowianie grali swoje i powiększyli przewagę do 25 punktów (75-50).

Wysoka przewaga zdekoncentrowała miejscowych, którzy dali sobie rzucić aż 14 punktów z rzędu. Przy stanie 75-64 trener Kwandrans wziął czas, uspokoił drużynę i wraz z Peciakiem, i Twarogiem wzięli na siebie ciężar zdobywania punktów i walkę w obronie. Gości dobił w końcówce rzutem za 3 Kindlik, a w ostatniej minucie na boisko wyszli zawodnicy rezerw.

Cieszy niewątpliwie powrót do gry Kwandransa i Peciaka, który dziś dwa razy widowiskowo „zapakował” piłkę do kosza. Obaj zawodnicy wnoszą na boisko spokój i doświadczenie i robią istotną różnicę w grze. Zając grał swoje, a Kindlik znakomicie prowadził grę.

Słaba skuteczność z gry i z linii rzutów osobistych (8/15) razi, ale nie dziwi jeśli wziąć pod uwagę krótki okres przygotowawczy. Powodem do zmartwień może być słabsza gra rezerwowych rozgrywających, którzy pokazali, że nie ma na razie wartościowego zmiennika dla Kindlika.

Kolejny mecz MKS Limblach Limanowa zagra na wyjeździe 09.10.2016 r. z MKS Gorlice, które grając zdziesiątkowane dostało potężne 'lanie' od Uniwersytetu Rolniczego 129-46.

- Do własnej hali wracamy 16 października .2016 r. na mecz ze Skawą Wadowice, która w ostatnim meczu przegrała z MUKS 1811 Unia Tarnów 89-55 - informuje klub.

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Limblach wygrywa na początek rozgrywek!"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]