7°   dziś 5°   jutro
Środa, 27 listopada Walerian, Wirgiliusz, Maksymilian, Franciszek, Ksenia

Trenerski dwugłos po meczu Limanovia – Górnik Wałbrzych

Opublikowano 11.08.2014 10:37:46 Zaktualizowano 04.09.2018 14:11:50 jaca

Wczoraj Limanovia zremisowała u siebie z Górnikiem Wałbrzych 0-0 i po dwóch kolejkach ma na swoim koncie cztery punkty. Niedzielny mecz był wyrównany, a w końcówce obie drużyny miała znakomite okazje na zwycięstwo, m.in. piłkarz goście nie wykorzystał rzutu karnego. Po meczu trenerzy podsumowali mecz.

Robert Kasperczyk (trener Limanovii)

Wiedzieliśmy, że Górnik Wałbrzych po porażce w pierwszej kolejce z Błękitnymi Stargard Szczeciński przyjedzie do Limanowej bardzo zmotywowany. Chcieli koniecznie odrobić u nas to, co stracili u siebie. Górnik świetnie się czuje w kontrataku. Mecz stał się bardziej interesujący dla kibica od momentu, kiedy Górnik zaczął grać odważniej w końcówce meczu, wówczas rywale zaczęli stwarzać zagrożenie pod naszą bramką, natomiast w środku pola zrobiło się więcej miejsca na rozgrywanie piłki. Przy tak dobrze zorganizowanym zespole w grze obronnej mieliśmy problem, aby stworzyć sobie więcej klarownych sytuacji. Dzisiejszy mecz pokazał, że musimy liczyć tylko na siebie i nie oczekujemy, że nam ktoś pomoże. A raczej liczmy na to, aby nikt nam nie przeszkadzał. Różne opinie są na temat podyktowania rzutu karnego dla gości. Najważniejsze, że nie straciliśmy bramki i nie przegraliśmy tego spotkania. Pocieszające jest również to, że już w drugim spotkaniu nie straciliśmy gola.

Andrzej Polak (trener Górnik Wałbrzych):

- Chcieliśmy koniecznie zdobyć jakieś punkty, choćby nawet ten jeden, by ruszyć wreszcie z zerowego konta. Zdawaliśmy sobie sprawę, że przyjeżdżamy do groźnego przeciwnika, który nieźle zaprezentował się w pierwszej kolejce. Nie wiem czy remis jest sprawiedliwy, ale na pewno się z niego cieszymy. Limanovia może miała trochę więcej z gry i operowania piłką, lecz sytuacji podbramkowych tak z jednej jak i z drugiej strony nie było za wiele. Jednak niewykorzystany rzut karny i dobra sytuacja Orłowskiego świadczy o tym, że mogliśmy liczyć na coś więcej. Zostawiliśmy trochę zdrowia na boisku, większych błędów również nie popełniliśmy, co zaowocowało tym, że nie straciliśmy bramki i wracamy z punktem.

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Trenerski dwugłos po meczu Limanovia – Górnik Wałbrzych"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]