7°   dziś 5°   jutro
Środa, 27 listopada Walerian, Wirgiliusz, Maksymilian, Franciszek, Ksenia

Zaoszczędzone siły

Opublikowano 06.01.2011 00:05:48 top

Justyna Kowalczyk jeszcze przed przenosinami do włoskiego Toblach ostrzegała, że konkurencje rozgrywane w drugiej części Tour de Ski w większości nie są jej specjalnością. W środę te słowa potwierdziły się w czasie sprintu stylem dowolnym, gdzie Polka nie zdołała przebrnąć przez fazę ćwierćfinałową.

W mroźnym Toblach Justyna już w kwalifikacjach pokazała, że to może nie być jej dzień. Uzyskała jedenasty czas tracąc do zwycięskiej Petry Majdic prawie 5 sekund.

W ćwierćfinałowej walce Justyna Kowalczyk musiała zmierzyć się z wymagającymi rywalkami. Oprócz wcześniej wspomnianej Słowenki jej rywalkami były Finka Riikka Sarasoja, Szwedki Anna Haag i Maria Rudqvist oraz Norweżka Marte Elden. Od samego początku bieg nie układał się po myśli Justyny Kowalczyk, która blokowana przez rywalki biegła w środku stawki. Nawet na podbiegach, gdzie zwykle nadrabiałą większość dystansów ciężko jej było coś zdziałać, bo najczęściej na jej drodze stawała Finka. Dystans między Polką a prowadzącą Petrą Majdić powiększał się jednak głównie na zjazdach, a te na trasie przeważały nad podbiegami. Na finiszowej prostej Kowalczyk starała się walczyć o trzecią pozycję - wtedy mogłaby liczyć na pozycję "szczęśliwej przegranej", ale na ostatnich metrach osłabła. Swój ćwierćfinał zakończyła na piątym miejscu.

- Szkoda tego ćwierćfinału, ale na pierwszym zjeździe to sama Justyna popełniła minimalny błąd, a później była blokowana przez rywalki – mówił po biegu trener Aleksander Wierietielny.

Justyna ostatecznie została sklasyfikowana w Toblach na 22. pozycji. Zwyciężyła Petra Majdic, która podobnie jak w Oberstdorfie wygrała wszystkie swoje biegi.

- Trzy lata pod rząd ten sprint w Tour de Ski mi się nie udaje, i nie ma znaczenia, gdzie jest rozgrywany. Tym razem plus jest tylko jeden, że zamiast czterech biegów miałam dwa i zaoszczędziłam trochę sił – stwierdziła zawodniczka.

Rzeczywiście w zeszłym roku podobny, słabszy, występ – gdzie pożegnała się z rywalizacją już po ćwierćfinale - przytrafił się Polce w czasie sprintu łyżwą w czeskiej Pradze. Wówczas po gorszym występie straciła koszulkę liderki Tour de Ski, tym razem takiego zagrożenia nie było. Justyna wciąż jest na prowadzeniu i ma prawie 40 sekund przewagi nad Petrą Majdic. W oficjalnym zestawieniu klasyfikacji sprinterskiej na prowadzeniu 5 sekund przed Petrą także znajduje się Justyna, choć na stadionie w Toblach ciemną koszulkę liderki odebrała Słowenka, a nie Polka. Co było sporym zaskoczeniem dla obu pań i stanowiło zapewne tylko pomyłkę prowadzącego ceremonię.
W czwartek panie, w Tour de Ski, rywalizować będą w biegu pościgowym na 15 km stylem dowolnym. Justyna wyruszy na trasę jako pierwsza i już zapowiada, że mocno pobiegnie do przodu, bo czekać na rywalki na pewno nie zamierza.



Wyniki biegu sprinterskiego:
1. Petra Majdic (Słowenia) 3.17,5
2. Arianna Follis (Włochy) ten sam czas
3. Magda Genuin (Włochy) strata 0,4
4. Laure Barthelemy (Francja) 8,0
5. Kikkan Randall (USA) 16,6
6. Britta Johansson Norgren (Szwecja) 17,7
...
22. Justyna Kowalczyk (Polska)



Klasyfikacja Tour de Ski (po 5 z 8 zawodów):
1. Justyna Kowalczyk (Polska) 1:00.08,0
2. Petra Majdic (Słowenia) strata 39,1
3. Charlotte Kalla (Szwecja) 1.08,8
4. Arianna Follis (Włochy) 1.09,5
5. Marianna Longa (Włochy) 1.13,8
6. Krista Lahteenmaki (Finlandia) 1.37,9
7. Anna Haag (Szwecja) 1.44,0
8. Astrid Jacobsen (Norwegia) 1.59,8
9. Alena Prochazkova (Słowacja) 2.09,3
10. Therese Johaug (Norwegia) 2.29,9

(Źródło: oficjalna strona Justyny Kowalczyk)

Zobacz również:

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Zaoszczędzone siły"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]