Jak to, Janku? Insynuujesz, tworzysz jakieś mgliste intrygi i to wszystko dla dobra portalu? Przecież Twoja wersja to zupełnie co innego jak to, co powiedział TOP! A fuj!

Nie chcemy tu żadnych schronisk dla zwierząt!

Jak śmiesz, Janku, jak śmiesz tak szkaradnie kłamać! Kłamstwa i plugawe, ohydne oskarżenia... Ech... Brzydzi mnie to! Wstyd, Janku! Wstyd!

To zapewne dzwony z tzw. Kościeliska znajdującego się w rejonie Miejskiej Góry.

Gdzie ja coś takiego napisałem? Nie odpowiadaj na to pytanie, bo przecież tak nie napisałem. W ogóle nie odpowiadaj i zamilcz, jeśli już nie masz nic do powiedzenia. A teraz pal się ze wstydu!

Nie zamydlaj, Raju! Teraz mi coś próbujesz wmówić? Ja mam to gdzieś z kim i z czym się zgadzasz, bo to Twoja sprawa. Ja się odnoszę do konkretnej sytuacji, którą opisujesz. Czy to rozumiesz, koleżko?

Zabawne. Doprawdy, zabawne. Byłem dzisiaj na "Żołnierzach Wyklętych" w LDK i co widziałem? Na ścianie wielkie banery informujące mnie o tym, kto jest sponsorem i m.in. Powiat Limanowski, nawet MAXBUS, natomiast nie widziałem Miasta Limanowa, chociaż przecież miasto także się włączyło w organizację. Mnie to wcale nie razi, Raju, jak Ciebie. Niech sobie będą banery, niech będzie, że sponsorował ten i ten i tak dalej. Ale czy Ty nie jesteś aby ślepy, bądź - mówiąc precyzyjniej - zaślepiony? Widziałeś jakieś tabliczki przed wejściem, które są tam od dawna pomimo wszystkiego i zupełnie bez okazji, ale wielkich banerów nie widziałeś i mówisz, że te tabliczki to autopromocja a tamto pomijasz w swoim zacietrzewieniu. Biedny Raju, zastanów się nad sobą póki nie jest za późno. Bo chyba nie jest?

Słuchejże, Raju, chyba dawno nie byłeś przed eldekiem, bo tablice są tam już od... dawna. Podejrzewam, że pojawiły się tam po tym, jak zniknęły z rynku. Ale możeś nietutejszy i nie widziałeś ich na rynku? Jak to jest, Raju, z Tobą?

Coś Ty, nie słuchaj ich! Bliżej jak do Nowej Zelandii to nawet się nie próbuj zaręczać.

Ej, a co wiecie o osobie podającej się za admin003? Haha, wiecie czym się specjalizuje? Wypowiadajcie się, jeśli go znacie. Ja tam wolę nie mówić :D:D:D:D:D:D:D:D:D

No tak, cała Polska o tym gada, a prezydentowi to się nawet czasem śni, jak sobie biega po naszych limanowskich łąkach. Och, ach!

Spoko, może przydam się innym razem.

Co prawda nie jestem geodetą, ale potrafię wyznaczać granice, także w lesie. Myślę, że koło stówki starczy.

Wolę pomyśleć nad tym jaką miałbym za to furę. O tak, to mnie przekonuje.

Czemu mi źle życzysz, KaKropka?

Jo będę strzyloł petardami, więc zatkajcie uszy swoim pociechom.

I co, pachołki burmistrza - gdyby był jeden dworzec, to niebieski bus odpłynąłby potokiem, a tak to zadziałała ochrona antywypadkowa w postaci nowoczesnej siatki. Ale nie, Wy wolicie jakiś socjaldemokratyczny pseudo dworzec w ogóle bez ogrodzenia! Ale co się po was spodziewać...

Gdzieś Ty się zaszył, Misiek?! Byliśmy na imprezie, wszystko było ok, a Ty nagle wstałeś i wyszedłeś bez słowa! Po dwóch godzinach postanowiliśmy Cię szukać. Wzięliśmy latarki i poszliśmy na okoliczny Jabłoniec...

Nie, ja nie mam nic do motorów. Nawet mi się one podobają i chętnie bym sobie na czymś takim pojeździł (chociaż od ścigaczy wolałbym te, jak ja to mówię, harleje). Zawsze gdy widzę motor, suwam się na prawą stronę (o ile zdążę zauważyć), żeby mógł mnie swobodnie wyprzedzić. Ale to, co miało miejsce ostatnio, przechodziło ludzkie pojęcie i trochę niestety zmieniło patrzenie na motory. Bo jechałem przed sześcioma motorami, które co chwila się wzajemnie wyprzedzały, raz jechały jeden za drugim, raz dwójkami, czasem nawet trójkami i wciąż co 200 metrów się te kombinacje zmieniały. Oprócz tego raz jechali za szybko, to znowu ostro hamowali, wjeżdżali przed sam samochód. Ani za tym jechać, ani wyprzedzić. A ja... no jechałem z nadzieją, że uda się gdzieś wyprzedzić, albo że te motory sobie pojadą szybciej i znikną z pola widzenia. I jechałem tak chyba z 40 minut coraz bardziej wkurzony (a śpieszyło mi się wtedy bardzo). Ech, mam nadzieję, że któryś z tamtych motorniczych to przeczyta i się poprawi na przyszłość.

Wszystko spoko, tylko jeździjcie normalnie, a nie jak durnie. Ostatnio miałem nieprzyjemność natrafić na bandę sześciu (chyba sześciu) motocyklistów z rejestracjami KLI, co wkurzają człowieka straszliwie, podobnie jak muchy, które latają wokoło, bez sensu, bez celu i bzyczą irytująco.