Currara
Komentarze do artykułów: 18
Brawo PATRIA! :)
Niezmiernie miło mi, że błąd, na który zwróciłam uwagę został poprawiony. Ten komentarz także możecie usunąć...
Jest tak źle, ponieważ temat ten ciągle trafia na mur ogromnej ignorancji. A żeby tę ignorancję oświecić, trzeba o tym mówić (choćby nawet z ambony), pisać i robić wszystko, żeby prawo wreszcie było egzekwowane. Jeżeli odwołanie do sumienia nie pomaga, to może mandat pomoże. Byleby tylko ktoś wreszcie reagował. Nadmierna swoboda piesków też nie jest dobra, ale to przecież nie ich wina, tylko przygłupich, nieodpowiedzialnych właścicieli,którzy nigdy nie dostali mandatu za to, że ich pies straszy na osiedlu ludzi.
Natomiast pies na przykrótkim łańcuchu rozwiązuje wszystkie problemy. Niech sobie pocierpi, a Ty masz darmowy, chociaż trochę cuchnący alarm. Brawo Bzurys, udowadniasz, że jesteś jednym z tych, którzy nie potrafią wyjść z zaścianka i ciemnoty. Wymyślasz problemy, których rozwiązanie jest tak oczywiste jak zmywanie naczyń po obiedzie.
Mój pies nie jest uwiązany nawet przez 12 minut dziennie, a mimo to wiem gdzie przebywa i mam pewność, że nikomu nie zagraża. Ten typ zachowania nazywa się 'odpowiedzialność' i polega na tym, że pewne rzeczy przewidujemy, zanim się wydarzą. Zatem jeśli mamy dużego psa, zanim go przyjmiemy robimy mu kojec (w zasadzie można go zrobić w każdej chwili). Może się też zdarzyć, że mamy już np. ogrodzony dom. Ot cała wyższa technologia
oj dyskusja ostatnio była zagozrała :) trwała jeszcze tydzień po ukazaniu się tekstu. Jopek zawstydził/a wszystkich: '(...)wspomniana przez Ciebie uchwała siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dn. 18.02.2005 brzmi “Wykazanie przez dziennikarza, że przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych działał w obronie społecznie uzasadnionego interesu oraz wypełnił obowiązek zachowania szczególnej staranności i rzetelności, uchyla bezprawność działania dziennikarza.” (plus uzasadnienie do tej uchwały, które zacytowałeś). Uchwała ta zwraca szczególną uwagę na wyznaczenie poziomu oczekiwanej staranności i rzetelności dziennikarza w danym przypadku (których niedotrzymanie zaskutkowałoby złamaniem prawa) oraz kładzie szczególny nacisk na ocenę czy rzetelnie zebrane i zweryfikowane źródła stanowiły uzasadnioną podstawę formułowania zarzutów postawionych w artykule prasowym. Odnosząc to do sytuacji, o której dyskutujemy autor powyższego artykułu nie wykazał się rzetelnością (o czym wielokrotnie pisałam), mimo że nie wymagało to od niego dużego zaangażowania. Zatem sformułowany w informacji zarzut nie znajduje uzasadnienia. Przechodząc jeszcze dalej: analizując najnowsze orzecznictwo możemy stwierdzić, że wiarygodność źródeł informacji jest uznawana przez sądy za wynik wielu powiązanych ze sobą czynników. To natomiast sprawia, że trudno określić czy są źródła na tyle wiarygodne, by nie podlegały obowiązkowi dodatkowej weryfikacji, której nie podlegają jedynie informacje z prawomocnych orzeczeń sądowych. Zdecydowanie niewystarczające jest oparcie się na wypowiedzi innych osób (w celu odparcia oskarżeń o złamanie prawa) nawet ze wskazaniem ich źródła, gdyż dziennikarz “nie może być bezkrytyczną tubą innych osób” (Wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 30 maja 2006, I Aca 246/05.), a “choćby najbardziej wiarygodny tytuł czy wielokrotne powtarzanie określonej informacji w innych mediach” nie niweluje obowiązku ich weryfikacji (Wyrok SN z dnia 12 września 2007, I CSK 211/07.). Dlatego też tłumaczenia autora, że podał słowa p. Piegzy czy też przedstawienie jakoby podobny artykuł ukazał się w „Gazecie Krakowskiej” nie zwalnia go z odpowiedzialności za po prostu nierzetelny artykuł. PS: Liczę na przeprosiny ze strony TOPa, który zasugerował moją niekompetencję w tej dziedzinie. Portalowi limanowa.in życzę owocnej pracy. Z pewnością będę tu jeszcze zaglądać'. !!!
Ale się Hiena popisał/a(!) Jestem pod wrażeniem Twojego 'nowoczesnego' podejścia do tego tematu. Dziękuję też, że wypowiedziałeś/aś się w imieniu mieszkańców cywilizowanej Europy (tylko proszę wyjaśnij, którzy to). Oby nikt nigdy nie decydował o Twoim życiu w taki sposób jakbyś chciał/a aby matki decydowały o życiu tych dzieci(kierując się wyłącznie swoim 'widzi mi się'). 'Zacofani' członkowie Kościoła będą się za Ciebie modlić.
od dłuższego czasu obserwuję ten spór. Top czemu Jopek ma się dokształcać? Wydaje mi się, że przepis na którym się oparł jak najbardziej odnosi się do sparwy o ktorej tak burzliwie dyskutujecie.
Panie Oleński, niech się Pan nie ośmiesza, kupy się nie trzyma ta pańska odpowiedź. Dlaczego Pan nie napisze, że na 216 m2 nie zmieszczą się wszyscy pracownicy z Limanowej i właśnie to obniży koszty funkcjonowania oddziału, bo zostaną oni po prostu zwolnieni?Z tego co wiem, remonty w NS robione są od podszewki, więc kasa nie mała na to poszła. Brak parkingu wpłynął na przeniesienie Urzędu? Śmiech na sali, Limanowa nie jest aż tak wielka, żeby nie wiadomo jakie kilometry przechodzić! Ciekawe czy w Nowym Sączu jest parking pod samymi drzwiami.Z resztą przecież Nowy Sącz ma aż 94556 mieszkańców więc oni szybko wspomniane miejsca parkingowe zajmą. Pisze Pan, że 'Statystyka publiczna stwarza dziś przedsiębiorcom możliwość komunikacji elektronicznej, w związku z czym sytuacja przedsiębiorców z miasta i powiatu limanowskiego nie ulegnie pogorszeniu.' --> zatem rozumiem, ze w Limanowej przedsiębiorcy mogą korzystać z internetu, a w Nowym Sączu nie i dlatego oddział musi zostać tam przeniesiony? 'Znaczna część pracowników oddziału w Limanowej otrzyma propozycję pracy w oddziale w Nowym Sączu, a dojazd do Nowego Sącza to odległość zaledwie 25 km.' --> no proszę, cóż za odkrycie...Nowy Sącz jest 25 km od Limanowej, a Limanowa jest 25 km od Nowego Sącza!Ludzie z Limanowej mogą dojeżdżać do NS, ale tamci do nas już nie?!
Do tego i limanowa.in i 'Gazeta Krakowska' piszą o 'zabezpieczeniu', 'przejęciu' - jak to możliwe, skoro wszystkie zwierzaki są nadal w sklepie zoologicznym?? TOP skoro policja je tam zostawiła to chyba dlatego, że nie mieli dowodów na to, iż zwierzęta są tam nielegalnie (przecież kiedy zabezpiecza się np. narkotyki nie pozostawia się ich jeszcze' na jakiś czas posiadaczowi). Do maxijazz: TOP nie tylko przekazuje informacje, ale także je redaguje, a to jest duża odpowiedzialność. Piszesz, że : 'Jeżeli z czasem okaże się,ze w sklepie wszystko jest ok to tez o tym poinformuje.' --> w takiej sytuacji pisze się sprostowanie, gdyż właściciel sklepu może poczuć się dotknięty wcześniejszą informacją.
Cywilizacja wschodnia = Islam. Podziwiam elokwencję przedmówcy. Kiedy usłyszą, że w Polsce przeniesiono krzyż do kościoła, a stare, fanatyczne babki szarpały się ze służbami porządkowymi to rzeczywiście nas zaleją... wycieczki, żeby się temu wszystkiemu napatrzeć bo takiej CIEMNOTY świat jeszcze nie widział.
mb3 to powiedz to tym 60 osobom, które właśnie tracą pracę. Skoro i tak wszystko załatwia się pisemnie (jak sam twierdzisz), to brakuje uzasadnienia dla przeniesienia Urzędu. Wykwalifikowani, długoletni pracownicy trafiają na bruk, a w Nowym Sączu prowadzone są ponoć 'castingi' na księgowych. Brawa dla Dyrektora US Kraków za taką decyzję: przynajmniej on sam będzie zadowolony w końcu będzie miał niedaleko do WSZ, gdzie wykłada.
Autor nie lubi i GW i PiS, a to co najmniej dziwne.
jelon - Orientuś jak już coś :) Niee mają nowego busa.
Mateo że tak zapytam : co ma bieg na orientację do kieratu? Może najpierw przydało by się jakieś zapoznanie z tym sportem. Poza tym to był bieg parkowy dla mnie nie ma tu nic bez sensu... Nareszcie w Limanowej jakaś inna forma sportu bo jakoś znudziła mi się postawa naszych marnych piłkarzyków. Tu chociaż są jakieś wyniki.Oby tak dalej! :)
Się w głowach przewraca dzieciom! Jak głupi i się podpuszczać daje, to trudno. Szkoda, że nie pomyślał, że cała szkoła będzie tracić, bo siądzie na niej prokurator. Znowu będzie,że nie dopilnowano młodzieży...
Osobiście gardzę załatwianiem pracy 'po znajomości', ponieważ jest to bardzo krzywdzące dla tych, którzy faktycznie mają kwalifikacje do tego, żeby pracować w danym miejscu. Jednak z drugiej strony, z bólem serca stwierdzam, że raczej ciężko byłoby mi odmówić np. siostrze 'pomocy' przy znalezieniu pracy. Chyba, że miałaby to być praca na budowie, do której raczej się nie nadaje. :) I na tym polega dysonans: niby gardzimy, ale chętnie pomagamy. (Przepraszam za 'my' - nie chciałam pisać za wszystkich, a z lenistwa nie będę poprawiać:) ).
www.zal.pl ---> tylko tyle