Independent
Komentarze do artykułów: 11
Chociaż mieszkam w USA to z Limanową jestem dość blisko związany. Faktycznie, jest to 'kraina cudów', w której wszelakie skandale są wręcz chlebem powszednim. Niestety, nie pierwszy raz zdarza się, że wielki udział w nich ma limanowska służba zdrowia. Pod tym względem Limanowa jest znana także tutaj, za oceanem. Oczywiście, że każdy indywidualny przypadek powinien być równie odrębnie diagnozowany dla każdej z osób. Jednakże jakimś dziwnym trafem wielki odsetek diagnoz jest całkowicie chybiony i dopiero śmierć człowieka może (aczkolwiek nie musi) spowodować szersze zainteresowanie zarówno organów ścigania jak i mediów. By nie być gołosłownym: kilkanaście miesięcy temu do 'wspaniałego' szpitala w Limanowej zgłosiła się dziewczyna w ciąży. Zgłosiła się tylko do kontroli, ale prawie natychmiast wystawiono diagnozę o... ciąży pozamacicznej z zaleceniem natychmiastowego przeprowadzenia aborcji (!!!). Rodzina ciężarnej - równie przerażona - postanowiła zasięgnąć drugiej opinii w klinice w Krakowie. Tam stwierdzono całkowicie prawidłowy rozwój płodu. Dziecko urodziło się normalnie, bez absolutnie żadnych komplikacji, zdrowe... To są właśnie 'osiągnięcia' niedouczonej obsługi medycznej w Limanowej. Teraz znowu skończyło się śmiercią młodego w sumie człowieka. Takich przypadków 'diagnostycznych' jest w Limanowie o wiele więcej. Mam nadzieję, że wnikliwe śledztwo organów ścigania doprowadzi do likwidacji tego zjawiska, które stało się już na tyle nagminne, że jego 'sława' niesie się poza ocean. A swoją drogą: jak nisko musi upaść moralna odpowiedzialność za życie ludzkie dyrektora szpitala, skoro potrafi on lekką ręką podpisać oświadczenie, w którym porównuje osobę ludzką do asfaltu czy ściany (!!!) Tego pojąć w żaden sposób nie można. Przecież lekarz chyba składa jakąś przysięgę, prawda ? Nie czyni tego murarz ani drogowiec... Oj, wstyd i hańba jeśli dyrektor szpitala ma czelność wypowiadać się w taki sposób. Innym razem napiszę o innych limanowskich 'cudach', bo to miejsce jest znane jako szczególnie obdarzone skłonnościami do zaprzeczania zdrowemu rozsądkowi.
Wywód bardzo dogłębny, chociaż zabrakło w nim jednej, podstawowej a i kluczowej analizy. Listopad 1945 roku to data, która nie wytrzymuje hipotezy o żadnym froncie, jako że żadnego frontu na świecie nie było. Przypomnijmy, że w maju 1945 roku skapitulowała III Rzesza, a we wrześniu 1945 nawet daleka Japonia. Dlatego skłaniałbym się do twierdzenia o jakiejś niewielkiej, operującej na tym terenie niemieckiej bandzie wehrwolf, pozostającej poza jakimkąkolwiek formacją regularnej armii niemieckiej.
Chłopy - jeszcze z 5 godzin jest. Narychtować czerwone taczki z gnojówką, napisem: 'Taxi dla Tuska' i pod urząd !
Widać, że psy POwskie nadal jeno ujadać potrafią, a nie wyciągać wnioski w swoich ciasnych główkach. Wstyd Limanowa !
Myślę, że nastąpiło tutaj wśród komentujących wielkie pomieszanie pojęć. Jak wynika z przedstawionego artykułu, chodzi bowiem o bezpańskie i zdziczałe psy a nie o psy, posiadające właściciela, jakąś michę żarcia i swój - gorszy lub lepszy - kąt. Tymczasem komentujący wsadzają do jednego wora wałęsające się psy z tymi zdziczałymi czy - może nawet lepiej będzie powiedzieć - dzikimi psami. Chyba każdy się zgodzi z tym, że pies to po prostu zwierzę, prawda ? A zwierzę tym się różni od człowieka, że zabija tylko po to, by zaspokoić głód (wyjątkiem moga być tutaj psy szkolone właśnie przez człowieka do walki z drugim człowiekiem). Dziki pies szuka pożywienia, cokolwiek by to nie było. W zimie, kiedy nie ma innego wyjscia, bedzie atakował i na to nic się nie poradzi. Problem ten istnieje obecnie w całym kraju, nie tylko w Limanowej i okolicach. Realnie rzecz ujmując, nie ma innego wyjścia niż regularny odstrzał dzikich psów, podobnie jak dawno temu jedynym wyjściem był odstrzał wilków, atakujących w zimie zwierzęta i ludzi całymi watahami. W przeciwnym razie ów problem powróci ze znacznie większym natężeniem już przyszłej zimy, jeśli będzie ona snieżna i mroźna jak obecna. Na nic się zda 'poszukiwanie właścicieli' takich psów, jako ze po prostu ich nie ma - dzikie psy rozmnażają sie niezależnie od człowieka. Faktem jest, że czasami sam człowiek przyczynia się do zwiększenia ich populacji, porzucając bądź morząc głodem zwierzę, które następnie ulega zdziczeniu dołączając do grona tychże dzikich psów. Pies z bardziej lub mniej pełną michą - o ile nie jest zdemoralizowany przez człowieka trenowaniem w nim agresji - nie napadnie, nie zagryzie, by się pożywić.
Jako katolik muszę się zgodzić całkowicie z wpisem ateisty o nicku terorist !!! Wstyd mi, kiedy uzmysłowię sobie, że większość wpisów tutaj pochodzi właśnie od niby wierzących osób - naprawdę mi wstyd !!! Co Wy wynosicie z Koscioła ??? Czy tylko wizytę niedzielną na Mszy Świetej bo 'tak wypada', bo 'co ludzie powiedzą' ??? Obłudnicy !!! 'Jakże to jest, że widzisz w oku brata malutką zadrę, a we własnym oku nie dostrzegasz całej belki ?' [Nowy Testament, Mt 7,3] Nie wystarczy sobie powiesić tabliczkę na piersiach z napisem: 'KATOLIK' i uważać, że wszystko jest w porządku jeśli kogos osądzicie według własnej miarki. A jakie macie prawo wciskać się w osądzanie Brata czy Siostry ??? Kto Wam je dał ??? Obłudnicy, plotkarze,mieniący się być katolikami jesteście !!! Panu Bogu osąd pozostawcie, skoro nie Was to tyczy !!! Jestem katolikiem - co powtarzam - praktykującym i wierzącym bez reszty, ale tutaj mój wielki ukłon dla nicka terorist pomimo zadeklarowanego ateizmu !!!
Panie Wcisło - bardzo się Pan różni od linii prostej, bo ta jest nieograniczona. Wiem, że dupcia Panu przyrosła do ciepłego fotelika i stałej pensyjki i dlatego z uporem maniaka broni Pan swojej wyimaginowanej 'bezbłędności'. Tak, prawie 'idealnym' było wyganianie kierowców na objazd tuż przed zimą bo np. beton wiąże o wiele lepiej podczas mrozów, prawda ? A to, że objazd przez Pasierbiec to 'tylko 9 km' - to następny Pański 'kwiatek'. Czy Pan wie, że jakoś tam się ukształtowały góry ? Czy uczęśzczał Pan na geografię w szkole czy też chodził Pan na wagary ? A może powinien Pan sam porównać na nogach dystans 9 km w Krakowie z dystansem objazdu górskiego ? Widzę, że Pana przypadek jest tak patologiczny, że inaczej do Pana mózgu nie dotrze się inaczej niż przez d... (jak to mawiał mój ś.p. Ojciec zdejmując pasek ze ściany). Niech się Pan Urzędas Wcisło zastanowi się nad idiotyzmami swojej 'bezbłędności' bo to aż szczypie.
Sugestia dla producentów filmu: proponuję. aby scenę masowej ucieczki mieszkańców przed zagładą nakręcić na oblodzonym objeździe na Pasierbiec. Dramatyzm i groza sytuacji zapewniona, a i statystów (którym nie trzeba płacić) - w postaci kierowców pojazdów tudzież ich pasażerów - setki.
Ależ ta Monika nawywijała !!! Zdobyła wiekopomną sławę w Limanowej i okolicach - jest niczym wielka gwiazda, wokół której kręcą się wszelkie plotki i ploteczki medialne: gdzie była, ile czasu była, w czyim towarzystwie itp. O kim za 10 czy 20 lat będzie się mówiło w Limanowej, jak nie o niej. Nie o żadnym burmistrzu czy radnym, co to na matematyce na wagary chodził ale właśnie o Monice !!! Kto wie, czy za jakieś kilkadziesiąt lat limanowianie nie postawią jej pomnika w rynku ? I to wcale nie za jakieś przekręty finansowe, lecz za zmianę systemu pracy policji. Limanowska policja do tej pory odsyłała petentów, którzy chcieli donieść o popełnionym przestępstwie do listy kolejkowej. Nie doczytałem się tylko, czy kolejkowicze zorganizowali jakiś społeczny komitet kolejkowy, który trzymałby pieczę nad tym, by nikt z boku do kolejki się nie wepchał... W PRL-u każdy obywatel miał - pod groźbą kary pozbawienia wolności określonej w ówczesnym kodeksie karnym - obowiązek donosić, z czego zresztą nikt sobie nic nie robił. W epoce 'nowych czasów' 'nowa policja' postanowiła ów skostniały system zreorganizować wprowadzając listy dla chcących zeznawać. Ale by ludziska nie tłoczyli się przed okienkiem osoby przyjmującej wszelakie donosy tudzież powiadomienia usprawniono całość wprowadzając zapisy na liście. I wszystko toczyłoby się w Limanowej w leniwym trybie przyjmowania petentów z listy gdyby nie Monika. Okazało się, że pod jej huraganową sprawą cały system legł w gruzach i poszła lawina, która zmiotła listy kolejkowe. Z tego prosty wniosek, że Monika dokonała nie tylko przekrętów lecz rewolucyjnego obalenia systemu w Limanowej !!!
Skoro remont mostu został zaplanowany w okresie od wiosny do jesieni 2010 to który idiota podjął decyzję o zamknięciu mostu na zimę ??? Kto przy zdrowych zmysłach planuje takie roboty w porze roku, w której mrozy i śniegi nie powinny nikogo dziwić ??? Skierowanie ruchu na niebezpieczne, oblodzone i zaśnieżone objazdy to już nie tylko przypadek dla psychiatrii lecz - w myśl przepisów kodeksu karnego - jest to przestępstwo narażenia na utratę zdrowia i życia. Dlatego takie indywiduum lub rada powinny być za każdy wypadek na takim objeździe pociągnięci do odpowiedzialności kryminalnej.
Na oddziale zamkniętym szpitala należałoby umieścić decydentów Urzędu Marszałkowskiego i dla towarzystwa dodać im tych, co dali ofertę 13 mln złotych za most zastępczy. Normalnie myśląca istota ludzka na czas budowy po prostu wynajęłaby a nawet zakupiła od wojska most pontonowy i to razem z jego instalacją. Most taki utrzyma i 50-cio tonowe czołgi więc nie ma obawy, że zostanie naruszony przepis o nośności. Koszt będzie minimalny, a chłopcy zarobią sobie na amunicję i nareszcie postrzelają sobie na strzelnicy.