forfiter
Komentarze do artykułów: 2306
Ponieważ do 23.00 jeszcze sporo czasu więc proszę : pohamujcie się z tymi perwersjami !
Sprawdzone realne wynagrodzenie nauczyciela dyplomowanego z kilkunastoletnim stażem wraz z dodatkami i nadgodzinami to ok. 3600/m-c.Oczywiście netto, na rękę.Do tego dochodzi trzynastka i np.dodatek wakacyjny. Nie jest to jakaś wygórowana pensja, lecz te zarobki sukcesywnie wzrastają,więc można powiedzieć że wystarcza na godziwe życie.
Nie, nie,nie!!!!!!!!!Tylko nie to!!!!Cytuję:'Moim celem jest doprowadzenie do likwidacji tego przepisu przed terminem jego wejścia w życie, czyli przed 1 stycznia 2014 roku '. To już nie macie wątpliwości, że ten osobnik MUSIAŁ BĘDZIE grzać swoje cztery litery w sejmowej ławie nadal...
A mnie troszkę ciekawi, pod jakim nickiem funkcjonuje na portalu pan starosta ?
Może właściciel łudzil się, że rycerza dopadła grypa filipińska, taka pijacka trzydniówka- i wróci skruszony do swego pana, najwyżej bez zbroi którą przepił ?
Wirtualna kradzież wirtualnej postaci- będzie zatem wirtualne śledztwo.aby naprowadzić panów policjantów na właściwy trop podaję znak szczególny skradzionego rycerza: zakuta pała.
Wyżej wymieniony poseł znany jest także z kupowania wódy w sklepie nieopodal Sejmu- zdjęcia z tych sprawunków zamieszczone były w prasie ogólnoposkiej. A poza tym zawsze pierwszy do sejmowej kasy po dutki.
Tak, miejscowość ta znana jest szeroko w kraju z tego tytułu, że dużo udaje się w niej zrobić- ale głównie dzieci.
Muszę nieco skorygować informację zawartą w atrykule, mianowicie :'Swoją pracę rozpoczął w 1986 roku, zaczynając jako policjant ruchu drogowego sądeckiej policji...'. Jego druga część winna brzmieć :'...jako milicjant ruchu drogowego sądeckiej milicji'.
Ciekaw jestem, gdzie szanowni rajcy miejscy parkują swoje maszyny przyjeżdżając na sesję ?
Ogłoszony konkurs to oczywiście formalność, żeby nie powiedzieć fikcja. Nowy komendant jest już znany.Z drugiej strony- z osób obecnie pracujących w KPP tylko ta nadaje się do pełnienia tej funkcji.
I oto słowa dyrektora oddają całą strategię Zarządu Dróg :'zapewniamy minimum bezpieczeństwa pieszym'. A powinni zapewniać maximum !
Niestety, muszę stwierdzić że sformułowanie „ubodzy w duchu” zawarte w pierwszym błogosławieństwie jest niefortunne. Czym bowiem ma być życie chrześcijanina na ziemskim padole ? Ma być poszukiwaniem Boga, ubogacaniem swego ducha przez wiarę i sakramenty. Ma być nieustannym budowaniem własnej duchowości. I o takich ludziach mówimy : piękni duchem, bogaci duchem, bogaci w duchu. Tak więc błogosławieni mogą być ubodzy materialnie, nie zabiegający o dobra doczesne, ale właśnie bogaci w duchu, uduchowieni – ale jednocześnie pokorni. I do takich winno należeć Królestwo Niebieskie. Funkcjonujące pojęcie „ubodzy w duchu” wynikać może z niedoskonałości tłumaczenia Ewangelii.
To ciekawe- przy czołowym zderzeniu kierowca większego auta ma większe szanse wyjść cało z opresji, tu zaś było na odwrót. Widzę jednak, że to była corsa nowszej generacji, w której poziom bezpieczeństwa jest wyższy niż w starej astrze. Tak więc polecam nowoczesne samochody.
...i stoi przy sejmowej kasie po dutki.
Aha, to jeżeli ktoś po godzinie nie będzie chciał wyjść z wody, to będą go wyławiać lub siłą wyciągać ? To w takim razie muszą go jeszcze na siłę wytrzeć, ubrać i wyprowadzić na dwór.
A może- skoro jest śnieg- zorganizować konkurs pt. 'Ulep swojego posła' ?
Ha, ciekawy z niego naukowiec...
No co już mamy z tymi posłami to nasze....za jakie grzechy nas tak Bóg pokarał ? A ile trzeba się było napisać artykułów, żeby raczyli cokolwiek zainteresować się sprawą ! Tyle że wszystko to pozorowanie działań i chęć wywarcia korzystnego wrażenia. Teraz grają jednym głosem, uderzyli w uspokajające tony. Jak orkiestra na Titanicu.
Poczta to instytucja zasłużona, z tradycjami, jednak niedoceniana. Ilustruje to historia chłopczyka z biednej rodziny, który napisał list do Św.Mikołaja; zawarł w nim prośbę o łyżwy, klocki,kredki, flamastry, samochodzik na baterie i rowerek.Panie na poczcie list otwarły, przeczytały, wzruszyły się losem i prośbami chłopca.Zrobiły wśród siebie składkę i same zakupiły przedmioty, o które prosił chłopiec Mikołaja, zabrakło im jedynie funduszy na rowerek.Zapakowały wszystko w ładną paczkę i posłały listonoszem. Uradowany chłopiec wysłał potem list do Mikołaja z podziękowaniami; panie na poczcie znowu go otwarły, a tam było mniej więcej: 'Św. Mikołaju, serdecznie dziękuję Ci za spełnienie mych marzeń ! Dostałem wszystko o co prosiłem. W paczce nie było tylko rowerka...na pewno te stare k.... na poczcie ukradły !'