pyton
Komentarze do artykułów: 13
Wzorem idola autor odleciał przez Węgry do Chin. Czytać hadko.
Czy ktoś, np. szanowna redakcja, mógłby zainteresowac się tym, dlaczego na terenie, który zgodnie z prawem jest Południowomałopolskim Obszarem Chroniononego Krajobrazu (Dz. U. woj. małopolskiego nr 806 z 24.11.2006), powstaje kolejna inwestycja dewastująca przyrodę, czyli hala do obróbki kamienia? O ile sie nie mylę, przepisy w tej strefie zabraniają tego typu niwelacji. Czy na te prace zostało wydane pozwolenie na budowę? Jeśli nie, to nie jestem pewien, czy można je wykonywac. Znam tłumaczenia, że zgoda na kamieniołom została wydana przed wydaniem ww rozporządzenia o strefie chronionej, ale nikt mi nie wmówi, ze kolejna inwestycja, czyli hala do obróbki i cięcia kamienia na płyty to to samo co kamieniołom.
Tytułem sprostowania historycznego: akcja Wisła nie miała wiele wspólnego z II wojną światową. Decyzję o niej podjął KC PPR w roku 1947 a wysiedlenia trwały z malejącą intensywnością do 1950 r. Ukraińcy stanowili niewielki ułamek wysiedlonych, większość to Łemkowie i Bojkowie, obywatele Polski. Ludzi tych polska armia brutalnie wypędzała z ich domów, zostawiając nieraz pół godziny na spakowanie rzeczy. Fakt, nie zabijano ich, jeśli już, to sporadycznie (chyba powinni być wdzięczni, prawda?). Cała akcja odbyła się w imię rzekomej walki z UPA, mimo tego, że jej większość miała miejsce na terenach, na których UPA nigdy nie działała. Akcja Wisła była wzorowana na dokonywanych przez Stalina przesiedleniach całych narodów, oczywiście na naszą, polską skalę. Porównanie z Niemcami i ich wysiedlenami po II wojnie jest co najmniej niefortunne. Tak się składa, że osobiście znam kilku jeszcze żyjących Łemków, którym przez kilkadziesiąt lat nie pozwolono wrócić w rodzinne strony. Odnoszę wrażenie, że w ironii autora nie ma potępienia dla tego typu zachowań.
Szanowny Autorze, zacytuję zdanie podobne do tego, które wzbudziło w panu aż tak wielkie obrzydzenie: 'KTO ZA MŁODU NIE BYŁ SOCJALISTĄ, TEN NA STAROŚĆ BĘDZIE ŚWINIĄ'. Kto to powiedział? Posłużę się pańskimi błyskotliwymi frazami: lewacki mutant, wyjałowiony umysł, ktoś z zaaplikowanym mentalnym ściekiem? Pewnie autora tego bon motu przypominać panu nie trzeba, ale na wypadek gdyby z obrzydzenia wywołanego słowami pani Nowickiej pamięć działała nieco gorzej, podpowiem: JÓZEF PIŁSUDSKI.... I proszę mi wierzyć, wiem, że między socjalizmem a komunizmem jest pewna różnica. Zamiast jednak pałać świętym oburzeniem, może warto zastanowić się, że za słowami socjalizm czy komunizm nie muszą kryć się tylko kazamaty UB i niewątpliwe zbrodnie, ale może także sprzeciw wobec niesprawiedliwości, wyzyskowi, biedzie, które leżały u podstaw tych ideologii. Piszę to nie dlatego, że jestem sympatykiem komunizmu czy socjalizmu, nie dlatego, żeby bronić przestępcy, ale żeby pana przestrzec przed jednostronnymi sądami. Proszę mi uwierzyć, pańska logika może łatwo doprowadzić do stwierdzenia, że kościół = stosy, inkwizycja i pedofilia albo Polak = antysemita i złodziej. Czy te opinie są prawdziwe? Oczywiście że nie. Mniej ciśnienia, drogi Autorze, więcej empatii. Świat nie jest czarno-biały. Pozdrawiam serdecznie i życzę, abyśmy dzisiaj godnie czcili święto naszej Ojczyzny. Ojczyzny wszystkich Polaków, bez względu na poglądy.
Ku wyjaśnieniu - do opublikownaia zdjęcia potrzebna jest zgoda prokuratora. Policja nie ma tu nic do gadania. Niestety, problemy z publikacją zdjęć sprawców są typowe w prokuraturach, które jeszcze nie 'przerabiały' takiego tematu. Może redakcja zapyta limanowskiej prokuratury nadzorującej śledztwo, co powstrzymuje ją przed wydaniem takiej zgody? Czy prawo do ochrony wizerunku jest w tym wypadku istotne? Życze powodzenia w podjeciu tej trdnej decyzji ;)
Ludzie! Może to jest pomysł dla czcigodnych włodarzy tego miasteczka? Zamiast promować się buzodromem, nie do końca spójną koncepcją turystyczną czy tym, że JPII kiedyś przejechał przez miasto, może lepiej wypromować MIASTO ŚW. WALENTEGO, lub po prostu ZAKOCHANYCH? Pacanów robi u siebie europejskie centrum bajek, czy coś w tym stylu i w sezonie na rynku jest tłoczno...
Hej, Zzewnątrz, spójrz uważnie na komentarze i poszukaj w nich konstruktywnych wątków, bo jest ich wiele. Ludzie nie krytykują Ciebie, tylko mało przemyślane wydawanie pieniędzy i ogólny kierunek rozwoju infrastruktury turystycznej. Zamiast skupiać się na tym, czy aby nie kwestionują Twojego doświadczenia jako turysty i Twojego zamiłowania do gór, poszukaj w tych wypowiedziach czegoś, co można wprowadzić w życie w tej okolicy ku zadowoleniu wszystkich, także tych, których punkt widzenia najwyraźniej Ci przeszkadza... Ja w tych postach odnalazłem wiele ciekawych pomysłow. Może warto pogadać po wyborach z nowymi czy starymi władzami na ten temat? Może trochę bardziej oficjalnie niż na Jaworzu? Tam lepiej omówić temat w zaangażowanym gronie ;), a później umówić się z Gminą na którąś z sesji Rady? Poprzednie władze opracowały kiedyś oficjalny dokument opisujący kierunki rozwoju m.in. turystyki, a nowe być może zechcą go zmienić.. Chętnie wezmę w tym udział.
@ zzewnątrz: Dziękuję za komplement. Na pewno wiesz więcej o zarządzaniu ruchem turystycznym, nie mam podstaw, żeby to kwestionować. Na pewno zatem słyszałeś o zrównoważonym rozwoju i wiesz, że podstawą w tej materii są korzyści finansowe przy równoczesnym braku niedogodności dla mieszkańców. Być może ktoś, jadąc 'na wieżę' kupi gazetę albo colę na dole w Męcinie i ktoś na tym zarobi, nie przeczę. Zapytaj jeszcze w bliskiej okolicy, jakich korzyści oczekują mieszkańcy. Ja w niedzielę pozbierałem sporo śmieci i wdałem się w kilka mało konstruktywnych rozmów z właścicielami samochodów, które bez pytania parkowały kilka metrów ode mnie, na mojej działce, nieomal jeżdżąc mi po butach, byle do wieży. Jeśli ta dziwaczna podszczytowa lokalizacja już jest nieodwołalna, to zastanów się, czy aby czegoś w planach Gminy nie brakuje... podpowiem: dogodny dojazd albo oznakowane dojścia uzgodnione z włascicielami gruntów, kosze na śmieci, walka z debilami rozjeżdżającymi wszystkich i wszystko na quadach i motorach, trochę edukacji na temat tego, jak cenne są walory Wyspowego, jakiś przewodnik po terenach - wydany nie tylko z okazji budowy wieży - to są podstawy, a ja nie mam nadziei, że one kiedyś zaistnieją. Z szeroko pojętą branżą turystyczną mam wiele wspólnego i zawodowo i prywatnie od kilkunastu lat, więc jakiś tytuł do wypowiedzi mam... Moje podatki przyjechały do gminy Limanowa, bo widziałem tam szansę na rozsądne zagospodarowanie wielkich walorów tych terenów. Niestety, coraz bardziej w to wątpię.
... 160 tysięcy złotych z pieniędzy podatników (i nie mówcie proszę, że dotacja z UE to nie pieniądze z naszych kieszeni) wydane na: - widoki, które i tak można zobaczyć wychodząc kilkadziesiąt metrów wyżej na łąkę pp. Olchawów, - miejsce, które będzie zawalone flaszkami i puszkami kilkadziesiąt metrów wokoło (na sprzątanie pewni zabraknie kasy...) - nie wierzycie, to porozmawiajmy w przyszłe wakacje - utrapienie okolicznych mieszkańców, którzy będą musieli znosić nocne imprezy, jeżdżace cały weekend po lesie quady, motory crossowe i tego typu debili, którzy masują swoje kompleksy robieniem jak najwiekszego hałasu. - tłumaczenia samorządowców, które żal komentować... To dobrze wydane pieniądze??? Przez pierwszy rok będzie to atrakcja dla mieszkańców wsi, później tylko dla młokosów szukających miejsca, żeby się nachlać i zostawić po sobie śmieci. Za dużo podatków odprowadzam co miesiąc, żeby mieć w d... bezsensownie wydawane pieniądze...
Wyróżnij się lub zgiń! Podstawowe hasło marketingu. Już widzę tysiące ludzi przyjeżdżających pod Jaworz, żeby zobaczyć jedyną wieżę widokową postawioną 100 m poniżej szczytu góry... Aaaaa, to o to chodziło, tylko my, maluczcy, nie załapaliśmy... :)
Ku wyjaśnieniu - teren pod wieżę nie był własnością gminy, lecz został kupiony parę lat temu od gospodarzy nieopodal. Ci sami ludzie są właścicielami działki leśnej na szczycie. 90% widoku - buahahahaaha. Dodam, że miałem okazje rozmawiać z brodatym wykonawcą, który nie miał najmniejszego problemu z budową wieży na szczycie (współpracował w budowie na Mogielicy - dojazd na Jaworz w porównaniu z M. to pikuś). Tak trzymać. Proponuję oprócz wieży na szczycie zrobić jeszcze jedną w połowie drogi - gdyby ktoś się zmęczył.
... 160 tysięcy złotych z pieniędzy podatników (i nie mówcie proszę, że dotacja z UE to nie pieniądze z naszych kieszeni) wydane na: - widoki, które i tak można zobaczyć wychodząc kilkadziesiąt metrów wyżej na łąkę pp. Olchawów, - miejsce, które będzie zawalone flaszkami i puszkami kilkadziesiąt metrów wokoło (na sprzątanie pewni zabraknie kasy...) - nie wierzycie, to porozmawiajmy w przyszłe wakacje - utrapienie okolicznych mieszkańców, którzy będą musieli znosić nocne imprezy, jeżdżace cały weekend po lesie quady, motory crossowe i tego typu debili, którzy masują swoje kompleksy robieniem jak najwiekszego hałasu. To dobrze wydane pieniądze??? Sorry, ale nie wierzę, że ta wieża spowoduje, że ktokolwiek przyjedzie w okolice Męciny. Przez pierwszy rok będzie to atrakcja dla mieszkańców wsi, później tylko dla młokosów szukających miejsca, żeby się nachlać.
Czy ktoś zastanowił się, jaki jest sens budowania wieży widokowej 100 m PONIŻEJ SZCZYTU