zajec
Komentarze do artykułów: 1470
Odpowiedzialność przełożonych jest oczywista i bezdyskusyjna. Po pierwsze- przełożony odpowiada służbowo za wszystko, co robią podwładni, łącznie z tym, np jak wyglądają stosunki rodzinne funkcjonariuszy. Ponieważ przełożony ma przełożonych, odpowiadają wszyscy po kolei, co wynika z pragmatyki regulaminów służby. Wina przełożonych polega na niewłaściwym szkoleniu podwładnych, przyzwoleniu na stosowanie niedozwolonych metod i zapewne tolerancja i niewykorzystywanie środków dyscyplinujących w praktyce. Sprawy te powinny być omawiane na odprawach , które widocznie utwierdziły podwładnych w poczuciu bezkarności . W końcu jest sprawa niewłaściwego kwalifikowania kandydatów do służby A czy na odwołaniu Komendanta Wojewódzkiego się skończy, to zobaczymy. Wydaje się, że tak.
Ostatnio nie trudno o idiotyzmy, ale ten chembuster jest super. Zwłaszcza, że można rozszerzać jego wersje przez dosypywanie innych śmieci do żywicy. Można dodać czosnku i poszerzyć funkcje chemtralisowe o funkcję ghostbusterową. Swego czasu, wstyd przyznać, moja siostra , inżynier po wrocławskim wysrolu , zakupiła za 4000 nowych złotych cudowny aparacik do osuszania fundamentów za pomocą odwróconej osmozy. Aparacik składał sie z pudełka z mrugającym na zielono oczkiem, blaszki i miedzianej sprężynki.
Baj się baj, bajeczko, dr Krajski baja, baju baju, będziesz w raju. Zapomniał o śpiących w Tatrach rycerzach, zapomniał. Ale może w następnym jutubie przypomni. Pojawił sie w bajaniu Polak Wolny. Wyłazi on z dziury po chałupie , wszędzie wszystko spalone, on świeci radioaktywną poświatą, ale jest wolny. Oddycha pełną piersią powietrzem z jodem131, czuje się jak nad Bałtykiem. Wie, że na na końcu ruin , za spalonym lasem jest nasze Morze Czarne od popiołów, a Polska od morza do morza. Wreszcie bez masonów, islamu, prawosławia, bez Lutra i Gazety Wyborczej.
Jeżeli w ciągu okresu obliczeniowego, czyli 2 miesięcy zużyjesz 3 KW/h prądu, to wg taryfy przemysłowej, wg której będziesz rozliczać się z elektrownią , Twój rachunek , po doliczeniu wszystkich opłat- stałej, zmiennej i abonamentowej, bedzie wynosić 174, 78 zł.
A średnia długość życia ciągle się wydłuża.
Cichy: jeżeli dobrze pamiętam- Biuro Polityczne PZPR w obliczu krachu ekonomicznego kraju podjęło desperacką decyzję o nielegalnym wykupie polskich obligacji w zachodnich bankach. Kurs tych obligacji sukcesywnie spadał w miarę postępującego kryzysu. Przez podstawiane osoby kupowano nielegalnie dolary np od koników, a następnie , przez podstawione osoby wykupywano te obligacje za znikomy procent wartości, np 18 centów za dolara obligacyjnego. Jasna rzecz, że operacje te wykonywali funkcjonariusze ówczesnych służb, ale również pracownicy różnych instytucji publicznych i jasna rzecz, że dochodziło do wielu nieprawidłowości z którymi nie poradził sobie ówczesny system prawny, gdyż ten był dostosowany do działania w ekonomicznym systemie socjalistycznym. Podobne trudności napotkały próby osądzenia afery art B. A pieniądze brali wszyscy, którzy byli blisko, bez podziału na partie. Kwota, która podajesz, jest to kwota przed denominacją, zresztą pieniądz był bez wartości i pokrycia, drukarnia drukowała bilety NBP bez umiaru. Pieniądze zawłaszczone są z pewnością dobrze ulokowane i dały początek wielu fortun wielu zdolnych ludzi .Co chyba nie jest złe, bo w ten sposób kładziono podstawy pod nowy ustrój. W czasie załamania ustrojowego lat 80/90 pieniądz leżał na ulicach, istniało dziwne przyzwolenie na różne afery gospodarcze i wyprowadzanie majątku firm. Upadło szereg banków np spółdzielczych zniszczonych przez szanowanych do dzisiaj obywateli wchodzących np w składy rad nadzorczych , którzy nic wspólnego nie mieli ze służbami. Sprawa NFOZ w zasadzie była głupia i naiwna. W całym PRLu nie było tyle dolarów, aby znacząco poprawić tragiczny bilans handlowy z zachodem. Populistyczne żądania płacowe i socjalne np darmowe leki dobijały gospodarkę- rząd ustępował na całej linii przed związkami zawodowymi- to były prawdziwe straty dla gospodarki. Ciekawą sprawą była afera ' Żelazo' została ujawniona w związku z próbami usunięcia ministra MSW Milewskiego, który blokował próby reform. Ale to już inny temat.
Kurier Codzienny, Kraków 16 maja 1935 roku- artykuł pod tytułem: Dlaczego przewleka się kryzys w Polsce. W czasie kryzysu kredyt tanieje , przez co pojawiają się inwestycje ożywiające gospodarkę. Potanienie kredytu przyniosło zdecydowaną poprawę gospodarki w wielu krajach, ale w Polsce kredyt nie tanieje w dostatecznej mierze. Stopa dyskontowa wynosi więcej niż 12 %, a rentowność wynosi 11.8%, Są to stawki astronomiczne , wschodnioeuropejskie. Kredyt zaciągany w takich warunkach jest kredytem zabójczym, a nie twórczym. Kto chce się zarżnąć, niech zaciąga kredyt na takich warunkach, bo musi stać się bankrutem, gdyż wygospodarowanie takiego procentu nie jest możliwe. Dlaczego kredyt nie potaniał? Wszak wkłady oszczędnościowe niepomiernie wzrosły w latach 28-35 z 212 mln do 809 mln (w bankach), w kasach oszczędnościowych z 290 do 700 mln, a w spółdzielniach z 205 do 276 mln. Wkłady oszczędnościowe wzrosły więc bardzo silnie {...}realnie wzrosły pięciokrotnie. Można więc wybudować pieciokrotnie więcej domów, fabryk czy dróg... Banki powinny więc szukać klientów i napierać na nich, aby zechcieli brać pieniądze po taniej stopie. Dlaczego tak nie jest ? Przyczyną jest fakt, że jedynie 17% wkładów znajduje się w bankach prywatnych. Podobnie wkłady w ubezpieczeniach społecznych niepomiernie wzrosły. Czy oszczędności te idą na rozbudowę inwestycyjną? Niestety nie. Środki te idą na kredyty państwowe. Np w PKO 80% papierów wartościowych lokuje się w obligacjach banków państwowych . Kredyt państwowy pochłania ogromną część nowo wytworzonych środków finansowych. Do niedawna wielu rozumowało tak: cóż z tego, że miejsce baków prywatnych zajmą banki państwowe- oszczędności będą bezpieczniejsze, lokaty pewniejsze, transakcje uczciwsze. Może w ten sposób uzdrowi się całą bankowość. Dziś wiemy, że to rozumowanie było fałszywe. Dziś banki przeznaczają kredyt na inne cele i inna jest forma kontroli. Gospodarstwo prywatne pozbawione jest własnego, normalnego aparatu kredytowego. Wysiłek oszczędnościowy gospodarstwa prywatnego nie wzmacnia tegoż gospodarstwa, nie przyczynia się do jego rozbudowy,do ożywienia obrotów w przemyśle, handlu czy rolnictwie. Idzie za to na finansowanie interesów państwa, państwowych przedsiębiorstw i nadmierny rozrost aparatu państwowego.Wiele imprez państwowych zostało ułatwionych przez fakt posiadania ogromnego aparatu banków państwowych, wiele też sum zostało niecelowo przeinwestowanych Dlatego celowa jest walka o przywrócenie większej roli bankom prywatnym i zmniejszenie bankowości państwowej. Wówczas dopiero gospodarstwo prywatne otrzyma normalnie rozwinięty aparat kredytowy. Fakt, że u nas oszczędności ludowe nie przemieniają się u nas w kapitał , jest ukrytym żródłem wielu bolączek kryzysowych. A więc powtarzamy stare błędy. Sanacya niczego nie nauczyła.
Aby upiec tort orzechowy należy zmielić i przesiać 12 dkg orzechów. Wziąć 12 dkg świeżego masła, 12 dkg cukru pudru, 12 dkg mąki przedniej, 2 żółtka surowe. Zagnieść ciasto i upiec 3 placki. Na drugi dzień ubić pół litra śmietanki kremowej, dodać 3 listki rozgotowanej żelatyny, cukru do smaku i wanilii, przełożyć tym kremem powyższe placki, wierzchni placek posmarować marmoladką owocową, upomadkować marmoladkę, ubrać tort i podawać na stół. -Kuchnia praktyczna , Paryż, 1910,
Dobrze piszesz, cichy, tyle, że: W planach Stalina i Hitlera , Polska nie grała żadnej roli. Stalin chciał nieść komunę aż do Hiszpanii, a Adolf chciał po Ural . Obaj podpisali pakt, wiedząc, że go nie dotrzymają. Na Rosję poszła cała Europa. Cały europejski przemysł pracował dla Adolfa. Anglia nie przyłączyła się skutkiem tylko drobnych nieporozumień- akta nadal są tajne. Ziemie nasze, to tradycyjny, od wieków wykorzystywany trakt wojenny między mocarstwami, którzy wszystko nam niszczą po drodze i przesuwają nasze granice według uznania, bez naszej racji.. To, że tu mieszkamy, nie odgrywa żadnej roli. Pakt sowiecko niemiecki był znany wywiadowi, ale z powodu słabości nie można było skutecznie sie przeciwstawić. Flota wykonała Pekin już 25 sierpnia odeszła do Anglii, jedynie Orzeł znalazł się u wejścia do zatoki fińskiej, aby niszczyć sowieckie krążowniki z Kronsztadu, które jednak nie wypłynęły i Orzeł zawinął do Tallina. Piszesz o mięsie armatnim- owszem- jednych przejął Stalin, drugich przez Rumunię i Wegry przejęli alianci, ale w sumie niczego dla Polski nie wywalczyli- Stalin ołówkiem narysował granice i wszystko. Piszesz o wujkach, że krzywda, że w końcu poszli na zesłanie na ziemie zachodnie z zakazem kontaktu z rodzina. Tu coś kręcisz, albo nie wiesz wszystkiego. Otóż rodzinę mojej mamy tez 'zesłano' na ziemie zachodnie po wysiedleniu ze Stanisławowa. Ponieważ rodzina była duża dostali 4 poniemieckie domy; w Elblągu, Miliczu, gospodarstwo rolne w Krosnicach i coś tam we Wierzchowicach. A rodzina składała sie z mojej babki i jej 4 córek i w zadnym ALu ani wojsku nie były. Co do stopy w Polsce i na Zachodzie: owszem, często tam jestem. Siostra moja wyszła za Norwega, mój syn też tam mieszka. Przed odkryciem złóż ropy i gazu tam była bidulka, oglądałem zdjęcia z albumów z lat 60-70, nie poznasz różnicy.
Prawda. W kotle znalazły się oddziały AK, AL, BCh i sowiecka partyzantka. Pod dowództwem sowieckiego pułkownika po ciężkich walkach udało się odejść z okrążenia. Ale mój znajomy był chyba z AL. Kula weszła pod łopatkę, rykoszetowała i wyszła za uchem. Ale ja pytanie mam takie: czy zastanawiałeś się, kim byłbyś , gdyby nie PRL? Gdyby wróciła sanacja z Londynu, to kim byłbyś dzisiaj?
A Tobie, cichy, jaką krzywdę Wojsko Polskie zrobiło? Jakie masz prawo oceniać tych, co byli w Berlinie, co forsowali Odrę, wał pomorski, szli na pomoc Warszawie i ginęli na przyczółkach? W jednostkach, w których służyłem , kadra miała wykształcenie wojskowe odpowiednie do stanowiska i o żadnych chęciach szczerych mowy nie było. Mojemu znajomemu, ciężko rannemu w walkach o Porytowe Wzgórze ludzie nie pozwolili w aptece wykupić recepty bez kolejki. Co za czasy.
A to jakim prawem rząd uważa, że ma prawo regulować godziny pracy sklepów? To naruszenie wolnosci gospodarczej . Osobiście zazwyczaj odwiedzam sklepy w święta i nie chciałbym być tej przyjemnosci pozbawiony. Jeżeli pracownikowi nie pasuje praca wg grafiku firmy, to może sie zwolnić - wszak bezrobocie jest bardzo nikłe i o inną pracę łatwo. W Finlandii, której nigdy gospodarczo nie dogonimy, markety otwarte są cały czas, spożywcze nawet do 23ciej, a za pracę w święta i godziny nocne pracownik otrzymuje dodatek. Jeżeli zaś chodzi o naszą 'demokrację' - przeciez jej w Polsce nigdy nie było. Nie ma nawet tradycji demokratycznych. Obecna demokracja to typowa partiokracja, gdzie wyborca nic do gadania nie ma. Wyborca głosuje na partię, wybrany nie odpowiada przed wyborcami, nie mozna go odwołać, gdy nie dba o ich interes i może mieć wyborców daleko w doopie. W demokracji wybrany musi dbać o opinie wyborców, spotykać się z nimi na zebraniach, reprezentować ich interesy. Jezeli się nie wywiązuje, mozna go odwołać. W Finlandii np działa legalnie partia komunistyczna, od lat organizuja pochody pierwszomajowe i nikt ich nie sciga, chociaż swego czasu komunistów w Finlandii wybito do nogi. Ostatnio w siłę rośnie partia Prawdziwych Finów, taki odpowiednik naszego oenerka, tyle, że bez akcentów religijnych. U nas daje się wyborcom mortadelę wmawiając, że to szynka i wszyscy są zadowoleni. Dobrym przykładem naszej 'demokracji' były wybory pani Zając, wdowy po Zającu- stworzono taki mechanizm, ze wystarczyło do wyboru, aby sama na siebie zagłosowała.
Kiepska agentura, lub kiepska praca z agentem
Milosc do Ojczyzny, to milosc bez wzajemnosci.
W latach wczesnej komuny, moj stary, nieukonczony magister Uniwersytetu we Lwowie , rozciagal po pokoju sprezynke i sluchal wolnej europy. Nastepnie szedl do swojegokolegi, magistra filozofii ze lwowa , wlasciciela sklepu z galanteria i omawiali najwazniejsze sprawy polityczne. Wszyscy czekali na znak od Andersa, kiedy wjedzie na bialym koniu i wygna tych ruskich za Ural. Amerykanie szykowali bomby atomowe, abysmy mogli wrocic do Lwowa. Kazdy robotnik za zachodzie ma swoj domek z ogrodkiem i samochod Wyjezdza tez regularnie ze swoja rodzina na urolp w cieple kraje. W radio, po 56 roku pojawila sie 'fala 56'. dziennikarze krytykowali w niej objawy niegospodarnosci staranie wybranych przypadkow. Zarowno wtedy, jak i dzisiaj, dziennikarze kit wciskaja za pieniadze, bo to ich robota jest, a prawdy szukac trzeba samemu.
A jak zmienimy system, to co? Wyrok na pierwszej rozprawie , wszyscy zadowoleni, apelacji nie bedzie? Np taka sprawa: facetowi spalil sie warsztat Ubezpieczony. Wedlug wyceny bieglego straty 260 tys. Facet by sie zgodzil, tyle, ze zaklad ubezpiecen zbil odszkodowanie do 160 tys. Sad powolal bieglego . Po roku pracy biegly wycenil szkode na 460 tys. w dokumentacji liczacej 3260 pozycji. Na rozprawe zglasza sie: adwokatka ubezpieczyciela ( ma podtrzymac wycene zakladu. Nie ma pojecia o dokumentacji szkody), poszkodowany z radca prawnym( ktory tez bez pojecia) i biegly, autor dokumentacji,a zarazem jedyny zorientowany merytorycznie. Adwokatka zada odrzucenia pozwu. Biegly wytyka bledy poprzedniej wyceny: zwalony strop mierzy sie w metrach szesciennych, nie kwadratowych itp Adwokatka prawie z placzem: teraz powod zawnioskuje o podwyzszenie odszkodowania! Na to budzi sie z uspienia radca prawny poszkodowanego: ja wnioskuje o podwyzszenie do 460 tys. No i jaka ma niby byc roznica po reformie? Przeciez Sedzia nie czytal dokumentacji tylko streszczenie sekretarki, ktora o budownictwie bez pojecia jest. Bez pojecia byla adwokatka, radca prawny i poszkodowany tez. Cale sedno sprawy bylo takie, ze biegly sadowy nie lubi sie z zakladem ubezpieczen, bo ci nie biora go do spraw . Tajemnica reformy moze tkwi w tym, ze wszyscy zawieszeni w zwiazku ze sprawami lustracyjnymi sa juz z powrotem w obiegu, bo ich kary juz sie skonczyly.
Szanujmy wszystkie ofiary katastrofy. Niech Bóg wybaczy tym, co bezczeszczą zwłoki dla własnego celu politycznego. Podkomisja komisji może sobie ustalać co chce, bo nie ma mocy prawnej w obiegu międzynarodowym . Ważny jest jedynie raport Millera, gdyż tylko członkowie jego komisji posiadali wymagane prawem międzynarodowym kwalifikacje. Na podstawie prac podkomisji nie będzie więc można zaskarżyć Rosji o wypłatę wielomilionowego odszkodowania za katastrofę, gdyż wniosek upadnie w Sądzie. Wygląda na to, że komisja będzie pracować jeszcze wiele lat, wszak poseł Kaczyński stwierdził, że są dopiero w połowie drogi do 'prawdy', a cel jest wyłącznie propagandowy.
Grażynka, przykład z youtuba znakomity. Jedni głupsi od drugich, a z zamku zostały ruiny.
Tak wszystko zmieniają i zmieniają, że może już tylko zmiana pieniędzy zostanie
Grużlica , zwana czasem chorobą biednych, zmienia psychikę chorego. Często zataja on fakt zachorowania i niechętnie poddaje się leczeni. Pacjenci oporni mogą byc leczeni przymusowo w zamknietych osrodkach. Zdarzają się przypadki prób celowego zakażania osób z otoczenia przez kaszel lub rozmazywanie plwociny. Leczenie jest bardzo przykre dla chorego, zwłaszcza, że jest do tego przymuszany, a trwa bardzo długo. Obecnie wiele odmian grużlicy jest oporna i nie poddaje sie leczeniu. Niestety, szczepienia dzieci to podstawa zapobiegania. Osoba zaszczepiona może przenosić grużlicę, chociaż sama nie zachoruje. Ciekawostka taka.