Długa dyskusja o szpitalu, ale i bezrobociu
Na ostatniej sesji Rady Powiatu radni poruszyli tematy aktualnej sytuacji szpitala i zwolnienia dyrektora. W dyskusji nie mógł wziąć udziału dotychczasowy dyrektora szpitala Dariusz Socha, gdyż jak mówił przewodniczący Tomasz Krupiński nie był on zaproszonym gościem. Dyskusja zeszła także na tory bezrobocia w powiecie.
Na ostatniej sesji Rady Powiatu po wystąpieniu Marka Surowiaka - p.o. dyrektora Szpitala Powiatowego w Limanowej (wystąpienie opisaliśmy w artykule: 160 osób za dużo. Czekają trudne decyzje) i Macieja Zabelskiego - wiceprezesa firmy A.M.G. Finanse, która audytowała szpital (artykuł Ocena sytuacji finansowej szpitala) radni przeszli do dyskusji na temat sytuacji w szpitalu.
Pierwszy po wystąpieniach głos zabrał radny Marian Wójtowicz. - Chciałoby się spuentować te wystąpienia właściwie takim pytaniem, jeżeli jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle? Przechodząc do meritum, to chciałbym od pana usłyszeć bardziej lakonicznie i w skrócie, jak się ma, bo państwo macie doświadczenie zapewne, ten obraz naszego szpitala na tle innych szpitali tego typu, które badaliście, bądź też macie doświadczenie w Polsce. Na terenie województwa możemy sobie porównać, wiemy z wypowiedzi, ale np. w stosunku do ogólnopolskich szpitali tego typu – mówił Marian Wójtowicz.
- Zacząłem swoje wystąpienie od pogratulowania wam wszystkim szpitala, bo jest w tak dobrej sytuacji finansowej. W związku z tym mogę powiedzieć tylko jedno, na terenie kraju jest bardzo niewiele podobnych szpitali, czyli takich, które przez kilka lat z rzędu potrafią są w stanie generować zysk z działalności gospodarczej – odpowiedział Maciej Zabelski. - Oczywiście należy mieć na uwadze również to, że są pewne tendencje niepokojące, którym należy przeciwdziałać po to, aby utrzymać ten wynik, albo polepszyć jeżeli taki jest cel powiatu tworzącego. Niemniej jednak na terenie kraju jest niewiele SP ZOZ'ów, które są wstanie generować zysk z działalności gospodarczej. Łącznie SP ZOZ'y w Polsce zanotowały wysokość zadłużenia przekraczającą 10 mld zł. Państwa szpital nie ma w ogóle zadłużenia, więc jest pytanie tylko, czy nie należy wprowadzić jeszcze takich działań, które zabezpieczą ten dobry wynik finansowy na przyszłe lata.
- W związku z tym powstaje następne pytanie, czy ta dyskusja, a właściwie cały ten proceder – procedura, nie powinna być teraz rozpoczęta – komentował Marian Wójtowicz. - Przypominam sobie kiedy mówiliśmy na temat powołania do pracy tej firmy konsultingowej i wówczas m.in. moja ocena była taka: tak dobrze, niech będzie, temu przyjrzy i dopiero na ten podstawie spróbujemy dokonywać pewnej oceny. Myślę, że ten czas do dzisiejszego dnia, jest czasem niepotrzebnych strat, materialne też są, bo trzeba firmie zapłacić, trzeba będzie odprawy zrobić, to też są wymierne koszty, ale są także straty społeczne. O szpitalu mówiło się źle, angażowało się niepotrzebnie różne strony o takim odbiorze medialnym, wytwarzało się sporo emocji. To są właśnie te koszty negatywne. Dlatego dopiero po uzyskaniu tego materiału, który mamy dzisiaj, mogli byśmy podejść do rzeczywistej dyskusji. Takiej dyskusji nie było, nie było również dla mnie możliwości wystąpienia w oparciu o te konkrety byłego dyrektora, czyli pana dyrektora Sochy, który także powinien się odnieść do tych materiałów, które dzisiaj uzyskaliśmy. To jest bardzo istotny element, musimy szanowni radni mieć w świadomości również fakt, że jest to największy zakład pracy na limanowszczyźnie i to nie tylko zakład pracy który daje pracę pracownikom, to jest zakład specyficzny, on dba o nasze zdrowie. Kiedy z wystąpieniu pana starosty usłyszałem ten bardzo pochlebny, który rzeczywiście chylę czoła tytuł lidera powiatu, to ja bym bardzo chciał, żebyśmy taki tytuł otrzymali w zakresie otwarcia nowych miejsc pracy, pozyskania jakichś właśnie inwestorów na nasz teren, żeby w tym względzie był ten wynik, bo on jest piękny, lukratywny, ale on nie przekłada się na nasze konkretne wskaźniki w stylu: zmniejszenie bezrobocia, zatrudnienie osób. To na razie tyle w tej dyskusji. Jeszcze jedna rzecz, ale myślę, że będzie możliwość wystąpienia, kiedy będziemy omawiać przyjęcie stanowiska.
Na to wystąpienie odpowiedział starosta powiatu Jan Puchała. - Bardzo się cieszę, że pan radny Wójtowicz zabrał ten głos – rozpoczął Jan Puchała. - Chcę powiedzieć panie radny, że mało jest tyle, takich powiatów jak my, żeby tyle robić dla bezrobocia. Czytając swoje sprawozdanie, przez pewne dobre zaangażowanie Powiatowego Zarządu Pracy, jak również Zarządu Powiatu będą jak w nielicznych powiatach młodzi ludzie bezrobotni i bezrobotni szanse uzyskać po 40 tys. zł na otwarcie nowej działalności. Nie jest to winą Zarządu Powiatu i nas, że my, że bezrobocie rośnie, to jest wszystkich. To jest wina przedsiębiorców, to jest powiatu, gmin. My musimy wspólną tematykę dla poprawienia warunków pracy, dla stworzenia miejsc pracy, bo taka jest polityka we wszystkich powiatach. Nie ciężar bezrobocia zwala się na Zarząd Powiatu. Zarząd Powiatu i pan Młynarczyk może powiedzieć ile dodatkowych programów zrobiliśmy, co nie zrobiły inne powiaty w województwie małopolskim, więc proszę nas tak nie oceniać, bo rzeczywiście powiat limanowski też jest liderem jeśli chodzi o to. A że istnieje szara strefa, że wiele firm zatrudnia na czarno, nie jest tajemnicą i udaje się bezrobotnego. A ilu pracuje za granicą i jest zarejestrowanych na bezrobociu. To bezrobocie i ten stopień bezrobocia to jest na papierku, a tak naprawdę to sytuacja bezrobocia wygląda inaczej i zrobiliśmy bardzo dużo, ale żeby to było musimy działać wszyscy. My musimy z panem Więckiem w Polkowicach, już by była firma, która by zatrudniła z 1000 osób, ale cóż z tego jak nie mamy 18 hektarów ziemi, gdzie może wybudować tego. To muszą gminy zgłosić, to musimy wszyscy działać wspólnie, to musi być wspólna polityka, a nie zwalanie wszystkich ciężarów na Zarząd, bo wtedy się urwie sprawa.
Co się dotyczy szpitala. Szanowni państwo właśnie to, co w sprawozdaniu jest, a co pan prezes zapomniał powiedzieć, co na końcu przedstawię – ujawnię do publicznej wiadomości, to tam wyraźnie pisze firma AMG, że takie działanie, takie gospodarowanie szpitalem za dwa lata nie byłoby szpitala. Bo ten przerost zatrudnienia, za duże koszty osobowe, to zobaczcie państwo jak dyrektor Surowiak przedstawił, od momentu kiedy odszedł pan Antoni Róg w 2006 roku, 50 osób zostało przyjętych, ile powstało nowych zastępców kierowników i innych. Ja się nie chce wypowiadać, bo myślę, że dokładne dane ma dyrektor Surowiak. Proszę nie brać pod uwagę, że Zarząd i Rada Powiatu nie myśli o zatrudnieniu. Po pierwsze to właśnie myślimy z dyrektorem Surowiakiem, jakie otworzyć nowe działalności tutaj w szpitalu lecznicze, jakie kontrakty dodatkowe, co zrobić żeby nie zwalniać. Proszę tak nie przyjmować. To nie to, że myśmy prosili półtora roku byłego dyrektora temu i stwórz grupy zakupowe. Sama firma A.M.G. mówi 5% tylko przy grupie zakupowej, to jest 260 tys. zł, a jak by było 10, czy 15? A są takie, bo są nawet do 20, a realnie jest 15%. To już mamy prawie koło miliona złotych. Nie wiem dlaczego dopiero jak weszła firma A.M.G. Finanse pan dyrektor po rocznej przerwie zaczął myśleć o stworzeniu grupy zakupowej. Czy my Zarząd będziemy kierować jak ma dyrektor działać, to my mamy wymyślać jak trzeba zarządzać szpitalem, to my cały zwracali po co się zatrudnia tyle osób z zewnątrz, jak można przeprowadzić restrukturyzację i przenieść te osoby. Jesteśmy przeciwni zwalnianiu. Są tu członkowie Zarządu co potwierdzą, nic nie docierało, nie było kompletnie współpracy z byłym dyrektorem. To nie Zarząd będzie kierował pracą szpitala, to dyrektor powinien wychodzić z inicjatywą, to dyrektor był szefem szpitala, to dyrektor przedstawia Zarządowi, a my dofinansowaliśmy tak jak powiedział dyrektor jak żaden inny powiat właśnie w sprzęt medyczny, co wszyscy moi przedmówcy powiedzieli, to dzięki komu jak nie Radzie Powiatu zakupiony? Ile może z inicjatywą wychodzić Zarząd. To nie jest naszym zadaniem, więc jest nie współmierne do skutków jakie powstały bo rzeczywiście będzie miał nowy dyrektor dylemat co dalej zrobi, ale myślę, że tu powinien dyrektor, ma dokładne dane, bo trzeba gdzieś tych ludzi poprzenosić, trzeba stworzyć jakieś miejsca pracy, to tak jak powiedziałem nie chcemy zwalniać. Powiedziałem ostatnia rzecz, którą chce Zarząd Powiatu żeby dyrektor zrobił. Będziemy konsultować, będziemy razem dalej współpracować dla dobra pacjenta i dobra szpitala.
I po raz kolejny powtarzam, że zmiana na stanowisku dyrektora szpitala, nie jest związana z przekształceniem, nie jest związana z prywatyzacją. Dla dobra szpitala, dla dobra pacjenta, dla ratowania tego szpitala, to już jest sygnał, a jest ponad 70% stanowi fundusz płac, a zobaczcie w 2006 roku piędziesiąt-pare procent, jak nagle wzrosło i zatrudnienie i wzrosły fundusz płac. Jedni zarabiają bo mają dwie pensje, mają umowy cywilno-prawne i jeszcze są na etacie, a drudzy kilka lat nie dostali podwyżki. Tak się działa? Są lekarze, którzy zarabiają kilkakrotnie więcej niż w sąsiednich szpitalach, a są lekarze co zarabiają mniej. Taka jest polityka finansowa i kadrowa? Tu powinna być jasna i przejrzysta polityka, którą powinien dyrektor przedstawić. Dyrektor jedynie na Komisji Zdrowia powiedział, że on nie ma pomysłu na ten szpital, więc jak może Zarząd współpracować tak dalej. Dziękuje.
Kolejny głos w dyskusji zabrał radny Antoni Róg. - Panie Przewodniczący, panie Marianie, szpital jest największym zakładem pracy, ale chcę z całą mocą podkreślić, że nie jest zakładem pracy chronionej – mówił Antoni Róg. - Szpital działa na rynku usług medycznych, gdzie konkurencja działa i jest znaczna ilość zakładów niepublicznych, czyli prywatnych. Żaden z tych zakładów nie pozwala sobie na to żeby do interesu dokładać. Szpital nie może nie patrzeć co się wokół niego dzieje. Pierwszy przykład: jeżeli w szpitalu działa prywatny oddział rehabilitacyjny, szpital na tym zarabia pieniądze na dzierżawie, a ten który płaci dzierżawę i wynagrodzenia pracownikom na pewno nie będzie dokładał i by to zlikwidował. Jest pytanie czy szpital nie mógłby prowadzić takiej działalności sam. Druga rzecz, która została poruszona i myślę, że należy się sprostowanie nam wszystkim. Proszę państwa nie 50 osób jest więcej zatrudnionych, bo mówimy o umowach o pracę – jest ich faktycznie ponad 60, ale są jeszcze umowy kontraktowe. Z moich pobieżnych wyliczeń wynika, że to jest znacznie grubo powyżej tych umów. I ostatnia prośba moja do redaktora Toporkiewicza. Medialnie fajnie brzmi artykuł szpital kupił tomograf. Dziś się dowiedziałem, że szpital zapłaci 9% za zakup tomografu, bardzo bym prosił o sprostowanie. Jest faktem, że kupił z własnych środków, tylko te środki pochodzą z kredytu, który będzie spłacany przez kolejne lata i to nie jest tak, że gotówką zostało to obrzucone, jak to z artykułu pana redaktora wyczytać. Łącznie koszt z tego co zanotowałem to nie jest 1 mln 148, a 1 mln 328 tys. zł.
(Od autora: informację o zakupie tomografu z własnych środków podał dyrektor szpitala, o obrzuceniu "gotówką" nie było w artykule mowy. O tym, że zakup finansowany jest z kredytu dowiedziałem się od Pana Antoniego Roga już wcześniej - nie w dniu sesji, tylko, że środki własne, jak sam Pan Radny Antoni Róg powiedział to też kredyt, którego udziela bank, wtedy, gdy jak sądzę, rygorystyczne warunki są spełnione - jeśli dana instytucja może go spłacić. Oczywiście po informacji od Pana Radnego rozumiem, iż ta przedstawiona przez dyrektora nie była pełna, ale pragnę zauważyć, iż samorządy budują drogi, kanalizacje, boiska, remontują szkoły często ze środków własnych, które są kredytem, ale o nich, ani towarzyszącym im o odsetkach nikt przy oddawaniu inwestycji nie mówi, bo wiadomym jest, że należności i droga/kanalizacja jest de facto gminy, a nie banku.)
- Jeśli mogę, to chciałbym się do tego głównego nurtu wypowiedzi pana radnego Wójtowicza odnieść, bo ten wątek bezrobocia wydaje się zbieżny póki co nie jest być może przyszłościowo tak w kontekście dzisiejszych wydarzeń – mówił Tomasz Krupiński, przewodniczący Rady Powiatu Limanowskiego. - Natomiast chciałem zwrócić uwagę państwa, bo ja zrobiłem takie zastrzeżenie i wyraziłem opinie, że dla części słuchaczy wystąpienia dzisiejsze mogą być nowością, mogą być informacjami, których siedzący na tej sali nie mieli. Tym nie mniej, pozwolę sobie państwu również, przedstawić takie oto dane. Poprzedni dyrektor szpitala pan Dariusz Socha w 20011 roku był obecny na 10 posiedzeniach Zarządu Powiatu, w 2012 roku – 4 stycznia na jednym. Od początku 2011 roku Zarząd Powiatu wystosował 15 pism do pana dyrektora Dariusza Sochy, które dotyczyły personalnie jego osoby, zwracano uwagę na brak nadzoru. Od początku 2011 roku do dzisiaj, Zarząd na 33 posiedzeniach omawiał sprawy związane ze szpitalem powiatowym na 66 jakie się w tym czasie odbyły. Rada Powiatu Limanowskiego 31 maja podjęła uchwałę w sprawie kontroli przez Komisję Rewizyjną Rady w Szpitalu. W lipcu 2011 roku podjęliśmy uchwałę przedłużającą tą kontrolę. 26 października 2011 roku przyjęliśmy protokół Komisji Rewizyjnej z przeprowadzonej kontroli. Jednocześnie komisja stała Rady Powiatu, czyli Komisja Zdrowia obradowała w ostatnim roku kilkanaście razy i zawsze z udziałem, z zaproszeniem pana dyrektora, podobnie jak i pan dyrektor poprzedni miał okazje wystąpienia, lub skorzystania z wystąpienia na posiedzeniach naszej Rady. W związku z tym w sposób oczywisty chciałem pana obalić teorię, że oto dopiero dzisiaj zaczyna się temat szpitala limanowskiego. Przedstawione przeze mnie fakty w sposób dobitny temu przeczą. Zaangażowanie członków Rady, zaangażowanie Rady jako takiej, i szczególnie Zarządu pokazuje, że ten temat był monitorowany już od 1,5 roku. Uważam, również, myślę że jestem wyrazicielem większości z państwa, iż jest to dowód na czujność i zdyscyplinowanie Zarządu, jako organu zatrudniającego dyrektora, aby uniknąć sytuacji jeszcze trudniejszej, bo jak przedstawiły oba raporty to problem ekonomiczny, problem skutkujący przyszłościowo on się rozpędzał zwłaszcza w roku 2011.
- O istotnych rzeczach mówili przedmówcy, ja zgadzam się z tym co przytoczył radny Wójtowicz jak i pan przewodniczący. Chciałbym poruszyć kilka kwestii bardziej szczegółowych – mówiła natomiast Anna Wilk – radna powiatu limanowskiego. - I tak w stosunku do tego co było mówione, co do zarzutów konkretnych, które wysyłane są pod adresem dyrektora szpitala związane z nieprawidłowościami. Pytania i wątpliwości od końca tych wystąpień zaczynając. Przedstawiciel firmy konsultingowej mówił, że absensncjność pielęgniarek jest duża i ona będzie rosnąć, bo pielęgniarki się starzeją, co wtedy będzie się działo? Mówimy o tym, że na działalności operacyjnej jest strata, natomiast jest zysk na działalności gospodarczej szpitala. Ale to czy nie jest tak, że my sami doprowadziliśmy do tego, że zysk z działalności gospodarczej jest większy. W 2007 roku zysk wynosił ponad 6 mln zł to był rok sprzedaży stacji dializ. Gdyby stacja była w szpitalu, to mielibyśmy zysk nie z działalności gospodarczej – wynajmu, tylko mielibyśmy zysk operacyjny z powodu funkconowania stacji dializ w strukturach szpitala. Nie wiem jaki by on był, mniejszy czy większy, myślę, że ten zarzut dotyczący tego w jaki sposób się gospodaruje to jest zarzut chybiony. To dotyczy też oddziału rehabilitacyjnego. Nie wiadomo gdyby prowadził oddział cały, to czy by miał zysk większy, czy byłaby to strata, ale byłaby to strata tak czy inaczej z działalności operacyjnej. Nie możemy dyrektorowi zarzucać, że z działalności gospodarczej ma zysk, a z operacyjnej stratę, bo sami w pewnym sensie do tego się przyczyniliśmy. Mówi się, że jest bardzo wielu pracowników zatrudnionych w administracji, być może jest to przerost, nie będę dyskutować wcale, natomiast była mowa, czy lepiej jest pewne prace zlecić na zewnątrz, czy wykonać własnymi siłami. Duża ekipa remontowo-budowlana w szpitalu, wykonała tyle różnych drobnych prac na terenie szpitala, jeśli ten szpital tak wygląda na zewnątrz jak wygląda, to może dzięki tym pracownikom, którzy są zatrudnieni w szpitalu, myślę, że to zostało policzone wcześniej co kosztowałoby więcej. Może wysłuchalibyśmy na ten temat dotychczasowego dyrektora szpitala. Dlaczego zostali zatrudnieni ludzie, którzy ten szpital remontowali. Niektóre oddziały są remontowane – modernizowane, tymi ludźmi.
Mówimy o zakupie materiałów. Ja jestem uczulona. Podstawowym kryterium w zamówieniach publicznych jest cena, jak już pan powiedział nie tylko cena się liczy. Myśmy już przerabiali takie rękawiczki których trzeba było zakładać trzy pary żeby spełniały swoje zadanie i takie plastry, które się do tych rękawiczek lepiły zamiast przylepiać się tam gdzie powinny. Jaka to strata? Używało się 5 razy więcej materiału niż należało użyć, pomijając to co bezpośrednio dotyczy samego pacjenta. Chciałam zapytać też o następującą rzecz, pan dyrektor użył takiego sformułowania, że szpital jest upolityczniony, ja może teraz, może w przyszłości chciałabym poprosić pana dyrektora co miał na myśli? Zgadzam się z tym, ale chciałbym żeby pan dyrektor już widząc taki problem rzucający się w oczy po dwóch tygodniach wyjaśnił.
78 kierowników o których pan dyrektor mówi, to oczywiście brzmi absurdalnie, bo 78 kierowników na ponad 700 osób, czyli 1 kierownik na 10 osób wypada, ale to jest kilkunastu ordynatorów, kilkanaście pielęgniarek oddziałowych zapewne, i to już liczba 30.
Chciałam się jeszcze odnieść do jednej rzeczy. Pan starosta był uprzejmy powiedzieć, iż działania pana dyrektora Sochy znalazły swój finał w prokuraturze. Otóż ja myślę, że finał, to jest wyrok sądowy, oddanie sprawy do prokuratury, to nie jest finał. To może być finał pracy Komisji która przeprowadzała kontrolę w szpitalu powiatowym. Ja byłam kiedyś dyrektorem szpitala, także byłam w prokuraturze. Po pierwszym przesłuchaniu stwierdzono, że nic się takiego nie dzieje i dalszej sprawy nie było, więc finał był zerowy. Byłam też w Regionalnej Izbie Obrachunkowej, gdzie złożono informacje, że naruszyłam przekroczyłam przepisy, bo były kłopoty z działalnością i także okazało się, że to wszystko co wnosiło oskarżenie mija się z prawdą, bo nie było to naruszenie dyscypliny finansowej i zostałam uniewinniona z tych zarzutów. Skąd wiemy, że w tym przypadku będzie inaczej? Nie mówmy o finale, bo jeszcze do niego bardzo daleko.
Następny głos zabrał Marek Surowiak. - Jesteście państwo politykami, więc doskonale wiecie co to jest upolitycznienie. Zastałem szpital w którym ludzi są podzieleni, w pewnych grupach – odpowiadał na pytanie Anny Wilk. - Te grupy są związane z osobami tworzącymi swój wizerunek i swoje myśli dotyczące danych działalności szpitala. Takie przedsiębiorstwo jak szpital nie jest miejscem tarcia miedzy sobą i udowadniania, która grupa jest silniejsza, która ma władze, która tej władzy nie ma, która będzie sprawowała rządy. To jest zespół ludzi, który ma działać w jednym kierunku - misją szpitala jest leczenie ludzi. To miałem na myśli mówiąc o upolitycznieniu. Widzę, niesamowity rozdźwięk wśród załogi rożnych grup będących w szpitalu. Jeśli chodzi o kadrę, ja opisuję nie oceniam, ale jeżeli w 11-osobowym dziale finansowym, jest główny księgowa, zastępca głównego księgowego, trzech kierowników sekcji i trzech zastępców kierowników sekcji, to jest 8 osób na 11, tzn. że trzy pracują, 8 kieruje, może tak trzeba, ja też nie oceniam, tylko nie ma w tym w ogóle zdrowego rozsądku nie mówię już jakiejś mądrości pod tytułem: nauka i wiedza, bo to państwo powinni przedstawić. Pani jako praktyk wie doskonale, że jak rządzi pięciu - nie rządzi nikt. To skutkuje absolutnie niekompetencją, brakiem podejmowania decyzji, w konsekwencji tym, ze jednoosobowo podejmuje decyzje dyrektor. Ja w pierwszy dzień zastałem taki plik pism, proszę o wyrażenie zgody na zakup czajnika, proszę wyrażenie zgody na zakup dwóch rolek papieru toaletowego – tu śmieje się, proszę o wyrażenie zgodny na zakup jednego termowentylatora. Proszę państwa to po taka rzesza ludzi, która powinna mieć kompetencje, która powinna mieć dyspozycyjność, powinna mieć delegowane przez dyrektora upoważnienia. Powinna być decyzyjna, a potem rozliczana za decyzje. To o czym świadczy? Że mamy rząd trzy razy tyle kierowników co państwa, którzy kompletnie nie podejmują decyzji. To są te stanowiska bezcelowe.
- Korzystając, że ten temat tak bardzo ważny wszedł pod obrady na dzisiejszej sesji chciałbym również i ja dwa zdania na ten temat – mówił Franciszek Dziedzina, wicestarosta powiatu. - Jest tu nas niewielu na sali, trzech czy czterech Radnych Powiatu Limanowskiego, którzy piastują tą zaszczytną funkcję w Powiecie kolejny raz i bez przerwy. Jeżeli chodzi o sprawy szpitala doskonale wiemy jak było od pierwszej kadencji i chcemy, żeby tych spraw pilnować i żeby uniknąć tego co już było. Jako Zarząd Powiatu chce powiedzieć, że jesteśmy organem wykonawczym Rady, więc po prostu również wykonujemy to co Rada nam zleci. Chcemy, żeby ten szpital funkcjonował normalnie i co tylko potrzeba po konsultacji z Dyrekcją zawsze staramy się tutaj te sprawy załatwiać. Jak już tutaj było powiedziana, nie jesteśmy Powiatowym Urzędem Pracy ale przecież jeżeli chodzi o bezrobocie to nie to tylko sprawa PUP. Mamy teraz też ten kryzys, który jest nie tylko jest w Polsce ale i Europie i na świecie. Sprawa bezrobocia to nie jest tylko sprawą Powiatu ale jest też sprawą poszczególnych gmin, poszczególnych przedsiębiorców, to się wszystko na to składa. Dlatego o tym mówię, bo po prostu obwinia się Zarząd wszystkim, my nie jesteśmy tutaj omnibusami, wszystko na nas, że tak powiem leci. My też odpowiadamy za to za co mamy odpowiedzialność, ale tez nie możemy odpowiedzialności wziąć za wszystko. Patrząc na sprawy bezrobocia chcę również powiedzieć, że w roku 2010 co piąta złotówka była w Powiecie Limanowskim, bo było ponad 28 mln zł na aktywizację bezrobocia, tzn. staże prace interwencyjne, udzielanie środków na otwarcie działalności gospodarczej. W roku ubiegłym było nieco ponad 6 mln zł i na rok bieżący niecałe 7 mln zł. Dzielimy to co mamy. Pan Starosta również w swojej wypowiedzi na ten temat się wypowiedział. Pan Przewodniczący też w sprawach szpitala powiedział, ile było spotkań Zarządu i na ilu spotkaniach był Pan Dyrektor, a przecież nie tylko są te spotkania, również na roboczo też. Przecież Komisja Zdrowia Rady Powiatu się tym zajmuje, inne gremia też i Komisja Rewizyjna też. Z całą powaga chcę stwierdzić, że jest ten szpital oczkiem w głowie Zarządu. Nie raz podkreślamy i wiemy o tym, że jest to największy zakład pracy na limanowszczyźnie i staramy się, aby ten zakład pracy istniał, i był taki a nie inny, żeby nam nie upadł, żeby leczył no bo przecież dużo zatrudnia, dopracowano się odpowiedniej kadry, chcemy też stabilizacji dla tej kadry, chcemy żeby to leczenie było jak najlepsze. Zarówno w wypowiedzi p.o. dyrektora tego szpitala pana Surowiaka, jak również tej firmy która prowadziła audyt w szpitalu są te nutki, które wybrzmiały na dzisiejszym spotkaniu. Myślę, że to również będziemy się starać, jak i starosta powiedział i przewodniczący tutaj wspólnie rozwiązywać. Przecież te wnioski AMG Finanse też w końcowej fazie prowadzą do tego, że jest tak a za rok czy dwa to może być tak czy tak. My nie możemy patrzeć tylko dniem dzisiejszym lecz trzeba patrzeć perspektywicznie. Jeszcze raz podkreślam, z cała powagą, że Zarząd podjął te działania, które podjął i po prostu będziemy, póki będziemy aby ten szpital dobrze funkcjonował na naszym Powicie.
- Chciałem zgłosić pewne sprostowanie, bo zostałem źle zrozumiany, mnie nie chodziło panie przewodniczący o to, że sprawa nie była dyskutowana, bo ona była – mówił Marian Wójtowicz. - Nie będziemy dyskutować z faktami, bo pan je skrupulatnie podał ile razy problem szpitala był omawiany. Tylko dzisiaj posiadamy nowa wiedzę, usłyszałem wystąpienia zarówno przedstawicieli firmy jak i pana dyrektora i to jest jak by pewne novum. Co do wystąpienia pana wicestarosty czy pana starosty wcześniej jeszcze chciałem powiedzieć, że ja nie miałem na myśli stawianie zarzutu, lecz uzmysłowienie problemu. Raz jeszcze powtarzam, że utożsamiam, ze tytuły są dla owiatu przyznawane, lecz z drugiej strony musimy widzieć skrajny problem dla tego Powiatu. Jestem członkiem Komisji ds. Problemów Bezrobocia i tam te sprawy są analizowane i to budzi pewne moje spostrzeżenia. Niewątpliwie kontekstem tej wypowiedzi było stwierdzenie przez dyrektora Surowiaka, że jest tam ponad 170 etatów do upłynnienia, więc budzi to moje obawy.
- Odnosząc się do dzisiejszej dyskusji, chcę powiedzieć, że dyskutujemy dzisiaj o aktualnej sytuacji szpitala – mówił Jan Więcek – członek Zarządu. - Przedstawione dane przez firmę, która jest są to dane historyczne od 2007 – 2010 r. i prognoza na 2011 r. Dla mnie to jest oczywiste, że ta sytuacja się pogarsza i jeżeli mówimy tylko o sytuacji bilansowej ulega ona pogorszeniu i można zrobić prognozę na kilka lat do przodu co by było jeżeli się nic nie robiło. My robiliśmy takie prognozy mniej więcej w Zarządzie robili. Odnosząc się do sytuacji bieżącej, ponieważ w roku 2011 na Zarządzie zajmowaliśmy się aktualna sytuacją. Cieszy mnie wypowiedź niektórych Radnych, że w szpitalu jest bardzo dobrze, ja spotykałem się z mieszkańcami, którzy mówili, że ciężko jest iść do specjalisty, dostać się, mówili że po co wam remont poradni specjalistycznej, jeżeli tam nie ma się jak dostać, kolejki są wydłużają. Ile się czeka na Oddziale Ratunkowym. Nie wiem jakie decyzje Zarządu by były, żeby zaczęło się dobrze o szpitalu mówić. To jest dobrze, że mówimy dobrze o szpitalu, tylko żeby była to prawda, żeby mieszkańcy mieli dobry dostęp do służby zdrowia, do poradni bo samymi budynkami, które są też ważne, nic nie zrobimy. Uważam i nie wiem czy się to zmieniło bo z dyrektorem rozmawiałem w 2011 r. w tej sprawie, o tym żeby zmienił się sposób postępowania na Oddziale Ratunkowym, żeby był wydzielony pacjent, który idzie do opieki całodobowej, do oddziału ratunkowego, żeby miał jasność gdzie idzie. Z moich informacji dyrektor miał to na Zarządzie przedstawić i nie przedstawił, lecz nasze działania jako Zarządu są w tym kierunku. Jeżeli chodzi o bezrobocie, to obecne władze obcinają środki na bezrobocie i Powiatu Limanowskiemu obcięli ponad połowę środków z Funduszy Pracy, co potęguje bezrobocie, nie mamy środków na staże, na prace interwencyjne. Także są tutaj na sali osoby, które maja dobre kontakty z ta władzą, może tam trzeba uderzyć.
Wdyskusji wypowiedział się także kolejny członek Zarządu Powiatu Mieczysław Uryga. - Jest obecny pan dyrektor na sali, jako Zarząd byliśmy cały czas dyspozycyjni wręcz zgłaszaliśmy wolę, że jesteśmy do dyspozycji, żeby raz w miesiącu się spotkać, nawet i częściej, żeby przedyskutować pewne sprawy, pewną wizję – mówił. - Albo dyrektor nie zjawiał się na te dyskusje albo nas unikał, tak można domniemywać. Dyskutowaliśmy na temat SOR-u, rejestracji pacjentów i przekazywaliśmy, ze społeczeństwo jest oburzone, że nie może się zarejestrować. Ważną kwestią jest także budowa lądowiska z nawigacją. Byliśmy cały czas do dyspozycji, nie było woli współpracy.
- Myślę, ze powoli ta dyskusja ta musi dobiegać końca, bo nie będziemy tego tematu w nieskończoność drożyli – mówił Marian Wójtowicz. - Raz jeszcze powtarzam, że to są nowe okoliczności, nowe wiadomości dla mnie, które pozyskałem. Wiem, że na sali są przedstawiciele załogi szpitala jak również były pan dyrektor. Może by dla uzupełnienia informacji dzisiejszej dopuścić, któregoś z przedstawicieli, można ograniczyć czas wystąpień. Wnioskuję o dopuszczenie do głosu przedstawicieli załogi czy tez byłego pana dyrektora.
- Ja z żalem ale nie mogę tego wniosku poddać pod głosowanie jako, ze nas statut w sposób oczywisty mówi, że głos maja Radni i zaproszeni goście – mówił Tomasz Krupiński. - Ja osobiście się cieszę i witam osobiście pana dyrektora Sochę, jego obecność dzisiaj jest potrzebna, dobrze że jest ja sobie to cenię panie dyrektorze jak również obecność przedstawicieli załogi lecz procedura nam tego nie zezwala.
Wówczas o głos poprosił Stanisław Nieczarowski (w tym czasie Dariusz Socha oraz część osób będących na sesji opuściła obrady. - Podzielam zdanie pana Wójtowicza, który twierdzi, że po raz pierwszy dzisiaj spotkaliśmy się z danymi, które powinny być wdrażane w naszym szpitalu – mówił Stanisław Nieczarowski. - W związku z tym panie przewodniczący – czy nie ponieśliśmy nadzwyczajnych kosztów niepotrzebnych społecznie w celu powołania firmy konsultingowej w celu stworzenia bardzo niezdrowej sytuacji, niezdrowych klimatów w naszym Powicie, czy nie należało znaleźć konsultanta pół roku temu, rok temu i nakazać mu jechać do Krynicy, bo przecież dzisiaj modelowym rozwiązaniem jest szpital w Krynicy. Limanowa od Krynicy jest 50 km, pół godziny jazdy, czy ten konsultant nie powinien rok temu przeprowadzić konsultacji, przedstawić Radzie koncepcje restrukturyzację szpitala, nakazać byłemu dyrektorowi wdrożenie tej restrukturyzacji i dopiero wtedy gdyby dyrektor nie poddał się nakazom konieczności restrukturyzacji należałoby podjąć działanie rozwiązania stosunku pracy. Teraz faktycznie ponieśliśmy koszty, żeby udowodnić społeczeństwu, że jest bardzo źle. Do końca żadna firma konsultingowa dzisiaj nie przedstawiła, że jest bardzo źle na tle szpitali krajowych – szpital powiatowy nieźle stoi.
- Chciałam powiedzieć, że Rada Powiatu szpitalem zajmowała się zawsze – mówiła Anna Wilk. - Myślę, że wszyscy doceniamy aktywność także Zarządu i Pana Starosty w kwestiach szpitalnych, i nikt tutaj nie narzuca zaniedbań ze strony Zarząd, to byłoby nieracjonalne, popieram zdanie mojego przedmówcy, że być można byłoby to rozwiązać inaczej. W odróżnieniu od kontaktów między Dyrektorem a Zarządem, które nie były najlepsze, kontakty dyrektora z lekarzami w szpitalu były bardzo dobre. Wyrazem tego było pismo ordynatorów jak i obecność ordynatorów na Komisji Zdrowia w grudniu. To było przekazanie autentycznego stanowiska lekarzy, wdzięczności lekarzy, ze współpracy w dziedzinie medycznej układała się dobrze. To jest ważne jeśli ktoś, kto jest administratorem, a nie jest lekarzem potrafił zrozumieć problemy personelu medycznego i problemy pacjentów, żeby korzystał z sugestii personelu właśnie i lekarzy, realizował je dla dobra pacjentów ale także dla dobra atmosfery wewnątrz szpitalnej. Za to chciałam w imieniu załogi szpitala panu dyrektorowi Sosze podziękować.
- Odpowiadając na to co powiedział Pan Nieczarowski – czy nie za wcześnie? Ja uważam, ze za późno – mówił Jan Puchała. - My podjęliśmy takie kroki jako Zarząd. Jest ponad trzydzieści pism, nie reagował dyrektor, bo już wiedzieliśmy, że słownie nie reagował, więc na pismach chcieliśmy żeby pewne kroki podjął. Wiedzieliśmy, że dalszy taki przerost zatrudnienia i dalsze takie koszty osobowe doprowadzą, że rok, dwa nie byłoby naprawdę szpitala i trzeba byłoby go sprywatyzować, bo nie byłoby innego wyjścia. Dbając o dobro pacjenta i szpitala Zarząd podjął takie kroki, z tego względu tu są przedstawione informacje AMG Finanse tam jest historia, tak jak powiedział Radny Więcek. Lata 2007-2010 tam nie mięliśmy pretensji. Załamanie w zarządzaniu szpitalem zaczęło się w roku 2011. Niewspółmierne koszty osobowe, płace dla niektórych, jest ochrona danych osobowych i nie mogę powiedzieć ile kto zarabia, niektórzy zarabiają bardzo mało, a niektórzy bardzo dużo. Mało tego zarabiając tak dużo jeszcze teraz nie ma zapłacone za te nadwykonania co były zrobione. To już jest problem nowego dyrektora, on znajdzie rozwiązanie z tymi lekarzami. Ja się nie cieszyć jak są jednostki, które świetnie się czują w tym szpitalu, które bardzo dobrze zarabiają ale jest przeciętny pracownik, a szpital to jest całość, nie jednostki, nie grupy tak jak powiedział dyrektor Surowiak, które bardzo dobrze zarabiają,a drugie nie mają nic do powiedzenia, tu trzeba wypośrodkować, dlatego myślę, ze nawet za późno zrobiliśmy, że odwołaliśmy w tym czasie dyrektora, bo jeszcze wiele rzeczy by uratował. Przykładem dam kontrakt – wiele medialne show, że dyrektor jaki to dobry kontrakt podpisał, 3 % więcej. Popatrzy na sąsiednie szpitale, Bochnia 9 %, Myślenice 8 %, jaki to jest kontrakt? Po prostu Dyrektor wziął, to co mu dał NFZ i na to są dowody, gdzie pismo pani dyrektor NFZ, że dyrektor w ogóle nie przyjeżdża na negocjacje. W ogóle pierwszy raz się spotkała z takim zachowaniem, żeby ktoś nie dbał o jak największy kontrakt, więc dostał taki jaki mu NFZ dał. Więc takie gloryfikowanie i mówienie wyssane z palca niektórych informacji to się ma nijak do rzeczywistości. Wystarczy spojrzeć na sąsiednie szpitale, gdzie naprawdę negocjowali i wynegocjował dobre kontrakty. Szanowni Państwo my mamy pełną dokumentację, każdy dzień to jest strata nieprawdopodobna, bo uważam że muszą zniknąć niektóre stanowiska kierownicze, niektórych zastępców, więc znajdą się pieniądze. Trzeba stworzyć nowe miejsca pracy, nowe kontrakty, od tego powołaliśmy fachowca, nie długo ogłosimy konkurs i to jest dla dobra szpitala. Całe działania Zarządu Powiatu były dla dobra szpitala. Nie my podgrzewaliśmy atmosferę, to inni podgrzewali, Zarząd był powściągliwy, nie komentowaliśmy pewnych decyzji, bo to co jest do publicznej wiadomości można ujawnić, a to co nie, to stopniowo Państwo będziecie pewne rzeczy, informacje posiadać.
- Po pierwsze nie wiem o jakich wiadomościach mówił pan Starosta mając na myśli wyssane z palca, ja nie udzielam żadnych wiadomości ja tylko podziękowałam panu dyrektorowi, po drugie stosunki z lekarzami układały się bardzo dobrze – odpowiedziała Anna Wilk. - Tutaj na sali byli przed chwilą przedstawiciele załogi szpitala, nie lekarze, którzy być może tez chcieli zabrać głos ale została im ta możliwość odebrana. Nie mieli możliwości powiedzieć tego co myślą.
Zobacz również:Tomasz Krupiński powiedział, że możliwość zabrania głosu została odebrana statutowo. - Jestem w posiadaniu multum dokumentów, które zresztą są państwu udostępnione wtedy kiedy państwo się zgłosicie z potrzeba przejrzenia tychże dowód z Zarządu kierowanych do byłego dyrektora pism – mówił Tomasz Krupiński. - W każdym z tych pism Zarząd dyscyplinuje, zwraca się z prośbą, poucza o konieczności, pisma te są sygnowane, że dokonano odbioru przez adresata, czyli przez dyrektora Sochę i pozostają także głuche w realizacji. Za każdym razem Zarząd wykazuje zaniepokojenie i w trosce o dalszy byt szpitala.
Później rozpoczęła się dyskusja na temat podjęcia przez Radę Powiatu stanowiska w sprawie Szpitala Powiatowego w Limanowej. O stanowisku pisaliśmy w artykule „Szpitalna” sesja w powiecie - Rada oburzona
Może Cię zaciekawić
Ostrzeżenie IMiGW: intensywne opady śniegu
Szczegóły ostrzeżenia Zjawisko: Intensywne opady śnieguStopień zagrożenia: 1Prawdopodobieństwo wystąpienia: 80 procentCzas o...
Czytaj więcejWięcej kroków może wpłynąć na zmniejszenie objawów depresji
W czasach, gdy mamy do dyspozycji tak wiele różnorodnych rodzajów aktywności, specjaliści niezmiennie zachęcają do tego, by jej dawkę zwiększ...
Czytaj więcejOd jutra Kraków ekspresowo połączony z Warszawą. Otwarcie tras S7 i S52
Jak poinformował Kacper Michna z krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA), łączna długość udostępnianych...
Czytaj więcejJak zadbać o bezpieczeństwo podczas przedświątecznych zakupów?
Święta Bożego Narodzenia to nie tylko czas radości i spotkań z bliskimi, ale także okres wzmożonych zakupów. Niestety, tłumy w sklepach i ros...
Czytaj więcejSport
Klaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejSławomir Jasica medalistą Mistrzostw Europy
- Mistrzostwa Europy to dla mnie w tym roku najważniejsza impreza sportowa, do której się przygotowywałem, ale oczywiście nie obyło się bez prz...
Czytaj więcejDwa wzmocnienia Limanovii
Z Sandecji Nowy Sącz do limanowskiej drużyny przeszedł Michał Palacz (19 lat, pomocnik lub obrońca). Młodszy brat Kamila Palacza, który jest kl...
Czytaj więcejCudzoziemcy spoza Unii Europejskiej w piłkarskich rozgrywkach lig regionalnych
Dopuszcza się równoczesny udział jednego dodatkowego zawodnika (z kontraktem profesjonalnym) spoza obszaru Unii Europejskiej po regulamin...
Czytaj więcejPozostałe
Silny wiatr w południowej Małopolsce – IMGW ostrzega!
Synoptycy prognozują wystąpienie silnego wiatru o średniej prędkości do 40 km/h, z porywami do 70 km/h, wiejącego z południowego zachodu i poł...
Czytaj więcejDecyzja środowiskowa dla sądeczanki; droga będzie budowana etapami
Jak podkreślił wiceminister Bukowiec podczas sobotniego briefingu w Brzesku, wydanie decyzji środowiskowej dla nowej DK75 to pierwszy krok w kierun...
Czytaj więcejRuszają wzmożone kontrole policji na drogach
Policjanci ruchu drogowego mają przede wszystkim pomagać kierowcom i zapewniać płynność ruchu na głównych trasach w kraju. Jak przekazał kom...
Czytaj więcejWypadek autobusu. Droga Limanowa-Bochnia zablokowana
Do działań zaangażowano służby: ratownictwo medyczne, Policję, Straż Pożarną. - Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego jest w kon...
Czytaj więcej- Ostrzeżenie IMiGW: intensywne opady śniegu
- Więcej kroków może wpłynąć na zmniejszenie objawów depresji
- Od jutra Kraków ekspresowo połączony z Warszawą. Otwarcie tras S7 i S52
- Jak zadbać o bezpieczeństwo podczas przedświątecznych zakupów?
- Ekspertka: przeciętny Polak zje podczas świątecznego dnia 6 tys. kalorii
Komentarze (61)
W sumie nic nowego nie odkryli, czas zlecial, kawe wypili, raczki uscisneli i bye bye. Do nastepnego.
Czy trzeba z tym dyskutować, moim zdaniem NIE!
Szpital, Starosta - Oni mają nam służyć.
Normalnego Człowieka nie interesują Ich ambicjonalne sprzeczki. MY mammy prawo czuć się bezpieczni.
I nic nas nie obchodzi czy Starosta lubi dyrektora szpitala, czy obecny dyrektor lubi Starostę.
Najstarsza prawda: 'Gdy nie wiadomo o co chodzi, to najpewniej chodzi o pieniądze.
40 tyś??? 40 tyś to dostali synusie i córeczki
włodarzy na rozpoczecie działalności.A zwykły
obywatel dostanie 15.000tyś i ma zacząć działalność.
Co to za popaprany naród.
'Jeśli chodzi o kadrę, ja opisuję nie oceniam, ale jeżeli w 11-osobowym dziale finansowym, jest główny księgowa, zastępca głównego księgowego, trzech kierowników sekcji i trzech zastępców kierowników sekcji, to jest 8 osób na 11, tzn. że trzy pracują, 8 kieruje, może tak trzeba, ja też nie oceniam, tylko nie ma w tym w ogóle zdrowego rozsądku'
Hmm skąd takie liczby? Info sprzed paru lat, czy już po redukcji zatrudnień Pan wydrukował?
W sumie czapki z głów, ale jednak wolałbym aby przynajmniej tyle samo robili p r z e c i w bezrobociu.
Warto oglądnąć , było i o Panu Premierze Tusku PO ale, że uważacie iż PO jest wszystkiemu między innymi winne, to było też o Panu Prezesie Kaczyńskim, a rad udzielali między innymi byli politycy, którzy sprawowali rządy i dopiero teraz to dostrzegają. Trzeba coś stracić by zrozumieć własne błędy?.
TVN nie został zablokowany w Starostwie „mam nadzieję” więc dzisiejszy program polecam gorąco. Oglądając ten program tylko trzeba by było po podstawiać naszych mocodawców i wszystko pasowałoby jak ulał .
Nawet ten czarny samochód wyglądał nad podziw znajomo.
Co do potencjalnej redukcji zatrudnienia w Limanowej i powoływania się na 25% w Krynicy - 160 z 760 to raczej 21% (przynajmniej tak mówi matematyka, którą ja znam).
Abstrahując od powyższych czysto teoretycznych rozważań - Kartagina musi zginąć. ;)
biozolim sprawdziłem na tv i oczom jak również uszom nie dowierzałem w pierwszym rzędzie siedzą trzy 'gwiazdy' rządzące w Laskowej (im został chyba tylko Ruch Palikota bo wszędzie już były)a pan były poseł oświadcza że nowymi członkami PO zostali ostatnio p.Smaga i p.Socha. no,no,sie porobiło trochę to jakoś w innym świetle stawia tę całą nagonkę na starostę i zarząd, zresztą były poseł tego nie ukrywa. Polecam ten króciutki filmik a jaki treściwy.
@ BINGO masz problem?. Napisałem coś niestosownego?.
@ niski zatrudnienie w Starostwie Powiatowym w Limanowej jest najniższe z możliwych. Gdybyś przeliczył na mieszkańców potrzeba by było z 5 razy tylu Urzędniczych stanowisk. Była mowa o tym, że Szpital jest największym przedsiębiorstwem na terenie Powiatu i nikt nie zaprzeczył więc powinno być mniej osób zatrudnionych niż w Szpitalu.
Zastanawiałem się nad tym, ale nie zgoła jest policzyć.
Starostwo ma swoje jednostki podległe. Szpital też jest jednostką podległą Starostwa.
To zapewne Starostwo jest największym Przedsiębiorstwem na terenie Powiatu.
Szkoły Średnie, Starostwo, poszczególne wydziały, pływalnia, buzodrom jeszcze wydziały zamiejscowe musi być zatrudnione przynajmniej z /na oko/ 250 osób?. Do tego szpital , jest na czym pomyśleć.
Opanować 1000 osób i jeszcze próbować coś robić?. Współczuję Panu Staroście i Zarządowi.
Tylko wysokiej klasy manager może poradzić sobie z taką 'chmarą' pracowników.
Ja w porównaniu z Panem Starostą jestem tylko malutkim, szarym człowieczkiem, niemniej jednak zdarzało mi się występować przed jeszcze liczniejszą publiką i nie wyobrażam sobie, bym mógł, choćby nieświadomie, dopuścić się takiego faux pas, wszak - 'Noblesse oblige'. ;)
Dobrej Nocy.
Natomiast śmiało mogę zapytać czy nie piszesz o swoich odczuciach w stosunku do Pana Sochy przedstawiając moją osobę jako wroga Pana Starosty?.
Wskazałeś mój komentarz, który oparłem na programie telewizyjnym.
Ty jesteś kolejnym potwierdzeniem na to, że we wszystkim dopatrujecie się podstępu i knucia kolejnych afer.
Dla Ciebie jest to na rękę, wszak zemsta bywa słodka.
Wiele razy padało stwierdzenie, że odwołanie Pana Dyrektora to nie sprawa polityczna a li tylko troska o dalszą działalność. Sami potwierdzacie, że jest zgoła inaczej.
Przecież Wasze wypowiedzi tego bezsprzecznie dowodzą.
Powiedz jak to mogłoby być możliwe, żeby taki niby aferzysta jak Dyrektor Szpitala mógł być Wójtem Gminy Tymbark ?. Na to stanowisko zdaniem Pana Starosty nadawał się jak nikt inny natomiast Dyrektorem Szpitala był do kitu.
Padają tu nazwiska nowych członków PO. Nowych- więc jakie Twoim zdaniem ma PO udziały w zaistniałej sytuacji, bo tego zrozumieć nie mogę?. Biorąc pod uwagę to wszystko co napisaliście, to już od 2010 roku PO brało udział w niszczeniu szpitala w 2011 prowadziło wojnę a w 2012 przyjęto do PO nowych członków.
Kto jest Waszym wrogiem?.
Naliczyłem czterech, a słyszałem z plotek o sześciu. Nie przypuszczam żeby cała partia PO miała występować jako wróg, bo to liczba względna.
Gdybym chciał opowiadać o zasłyszanych, a nie potwierdzonych wiadomościach pisałbym, że to plotki. Ty stwierdziłeś jednoznacznie „od personelu szpitala słyszałem jakoby p. dyr. powiedział 'teraz to mi naskoczą '. Uznajesz to za prawdę?.
@ biezolim „Powoli to gremium zaczyna być stanowione przez samych BYŁYCH :)”
Ja bym tak nie podchodził do sprawy, jest wiele inwestycji do realizacji związanych z dotacjami różnego szczebla. Zrobiliście sami z tego sprawę polityczny, może lepiej by tę sprawę prowadziły do tego upoważnione organy, bo sami zapędzicie się w przysłowiowy ”kozi róg”. Mieszasz daty raz piszesz od połowy 2010 roku było źle a teraz jak to było w 2010 roku dobrze, sprawdzaj co napisałeś wcześniej
'misją szpitala jest leczenie ludzi' i tego się trzymajmy.
Jeżeli taka była ich wola, a PO zaakceptowało takie kandydatury to jest sprawą wewnętrzną tej organizacji.
Jeżeli tak mielibyśmy na to patrzeć, to nikt pełniący jakieś tam funkcje, nie powinien być członkiem żadnej organizacji ni partii politycznej. To tak samo jak zabronić pełnienia funkcji radnego, posła czy senatora, bo jest się członkiem którejś z Partii. To ma być demokracja?. To moim zdaniem powrót do dawnych czasów. Albo jest się z kimś i się pracuje, albo się nie pracuje?. Lata „lojalek” to przeszłość.
Niech sobie należą jak uważają, że im z PO po drodze. Czy Pan Dyrektor był członkiem PO w 2010, 2011 roku?. Z twoich informacji wynika, że nie. A już podobno wtedy był do kitu.
„ Natomiast inną sprawą jest stronniczość i bycie narzędziem w reku PANÓW jakie obserwujemy od dłuzszego czasu.Szkoda, bo niezalezność i apolitycznośc jest wskazana w pewnych dziedzinach działalności.”
Gdyby Ci Panowie byli członkami np. Nowej Prawicy Janusza Korwina Mikke to winą obarczylibyście tę organizację?
Czy gdybym ja był zwolennikiem PIS-u i w czymkolwiek narażę się rządzącym to PIS będzie temu winien?. Jeszcze raz zapytam dlaczego szukacie winnych, tam gdzie ich nie ma?.
Czy przypisywanie win i orzekanie o winie przed prawomocnym wyrokiem to nie jest Twoim zdaniem przesada ?. Przypomnę, że publiczne mówienie o tym, że ktoś jest winny i wymienianie z nazwiska np. na Sesji czy oficjalnych spotkaniach nie do końca jest zgodne z istniejącym i obowiązującym nas wszystkich prawem. Chyba, że uważasz iż to wszyscy inni muszą prawa przestrzegać co nam wielokrotnie przypominałeś, ale co niektórych to nie obowiązuje. Z jednej strony wymagacie przestrzegania prawa a z drugiej ?.
Nikt inny jak sam Pan Starosta, Rada Powiatu i Zarząd oburzeni byli, że Rada Tymbarku i Miasta Limanowa przypomniały o Ustawowym przepisie na temat ochrony pracy Radnych jeżeli pracodawca o zgodę wystąpi. Wówczas , od decyzji Rady zależy ewentualne zwolnienie. Tak mówi Ustawa .
Moim zdaniem, istniała inna możliwość. Wiele razy podkreślane było, że korzysta się z kancelarii prawnych to zapytam kto tak zdecydował?.
Ja nie dziwię się stanowisku Rad. Decyzje przez nie podjęte to też wina PO?.
Napiszcie najlepiej do Premiera Tuska żeby Was przeprosił za wszystkie plagi egipskie i każde niepowodzenie.
Biedne to PO.
Jak tak dalej będzie to musimy złożyć stosowne dokumenty o wyłączenie Powiatu z Polski i utworzenie Państwa Limanowskiego z jedną nieomylną partią polityczną -nazwę dopasujcie na potrzebę chwili.
Powodzenia i Dobrej Nocy.