Historia pozwolenia według nowego sąsiada
Limanowa. Wojewoda Małopolski odmówił stwierdzenia nieważności pozwolenia na budowę krytej pływalni w Limanowej. Historię przybliża właściciel sąsiedniej działki. Starostwo nie wypowiedziało się szeroko na ten temat.
Po ponad pół roku postępowania odmówiono stwierdzenia nieważności.
- Z tą decyzją się nie zgadzam – pisze w liście do naszej redakcji Bogdan Piszczek. - Pragnę w związku z tym przedstawić najważniejsze fakty związane ze sprawą dojazdu do mojej działki o nr 51/9, położnej w Limanowej przy ul Z. Augusta, a graniczącej z nowo wybudowaną pływalnią. Gdy w ubiegłym roku, w Gazecie Krakowskiej znalazłem ogłoszenie o przetargu na sprzedaż działki przemysłowej przez Burmistrza Limanowej, w związku z planami rozbudowy mojej firmy, postanowiłem zapoznać się ze szczegółami oferty. W budynku magistratu P. Michał Czachurski przedstawiający ofertę poinformował mnie wyraźnie i jednoznacznie, że działka wystawiona na sprzedaż (51/9) posiada dostęp do drogi publicznej. Co prawda niebezpośrednio, ale poprzez drogę wewnętrzną stanowiącą wydzieloną działkę nr 51/5 (obok budowanego budynku pływalni), należącą do Miasta Limanowa. Wręczył mi ponadto mapę, na której wskazał wyraźnie zaznaczoną drogę wewnętrzną (oznaczoną symbolem KDW – droga wewnętrzna) po działce 51/5, jako dojazd między innymi do sprzedawanej działki przemysłowej. Poinstruował mnie również, że choć do sprzedawanej działki przylega inna droga wewnętrzna prowadzącą do osiedla mieszkaniowego, to dojazd nią jest niemożliwy . W konsekwencji dostęp do drogi publicznej będzie możliwy tylko specjalnie do tego celu przeznaczoną i wydzieloną drogą wewnętrzną biegnącą po działce nr 51/5 (obok pływalni). Potwierdzenie zapewnień dotyczących dojazdu drogą obok pływalni usłyszałem także na sali podczas rozstrzygnięcia przetargu od jednego z członków komisji przetargowej – byłego zastępcy Burmistrza. Będąc przekonany, że kupuję nieruchomość na której bez przeszkód będę mógł prowadzić działalność produkcyjną tworząc w dotkniętej 20% bezrobociem Limanowej nowe miejsca pracy, nabyłem działkę licytując najwyższą cenę. Nadmienić należy o zatajeniu kanalizacji ciśnieniowej, która wykonana była przez inwestora krytej pływalni. Burmistrz w odpowiedzi na moje pismo w sprawie roszczeń odmówił usunięcia kanalizacji, jednak po kilku miesiącach zdanie zmienił i zobowiązał się do usunięcia.
Niestety zakup ten okazał się dla mnie początkiem problemów. Wiosną tego roku odwiedzając teren zszokowany odkryłem, że droga biegnąca działką nr 51/5 do mojej świeżo zakupionej działki została tuż przed granicą całkowicie zablokowana, w wyniku obniżenia terenu, na dnie którego wykonano zawrotkę. Utworzoną w wyniku prac budowlanych stromą skarpę umocniono murem oporowym biegnącym w poprzek drogi, tym samym odcinając mi całkowicie możliwość korzystania z drogi przy pływalni. Mur ten wybudowało Starostwo Powiatowe w Limanowej, które w wyniku porozumień z Urzędem Miasta postawiło budynek pływalni.
Próby podjęcia rozmów zarówno z Burmistrzem jak i Starostą, którzy pozbawili mnie drogi do działki, spełzły na niczym. Działka wobec braku odpowiedniego dojazdu nie może już być wykorzystana zgodnie z przeznaczeniem, tj. jako działka produkcyjno-usługowa – straciła więc drastycznie na wartości. Nie potraktowano poważnie mojej oferty wycofania się z zakupu i zaoferowania mi w zamian innego gruntu o podobnym przeznaczeniu. Oba urzędy – powiatowy i miejski uznały, że to mój własny problem. Starosta nie zamierzał wycofać się z budowy muru i likwidacji drogi, a Burmistrz nie zgodził się na wymianę nieruchomości. Aby maksymalnie przedłużyć wyjaśnienie sprawy, odpowiedzi na moje pisma kierowane do Burmistrza wysyłane były regularnie w ostatnim dniu terminu przewidzianego przez prawo.
Czując się oszukany przez władze samorządowe, wystąpiłem do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Limanowej o zbadanie zgodności z prawem budowanych obiektów i prac ziemnych zamykających dojazd do mojej działki. Otrzymałem odpowiedź, że prace prowadzone są na podstawie pozwolenia budowlanego, a moja skarga zostaje uznana za bezzasadną. W międzyczasie zdobyłem kopie decyzji budowlanych, na podstawie których wykonywano sporne obiekty. Okazało się, że pozwolenie na budowę pływalni wraz z otaczającą infrastrukturą (trzykrotnie potem zmieniane) Starosta Limanowski wydał sam dla siebie będąc jednocześnie wnioskodawcą jak i organem decyzyjnym. W ten sposób, będąc sędzią we własnej sprawie, naruszając jedną z podstawowych zasad praworządności, oraz pomijając w sposób rażący przepisy kodeksu postępowania administracyjnego nakazujące wyłączenie się od prowadzenia sprawy z własnego wniosku, wydał korzystną dla siebie decyzję. Dokonując ostatniej - trzeciej zmiany pozwolenia na budowę, którym zezwolił na budowę muru oporowego w poprzek drogi wewnętrznej, zgodnie z art. 155 kodeksu postępowania administracyjnego, winien był uzyskać od wszystkich stron postępowania zgodę na zmianę decyzji. Byłem już wtedy nowym właścicielem działki sąsiedniej i tym samym stroną toczącego się postępowania. Pomimo, że Starostwo miało o tym wiedzę, nie tylko nie uzyskało, wbrew prawu, mojego stanowiska w kwestii zmiany zezwalającej na budowę muru, ale nawet nie powiadomiło mnie o toczącym się postępowaniu, aby uniemożliwić mi odwołanie się od decyzji w wyznaczonym terminie. Działania takie uznaje, za skrajny przejaw nieuczciwości w prowadzonym postępowaniu, wynikającej z całkowitego braku bezstronności i obiektywizmu. Należy też podkreślić, że brak zgody strony na zmianę decyzji stanowi rażące naruszenie prawa, skutkujące nieważnością decyzji.
Najpoważniejszy jednak zarzut wobec pozwolenia na budowę dotyczy sprzeczności budowy z postanowieniami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego Miasta Limanowa. W celu rzetelnej oceny tej kwestii została wykonana opinia urbanistyczna przez Członka Okręgowej Izby Urbanistycznej we Wrocławiu, która w całości potwierdziła niezgodność inwestycji z planem miejscowym oraz moje uwagi kierowane pod adresem Starosty. Okazało się, że pływalnia została wybudowana w niedozwolonym miejscu. Specjalista urbanista wykazała, że pływalnię postawiono na terenie oznaczonym w planie miejscowym jako P/U1 – „tereny działalności produkcyjno-usługowej”, a więc na obszarze niedopuszczającym obiektów sportowych tym bardziej, że dla takich obiektów plan miejscowy przewiduje oznaczenie działek symbolami US – „usługi sportowe”, lub UTS – „usługi turystyczno – sportowe”. Ponadto zgodnie z opinią urbanistyczną wybudowany mur oporowy, jak też zakończenie drogi i „zawrotka” pod murem, również stoją w sprzeczności z planem miejscowym, bowiem zmieniły przeznaczenie terenu oznaczonego jako KDW – „drogi wewnętrzne”. Jak stwierdza autorka opinii „nie wydaje się, aby intencją projektanta planu było dopuszczenie realizacji konstrukcji oporowej w poprzek wyznaczonej na rysunku planu drogi KDW. Budowla ta stanowi barierę uniemożliwiającą swobodny dojazd do działek”. Zauważyła również, że „w ustaleniach szczegółowych plan dopuszcza „korektę” przebiegu dróg ale nie może ona stać w sprzeczności z ustaleniami dotyczącymi zagospodarowania innych terenów funkcjonalnych. Uprawnienie do „korekty” przebiegu drogi nie jest jednoznaczne z uprawnieniem do ograniczenia właścicielom nieruchomości dostępu do dróg publicznych. (...) Użyte przez sporządzającego plan słowa „korekta” czy „uszczegółowienie” sugerują raczej na możliwość zmiany przebiegu drogi ale w ograniczonym zakresie. Nie można zatem zgodzić się ze stwierdzeniem, iż budowa (w poprzek KDW) muru oporowego oraz zaprojektowanie placu do zawracania samochodów (niemal w połowie długości KDW) mieści się w zakresie pojęciowym w/w słów”.
Oczywista niezgodność pozwolenia na budowę z ustaleniami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego stanowi rażące naruszenie prawa, skutkujące nieważnością decyzji. W wyniku wszczętego przed Wojewodą postępowania o stwierdzenie nieważności pozwolenia na budowę, otrzymałem jednak decyzję odmowną. Dnia 24 listopada br. odwołałem się od tej decyzji do Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Warszawie i aktualnie czekam na rozstrzygnięcie sprawy.
Moja historia obnaża poważne nieprawidłowości w działaniu władz lokalnych i pokazuje jak władza samorządowa postępuje z ludźmi, którzy przypadkowo naruszyli jej interesy. Ufam w obiektywne przedstawienie opinii publicznej mojej sprawy.
W sprawie postępowania przed Wojewodą prosiliśmy we wrześniu o komentarz Starostwo Powiatowe. Wówczas władze powiatu "z uwagi na kompetencje wojewody" nie chciały komentować sytuacji. Teraz w odpowiedzi na kolejną prośbę o komentarz tym razem do wydanej już decyzji Zarząd Powiatu napisał „Wojewoda Małopolski odmówił stwierdzenia nieważności decyzji o pozwolenie na budowę krytej pływalni w Limanowej. Na otrzymaną decyzję Wojewody przysługuje prawo wniesienia odwołania do Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Zarząd Powiatu Limanowskiego nie posiada wiedzy czy takie odwołanie zostało złożone. W tej sprawie informacji może udzielić Małopolski Urząd Wojewódzki w Krakowie.”
Może Cię zaciekawić
PGG obniża ceny węgla
Jak wynika z informacji na stronie sklep.pgg.pl, obniżka na groszki obowiązuje od 5 listopada do 20 grudnia br. i dotyczy wybranych, oznaczonych pro...
Czytaj więcejPallotyn abp Adrian Galbas nowym metropolitą warszawskim
W lutym 2025 r. kard. Nycz skończy 75 lat i osiągnie wiek emerytalny. Mimo tego już w grudniu 2023 r. złożył na ręce papieża rezygnację z urz...
Czytaj więcejWypadek szkolnego busa; dwoje dzieci w szpitalu
„Pozostałe dzieci, które podróżowały busem, zostały zabrane przez opiekunów z miejsca zdarzenia” – poinformował rzecznik małopolskiej s...
Czytaj więcejGęsta mgła i śliskie drogi: ostrzeżenie meteorologiczne na najbliższe godziny
Według najnowszych danych, mieszkańcy regionu powinni przygotować się na warunki ograniczające widoczność. Gęsta mgła, której występowanie ...
Czytaj więcejSport
Klaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejSławomir Jasica medalistą Mistrzostw Europy
- Mistrzostwa Europy to dla mnie w tym roku najważniejsza impreza sportowa, do której się przygotowywałem, ale oczywiście nie obyło się bez prz...
Czytaj więcejDwa wzmocnienia Limanovii
Z Sandecji Nowy Sącz do limanowskiej drużyny przeszedł Michał Palacz (19 lat, pomocnik lub obrońca). Młodszy brat Kamila Palacza, który jest kl...
Czytaj więcejCudzoziemcy spoza Unii Europejskiej w piłkarskich rozgrywkach lig regionalnych
Dopuszcza się równoczesny udział jednego dodatkowego zawodnika (z kontraktem profesjonalnym) spoza obszaru Unii Europejskiej po regulamin...
Czytaj więcejPozostałe
Ks. Michał Olszewski składa podziękowania
Kochani! "Widzę dom, w nim otwarte drzwi, Ojciec czeka na mnie w nim, woła mnie, wiem, że mogę wejść, On opatrzy rany me." Słowa tej pieś...
Czytaj więcejDziś w Kościele obchodzona jest uroczystość Wszystkich Świętych
W uroczystość Wszystkich Świętych Kościół wspomina wszystkich wiernych, którzy po śmierci osiągnęli zbawienie i przebywają w niebie, takż...
Czytaj więcejOd czwartku na drogach będzie więcej policyjnych patroli
Komenda Główna Policji zwróciła uwagę, że zbliżający się okres Wszystkich Świętych zawsze charakteryzuje się dużym natężeniem ruchu poj...
Czytaj więcejNowe opłaty drogowe, mają zależeć od emisji CO2 i EURO
Jak wskazano w poniedziałek w wykazie prac legislacyjnych i programowych rządu, Ministerstwo Infrastruktury pracuje nad projektem nowelizacji ustawy...
Czytaj więcej
Komentarze (61)
No a do kogo miał się zwracać? Król jest jeden. U nas autonomia działa w najlepsze. Śląsk niech się schowa! Punks not dead! Żądamy dostępu do morza! Yyy...
Teraz powinien ogłosić, że jest Żydem, a cała sprawa to przejaw antysemityzmu limanowskich władz. Przyjazd ekip TVN24 i Gazety Wybranej murowany.
służbowe i nie przyniosą poprawnych skutków, to pozostają tylko media. Radio ,TV (władza ich sie boi)
Jeżeli biznesmen wieży sprzedającemu w ustne zapewnienie, to przypomina mi się giełda samochodowa na której samochody są 'w idealnym stanie' tylko że, naiwni w to wierzą ...
Pan znany jest w błędzie, ponieważ Pan Wojewoda Małopolski odmówił stwierdzenia nieważności pozwolenia na budowę krytej pływalni w Limanowej.
Nie widzę w przedstawionym artykule innych rozstrzygnięć Wojewody.
„ W budynku magistratu P. Michał Czachurski przedstawiający ofertę poinformował mnie wyraźnie i jednoznacznie, że działka wystawiona na sprzedaż (51/9) posiada dostęp do drogi publicznej.”
”Wręczył mi ponadto mapę, na której wskazał wyraźnie zaznaczoną drogę wewnętrzną (oznaczoną symbolem KDW – droga wewnętrzna) po działce 51/5, jako dojazd między innymi do sprzedawanej działki przemysłowej.”
„ W konsekwencji dostęp do drogi publicznej będzie możliwy tylko specjalnie do tego celu przeznaczoną i wydzieloną drogą wewnętrzną biegnącą po działce nr 51/5 (obok pływalni). Potwierdzenie zapewnień dotyczących dojazdu drogą obok pływalni usłyszałem także na sali podczas rozstrzygnięcia przetargu od jednego z członków komisji przetargowej – byłego zastępcy Burmistrza”
Aż się popłakałem ze śmiechu czytając te wypowiedzi...
Sędzia? Który?! Może ten sam, co ze słynnego na całą Polskę walkowera?
Na miejscu nowego właściciela zrobiłbym w ty miejscu jakiś śmietnik czy gnojowisko. Uważam, że został oszukany. Może nie dał w łapę komu trzeba?
'Ja pamiętam sprawę kupna tej działki dokumenty były należycie przygotowane do przetargu.' no proszę, proszę.
Tylko kupił nie ten co miał kupić:) A można karol27 wiedzieć za jaką cenę miała być innemu sprzedana?.:)
Pan Piszczek popełnił „przestępstwo” bo zapłacił za działkę więcej niż konkurent.
Z myślenia ogółu wynika iż Limanowa dla Limanowian, myśleć tak dalej a na pewno będzie się żyło lepiej.
Prawda jest taka za popełnione błędy powinni odpowiedzieć winni. Daleki jestem od tego by doprowadzić do rozbiórki basenu, lecz są urzędasy które wydawały pozwolenie na budowę, analizując wcześniej projekt, nie wiem czy limanowskie czy wojewody, ale jedni i drudzy są siebie warci bo się nawzajem uzupełniają .
Coś jest na rzeczy w Limanowskim Wydziale Architektury, oni powinni wydawać decyzje na budowę bezbłędnie, ale skoro pilnuje się własnego biznesu, to co tam źle wydana decyzja jak za konsekwencje błędnych decyzji zapłacą podatnicy. Mówi się coraz głośniej o największym biurze projektów w siedzibie Pana Starosty. Pytanie czy Pan Panie Starosto dał na to przyzwolenie. Jeśli Pan o tym nie wie, to niech Pan poprosi Pana Dyrektora na dywanik i sprawę rozstrzygnie. Jeśli swoją wypowiedzią kogoś obraziłem i powiedziałem prawdę to bardzo przepraszam.
Polecam przeczytać to parę razy i zastanowić się nad tą kwestią.
„Wręczył mi ponadto mapę, na której wskazał wyraźnie zaznaczoną drogę wewnętrzną (oznaczoną symbolem KDW – droga wewnętrzna) po działce 51/5, jako dojazd między innymi do sprzedawanej działki przemysłowej”
I jeszcze jedno co do rozstrzygnięć Pana Wojewody jest Pan w błędzie.
A urzędnik to może wprowadzać tak sobie w błąd czy istnieje jakaś odpowiedzialność?
Mam nadzieję, że rano będziesz miał odwagę spojrzeć w lustro, bynajmniej nie podczas śpiewania przy goleniu kawałka Grzegorza Ciechowskiego - 'Tak, tak, ten w lustrze to NIESTETY ja, tak, tak...'
@znany: No właśnie - 'póki co'... Polecam zapoznać się z moim wpisem w tym temacie na blugu kpiarza, ale przecież Ty KPA masz w jednym paluszku... (pytanie: w którym?)
Daremne żale - próżny trud,
Bezsilne złorzeczenia!
Przeżytych kształtów żaden cud
Nie wróci do istnienia.
Świat wam nie odda, idąc wstecz,
Znikomych mar szeregu -
Nie zdoła ogień ani miecz
Powstrzymać myśli w biegu.
Trzeba z żywymi naprzód iść,
Po życie sięgać nowe...
A nie w uwiędłych laurów liść
Z uporem stroić głowę.
Wy nie cofniecie życia fal!
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal!
Świat pójdzie swoją drogą.
Adam Asnyk
@znany: Pan Wojewoda nic nie badał przez pól roku, tylko podpisał papiery przedłożone przez swoich ludzi, czyli z założenia istoty omylne. ;)
Nieuchylenie decyzji a wady formalne w trakcie postępowania w I instancji to nie zawsze to samo.
Fakt fucktem - nie wygrał ten, ktory mial wygrać, więc jakos trzeba go było udupić...
Ja opierając się na wiedzy z artykułu mogę tylko domniemywać, że mapa była przygotowana nie dla tego przedsiębiorcy, czy się mylę Panie znany?. Po wielogodzinnych dyskusjach wszystko ustaliliście, więc?. Ja nie wiem kto miał wygrać Pan wie. Więc pytam czy dokumentację przygotowano dla wszystkich czy tylko dla wybranych?. Jest Was dwóch Pan i Karol27 to na moje oko 15% tych którzy wszystko wiedzą karol27 przyznał „Ja pamiętam sprawę kupna tej działki dokumenty były należycie przygotowane do przetargu.” Pan twierdzi że „Jeżeli nie mam przed sobą wszystkich dokumentów, a nie mam żadnych” to mamy dylemat który z Was ma lepszą wiedzę ?. My też nie mamy innych dokumentów jak tylko ten artykuł opisany przez przedsiębiorcę. I niech Pan nam nie wmawia że kogokolwiek posądzamy lub depczemy czyjeś dobre imię. Niech Ci co czują się obrażeni i podeptani odniosą się do słów przedsiębiorcy.
Są urzędnikami i mogą odpowiedzieć na te pytania. Nauczmy się odpowiedzialności.
Pana Redaktora prosimy o wizytę w UM i odpowiedź na pytanie, jak to z tymi mapami było?.
Była ta droga czy nie?. Jak była to dlaczego nagle jej nie ma?.
Pan Piszczek podobnie jak postępowało Starostwo powinien projektując dla siebie inwestycję zaprojektować również do niej dojazd i uzyskać pozwolenie na budowę. Tu chciałbym dodać, że prawie każda inwestycja wymaga dostosowania dojazdu do mającego tam odbywać się ruchu pojazdów.
Amen. tzn. Niech się stanie. A co się stało mamy opisane w załączonym artykule. 'Przykładów jest znacznie więcej.'
To może być prawda.