Hybryda zaatakowała mężczyznę? Nietypowe zachowanie zwierzęcia

Dobra. Powiatowy lekarz weterynarii Aneta Kawula przedstawiła na sesji informacje o groźnym i nietypowym zdarzeniu, które niedawno miało miejsce w gminie Dobra. Mężczyzna miał zostać zaatakowany przez wyjątkowo agresywne zwierzę. Prawdopodobnie była to hybryda kota domowego i żbika.

Powiatowy lekarz weterynarii Aneta Kawula gości w ostatnich dniach na sesjach lokalnych samorządów, przedstawiając najważniejsze informacje na temat chorób zakaźnych, występujących u zwierząt. 

Radni i włodarze poszczególnych gmin dowiadują się w ten sposób o rodzajach tych chorób oraz sposobach na zapobieganie ich występowaniu. Najbardziej niebezpieczną z tych chorób jest oczywiście wścieklizna, stąd też na transmitowanych sesjach prezentowane są informacje o zagrożeniu dla zdrowia i życia ludzi oraz postępowaniu w razie pogryzienia przez zwierzęta. 

Lek. wet. Aneta Kawula podczas piątkowej sesji Rady Gminy Mszana Dolna odpowiedziała o niebezpiecznym zdarzeniu z udziałem nietypowo zachowującego się zwierzęcia. 

W Redzikowie uroczyście otwarto amerykańską bazę tzw. tarczy antyrakietowej Znów głośno o prokuratorze Czesławie Stanisławczyku

Do zdarzenia doszło trzy tygodnie temu w jednej z miejscowości na terenie gminy Dobra. Z relacji Anety Kawuli wynika, że mężczyzna miał prowadzić wieczorny obrządek w swoim gospodarstwie. W pewnym momencie, gdy wychodził z budynku, został zaatakowany przez zwierzę. 

Zwierzę rzuciło się na mężczyznę i wielokrotnie ugryzło. Zaatakowany nie był w stanie odczepić od siebie agresywnego czworonoga. Ostatecznie mężczyzna zdołał się obronić. Zwierzę nie przeżyło. 

Później stwierdzono, iż był to kot - wyjątkowo duży.  

Prawdopodobnie była to jakaś hybryda ze żbikiem. Na pewno nie był to zwykły, europejski kot domowy - oceniła lek. wet. Aneta Kawula. 

W wyniku ataku mężczyzna miał pogryzione obydwie ręce oraz nogę. Na szczęście badania w laboratorium pozwoliły stwierdzić, że zwierzę, które go zaatakowało, nie było zainfekowane żadną groźną chorobą. Nie wiadomo natomiast, co mogło spowodować tak nietypowe, bardzo agresywne zachowanie tego osobnika. 

(Na zdjęciu żbik europejski)