Jerzy Buzek agitował na rzecz PO

Nowy Sącz. Spotkanie z wyborcami odbyło się wczoraj w Nowym Sączu, obecni na nim byli także kandydaci z Limanoszczyzny: Tadeusz Patalita i Zofia Jeż. Były premier Polski skupił się przede wszystkim na walorach lidera listy Andrzeja Czerwińskiego.

- Ja mam bardzo poważne powody żeby tutaj być w Nowym Sączu i żeby popierać przede wszystkim pana ministra Andrzeja Czerwińskiego – podkreślał Jerzy Buzek. - Od niego zaczynam dlatego, że tutaj przed 17 laty zaczynaliśmy razem działalność. Ja byłem wtedy w polskim rządzie a on był prezydentem Nowego Sącza. Rozpoczęliśmy tutaj parę ważnych projektów między innymi program przeciwpowodziowy dla całej Polski, z którego urodziły się zupełnie inne możliwości pomocy powodzianom niż były wcześniej. Ten program zrodził się właśnie tutaj w Nowym Sączu z inicjatywy ówczesnego prezydenta Andrzeja Czerwińskiego. Druga ważna sprawa, która tu wtedy powstała to był pomysł stworzenia Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej. Otwieraliśmy ją tutaj w Nowym Sączu po to by szkolnictwo wyższe trafiło także do tych mniejszych miast a nie żeby tylko Kraków, Poznań czy Warszawa miały wyższe uczelnie. To było szalenie ważne. Trochę o tym zapomnieliśmy bo to było 15, 16 lat temu. Już to nam spowszechniało. Z kolei w Starym Sączu tworzyliśmy wtedy plan inwestycyjny dla tego regionu, powiatów gorlickiego, tatrzańskiego, nowotarskiego, nowosądeckiego. W 2001 roku planowaliśmy, jakie inwestycje trzeba tu przeprowadzić w ciągu 15, 20 lat. I oczywiście wiodącym miastem był Nowy Sącz i jego prezydent. Jeśli mamy dzisiaj program regulacji i uzdatniania górnej Wisły to on się również wtedy narodził de facto. Dlatego mam powody by tu bywać i przyglądać się jak wygląda miasto, w którym przed laty dobrze sprawowano urząd prezydenta miasta, rada miasta robiła wielkie przedsięwzięcia z myślą o tym, co będzie się działo w Nowym Sączu, w całej okolicy, w całym subregionie nie tylko za pół roku czy za rok, przy najbliższych wyborach, ale za pięć czy dziesięć lat – argumentował były premier.

Jerzy Buzek podkreślał też, że Sądecczyzna to kolebka liderów przedsiębiorczości na skale już nie tylko europejską ale i światową a jej rozwój z okresu ostatnich ośmiu lat jest zauważalny już na pierwszy rzut oka. Nie ukrywał jednocześnie, że jest jeszcze wiele rzeczy, na przykład problemy komunikacyjne, które trzeba jeszcze rozwiązać.

Według byłego premiera jedynka z listy PO w Okręgu 14 jest gwarantem podtrzymania dobrej passy dla regionu. Zapytany o szanse zdobycia większej ilości mandatów w regionie określanym mianem bastionu PiS komentował: - Jesteśmy w tym cudownym systemie, który nazywa się demokracja i którego nie chcielibyśmy zmieniać chociaż wyniki wyborów nie zawsze odpowiadają temu, co chcielibyśmy żeby było. I jeśli wyborcy z terenu Nowego Sącza, Zakopanego, Nowego Targu, Gorlic w większym stopniu popierają Prawo i Sprawiedliwość niż Platformę Obywatelską to jest ich wybór. Ja się ogromnie cieszę, i oni pewnie też się cieszą, że żyjemy w demokracji. Ja natomiast znam zalety i walory Platformy Obywatelskiej. Znam i również słabości, bo nie ma takiej partii, ani takich rządzących, którzy by nie mieli swoich słabości, swoich pewnych uchybień w działaniach, to jest zupełnie naturalne. Natomiast osiągnięcia, rezultaty pozytywne dla tego regionu są ogromne - zakończył.