8°   dziś 10°   jutro
Wtorek, 05 listopada Elżbieta, Sławomir, Dominik, Zachariasz, Balladyna

Miały być wielomilionowe kary, powiat wolał zapłacić należności wraz z odsetkami. Powodem brak argumentów

Opublikowano 18.06.2020 11:10:00 Zaktualizowano 19.06.2020 12:25:15 pan

Limanowa. „Jest bardzo mało argumentów, które przemawiały na korzyść powiatu” - m.in. takie sformułowania padały ze stronu członków Zarządu Powiatu, którzy jednogłośnie wyrazili zgodę na zawarcie sądowej ugody z wykonawcą zakładu przyrodoleczniczego w Porębie Wielkiej, który mimo niedotrzymania terminu nie zapłacił kary umownej, samorząd natomiast zapłacił mu potrącone z tego tytułu należności wraz z odestkami i kosztami sądowymi. Takie rozwiązanie sporu, tłumacząc możliwymi dalszymi roszczeniami firmy i tzw. miarkowaniem kary które mógłby zastosować sąd, rekomendował samorządowcom radca prawny starostwa Krzysztof Jędrzejek.

Na posiedzeniu Zarządu Powiatu, które odbyło się 6 września 2019 roku, sprawa dotycząca powództwa spółki Rem-Bud I przeciwko samorządowi została obszernie zreferowana przez radcę prawnego powiatu, Krzysztofa Jędrzejka. Jak przypomniał mecenas, powodem sporu jest decyzja o naliczeniu wykonawcy inwestycji w Porębie Wielkiej kary umownej, wynikającej z niedotrzymania terminu zakończenia przedsięwzięcia. 

Powiat został pozwany o należności z czterech faktur, opiewających w przybliżeniu na 191 tys. zł, 427 tys. zł, 343 tys. zł oraz 412 tys. zł (łącznie była to kwota 1 mln 375 tys. zł), które nie zostały uregulowane przez starostwo (kwoty te zaliczono na poczet kary umownej). Spośród czterech faktur, trzy wynikały ze zrealizowanych robót, a jedna była sporna – dotyczyła początkowego etapu robót, kiedy to już po rozpoczęciu inwestycji uznano, że budynku nie da się posadowić na istniejących ławach fundamentowych. Spór sprowadzał się do tego, czy rozbiórka fundamentów stanowiła roboty zamienne czy roboty dodatkowe. 

Spółka ze Stalowej Woli zajęła stanowisko, że opóźnienia wynikały z braków w dokumentacji, czyli z winy leżącej po stronie inwestora, przez co jej zdaniem kary zostały naliczone niezgodnie z zapisami umowy. Firma stwierdziła też, że aby przetrwać trudny czas, wynikający z tego, że nie otrzymała zapłaty za materiał i zrealizowane prace, musiała sprzedać część swojego majątku. 

Zobacz również:

Jak mówił członkom zarządu radca prawny, pełnomocnicy obu stron prowadzili rozmowy na temat możliwości zawarcia ugody. Mecenas wyliczył, że suma roszczeń obejmuje nie tylko należności za faktury, ale także odsetki liczone od dat ich wystawienia i koszty sądowe, co łącznie dawało wówczas 1 mln 605 tys. zł i nie było kwotą ostateczną. 

Termin, dwukrotnie przedłużany, został ostatecznie określony na koniec lipca 2017 roku. Elżbieta Nastałek, zabierając głos, informowała że wykonawca wystawiał faktury za prace, które jej zdaniem na pewno nie zostały wykonane w terminie. Jak ponadto mówiła, w drugiej połowie września (2017 r. - przyp. red.) basen został napełniony wodą, a wówczas kwota naliczonych wykonawcy kar, zgodnie ze stawkami za każdy dzień opóźnienia, opiewała już na 6 mln zł. 

Jednocześnie zebrani na posiedzeniu Zarządu Powiatu zostali poinformani przez Krzysztofa Jędrzejka o instytucji miarkowania kary, stosowanej przez sądy. Mecenas wywodził, że w tym sporze „obniża ona perspektywę sukcesu, rozumianego jako oddalenie powództwa w całości”, gdyż opóźnienie nastąpiło na koniec inwestycji i nie przyniosło dla samorządu negatywnych konsekwencji, gdyż obiekt nadal nie działa. 

Józef Jaworski przypomniał z kolei, że przed sądem przeciwko powiatowi mogą zeznawać była dyrektor wydziału oraz inspektor nadzoru. 

Agata Zięba poinformowała, że po wysłuchaniu mecenasa „skłaniałaby się w kierunku ugody”. - Zwróciła uwagę, że roboty faktycznie zostały wykonane. Dodała, że jest raczej pewna, że sąd przyzna wykonawcy rację i ten 1 mln 100 tys. zł powiat będzie musiał wypłacić. Odniosła się też do czasu procesy sądowego, który jak twierdzi, może potrwać 2 -3 lata oraz do braku środków – napisano w protokole. Wicestarosta pytała, czy zawarcie ugody będzie wiązało się ze złamaniem dyscypliny finansów publicznych, ale usłyszała, że to nie grozi. 

Mieczysław Uryga miał powiedzieć, że „ciężko jest nie zapłacić za wykonaną pracę, w tym za materiały”. Starosta pytał też, czy w grę wchodzi neogocjacja korzystniejszych warunków, ale odpowiedź mecenasa sugerowała, że nawet jeśli, to w niewielkim zakresie. 

Jak czytamy w dokumencie, Czesław Kawalec uznał, iż „jest bardzo mało argumentów, które by przemawiały na korzyść powiatu”. Dodał, że jest on „skłonny aby ustąpić pola”. 

Radca prawny poinformował, że aby doszło do zawarcia ugody, musi otrzymać od Zarządu Powiatu pisemne potwierdzenie decyzji o akceptacji zaproponowanych warunków. Jak mówił, należy wskazać, że powiat jest gotowy zawrzeć ugodę i zakończyć spór pod warunkiem, że spółka ustąpi w swoim roszczeniu o kwotę 500 tys. zł. 

Po zakończonej dyskusji i poddanego przez starostę wniosku pod głosowanie, Zarząd Powiatu jednomyślnie, w obecności pięciu członków, podjął uchwałę w sprawie wyrażenia zgody na zakończenie sporu między powiatem a firmą budowlaną Rem-Bud I. 

Kolejne posiedzenie Zarządu Powiatu, na którym omawiano spór ze spółką ze Stalowej Woli, odbyło się 23 września 2019 roku. Na początku posiedzenia radca prawny Krzysztof Jędrzejek przekazał „wyrazy uznania ze strony sądu prowadzącego postępowanie (…) w kontekście częstego przyjmowania przez podmioty samorządowe bezkrytycznej postawy dążenia do wyroku, bez względu na ostateczne koszty”. Mecenas podkreślił przy tym zapisy osnowy ugody, które chronią powiat przez ewentualnymi dalszymi roszczeniami ze strony firmy, która podnosiła, że przez potrącenie przez powiat należności za wykonane prace, została zmuszona do sprzedaży części swojego majątku. 

W dyskusji członkowie zarządu nie zgłosili żadnych uwag do przedstawionego projektu, który został jednogłośnie zaaprobowany przez Mieczysława Urygę, Agatę Ziębę, Wojciecha Włodarczyka, Józefa Jaworskiego i Czesława Kawalca. 

Jak sprawę komentuje Zarząd Powiatu? 

- Odnosząc się do informacji zwartych w publikacji zamieszczonej na portalu pt. „Powiat zawarł ugodę: zrezygnował z kar umownych, musiał wypłacić wykonawcy należności z odsetkami - 1,2 mln zł” w związku z wątpliwościami opinii publicznej pragniemy poinformować, iż Rada Powiatu Limanowskiego w dniu 11 października 2019 r. jednogłośnie przyjęła uchwałę w sprawie zmian w budżecie gdzie  w zestawieniu wydatków jasno wskazano zwiększenie planowanych wydatków związanych z ugodą sądową na kwotę 1 211 765,48 zł. Przedmiotowa uchwała wraz załącznikami znajduje się w BIP Starostwa – czytamy w oświadczeniu nadesłanym do redakcji. - Wszyscy radni powiatowi otrzymują materiały na posiedzenie rady min. na 5 dni przed jego terminem. Tak było i w tym przypadku – materiały w tym przedmiocie zostały przekazane radnym w dniu 4 października 2019 r. Uchwała w sprawie zmian w budżecie uzyskała także w dniu 9 października 2019 r. pozytywną opinię Komisji Budżetowej Rady Powiatu Limanowskiego. Nie zgłaszano do niej uwag. Kolejno wszyscy obecni na w/w sesji radni powiatu limanowskiego głosowali „za” przyjęciem przedmiotowej uchwały i nie budziła ona wówczas żadnych wątpliwości – piszą starosta Mieczysław Uryga, wicestarosta Agata Zięba oraz członek zarządu Wojciech Włodarczyk.

Jak się dowiedzieliśmy, we wtorek odbyło się nieformalne spotkanie w którym uczestniczyła większość radnych. Rozmowy były poświęcone tematowi opisanemu przez nas w minioną niedzielę w artykule Powiat zawarł ugodę: zrezygnował z kar umownych, musiał wypłacić wykonawcy należności z odsetkami - 1,2 mln zł. Sprawę wyjaśniał radnym mecenas starostwa, Krzysztof Jędrzejek. 

- Wszystkie materiały, które są przekazywane na moje ręce od Zarządu Powiatu następnie podaje do informacji Radzie Powiatu. Projekty uchwał są przedmiotem obrad komisji i ostatecznie poddawane pod głosowanie podczas sesji Rady Powiatu Limanowskiego. Zarząd Powiatu korzysta z uprawnień nadanych mu przez Radę i w kwestii podpisania umowy nie doszło do złamania prawa. Skutki finansowe, jakie pociągnęło za sobą podpisanie ugody, ujęte zostały w uchwale dotyczącej zmiany w budżecie na rok 2019 i były przedmiotem obrad podczas sesji 11 października 2019 r. Niemniej jednak w momencie, gdy dotarły do mnie obecne informacje, iż nie wszyscy posiadają pełnię wiedzy, niezwłocznie zorganizowałam spotkanie Rady z Zarządem w celu wyjaśnienia kwestii ugody - mówi Ewa Filipiak, przewodnicząca Rady Powiatu Limanowskiego. - Dodam również, iż uchwała została wówczas przyjęta jednogłośnie i nie było wówczas żadnych pytań do jej treści. Osobiście jestem zaskoczona, iż najwięcej obecnie zapytań kierowanych jest przez osoby, które były stronam bądź świadkami w procesie z firmą Rem-Bud. Ja osobiście nie byłam członkiem ani poprzedniego Zarządu, w obecnym również mnie nie ma. Jestem Przewodniczącą Rady Powiatu od listopada 2018 r. W poprzednich kadencjach niejednokrotnie sama miałam problem z dostępem do informacji. Wiec dzisiaj dbam o to, by każdy radny otrzymywał wszelkie informacje, o które się zwraca. Działalność Rady, Zarządu jest jawna.

Do tematu będziemy powracać.

Aktualizacja - 11:44.

(Fot.: Starostwo Powiatowe w Limanowej)

Komentarze (15)

Spokojny
2020-06-18 11:37:12
1 4
No i pojechali DOBRA ZMIANA potrafi.......................... nie wiem śmiać się czy raczej płakać mam.
Odpowiedz
Spokojny
2020-06-18 11:42:42
0 2
A zresztą najważniejsze jest ze zakład hula na całego i daje zyski.
Odpowiedz
szaradaa
2020-06-18 12:33:46
1 2
Zgodzicie się ze mną, że jestem jasnowidzem?
Jeszcze taka luźna sugestia "Tylko nie mów nikomu".
Odpowiedz
Oserwator
2020-06-18 13:15:36
1 3
Jakie z tego wnioski?
1. Po co nam tacy radni, ktorzy nie maja pojecia nad czym glosuja.
2. Zarzad Powiatu ze Starosta na czele bardzo lekko wydaje nasze pieniadze.
3. Najlepiej byloby obwinic za wszystko Mecenasa.
4. Winnego lub winnych tego bubla nalezaloby jednak pociagnac do odpowiedzialnosci.
Odpowiedz
blizniaksyjamski
2020-06-18 19:46:14
0 1
dobrze ze pada deszcz i to intensywnie susza na razIe nam nie grozi
Odpowiedz
123limanowa
2020-06-18 20:25:20
1 2
Jak mają honor to powinni zwrócić ze swoich niemałych pensji
Odpowiedz
tezet
2020-06-18 21:25:52
0 2
No i ktoś na tym dobrze zarobił ....ustawwe xxx %
Odpowiedz
mysza
2020-06-18 21:26:42
0 1
Rozumiem, że była Pani Dyrektor niesłusznie została ukarana skoro Zarząd bał się Jej zeznań.
Odpowiedz
szaradaa
2020-06-18 22:09:37
1 1
Teraz to już prościejsza droga do zbawienia znaczy się wybawienia z kłopotu, gdzieś tam w Toruniu są takie termy może stamtąd znajdzie się jakiś nabywca i będzie "problem z głowy' z "balonologią"
Odpowiedz
34607szczawa
2020-06-18 23:03:48
0 3
Ja myślałem że w Limanowej są jacyś mądrzy i wykształceni mieszkańcy. Obserwując cała sytuację dochodzę do wniosku że można ich policzyć na palcach. Echh szkoda komentować i się denerwować.
Odpowiedz
pasztet_pomidorowy
2020-06-18 23:08:19
0 4
Szanowni Państwo Radni, nie wchodzący w skład Zarząd Powiatu

Czy pozwolicie sobą manipulować, czy pozwolicie aby Wam zarzucano nieporadność?
Czy wiedzieliście o ugodzie na około 1 200 000,00 zł? we wrześniu 2019 roku, czy dowiedzieliście się z artykułu na portalu w dniu 15.06.2020 r.?

Kto mówi prawdę?

Odpowiedź z Zarządu:
Zarząd twierdzi, że Radni o wszystkim wiedzieli, materiały dostali 5 dni wcześniej przed głosowaniem, a poza tym Pani Przewodnicząca Rady Powiatu nie widzi problemu, poinformowała: „Osobiście jestem zaskoczona, iż najwięcej obecnie zapytań kierowanych jest przez osoby, które były stronami bądź świadkami w procesie z firmą Rem-Bud.”

Pani Przewodnicząca, jak pani odniesie się do tego:
1. Portal obnażył prawdę, publikując informacje o zawarciu ugody, która nie była zamieszczona na stronie Biuletynu Informacji Publicznej Starostwa Powiatowego w Limanowej (co było obowiązkiem) przez 8 miesięcy – to źle?
2. Radni są zaskoczeni, zadają pytania, domagają się wyjaśnień od Zarządu - to źle?
3. Opinia publiczna dowiaduje się po 8 miesiącach o Ugodzie – to źle?
4. Na kilku sesjach Rady Powiatu słowem nie zająknęliście się na temat UGODY. Milczeliście jak zaklęci.- tak powinno być?
5. Brak jakiejkolwiek informacji na temat ugody w sprawozdaniach pomiędzy sesjami tak bardzo ważnej sprawie jaką jest ugoda na kwotę 1 200 000,00 zł.

ROK 2017:
1. Ten sam Zarząd w składzie jaki jest obecnie (Agata Zięba, Mieczysław Uryga, Wojciech Włodarczyk) podejmują jednogłośnie Uchwałę Zarządu w sprawie naliczenia kar dla firmy budowlanej (źródło: Protokoły z posiedzeń Zarządu) Decyzja była oparta z pewnością o opinię wielu specjalistów z zakresu prawa i finansów. W tamtym czasie zarówno Zarząd jak i prawnicy rekomendowali naliczanie kar (2017 rok)

2. Jak wynika z protokołów w tamtym czasie:
„Elżbieta Nastałek skarbnik, były i obecny, zabierając głos, informowała że wykonawca wystawiał faktury za prace, które jej zdaniem na pewno nie zostały wykonane w terminie.”
– To jest przestępstwo. Dlaczego tego faktu obecny Zarząd nie zgłosił do prokuratury (fałszywe wystawienie dokumentów bez pokrycia) , tylko podpisał ugodę na około 1 200 000,00 zł?

3. Protokoły z komisji rewizyjnej: gdzie Skarbnik twierdzi, że kary zostały dobrze naliczone.
Może Radni Powiatowi w końcu wyjaśnią o co chodzi?

4. „W drugiej połowie września (2017 r. - przyp. red.) basen został napełniony wodą, a wówczas kwota naliczonych wykonawcy kar, zgodnie ze stawkami za każdy dzień opóźnienia, opiewała już na 6 mln zł.”
Było 6 mln zł naliczonych kar!
We wrześniu 2019 r. Zarząd podjął uchwałę o umorzeniu 1,2 mln zł. W rezultacie firma budowlana nie utraciła żadnych korzyści, bo kary na podstawie ugody zawartej pomiędzy Zarządem Powiatu a firmą budowlaną utraciły moc.

5. Dlaczego Pan Józef Jaworski, obecny członek Zarządu Powiatu obawiał się zeznań dwóch osób?
„Józef Jaworski przypomniał z kolei, że przed sądem przeciwko powiatowi mogą zeznawać była dyrektor wydziału oraz inspektor nadzoru”

Panie Józefie, wyszłoby, kto jest winny i kto nadzorował wydział inwestycji? A może jest coś o czym nie wiemy? Jakieś podpisy, jakieś spotkania, ktoś, coś … (?)
Jaką cenną wiedzę posiada zwolniona pani Dyrektor Wydziału Inwestycji i Inspektor Nadzoru?
Odpowiedz
kajzer
2020-06-19 00:14:51
2 0
Zawsze można było zrobić to co poprzednicy - poczekać aż ktoś da w łapę i dopiero w tedy robić.
Odpowiedz
34607szczawa
2020-06-19 07:17:19
0 0
Kajzer ty partyjny trolu ile Ci płacą ??? hehe
Odpowiedz
luxemburg
2020-06-19 08:43:55
0 1
Czy sprawą inwestycji w Porębie Wielkiej nie powinna zająć się prokuratura, żeby ją wyjaśnić ostatecznie?
Odpowiedz
zabawny
2020-06-19 10:28:53
0 4
Kiedy pan Jan(w portkach koloru ........) i jego pomocnicy, otrzymają nagrody za sukces budowlano-inwestycyjno/dochodowy . :)))
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Miały być wielomilionowe kary, powiat wolał zapłacić należności wraz z odsetkami. Powodem brak argumentów"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]