0°   dziś 1°   jutro
Piątek, 22 listopada Marek, Cecylia, Wszemiła, Stefan, Jonatan

Otyłość trzeba leczyć

Opublikowano 02.02.2020 00:50:00 top

Otyłość to choroba, która jak grypa czy nadciśnienie - wymaga leczenia. Zwłaszcza, że jest ona przyczyną wielu innych chorób, które prowadzą do poważnego pogorszenia stanu zdrowia, a także przedwczesnej śmierci. Czas przestać traktować ją tylko jako defekt estetyczny i zająć się nią na poważnie – nawołują specjaliści.

Sytuacja jest naprawdę zła - takiej częstości występowania otyłości nigdy dotychczas nie było. Według danych z 2016 roku w Polsce problem nadwagi dotyczy aż 68 proc. mężczyzn i 53 proc. kobiet, zaś otyłości 25 proc. mężczyzn i 23 proc. kobiet. Liczby te jednak z roku na rok dramatycznie wzrastają. Dzis na świecie żyje ponad 600 mln otyłych osób. Nadmiar kilogramów zaczyna być problemem już nawet w krajach Afryki i Azji.  - Jesteśmy świadkami sytuacji bez precedensu, niebywałej epidemii – uważa prof. Paweł Bogdański, internista i hipertensjolog, kierownik Katedry Leczenia Otyłości, Zaburzeń Metabolicznych i Dietetyki Klinicznej Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. Szczególnie kiepsko wyglądają statystki dla Polski: według prognoz do 2025 roku otyłość będzie już dotyczyła co trzeciego mężczyzny i 26 proc. kobiet, w dodatku otyłość wśród dzieci rośnie w Polsce najszybciej w Europie.  - Wszystkie konsekwencje otyłości przekładają się na dorosłe życie. Warto sobie uświadomić, że jeśli dzieciakom do 13 roku życia nie uda się z nią uporać, to 80 proc. z nich będzie mieć problem z wagą w dorosłym życiu. Dlatego to tak ważne, aby rozmawiać o otyłości otwarcie i edukować już dzieci – uważa lekarz.

Skąd wziął się problem otyłości

Patogeneza otyłości jest skomplikowana. Do czynników ryzyka zalicza się m.in.: interakcje między czynnikami genetycznymi, epigenetycznymi i środowiskiem w jakim funkcjonujemy, z uwzględnieniem tempa i stylu życia, stresu i dostępności do wysokoprzetworzonej żywności. Zatem, niejednokrotnie zbyt duża masa ciała wcale nie jest winą pacjenta.

Okazuje się, że niezwykle istotny jest np. czas przed zajściem w ciążę. Wykazano, że za grzechy rodziców w okresie przedprokreacyjnym i prokreacyjnym płacą dzieci. Już od dawna wiadomo, że niedobór lub nadmiar składników pokarmowych w życiu płodowym, prowadzi do trwałych modyfikacji procesów metabolicznych i hormonalnych, które wpływają na zdrowie dziecka w późniejszym okresie życia, czyli niejako „programują” one metabolizm i przebieg procesów fizjologicznych, co może skutkować rozwojem szeregu powikłań metabolicznych i sercowo‒naczyniowych w okresie dorosłości.

Tak więc otyłość to nie tylko prosta interakcja pomiędzy zbyt dużą ilością jedzenia, wysokoprzetworzonego, dostarczonego w niewłaściwy sposób, ze zbyt niskim poziomem aktywności fizycznej, która coraz częściej zastępowana jest elektrycznymi  hulajnogami, zakupami przez internet, pracą przed komputerem. To wszystko ma ogromne znaczenie, ale otyłość to dużo głębszy proces. 

- Kłopot polega między innymi na tym, że zmienił się stosunek aktywności fizycznej w stosunku do przyjmowanych pokarmów. Kiedyś to było 3:1, teraz odwrotnie. A geny mamy z okresu paleolitu, one przystosowały nas do warunków panujących wtedy, gdy polowaliśmy na mamuta, kiedy musieliśmy się nabiegać, żeby zdobyć pożywienie. Od tego czasu wiele się zmieniło, a nasze geny nie nadążają za zmianą środowiska – tłumaczy specjalista.

W ostatnim czasie sporo mówi się o tym, że znaczenie ma też mikrobiom znajdujący się w naszym przewodzie pokarmowym, znaczenie mają też neurohormony wydzielane w centralnym układzie nerwowym. Wiele jest zaburzeń predysponujących do otyłości i współistniejących z nią. Bardzo często otyłość jest efektem zaburzeń psychologicznych – chęć zaspokajania miłości, przyjaźni, bezpieczeństwa, prowadzi do niekontrolowanego spożywania posiłków. Rozwojowi otyłości mogą sprzyjać też czynniki jatrogenne, związane z interwencjami medycznymi – jak np. przyjmowane w trakcie leczenia innych chorób leki.

Otyłość nie jest powikłaniem, lecz przyczyną 

Trudno o inną chorobę, która ma tak wiele konsekwencji - prowadzić może do ponad 200 potencjalnych powikłań!

- Lecząc nadciśnienie tętnicze, cukrzycę, zespół bezdechu w czasie snu, chorobę niedokrwienną serca, miażdżycę – tak naprawdę leczymy powikłania otyłości. Zbyt często zapominamy co jest podstawową, wyjściową przyczyną tych chorób. Mówi się nawet, że otyłość jest ich powikłaniem, podczas gdy najczęściej jest dokładnie odwrotnie – zwraca uwagę specjalista. Eksperci podkreślają, że otyłość spełnia klasyczne kryteria choroby: ma swoje przyczyny, patogenezę, kryteria rozpoznania, konsekwencje medyczne, powikłania oraz sposoby postępowania terapeutycznego. Dlatego jest wpisana na listę chorób przewlekłych. 

Otyłość kontra głód

Oszacowano, że w XXI wieku z powodu powikłań otyłości umiera więcej osób niż z powodu głodu. Jak wyliczyli eksperci choroby związane  z otyłością w ciągu najbliższych 30 lat pochłoną ponad 90 mln istnień ludzkich.

Jakie mogą być skutki uboczne otyłości

Skutków ubocznych otyłości jest cała masa, trudno nawet wymienić wszystkie. Jeśli się jej bliżej przyjrzeć jest czynnikiem ryzyka, albo czynnikiem pogarszającym rokowania niemal każdej przewlekłej choroby. Na przykład, otyłość zwiększa ryzyko rozwoju cukrzycy typu II. U kobiet z BMI powyżej 35 ryzyko zachorowania na tę chorobę wzrasta 90 –krotnie!  - Gdybyśmy umieli skutecznie zapobiegać i leczyć otyłość wielu pacjentów nie miałoby powikłań związanych z cukrzycą. Nie leczylibyśmy powikłań powikłań. Tymczasem wielu pacjentów z cukrzycą typu II nigdzie w dokumentacji nie ma wpisanej otyłości. Bierne przyglądanie się otyłości jest błędem w sztuce lekarskiej – uważa prof. Paweł Bogdański.

Otyłość zwiększa ryzyko rozwoju nadciśnienia tętniczego, z którym w Polsce boryka się ponad 10 mln osób. Warto zwrócić uwagę, że w standardach postępowania z nadciśnieniem zapisano, że najskuteczniejszą metodą zapobiegania rozwojowi nadciśnienia jest modyfikacja stylu życia, a zwłaszcza redukcja masy ciała. Szacuje się, że ponad połowa wszystkich przypadków nadciśnienia spowodowana jest nadmierną masą ciała. 

Otyłość zwiększa ryzyko rozwoju miażdżycy. Pacjenci z miażdżycą częściej mają zawał, udar, kłopoty krążeniowe kończyn dolnych, częściej mają zaburzenia rytmu serca, bezdech senny. Według danych brytyjskich 10 proc. z nieznanych przyczyn wypadków to nierozpoznany, nieleczony bezdech nocny, który sprzyja zasypianiu za kierownicą. Problem ten w Polsce dotyczy 9 proc. dorosłych mężczyzn i 4 proc. kobiet. 

Otyłość sprzyja rozwojowi choroby zwyrodnieniowej kręgosłupa i stawów kolanowych oraz biodrowych, powoduje problemy ortopedyczne, które znacząco pogarszają jakość życia.

Otyłość jest wreszcie istotnym czynnikiem ryzyka rozwoju chorób nowotworowych. Szacuje się, że z kilku milionów rozpoznawanych co roku na świecie nowotworów około 100 tys. to skutki tylko i wyłącznie nadmiernej masy ciała! Jest ona czynnikiem ryzyka m.in. raka piersi, raka jelita grubego, przełyku, nerki, trzustki - lista chorób nowotworowych związanych z otyłością jest coraz dłuższa, naukowcy udowadniają kolejne powiązania. Przedstawiciele amerykańskich towarzystw onkologicznych uważają, że 40-60 proc. wszystkich chorób nowotworowych moglibyśmy uniknąć dzięki odpowiedniemu sposobowi odżywiania, szczupłej sylwetce i aktywności fizycznej. 


Otyłość skraca życie!

Eksperci ostrzegają, że nieleczenie otyłości skutkuje skróceniem życia średnio od 14 do 17 lat! 

- Szacuje się, że z powodu epidemii otyłości zostanie zahamowana i skrócona średnia długość życia – w Polsce będzie to spadek o 4 lata. To dane, które niepokoją, wręcz zatrważają  – mówi specjalista.

W działania mające zmienić obraz otyłości w Polsce zaangażowała się m.in. znana dziennikarka Katarzyna Bosacka. 

- Przełamywanie tabu związanego z otyłością i edukacja, że otyłość to choroba i można ją leczyć jest bardzo ważna, dlatego zaangażowałam się w kampanię „Porozmawiajmy szczerze o otyłości”. Mam nadzieję, że zwiększy ona świadomość na temat zdrowotnych konsekwencji otyłości, zapobiegania jej i leczenia. Sama po 4 ciążach, z uwarunkowań medycznych, też zmagam się od lat z nadwagą” – zwierzyła się Katarzyna Bosacka na konferencji inaugurującej kampanię.

(Źródło: Monika Wysocka, zdrowie.pap.pl)

Komentarze (4)

Bocian12
2020-02-02 14:11:48
0 0
Prosty sposób, ruszać się i zdrowo się odżywiać od najmłodszych lat a liczba otyłych zmniejszy się o połowę.
Odpowiedz
loco00
2020-02-02 16:03:41
0 1
Trzeba mniej żrec!
Odpowiedz
powrotdzedaja
2020-02-02 16:50:31
0 0
Leczyć to trzeba peresa, a otyłość to nie choroba.
Odpowiedz
zmora
2020-02-02 16:57:00
0 2
Przedmówcy maja rację , mniej żreć! Ciastek , słodyczy, chipsów i innego świństwa, Nie pić coli,pepsi i innych takich produktów i ruszać się . Pamiętam jak byłem młody w wakacje od 6 rano do pola i się robiło całymi dniami a jak było wolne od roboty to siedzieliśmy w rzece aż wargi były sine. o 16 wracaliśmy coś zjeść i oglądnąć Dragon Ball na RTL i po 30 minutach powrót nad rzekę i tak siedzieliśmy do wieczora. Człowiek nie siedział przed tv czy kompem tylko "chodził po domach ". Odwiedzało się wszystkich ale to było bardzo dawno jak ludzie ze sobą jeszcze rozmawiali. No ale teraz MADKI to takie są ,że dziecko nie puszcza nigdzie bo strach. A nas wyrzucali z domu i człowiek błąkał po całej wsi i nikt się nie przejmował bo i tak przyjdzie jak będzie głodny.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Otyłość trzeba leczyć"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]