7°   dziś 5°   jutro
Środa, 27 listopada Walerian, Wirgiliusz, Maksymilian, Franciszek, Ksenia

Hat-trick załatwił AKS Ujanowice

Opublikowano 06.10.2020 00:07:00 Zaktualizowano 06.10.2020 00:09:37 jaca

Liga okręgowa. AKS Ujanowice przegrał na wyjeździe z Babią Górą.

BABIA GÓRA LIPNICA WIELKA - AKS UJANOWICE 3:0 (2:0)

W. Szczerba 7,21,82.

AKS: M. Gwiżdż - Śmiałek, R. Gwiżdż, Pasionek (75 S. Oleksy), Augustyn - Kmiecik, F. Krzyżak, Kiławiec (57 P. Filipek), Janisz (79 Ł. Bukowiec), N. Czaja (70 Pławecki) - P. Bukowiec.

Relacja i film ze strony: m.aksujanowice.futbolowo.pl:

Pojechaliśmy do Lipnicy Wielkiej mocno osłabieni. Zwłaszcza obrona musiała zagrać w mocno przebudowanym składzie. W porównaniu z ostatnim meczem zabrakło Piotra Oleksego i pauzującego za czerwoną kartkę Artura Filipka w związku z czym w obronie musiał zagrać Stanisław Pasionek i Karol Śmiałek, dla którego był to debiut w podstawowym składzie seniorów. W Lipnicy zabrakło także Alberta Stacha, Patryka Gołębia oraz Kamila Krzyżaka, który dzień wcześniej doznał groźnego urazu w meczu juniorów. Na ławce usiadł nieobecny ostatnio Sebastian Oleksy oraz Łukasz Bukowiec, który od początku sezonu nie grał z powodu obowiązków zawodowych.

 Mecz odbywał się w trudnych warunkach - a przynajmniej dla nas nietypowych. Na boisku w Lipnicy wiał bardzo mocny wiatr z którym kompletnie nie umieliśmy sobie poradzić. W pierwszej połowie graliśmy z wiatrem co powinno nam pomóc. Graliśmy jednak bardzo niedokładnie, niepotrzebnie podnosiliśmy piłkę do góry utrudniając sobie jeszcze grę. Prostopadłe podania za plecy obrońców padały najczęściej łupem golkipera gospodarzy. Gospodarze wydawali się bardziej przyzwyczajeni do takich warunków czego dowodem był gol w 7 min gdy nasza obrona nie bardzo umiała poradzić sobie z piłką tańczącą w naszym polu karnym. W momencie strzału dodatkowo mocny podmuch tak zmienił kierunek lotu piłki że ta kompletnie zaskoczyła Marcina Gwiżdża. Drugi gol padł po tym jak Lach ograł Pasionka i trafił w słupek ale nikt nie powstrzymał Szczerby przed dobitką do pustej bramki. Gospodarze mieli okazje na kolejne bramki ale w pierwszej połowie także my mogliśmy zdobyć gole, jednak na przeszkodzie stanął dobrze dysponowany bramkarz.

 W drugiej części grało nam się jeszcze trudniej. Gospodarze mając korzystny wynik ustawili się na własnej połowie niemal cała drużyną i ciężko było stworzyć jakiekolwiek sytuację. Najbliżej szczęścia był Michał Augustyn, który z wolnego trafił w poprzeczkę. Nasi zawodnicy reklamowali że piłka odbiła się już za linią ale sędzia nie wskazał na środek boiska. Nie była to jedyna kontrowersja w tej części meczu - około 60 min zawodnik Babiej Góry wyciągniętą wysoko nogą trafił korkami w bark Michała Augustyna za co powinien wylecieć z boiska - sędzia pokazał mu tylko żółtą kartkę twierdząc że gdyby trafił w głowę to by go wyrzucił. Dodam tylko że za mniej brutalne wejścia z boiska w Lidze Mistrzów wylatywali m.in. Nani oraz Thomas Mueller. Gospodarze umiejętnie bronili się na własnej połowie, wyprowadzając bardzo groźne kontry i tak naprawdę powinniśmy się cieszyć że skończyło się tylko na wyniku 0:3. Między innymi zawodnik Babiej Góry nie trafił do pustej bramki po sytuacji 2 na 1 z naszym bramkarzem. Wracamy z Babiej Góry bez punktów i z poczuciem że nie zrobiliśmy na tyle dużo aby liczyć nawet na punkt w tym pojedynku. Za tydzień musimy zagrać zdecydowanie lepiej żeby nie musieć patrzyć za plecy w kierunku drużyn z dołu tabeli.


Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Hat-trick załatwił AKS Ujanowice"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]