8°   dziś 10°   jutro
Środa, 06 listopada Feliks, Leonard, Ziemowit, Jacek, Arletta

Byli zawodnicy Limanovii na boiskach I ligi

Opublikowano 03.11.2016 12:47:11 Zaktualizowano 04.09.2018 14:01:14 jaca

Limanowscy kibice z zadowoleniem patrzą na rozgrywki I ligi, gdzie ważne role odgrywają byli zawodnicy Limanovii. W stolicy Beskidu Wyspowego niektórzy z nich zawiedli, ale teraz radzą sobie bardzo dobrze na wyższym szczeblu rozgrywkowym.

Limanovia obecnie jest wiceliderem IV ligi, ale jeszcze w sezonie 2014/2015 występowała w II lidze. Wówczas przez klub przewinęło się kilkudziesięciu zawodników, a niektórzy z nich mieli ekstraklasową przeszłość. W limanowskiej drużynie trudno było o promocję swoich umiejętności i zapracowanie sobie na kontrakt w znacznie zamożniejszym klubie. Limanovia grała słabo i po zajęciu ostatniego miejsca została zdegradowana. To dla wielu piłkarzy oznaczało duże problemy ze znalezieniem sobie nowego pracodawcy. Znaczna część piłkarzy wylądowała w niższych ligach.

Jednak niektórzy byli zawodnicy z tzw. armii zaciężnej radzą sobie bardzo dobrze, mając miejsce w podstawowych składach pierwszoligowców. Czy Limanovia doczeka się, aby jej były zawodnik zagrał w ekstraklasie?

W tej chwili najbliższy tego celu jest słowacki pomocnik Martin Pribula (31 lat). Były piłkarz Limanovii już w ubiegłym sezonie był kluczowym zawodnikiem Zagłębia Sosnowiec i wyróżniającym się zawodnikiem zaplecza ekstraklasy. W tym sezonie utrzymuje bardzo wysoką formę. Po 15 kolejkach drużyna z Sosnowca jest liderem I ligi, a słowacki pomocnik w tym sezonie zdobył już sześć goli. Martin Pribula do Limanovii przeszedł na początku 2015 roku. W wiosennych rozgrywkach sezonu 2014/2015 był zdecydowanie najlepszym piłkarzem zespołu, który zajął ostatnie miejsce w II lidze. W 15 spotkaniach zdobył 11 goli i został najlepszym strzelcem drużyny.

W I lidze bardzo dobrze radzi sobie Michał Bierzało. 21-letni obrońca do drugoligowej wówczas Limanovii wypożyczony był z rezerw Wisły Kraków. Wiązano z nim bardzo duże nadziej, został sprowadzony wiosną 2015 roku. Niestety a limanowskiej drużynie grał przeciętnie i wydawało się, że pobyt w najsłabszej drużynie II ligi tylko mu zaszkodzi. Tymczasem tuż po zakończeniu sezonu podpisał kontrakt z innym pierwszoligowcem Stalą Mielec. Bardzo szybko wskoczył do pierwszego składu swojej nowej drużyny. Stal Mielec spisywała się bardzo dobrze i zasłużenie wywalczyła awans do I ligi. Na zapleczu ekstraklasy również jest podstawowym zawodnikiem beniaminka z Mielca. W tym sezonie zagrał w 1 spotkaniach i zdołał nawet wpisać się na listę strzelców (w zwycięskim meczu 3-1 ze Zniczem Pruszków).

Maciej Mysiak (32 lata) jest od dwóch lat podstawowym zawodnikiem Znicza Pruszków. W Limanovii spędził cały sezon 2014/2015, ale należał do grona największych rozczarowań. Wówczas liczono bowiem na niego najbardziej ze wszystkich zawodników, doświadczony obrońca jak na drugoligowe warunki miał przecież bardzo bogaty piłkarski życiorys. Były zawodnik Wisły Kraków w ekstraklasie występował w barwach GKS Katowice i GKS Bełchatów. Był także zawodnikiem m.in. Pogoni Szczecin i Floty Świnoujście. Wydawało się po słabym sezonie w ostatniej drużynie II ligi będzie skazany na grę w niższych ligach. Tymczasem szybko znalazł zatrudnienie w drugoligowym Zniczu Pruszków. Do tego w ubiegłym sezonie jego nowy zespół wywalczył awans do I ligi. Maciej Mysiak również na zapleczu ekstraklasy jest podstawowym zawodnikiem drużyny z Mazowsza. W tym sezonie rozegrał 13 pełnych spotkań w I lidze, jego zespół jako beniaminek radzi sobie przeciętnie znajdując się w strefie spadkowej.

Bardzo dobry sezon na zapleczu ekstraklasy rozgrywa boczny obrońca Kamil Słaby (23 lata). Wychowanek Sandecji Nowy Sącz dla swojego macierzystego klubu w obecnych rozgrywkach zdobył już cztery gole, do tego sądeczanie znajdują się w czołówce. Kamil Słaby w Limanovii grał wiosną 2012 roku, gdy ta występowała jeszcze w III lidze. Miał wówczas 19 lat. Występy w limanowskim zespole były dla niego przełomowe. Zapracował sobie bowiem na kontrakt z drugoligową Resovią Rzeszów. Po zakończeniu kolejnego sezonu 2012/2013 wrócił do Sandecji Nowy Sącz, gdzie z dużym powodzeniem gra do dzisiaj. W kadrze Sandecji jest także Jakub Więcławek (19 lat). Jako siedemnastolatek wystąpił w kilku spotkaniach drugoligowej wówczas Limanovii w sezonie 2014/2015. Obecnie w barwach pierwszoligowca jeszcze się nie pokazał, występuje w rezerwach Sandecji na boiskach nowosądeckiej okręgówki czekając na swoją szansę.

Limanovia obecnie jest wiceliderem IV ligi, ale jeszcze w sezonie 2014/2015 występowała w II lidze. Wówczas przez klub przewinęło się kilkudziesięciu zawodników, a niektórzy z nich mieli ekstraklasową przeszłość. W limanowskiej drużynie trudno było o promocję swoich umiejętności i zapracowanie sobie na kontrakt w znacznie zamożniejszym klubie. Limanovia grała słabo i po zajęciu ostatniego miejsca została zdegradowana. To dla wielu piłkarzy oznaczało duże problemy ze znalezieniem sobie nowego pracodawcy. Znaczna część piłkarzy wylądowała w niższych ligach.

Jednak niektórzy byli zawodnicy z tzw. armii zaciężnej radzą sobie bardzo dobrze, mając miejsce w podstawowych składach pierwszoligowców. Czy Limanovia doczeka się, aby jej były zawodnik zagrał w ekstraklasie?

W tej chwili najbliższy tego celu jest słowacki pomocnik Martin Pribula (31 lat). Były piłkarz Limanovii już w ubiegłym sezonie był kluczowym zawodnikiem Zagłębia Sosnowiec i wyróżniającym się zawodnikiem zaplecza ekstraklasy. W tym sezonie utrzymuje bardzo wysoką formę. Po 15 kolejkach drużyna z Sosnowca jest liderem I ligi, a słowacki pomocnik w tym sezonie zdobył już sześć goli. Martin Pribula do Limanovii przeszedł na początku 2015 roku. W wiosennych rozgrywkach sezonu 2014/2015 był zdecydowanie najlepszym piłkarzem zespołu, który zajął ostatnie miejsce w II lidze. W 15 spotkaniach zdobył 11 goli i został najlepszym strzelcem drużyny.

W I lidze bardzo dobrze radzi sobie Michał Bierzało. 21-letni obrońca do drugoligowej wówczas Limanovii wypożyczony był z rezerw Wisły Kraków. Wiązano z nim bardzo duże nadziej, został sprowadzony wiosną 2015 roku. Niestety a limanowskiej drużynie grał przeciętnie i wydawało się, że pobyt w najsłabszej drużynie II ligi tylko mu zaszkodzi. Tymczasem tuż po zakończeniu sezonu podpisał kontrakt z innym pierwszoligowcem Stalą Mielec. Bardzo szybko wskoczył do pierwszego składu swojej nowej drużyny. Stal Mielec spisywała się bardzo dobrze i zasłużenie wywalczyła awans do I ligi. Na zapleczu ekstraklasy również jest podstawowym zawodnikiem beniaminka z Mielca. W tym sezonie zagrał w 1 spotkaniach i zdołał nawet wpisać się na listę strzelców (w zwycięskim meczu 3-1 ze Zniczem Pruszków).

Maciej Mysiak (32 lata) jest od dwóch lat podstawowym zawodnikiem Znicza Pruszków. W Limanovii spędził cały sezon 2014/2015, ale należał do grona największych rozczarowań. Wówczas liczono bowiem na niego najbardziej ze wszystkich zawodników, doświadczony obrońca jak na drugoligowe warunki miał przecież bardzo bogaty piłkarski życiorys. Były zawodnik Wisły Kraków w ekstraklasie występował w barwach GKS Katowice i GKS Bełchatów. Był także zawodnikiem m.in. Pogoni Szczecin i Floty Świnoujście. Wydawało się po słabym sezonie w ostatniej drużynie II ligi będzie skazany na grę w niższych ligach. Tymczasem szybko znalazł zatrudnienie w drugoligowym Zniczu Pruszków. Do tego w ubiegłym sezonie jego nowy zespół wywalczył awans do I ligi. Maciej Mysiak również na zapleczu ekstraklasy jest podstawowym zawodnikiem drużyny z Mazowsza. W tym sezonie rozegrał 13 pełnych spotkań w I lidze, jego zespół jako beniaminek radzi sobie przeciętnie znajdując się w strefie spadkowej.

Bardzo dobry sezon na zapleczu ekstraklasy rozgrywa boczny obrońca Kamil Słaby (23 lata). Wychowanek Sandecji Nowy Sącz dla swojego macierzystego klubu w obecnych rozgrywkach zdobył już cztery gole, do tego sądeczanie znajdują się w czołówce. Kamil Słaby w Limanovii grał wiosną 2012 roku, gdy ta występowała jeszcze w III lidze. Miał wówczas 19 lat. Występy w limanowskim zespole były dla niego przełomowe. Zapracował sobie bowiem na kontrakt z drugoligową Resovią Rzeszów. Po zakończeniu kolejnego sezonu 2012/2013 wrócił do Sandecji Nowy Sącz, gdzie z dużym powodzeniem gra do dzisiaj. W kadrze Sandecji jest także Jakub Więcławek (19 lat). Jako siedemnastolatek wystąpił w kilku spotkaniach drugoligowej wówczas Limanovii w sezonie 2014/2015. Obecnie w barwach pierwszoligowca jeszcze się nie pokazał, występuje w rezerwach Sandecji na boiskach nowosądeckiej okręgówki czekając na swoją szansę.

Komentarze (1)

drSyrop
2016-11-04 20:32:02
0 0
'Limanovia obecnie jest wiceliderem IV ligi, ale jeszcze w sezonie 2014/2015 występowała w II lidze. Wówczas przez klub przewinęło się kilkudziesięciu zawodników, a niektórzy z nich mieli ekstraklasową przeszłość. W limanowskiej drużynie trudno było o promocję swoich umiejętności i zapracowanie sobie na kontrakt w znacznie zamożniejszym klubie. Limanovia grała słabo i po zajęciu ostatniego miejsca została zdegradowana. To dla wielu piłkarzy oznaczało duże problemy ze znalezieniem sobie nowego pracodawcy. Znaczna część piłkarzy wylądowała w niższych ligach.'

Ten fragment tekstu mnie rozwalił ............. LIMANOVIA była winna że pseudo gwiazdy obstawiały mecze??? LIMANOVIA była winna że ludzie którzy wykorzysywali swojego pracodawcę ( Szubryta ) nie mogli sobie znaleźć nowej ????? Wylądowali w niższych ligach ..... płacz.... niech sobie przypomną mecz w II lidze z Okocimskim Brzesko jaką zjebę dostali od Nas kibiców .....
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Byli zawodnicy Limanovii na boiskach I ligi"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]