Limanovia w „głębokim szoku”
Wczoraj w sali konferencyjnej Limanovii Limanowa, trener Dariusz Siekliński „zmierzył” się z anonimowymi komentarzami internautów. Spotkanie, na którym obecni byli również piłkarze, zorganizowało Stowarzyszenie Kibiców Limanovii. Dariusz Siekliński na samym początku powiedział, że po przeczytaniu komentarzy jest „w głębokim szoku”.
Stowarzyszenie Kibiców na spotkanie zaprosiło lokalne media. Nie mógł pojawić się główny sponsor Zbigniew Szubryt, który zajęty był ważnym sprawami zawodowymi. Przyszło zaledwie kilkunastu kibiców, z kartką wybranych komentarzy, które pojawiały się pod artykułami na portalu limanowa.in lub były przesyłane na adres mailowy Stowarzyszenia Kibiców. Trenerzy zazwyczaj nie dyskutują z anonimowymi wpisami w intenecie, ale Dariusz Siekliński został postawiony trochę w niezręcznej sytuacji, bo jak się okazało na sali nie było żadnego autora pytania (przynajmniej nikt się do tego nie przyznał). We wspomnianych anonimowych wpisach przejawiały się głównie doniesienia o złej atmosferze w drużynie i niezadowolenie z osiąganych wyników.
- Tak już mówiłem wcześniej nie czytam anonimowych wpisów w internecie – rozpoczął spotkanie Dariusz Siekliński. - Ale sponsor mnie poprosił o wspólne spotkanie, więc wszedłem na portal i poczytałem komentarze internautów. Powiem szczerze, że jestem w głębokim szoku i pewnie zawodnicy również. Limanovia jest beniaminkiem II ligi, na dwanaście spotkań dziewięć rozegraliśmy na wyjeździe. Czyli tylko 25 procent meczów graliśmy u siebie. Na boisku zdobyliśmy 18 punktów, co dawałoby nam miejsce w czołówce tabeli (wliczając w to punkty ze Stalą Stalowa Wola, które zostały odebrane walkowerem decyzją PZPN – przyp. red.). Jak w takiej sytuacji można mówić, że zespół ma problem i grozi mu spadek? Dla mnie to jest dosyć śmieszna sytuacja.
Trener jak również piłkarze są zaskoczeni bardzo krytycznymi komentarzami. Podkreślają, że wielu kibiców nie potrafi docenić osiąganych wyników i cieszyć się ze zwycięstw. Dariusz Siekliński podał przykład kibiców Stali Mielec (najbliższego rywala Limanovii) kiedy w komentarzach internetowych murem stanęli za swoją drużyną, która przez krzywdzące decyzje sędziego nie zdołała wygrać u siebie z Pogonią Siedlce. – Natomiast po naszym meczu w Siedlcach, gdy sędzia zrobił z nas baranów, to były komentarze, że trener tłumaczy porażkę błędami sędziego (arbiter nie odgwizdał rzutu karnego dla Limanovii, drugi gol dla Pogoni padł ze spalonego i podjął kilka innych kontrowersyjnych decyzji – przyp. red). W tych wszystkich komentarzach jesteśmy traktowani jak trędowaci. Dałem przykład Stali Mielec, która była broniona przez działaczy i swoich kibiców. Nasi zawodnicy jak grają bardzo dobrze to w komentarzach tego się nie docenia. Radek Kulewicz (kapitan drużyny) powiedział mi kiedyś, że z komentarzami wygląda tak, że jak wygrywamy to pojawiają się dwa pozytywne, a jak przegrywamy to dwadzieścia krytycznych. Kibice najbardziej potrzebni są nie w sytuacji, gdy wygrywamy, tylko w trudnych momentach. Kibica poznaje się w biedzie – przekonywał Dariusz Siekliński.
Przedstawiciele kibiców starali się wyjaśnić intencje zorganizowanego spotkania. – Chcieliśmy, aby „bohaterowie” komentarzy przyszli i dowiedzieli się wprost od piłkarzy jaka jest sytuacja – powiedział jeden z kibiców - Mateusz. – Lepiej jest szybko wyjaśniać wszelkie wątpliwości. Niestety stchórzyli i okazuje się, że wolą krytykować z ukrycia chowając się za anonimowymi nickami.
- Nie ma sensu wdawać się dyskusje z anonimowymi komentarzami – przekonywał Radosław Kulewicz. - Jeśli kibice mają jakieś wątpliwości to zawsze mogą podejść i zapytać. A ci którzy chcą pisać anonimowo i tak będą to robić dalej, nie mamy na to wpływu. Po prostu nie zwracajmy na to uwagi i róbmy swoje.
Zanim trener, piłkarze i kibice zgodzili się, że w przyszłości reakcja na anonimowe wpisy w intenecie nie ma sensu, Dariusz Siekliński odpowiedział na część komentarzy, które pojawiały się do tej pory.
Internauci pytali m.in., kto ponosi winę za walkower ze Stalą Stalowa Wola (na boisku 1-0 dla Limanovii, jednak w zwycięskim zespole wystąpili nieuprawnieni zawodnicy do gry). Sprawę szeroko opisywaliśmy na naszym portalu.
- W ostatnich tygodniu przed rozgrywkami w klubie było tylko pięć osób, które zajmowały się wszystkimi sprawami – tłumaczył trener. - Nie było jednej konkretnej osoby wyznaczonej do zgłoszenia zawodników. Dokumenty zostały wysłane pocztą, ale nie wysłano ich mailowo. Prawda jest taka, że sprawa walkowera to również złośliwość ludzi w Polskim Związku Piłki Nożnej, którzy chcieli coś pokazać Małopolskiemu Związkowi Piłki Nożnej. Musieliśmy się wówczas trochę wyciszyć, bo zaczęli do klubu dzwonić z PZPN-u i Małopolskiego Związku Piłki Nożnej, wszyscy mieli do siebie nawzajem pretensje. Niewątpliwie część winy leży po stronie klubu. Niestety przed rozgrywkami kiedy kadra została już ustalona kilka osób zajmowało się zgłoszeniem do rozgrywek i nie dopatrzyliśmy pewnej sprawy.
Jeden z internautów nie mógł zrozumieć dlaczego Bartłomiej Hudecki (19 lat, wychowanek Limanovii), który nie występował w ubiegłym sezonie na boiskach III ligi, zaliczył już kilka występów w II lidze.
– Nie rozumiem tego pytania – odparł Dariusz Siekliński. - Jak przyszedłem do klubu zwracano mi uwagę, że poprzedni trener nie sięgał po wychowanków. Zwłaszcza kibice chcieli, żeby się to zmieniło. W tej chwili Radek Kulewicz ustabilizował formę i razem z Arkadiuszem Garzełem tworzy świetną parę stoperów. Hudeckiego, młodego chłopaka, wyciągnąłem z juniorów i obecnie gra na poziomie II ligi. A dlaczego nie grał w III lidze? Bo nie był jeszcze na to gotowy, ale cały czas trenował z pierwszym zespołem. W zeszłym roku przegrywał miejsce w składzie z dwoma młodzieżowcami: Mizią i Serafinem. Jakie ma znaczenie, że Hudecki nie grał w III lidze, jeżeli teraz zrobił znaczne postępy? Poza tym w III lidze była inna sytuacja, bo graliśmy pod presją. Teraz, gdy wprowadzam wychowanka Limanovii do pierwszego składu, ktoś uważa to za błąd?
W anonimowych komentarzach bardzo często pojawiają się informacje o złej atmosferze w drużynie. Zarówno piłkarze jak i trener jasno stwierdzili, że nie ma to nic wspólnego z rzeczywistością. - Dobra atmosfera wyróżnia tę drużynę – podkreślił kapitan drużyny, Radosław Kulewicz.
- Jestem trenerem z charakterem i takich samych piłkarzy chce mieć w zespole – dodał Dariusz Siekliński. - Gdyby w drużynie był piłkarz zadowolony, że jest w tym klubie i nie gra, to bardzo źle by o nim świadczyło. Ludzie ambitni chcą grać jak najwięcej i to jest bardzo dobra cecha tego zespołu.
Dariusz Siekliński nie rozumie również komentarzy, w których drużynie zarzuca się słabą grę i wręcz fatalną sytuację w tabeli, grożącą spadkiem.
- Źle zagraliśmy w meczu z Siarką Tarnobrzeg, słabiej zaprezentowaliśmy się również w Łowiczu - powiedział trener beniaminka. -. Chciałbym, aby kibice zrobili sobie średnią ilość punktów Limanovii zdobytych na wyjeździe i porównali ze średnimi meczów wyjazdowych innych drużyn. W takim porównaniu wypadamy korzystnie. U siebie z trzech spotkań wygraliśmy dwa i jeden mecz skończył się podziałem punktów. To jak na razie bardzo dobry bilans.
Jeden z internautów wypytywał nawet o ewentualne odejście trenera. Dariusz Siekliński wspomniał, że po powrocie z Anglii w ostatnich pięciu latach z bardzo dobrym rezultatem prowadził Szreniawę Nowy Wiśnicz i Hutnika Kraków. - Po przyjściu do Limanowej otrzymałem zadanie wywalczenia awansu do II ligi i to zrealizowałem. Obecnie moim zadaniem jest utrzymanie drużyny w II lidze. Teraz, biorąc pod uwagę wyniki osiągane na boisku jesteśmy czołową drużyną, miałbym rezygnować?
Niektóre pytanie przyniesione przez kibiców były bardzo niejasne i wymagały doprecyzowania, a że ich autorzy ponoć nie byli obecni na sali to trener nie mógł udzielić odpowiedzi.
Trudno również było zgodzić się Dariuszowi Sieklińskiemu z zarzutem, że w większości spotkaniach wymienia pół składu. Wyjściowa jedenastka Limanovii jest przeważnie łatwa do przewidzenia, a większość zmian wymuszona była głównie przez żółte kartki lub drobne urazy. W każdym razie w porównaniu do innych zespołów trudno tu zauważyć jakieś odstępstwa od normy.
Niezrozumiałe było również pytanie o „pupilków”, których według komentarzy ma faworyzować trener. Większość kadry to zawodnicy sprowadzeni przez trenera Sieklińskiego. Niektórzy z nich często siedzą na ławce rezerwowych, a z drugiej strony w pierwszej jedenastce grają także zawodnicy sprowadzani przez poprzednich trenerów.
Trener mówił także o polityce transferowej i przygotowaniu fizycznym zawodników. - Przed sezonem ustaliliśmy, że zawodników ściągamy z rejonu i za darmo. Tak przyszedł Komorek, Pyciak, dwóch młodzieżowców z Krakowa, szansę otrzymali Senegalczycy, którzy występowali w niższych ligach. Po kilku cięższych treningach złapali pewną zadyszkę. Jednak teraz są w coraz lepszej formie. Jakie jest przygotowanie fizyczne drużyny? Proszę sobie przypomnieć dwa ostatnie mecze z Motorem Lublin i Wisłą Puławy. W końcowych 20 minutach mieliśmy miażdżącą przewagę, a to chyba dobrze świadczy o przygotowaniu fizycznym.
Trener podkreślił, że mimo wielu prób nie udało się znaleźć zawodowego bramkarza, który po czerwcu nie miałby ważnego kontraktu (dotyczyło pytania o brak drugiego bramkarza). Próby pozyskania nowego zawodnika na tej pozycji zostaną wznowione w następnym okienku transferowym. W drużynie w porównaniu do innych zespołów nie dochodzi to częstych kontuzji, a w zasadzie są to nieliczne drobne urazy, które kończą się tylko chwilową niezdolnością do gry.
Dariusz Siekliński podkreślał, że większość rywali w II lidze funkcjonuje w znacznie lepszych realiach Zarówno pod względem finansowym, jaki i posiadania bazy sportowej. Wymienił wielkość budżetów przykładowych klubów: Motor Lublin – budżet 4 miliony zł, Wigry Suwałki - 3,5 miliona zł, Wisła Puławy – 3 miliony zł.
– W odróżnieniu do rywali nie mam w drużynie zawodników z ekstraklasy, ale wiem, że mam super zespół złożony z ambitnych ludzi – podkreślał w rozmowie z kibicami Dariusz Siekliński. - Jestem przekonany, że się utrzymamy. I co ważne, do osiągnięcia tego celu w przerwie zimowej nie potrzebujemy żadnych wzmocnień. Prócz oczywiście bramkarza, o czym wspominałem już wcześniej. Utrzymanie się w pierwszej ósemce II ligi będzie tak jak awans.
Treningi Limanovii odbywają się w trudnych warunkach, bowiem boczne boisko wymaga remontu. Murawa pod limanowskim szpitalem jest w fatalnym stanie i nie nadaje się do treningów, bo bardzo łatwo tam o kontuzje. Jednak jak podkreślił Dariusz Siekliński są kolejne plany rozbudowy bazy sportowej Limanovii i również pod tym względem powinno być coraz lepiej.
(Aktualizacja 5:49)
Może Cię zaciekawić
Prosta droga do Krakowa
Myślałem, że to się nie stanie. Oczyma wyobraźni widziałem DK28 porośniętą mchami i młodymi brzezinami, z wężami i jaszczurkami grzejącym...
Czytaj więcejKaczyński: zgłoszę swoją kandydaturę na prezesa PiS na kolejną kadencję
"Dziś jasno mówię: zgłoszę swoją kandydaturę na prezesa Prawa i Sprawiedliwości i poproszę o wybór na kolejną kadencję. Oczywiście to del...
Czytaj więcejLista KO do Sejmiku Województwa Małopolskiego
Spotkanie otworzyła posłanka Weronika Smarduch – szefowa sztabu regionalnego KKW Koalicja Obywatelska. Ważne jest uświadomienie mieszkańcom re...
Czytaj więcejKrótszy tydzień pracy? Ministerstwo prowadzi analizy
Szefowa MRPiPS pytana była, czy rząd bierze pod uwagę wprowadzenie skróconego tygodnia pracy. "Rzeczywiście prowadzimy analizy dotyczące czasu p...
Czytaj więcejSport
Klaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejSławomir Jasica medalistą Mistrzostw Europy
- Mistrzostwa Europy to dla mnie w tym roku najważniejsza impreza sportowa, do której się przygotowywałem, ale oczywiście nie obyło się bez prz...
Czytaj więcejDwa wzmocnienia Limanovii
Z Sandecji Nowy Sącz do limanowskiej drużyny przeszedł Michał Palacz (19 lat, pomocnik lub obrońca). Młodszy brat Kamila Palacza, który jest kl...
Czytaj więcejCudzoziemcy spoza Unii Europejskiej w piłkarskich rozgrywkach lig regionalnych
Dopuszcza się równoczesny udział jednego dodatkowego zawodnika (z kontraktem profesjonalnym) spoza obszaru Unii Europejskiej po regulamin...
Czytaj więcejPozostałe
Luty najcieplejszy od ponad 100 lat. Zimę zastąpi pora chłodna - twierdzą eksperci
Od kilku dni panują wiosenne temperatury, choć to dopiero przełom lutego i marca. Leszczyna zaczęła kwitnąć już w pierwszych dniach lutego, po...
Czytaj więcejOd 1 marca renciści i wcześniejsi emeryci dorobią więcej
Do emerytur i rent można dorabiać, trzeba jednak pamiętać o tym, że istnieją limity przychodów. Ich przekroczenie może spowodować, że ZUS zm...
Czytaj więcejRuszają ćwiczenia Dragon-24 - utrudnienia na drogach
Jest ono testem zdolności Sił Zbrojnych RP do reakcji na potencjalny wielowymiarowy kryzys o charakterze zbrojnym, przyczyniając się w ten sposób...
Czytaj więcejBudowa przydomowych schronów i ukryć nie będzie wymagała pozwolenia na budowę
Chodzi o projekt nowelizacji Prawa budowlanego oraz niektórych innych ustaw, nad którym pracuje resort rozwoju i technologii. Jak wskazano we wpisi...
Czytaj więcej
Komentarze (19)
http://limanowa.in/sport;pod-ostrzalem-kibice-limanovii-odpytaja-trenera-i-glownego-sponsora,15426.html
Jak mnie zaczynają śmieszyć te komentarze !!! Gdzie była informacja o spotkaniu? Na portalu randkowym....
Teraz się pytacie gdzie było info na ten temat? Na trzech k…portalach na tym na którym komentujecie atmosferę w klubie na stronie Limanovii i na stronie kibiców.
@ Karol zacznijcie od siebie z klubem się jest na dobre i na złe a Wy też nie jesteście święci.
Ile razy tak było, że obraziliście się i sami jechaliście po drużynie?.
Nie wszyscy muszą kochać Limanovi i jej kibicować, ale muszą widzieć, że są kibice, którzy stoją za klubem i nie obrażają się na drużynę, gdy nie idzie, ale Ją wspierają.
Większość tych negatywnych komentarzy pochodzi z Waszych szeregów niestety @ kibiceLimnovi taka jest moim zdaniem przykra prawda.
Jak idzie jest oki jak jest pod górkę to głowa w piasek a co gorsze sami dokładacie do pieca spod nicków.
To trzeba zmienić.
To, że ktoś pisze niepochlebny komentarz ( będzie takich wiele po przegranych meczach) powinno Was obligować do przedstawienia własnego stanowiska, że jesteście z drużyną a przegrane się zdarzają, bo z założenia ktoś musi wygrać.
Wiele razy broniłem Limanovię na tym portalu jak nie szło, gdzie byliście wtedy?.
Chcieliśmy żeby Ci krzykacze z portalu przyszli i usłyszeli to co trener powiedział,ale jak widać nikt nie przyszedł (chyba bo nikt nie zapytał o nic). Trener odpowiedział na pytania z komentarzy i te co dostaliśmy na meila i koniec tematu,a wszystkim zazdrośnikom hmm bajos
Dlatego komentarze w kierunku określonych osób będą się tutaj mnożyć jak grzyby po deszczu.
SWOI czekają już żeby obejmować kolejne posadki.
Najpierw trzeba zrobić zamęt w drużynie a potem !heja! po działaczach.
Pomysł kibiców jest bardzo dobry.
Najwięksi znawcy piłki schowali głowy w piasek.
@ kibicelimanovia na głupotę nie ma lekarstwa drużyna jest dobra i trzeba Ją wspierać okazując tym samym szacunek dla zawodników, sponsorów, trenera i działaczy.
Sami dobrze wiecie kto pisze te komentarze bo się znacie.
Życzę powodzenia i jak najmniej problemów z 'niby kibicami'.
nie obrażaj mnie ,że Polska to popieprzony kraj, Polska to piękny kraj tylko ludzie są sk...... i to tacy jak ty którzy w ten sposób podchodzą do rzeczywistości ,co ty stworzenie wełniaste zrobiłeś żeby było lepiej,aha anonimowo narzekasz.
proponuje nie wycierac sobie Polska maila, ok?
PANOWIE, PROSZE BARDZO O NIE ANGAŻOWANIE SIE W TE DURNE POGADUSZKI,MY WIEMY SWOJE I ROBIMY SWOJE A RESZTA NIECH SIE DALEJ CHOWA ,CALE ZYCIE.LIMANOVIA!!!
ROMAN FIEJTEK
CZYŻBY TAK WYGLĄDAŁ gość @willma i @JAN???
http://img2.demotywatoryfb.pl/uploads/1254673566_by_kickest_600.jpg
Do niedzieli.
Zbieramy kasę dla Magdy Bochenek