7°   dziś 5°   jutro
Środa, 27 listopada Walerian, Wirgiliusz, Maksymilian, Franciszek, Ksenia

Najtrudniejsza walka Ślęzaka

Opublikowano 05.12.2015 18:48:10 Zaktualizowano 04.09.2018 14:06:02

Najtrudniejsza walka Ślęzaka Wojciech Ślęzak (65 lat) to jeden z najbardziej popularnych zawodników Sandecji przełomu lat 70. i 80. ubiegłego wieku. Był trenerem wielu regionalnych klubów. Niestety od ponad roku ma poważne problemy zdrowotne, czeka go długa rehabilitacja. Byli koledzy z boiska i podopieczni pamiętają o nim i pomagają w trudnych chwilach.

Półtora roku temu Wojciech Ślęzak doznał udaru mózgu i przez dłuższy czas jego stan był bardzo poważny. Po długim okresie paraliżu wszystkich kończyn, powoli zaczął wracać do zdrowia. Ciągle ma problemy z poruszaniem się i mówieniem. Tuż przed chorobą udał się na sportową emeryturę, rezygnując z pracy trenerskiej. Parę dni przed udarem mózgu mówił: - Już jakiś czas temu przeszedłem na trenerską emeryturę. Chcę trochę spokoju, teraz radość z życia czerpię głównie w czasie zabawy z wnukami. Człowiek w pewnym wieku dostrzega bardzo wyraźnie, że rodzina jest najważniejsza, a rywalizacja sportowa to w gruncie rzeczy tylko mało znacząca rozrywka.

Obecnie Wojciech Ślęzak przechodzi skomplikowaną i długotrwałą rehabilitację. Bardziej specjalistyczne leczenie wiąże się z większymi kosztami.

- Rehabilitacja przebiega bardzo powoli, ale daje efekty – mówi Ryszard Ślęzak, brat byłego piłkarza Sandecji. – Nakłady finansowe są ogromne. Pomocną dłoń wyciągnęły już kluby, w których kiedyś Wojtek pracował.

- Trener Ślęzak pracował w naszym klubie przez ponad rok, gdy graliśmy w lidze okręgowej (głównie sezon 2002-2003) – wspomina Lesław Smaga, prezes Grodu Podegrodzie. – Ten czas wspominamy bardzo dobrze, utrzymywał znakomitą atmosferę w drużynie, był lubiany. Jeden ze sponsorów miał inną wizję zespołu, dlatego po roku współpraca z Wojtkiem Ślęzakiem niestety dobiegła końca. Do dzisiaj ma tutaj wielu znajomych i przyjaciół. Gdy dowiedzieliśmy się o jego problemach zdrowotnych, natychmiast zorganizowaliśmy na jego rzecz turniej. Trzymamy kciuki za jego szybki powrót do zdrowia.

Wojciech Ślęzak najlepszy okres swojej piłkarskiej kariery przeżywał w Unii Tarnów i Sandecji Nowy Sącz. Do sądeckiego klubu trafił w 1978 r. ściągnięty przez Jerzego Leszczyńskiego. Jego przeprowadzka do Nowego Sącza miała związek z życiem prywatnym. Stąd pochodziła jego żona i w tym mieście widział swoją dalszą przyszłość. Na boisku był kluczowym zawodnikiem linii obrony. Bardzo dobre warunki fizyczne sprawiły, że dla rywali był trudną przeszkodą do przejścia. Odznaczał się także silnym uderzeniem z rzutów wolnych, ambitną postawą i świetną grą głową, również w polu karnym rywali. Z tego względu, jak na obrońcę, zdobywał dużo goli. To wszystko sprawiło, że w tamtych czasach stał się ulubieńcem sądeckich kibiców. Jego otwartość i komunikatywność przynosiła mu coraz większą sympatię. Po kilku latach gry w Sandecji wrócił do swojego macierzystego klubu, Limanovii, jednak na stałe zamieszkał w Nowym Sączu i zawsze sercem był bardzo blisko biało-czarnych.

Już na początku obecnego roku turniej charytatywny na rzecz swojego byłego trenera zorganizował Gród Podegrodzie. O swoim byłym trenerze w trudnych chwilach nie zapomniała Zalesiana Zalesie, Uran Łukowica, a także Unia Tarnów, w której kiedyś grał. Teraz pomoc oferuje także piłkarskie środowisko w Limanowej, gdzie na początku lutego odbędzie się futsalowy turniej. Organizatorzy - Limanowska Liga Futsalu i rodzina Wojciecha Ślęzaka mają nadzieję, że w rywalizacji udział wezmą również zespoły z Nowego Sącza i okolic.

***

Wojciech Ślęzak - urodził się w 1950 r. Jest wychowankiem Limanovii, gdzie na początku swojej piłkarskiej przygody występował w drużynach młodzieżowych. Gdy rozpoczął grę w seniorach, przeszedł do drugoligowej Unii Tarnów. Wkrótce otrzymał także powołanie do reprezentacji młodzieżowej Polski U23, w której grał wówczas m.in. Andrzej Szarmach i Grzegorz Lato. Wystąpił w dwóch spotkaniach reprezentacji: z Norwegią (porażka 0-1) i Niemiecką Republiką Demokratyczną (1-1). W 1978 r. został piłkarzem Sandecji Nowy Sącz. W 1982 r. wrócił do Limanovii, karierę zawodniczą zakończył sześć lat później po krótkim pobycie w Victorii Witowice Dolne. Jako trener pracował m.in. w LKS Świniarsko, Grodzie Podegrodzie, Skalnik Kamionka Wielka, Hart Tęgoborze, krótki epizod w Sandecji, Limanovii, a ostatnio Uran Łukowica i Zalesianki Zalesie.

Fot. archiwum Uran Łukowica.

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Najtrudniejsza walka Ślęzaka"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]