kpiarz
Komentarze do artykułów: 2837
Panie @forfiter - to by musieli sięgnąć do życzeń z poprzedniej epoki, a te ciężko znaleźć w wersji elektronicznej, to i kopiuj-wklej nie wychodzi. Przecież nie będzie Pani JT przepisywać, bez przesady, to za dużo roboty :)
Panie @Wislak, co do Pańskich insynuacji - ktoś mądry kiedyś powiedział 'Nigdy nie kłóć się z głupcem, bo wpierw sprowadzi rozmowę do swojego poziomu, a później pokona doświadczeniem', zatem pozostawiam Pana we własnych przekonaniach i strzepuje pył Pańskich nieprzystojnych słów z mego umysłu :) Panie Romku 'idz i czekaj, zawsze cos tam przyjedzie, jak nie ten to tamten' - to jest właśnie obraz tego bajzlu, o którym pisałem, który chce Pan Burmistrz uporządkować, a w którym nieźle się wielu czuje, bo można, jak to powiedział w tv Pan P. 'jeździć kiedy się chce i jak się chce'. I dobrze jak dana linię obsługuje kilku różnych przewoźników, bo 'zawsze coś pojedzie'. Gorzej jak obsługuje jeden lub dwóch. I 'jak nie pojedzie', albo pojedzie sobie 10 min wcześniej wg własnego widzimisię to czekaj godzinę lub dwie na następnego. Ja się przyjrzałem przez ostatnie dwa m-ce jak to funkcjonuje, jeździłem w różne miejsca naszego powiatu, po to by zażyć relaksu górskich wędrówek i przy okazji sprawdzić, jak statystyczny pasażer może dotrzeć w różne urokliwe zakątki korzystając z komunikacji zbiorowej. Wniosek jest jeden niczym w Piśmie Świętym - 'Nie znasz dnia ani godziny' kiedy coś pojedzie lub nie. Pozdrawiam :)
Następnym razem proszę napisać na PW - ja chętnie, zupełnie za darmo napiszę jakieś ładne życzenia w imieniu Powiatu i zrzeknę się z radością praw autorskich ;)
Ależ nie ma czego roztrząsać. Jak się robi mgr vel lic. na zasadzie kopiuj-wklej-zmień szyk w zdaniu (to ostatnie dla bardziej ambitnych), to stare nawyki zostają. Ja wiem, że to bardzo trudno naszej wykształconej (niejednokrotnie za nasze pieniądze) kadrze lidera powiatów sklecić 5-20 w miarę estetycznych zdań samodzielnie i poprawnie gramatycznie...
Pomalutku dojdzie do ładu. Nie po dobroci, to pod przymusem ale dojdzie, bo nigdzie tak nie ma, żeby ogon kręcił psem a nie pies ogonem. Pani @bearchen, chyba Pani rozumie, że żeby rozmawiać, to trzeba dwu stron w rozmowie. A jak na razie to ja widzę, że schemat się powtarza. Pan Burmistrz wysyła pismo w jakiejś kwestii (wspólnego dworca, przystanków, nowych umów) do właścicieli firm przewozowych, ci biegną do swojego mędrca pietruszkowego, a ten im nakazuje się 'obrazić' na Burmistrza i z nim nie gadać, no bo chce zmienić bajzel na porządek, a zamiast tego robić protesty, ulotki i kombinacje z jakimiś dzikimi dworcami. Oczywiście wszystko rzekomo dla dobra pasażerów/śledzi/krów dojnych (niepotrzebne skreślić, lub pozostawić wszystkie w zależności od linii przewozowej). Ciężko rozmawiać z kimś, kto nie chce rozmawiać, bo mu dobrze w bajzlu. Ale jak już pisałem wcześniej słowami powiedzonka mojego dziadka - 'Na każdą d.pę znajdzie się decha'. Powodzenia Panie Burmistrzu, może się uda to wszystko uporządkować :)
Ta szuflada to niczym znany Latający Holender - robi sporo zamieszania, są tacy co mówią, że go widzieli, ale nikt nie jest w stanie udowodnić jego istnienia ;)
Panie @PasazerLinii7, polecam gimnazjum - tam takie teksty o szarych komórkach przechodzą :) A do pracy na stoisko z nabiałem, robić dziury w serze, żeby było w co palce wtykać ;) Typowy polski malkontent - jak coś się dzieje, to narzekać. Jak się nic nie dzieje - narzekać że nudno. 'Bido ze bido'...
Doradca pod innym nick'iem? Nie sądzę. Tak jak i ja. To praktykują najmici spod 'lśniącego sztandaru' żeby wywołać ułudę poparcia. My wyrażamy tylko własne zdanie :)
Panie @nobek, nadal twierdzę, że porównujesz Pan dwie odmienne rzeczy. Jeśli Pan uważa, iż Pan radny Wójtowicz pobrał jakieś wynagrodzenie nielegalnie - proszę zgłosić doniesienie o przestępstwie. Tyle, że Pan Wójtowicz wykonał określona prace za pobrane wynagrodzenie. to nadal dla mnie jest diametralnie odmienne od pobierania publicznej kasy dla własnych zachcianek (w tym wypadku kształcenia). I niech Pan nie próbuje mi wmówić, że nie pojmuje Pan nadal sensu mojej wypowiedzi, bo uznam Pana za (przepraszam za wyrażenie) upośledzonego :) Dobrej nocy, ja wracam do pracy :)
Panie @nobek, Pańskie porównania są kompletnie nietrafione. Pan Wójtowicz wykonuje określoną pracę ( w tym wypadku prowadzenie imprezy jako konferansjer) i otrzymuje za to określone wynagrodzenie. Pan Burmistrz pełni określone obowiązki i otrzymuje określone wynagrodzenie. Tak samo zresztą jak Pan Starosta - otrzymuje wynagrodzenie za pełniona funkcję. No ale ta zapomoga na studia, pochodząca przynajmniej częściowo z budżetu powiatu to wynagrodzenie za co? Za to, że się na stare lata kształcić zachciało? Co ma wspólnego wynagrodzenie za wykonywana pracę z podarowaną wspaniałomyślnie kasą podatnika, bo ktoś tam doszedł do wniosku, że chce mieć jedna na stare lata ten mgr przed nazwiskiem? Tak , jak napisał Pan @forfiter - ludzie ze zdrowym rozsądkiem i odrobina przyzwoitości widzą, że jest to zwykłe wyłudzanie wspólnej kasy w 'majestacie prawa'...
Ale musiało się tam ładnie zagotować (i skroplić na 'gładkich powierzchniach') skoro w niedzielę, dzień wolny od pracy urzędniczej, który należy się naszym kochanym darmozjadom jak psu kiełbasa, zobligowano pracownika Wydziału Promocji do pisania komentarzy :D @BiuroPromocji napisało (bo nie wiem chłop li to czy kobita, nie podpisano z imienia i nazwiska): 'Znaczne kwoty pochodziły ze środków unijnych, reszta zaś to pieniądze zaplanowane i przeznaczone na ten cel z budżetu Powiatu Limanowskiego.' Jestem w stanie zrozumieć dofinansowanie kształcenia pracownika tego czy owego urzędu. On został zatrudniony (nie wybrany) i jak nic nie zawali będzie pracował 10, 20, 30 lat - jego wykształcenie będzie służyło mnie jako obywatelowi (przynajmniej w teorii). Ale ni cholery nie mogę zrozumieć jak ktoś, kto dzisiaj jest, jutro go nie będzie (kadencja trwa w najlepszym wypadku 4 lata, jak się nie zostanie wcześniej 'zwolnionym' z obowiązków, albo się czegoś nie przeskrobie, jak pan Tokarczyk), zarabiający miesięcznie 5,6,7 razy więcej niż przeciętny obywatel powiatu ma czelność wyciągać łapę po moje, jako podatnika, pieniądze. Chce się kształcić - nie ma problemu, ale za swoje. A jeśli zarabiając 10-12 tyś miesięcznie na prawdę jest tak ubogi, że go nie stać na opłacenie czesnego na uczelni, to niech sponsora poszuka, ale nie w postaci podatników. Pozdrawiam :)
Dokładnie Panie @subiekt. Nikt nie kwestionuje tutaj wyboru kogokolwiek, nikt też nie jest przeciwny podnoszeniu swoich kwalifikacji, bo to nawet pożądane. Tylko czy to ładnie mówiąc trywialnie 'wyciągać łapę' po pieniądze podatników, gdy się zarabia 2-3 średnie krajowe?
Żenujący to jest komentarz jaki i sam autor powyżej. Fabryce Lesieur - człowiek z misją, które chce coś zrobić dla ginących gatunków. Ciekawe przedsięwzięcie :)
I zastanawia mnie jeszcze jedno. Po kiego grzyba było jeździć 200 km do Ostrowca Świętokrzyskiego, skoro tyle dobrych uczelni jest w Krakowie (3 razy bliżej) nie wspominając, że Wyższą Szkołę Biznesu ma Pan Starosta 'pod nosem' w Nowym Sączu. Aż się boje głośno konkludować ;)
To mógłby być całkiem niezły nowy projekt PUP-u limanowskiego: 'Chcesz się wykształcić za darmo - zostań radnym! Przyjmujemy z wykształceniem średnim lub zawodowym, wypuszczamy z tytułem magistra. A wszystko na koszt podatników. Nie czekaj - już dziś złóż aplikacje i pokłon'
'Dobrze wykształcona kadra zarządzająca jest niezbędna dla prawidłowego funkcjonowania urzędu i sprawnej realizacji zadań jakie ustawy nakładają na samorząd powiatowy - tłumaczy powiat.' W pełni popieram tę wypowiedź, tylko czy nie powinno być tak, że poszukuje się wykształconej kadry a nie 'bierze swoich' i dokształca w trakcie. Pierwszy przykład z brzegu - niech któryś z Panów urzędujących spróbowałby pójść do pierwszego lepszego banku i przyjąć się na stanowisku zwykłego kasjera. I na rozmowie kwalifikacyjnej powiedzieć 'no mam wykształcenie średnie vel zawodowe ale jak mnie przyjmiecie, to ja zrobię tytuł magistra oczywiście za wasze, firmowe pieniądze'. Nie wiem czy z tej rozmowy wyleciałby przez kopniak w d.pę czy przez salwę śmiechu, która wypchnęła by go z pokoju... @Dunior, już przy okazji sławetnego odczytu Pana Starosty na sławetnej uczelni próbowałem od Pana @Janka i innych dowiedzieć się, czy gdzieś można obejrzeć/odsłuchać ten odczyt, lub zapoznać się z publikacjami Pana Starosty, jednak nadal nie uzyskałem odpowiedzi. Chyba trzeba będzie się zwrócić do tej wspaniałej uczelni w Ostrowcu Świętokrzyskim o udostępnienie materiałów. Taki potencjał intelektualny nie może przecież przebywać w cieniu :)
Panie @blizniak, ponoć głupota ludzka i miłosierdzie boskie nie zna granic. Ja nie znam z imienia i nazwiska tych 'klientów' Pani Moniki B., ale jakby byli zainteresowani, to ja posiadam w sprzedaży sadzonki wierzby rodzącej bardzo smaczne gruszki, a dla bardziej pobożnych oferta 'last minute' - szczebelek z drabiny, która przyśniła się Św. Jakubowi. Polecam ;)
Panie @juzek, dlatego jest napisane 'odbudowa' a nie 'remont'. Mam nadzieję, że się przyłożą :)
Pani/e @kota, ja może użyję krótkiej paraboli, aby zilustrować sens mojej wypowiedzi. Jeśli chcesz pokonać tyrana i stosujesz ku temu metody podobne do tych, stosowanych przez owego tyrana, to czymże się stajesz, jeśli nie kolejnym tyranem? A ludzi na prawdę nie interesuje,czy osoba robiąca im krzywdę dąży do jakichś światłych celów, czy robi to dla własnego kaprysu bądź zysku. Krzywda to krzywda Pani/e @kota.
'Sprawa się rypła' - Limanowa jest tak bardzo katolickim miastem, iż w promieniu 2 km od bazyliki należy się chodnikami poruszać w pozycji klęczącej, do czego mają skłaniać nisko powieszone znaki. Od razu zaznaczam, iż moja wypowiedź nie ma na celu 'atakowania proboszcza', jak to jeden ze znanych nam portali pseudo-dziennikarskich ma we zwyczaju bredzić ;)