Tak się zastanawiam tylko czy w XXI w. W momencie gdy prawidłowo działa sieć komunikacyjna i internetowa (bo gdy nie działa to rozumiem użycie...),po co w środku nocy włączać syrenę alarmową i budzić poza 15 strażakami OSP 15 tysięcy ludzi w mieście? ... o stresie związanym z syrenami w dzisiejszych czasach już nie wspomnę...

Bardzo ładna uroczystość. Trzeba przyznać, że część dla dzieci przygotowana bardzo pomysłowo! Brawo! Kwalifikacja do wojska, szpital polowy z misiami- była świetna zabawa! Wystawcy też dobrze przygotowani- wszystko bardzo ciekawe.

Tak tylko zostawię do poczytania... "Katolicy pochodzący z krajów azjatyckich dziwią się, dlaczego w katolickim kraju ludzie organizują i świętują hinduistyczne święta, które wg nich nie są zabawą, a oddawaniem czci obcym bóstwom. Posypywanie się kolorowymi proszkami jest religijnym elementem obrzędowym hinduizmu i jakoś trudno mi sobie wyobrazić, by wierny religii hinduistycznej brał udział w procesji Bożego Ciała, sypiąc kwiaty przed Najświętszym Sakramentem, albo polewając się wodą święconą dla zabawy. Żyjemy w rzeczywistości duchowej, w której nawet gesty wykonywane dla zabawy mają znaczenie."... tyle w temacie. Możecie mnie zjeść- mam prawo mieć swoje zdanie.

Pani Grażyno! Jestem specjalistą chorób wewnętrznych, od marca czynnie pracującym z pacjentami z COVID 19 w szpitalu w Bolesławcu (wówczas jednoimiennym, obecnie zakaźnym II stopnia). Prowadzimy pacjentów w średnim i ciężkim stanie stosując poza zalecanym leczeniem farmakologicznym, tlenoterapię bierną oraz z użyciem HFNC, NIV, czy respiratoroterapii. Codziennie badam pacjentów, śledzę na bieżąco badania tak aby móc pomoc jak najlepiej naszym pacjentom, jestem również wyznaczona do koordynowania dużego badania klinicznego, mającego na celu wyjaśnienie immunologii zakażenia wirusem SARS-cov2, przeprowadzanego przez ośrodek Uniwersytecki. Zachęcam Panią do zapoznania się z podstawową wiedzą naukową na temat badań molekularnych jeśli nie nabyła jej Pani dotychczas w toku swoich studiów. Mam nadzieję, że mając wyższe wykształcenie poza rozrywkowym oglądaniem "youtuba" wiedzę czerpie Pani również z wysoko punktowanych wydawnictw naukowych. Dyskusję podejmę z Panią jeśli przepracuje Pani choć jeden w oddziale z pacjentami z COVID19, zdiagnozuje ich, zbada, zleci leczenie, badania, zastosuje adekwatne wspomaganie urządzeniami leczenie tlenem... a komentarz pisałam sobie nad ranem zaczynając jeść obiad- bo wcześniej nie było kiedy. Tak - lekarze czasem też coś jedzą... też potrzebują się wysikać... napić się. Fotosyntezy nie prowadzimy- a już na pewno nie prowadzimy jej będąc większość czasu w kombinezonach- fotony nie docierają... pozdrawiam jeszcze raz i ponownie dużo zdrowia życzę! Lek. Maria Chodyra

Jest 3:43 w nocy i właśnie kończę przyjmować 13 pacjenta w ciągu ostatniej doby na oddział internistyczny- przekształcony na covidowy. Wszyscy pacjenci są w stanie średnim lub ciężkim. Wszyscy wymagający tlenoterapii w różnej postaci. Jeden młody człowiek (40 lat) w stanie skrajnie ciężkim został przeniesiony do oit. Nasz szpital w czasie lockdown był szpitalem jednoimiennym więc zdążyliśmy się przyzwyczaić do specyfiki pracy- ciężkiej pracy- w kombinezonach i maskach, przylbicach itd... Zmiany jakie obserwujemy w płucach u pacjentów w badaniach tomograficznych nigdy wcześniej nie obserwowaliśmy w żadnych nawet cięższych "infekcjach". Moment pogorszenia się stanu pacjentów jest często gwałtowny i nieprzewidywalny. Walka pacjentów o każdy oddech, przy braku przyczynowego leczenia jest bardzo trudna. Chętnie bym państwa niedowiarków zaprosiła na oddział- tak jak pewnie zrobiliby to chętnie lekarze z " limanowskiego płucnego"- jednak jest to niemożliwe choćby z przyczyn epidemiologicznych, które i tak Państwo mają gdzieś... ale zaprzeczanie ciężkiemu przebiegowi COVID19- jest drwieniem z rodzin pacjentów, którzy pogrążeni w bólu do dziś nie mogą przeżyć strat swoich najbliższych- którzy odeszli w samotności z powodu infekcji sars-cov2. Nie życzę nikomu emocji towarzyszących wykonywaniu ostatnich telefonów do rodzin pacjentów- tak żeby jeszcze mogli się pożegnać przed śmiercią... nie życzę nikomu emocji związanych z przekazywaniem informacji o śmierci młodej osoby z powodu covid 19... nie życzę największemu wrogowi zachorowania na Covid 19 w postaci pełnoobjawowej. Życzę wszystkim trochę refleksji i zastanowienia, bo to wszystko dzieje się na prawdę... i żaden protest "antycovidowcow" tego nie zatrzyma- choć byśmy tego Wszyscy bardzo chcieli. Dużo zdrowia Państwu życzę! Lek. Maria Chodyra ( z d.Wojtas)

Pozwolę sobie skopiować swój komentarz do artykułu o szpitalu z dnia 24.05.20 do tej samej sprawy- ponieważ nic się nie zmieniło. Szanowny Panie Kubo! Nie chce mi się czytać kolejnego artykułu na temat zakażeń w szpitalu, ponieważ jestem zmęczona po kolejnym dyżurze w szpitalu jednoimiennym w Bolesławcu. Pochodzę z Limanowej więc bardzo interesuje się tym co dzieje się w moim rodzinnym mieście, ale ostatnio jest nieznośnie nudno... Przynajmniej u Pana na portalu. W koło to samo... Do rzeczy: Praktycznie prawie na każdym dyżurze przyjmuję zakażonych pacjentów przekazanych z innych szpitali powiatowych lub miejskich, DPS-ów, bądź ZOLi. Zakażeni pacjenci są rozwożeni po całym województwie do szpitali jednoimiennych, a jednostki z których zostali przekazani są zamykane i dezynfekowane, po czym wracają do normalnej pracy po kilku lub kilkunastu dniach- najczęściej w zależności od dostępności personelu, który często również ulega zakażeniu. W dniu wczorajszym na przykład zamknięto Oddział Chorób Wewnętrznych w Kłodzku- proszę sobie sprawdzić. W związku z tym Pana podniecenie wystąpieniem infekcji koronawirusem w Limanowskim Szpitalu uważam za wybitnie przesadzone... Czemu równie zacnie nie opisuje Pan zakażeń powstałych w sklepach, urzędach itp... Nikt na świecie nie był przygotowany na taką sytuację.... NIKT!!! A Pan wymaga tego od Szpitala Powiatowego... Wiem ile trwało dostosowanie się szpitala w Bolesławcu do sytuacji jaka nas zastała - czyli stania się szpitalem jednoimiennym- gdzie pieniądze przeznaczone na środki ochrony osobistej, tworzenie izolatek, ogólnie całych warunków do tego aby stanąć do walki z koronawirusem są setki razy większe niż te co ma szpital w Limanowej... Plus niezliczone ilości darowizn itp. Proszę nie robić we własne gniazdo, bo uprzedzam, pracując w wielu szpitalach w wielu miejscach w Polsce- ten limanowski wcale nie jest taki zły- wręcz przeciwnie- jest na prawdę na dobrym poziomie. I jeszcze jedno- niech Pan nie zapomina, że swoimi artykułami codziennie nagannie ocenia Pan pracę setek oddanych temu miejscu osób, które z samego założenia że "mogą mieć kontakt z koronawirusem" bardziej prawdopodobny niż pracownicy sklepu czy urzędu (co bym kwestionowała) nie są osobami mile widzianymi w miejscach publicznych... A Pan dodatkowo sztucznie atmosferę podkręca. Zdrowia życzę! Lek. Maria Chodyra P.s. od tego czasu hospitalizowaliśmy Również przeglądanych z tych samych powodów np. ze szpitala w Kowarach oraz kolejnych dolnośląskich DPSów.

Szanowny Panie Kubo! Nie chce mi się czytać kolejnego artykułu na temat zakażeń w szpitalu, ponieważ jestem zmęczona po kolejnym dyżurze w szpitalu jednoimiennym w Bolesławcu. Pochodzę z Limanowej więc bardzo interesuje się tym co dzieje się w moim rodzinnym mieście, ale ostatnio jest nieznośnie nudno... Przynajmniej u Pana na portalu. W koło to samo... Do rzeczy: Praktycznie prawie na każdym dyżurze przyjmuję zakażonych pacjentów przekazanych z innych szpitali powiatowych lub miejskich, DPS-ów, bądź ZOLi. Zakażeni pacjenci są rozwożeni po całym województwie do szpitali jednoimiennych, a jednostki z których zostali przekazani są zamykane i dezynfekowane, po czym wracają do normalnej pracy po kilku lub kilkunastu dniach- najczęściej w zależności od dostępności personelu, który często również ulega zakażeniu. W dniu wczorajszym na przykład zamknięto Oddział Chorób Wewnętrznych w Kłodzku- proszę sobie sprawdzić. W związku z tym Pana podniecenie wystąpieniem infekcji koronawirusem w Limanowskim Szpitalu uważam za wybitnie przesadzone... Czemu równie zacnie nie opisuje Pan zakażeń powstałych w sklepach, urzędach itp... Nikt na świecie nie był przygotowany na taką sytuację.... NIKT!!! A Pan wymaga tego od Szpitala Powiatowego... Wiem ile trwało dostosowanie się szpitala w Bolesławcu do sytuacji jaka nas zastała - czyli stania się szpitalem jednoimiennym- gdzie pieniądze przeznaczone na środki ochrony osobistej, tworzenie izolatek, ogólnie całych warunków do tego aby stanąć do walki z koronawirusem są setki razy większe niż te co ma szpital w Limanowej... Plus niezliczone ilości darowizn itp. Proszę nie robić we własne gniazdo, bo uprzedzam, pracując w wielu szpitalach w wielu miejscach w Polsce- ten limanowski wcale nie jest taki zły- wręcz przeciwnie- jest na prawdę na dobrym poziomie. I jeszcze jedno- niech Pan nie zapomina, że swoimi artykułami codziennie nagannie ocenia Pan pracę setek oddanych temu miejscu osób, które z samego założenia że "mogą mieć kontakt z koronawirusem" bardziej prawdopodobny niż pracownicy sklepu czy urzędu (co bym kwestionowała) nie są osobami mile widzianymi w miejscach publicznych... A Pan dodatkowo sztucznie atmosferę podkręca. Zdrowia życzę! Lek. Maria Chodyra

Slakut2455 w której to bazylice? św. Piotra w Rzymie? Legalnie by tyle weszło... Bo w Limanowej nie ma Mszy Św. O 11.30;) także tego... Miłego przepychania się między regałami w Biedronce i stania w kolejce;) ... To już rzeczywiście lepiej byś się do kościoła wybrał pomodlić żeby Ciebie koronawirus nie dopadł...

A co ma piernik do wiatraka? O byciu specjalistą w danej dziedzinie świadczy fakt posiadania specjalizacji. A tytuł doktora nauk medycznych możesz mieć z anatomii, historii medycyny, higieny... I wcale nie musi poszerzać horyzontow w danej dziedzinie... Ale "dr n.med." wrażenie na ludziach robi- jak na loco00.

Cześć ich pamięci!!!

Przebieg konkursu z godzinami wystepow poszczegolnych kategorii byl znany cobajmniej tydzien wcześniej- wystarczylo sie zainteresowac... Najmlodsze dzieci miały wystartowac 8.45... Zakladajac 10 minut na wystep- bo tyle czasu bylo w regulaminie... Mozna bylo latwo policzyc na ktora godzine przyjsc... Ale najlatwiej zwalic na księży... Osobiście swoje dzieci przyprowadzilam duzo pozniej - czyli tak jak sobie to z regulaminu dostepnego na stronie parafii i urzedu miasta policzylam;) i prosze nie pluc na ksiezy... Bo w momencie gdy jest zaznaczone ze wystep maksymalnie trwa 10 minut- a dzieci juz 15 wsytepuja... I inne musza wlasnie przez nieregulaminowe czasy czekac- to tak to jest jak czlowiek nie patrzy na innych- tylko na siebie. Super ze jeszcze chce sie tutaj komus takie konkursy organizowac i zachecac do kultywowania tradycji- na zachodzie Polski. Kolednikow juz nie spotkacie... Za to dzieci pukajace w Hallowen cale tabuny. Niestety.

Pan Dyrektor bardzo dobrze sprawdza się na swoim stanowisku. Poza dobrym zarządzaniem szpitalem jest przede wszystkim dobrym człowiekiem- co przekłada się na dbanie o pacjentów i personel, a nie tylko słupki i wykresy na papierze. To w dzisiejszych czasach mało spotykane wśród menedżerów- a trzeba pamiętać, że szpital to nie fabryka śrubek- i jej celem nie jest przynoszenie zysku powiatowi a przenoszenie ulgi w cierpieniu chorym i profesjonalnej opieki medycznej. Pan Radzieta doskonale o tym pamięta. Oczywiście pojedyncze nieodpowiednie zachowania personelu lekarskiego czy pielegniarskiego zdarzają się- ale są one wynikiem braku wiedzy bądź kultury osobistej tychże osób- a nie winą Pana Dyrektora- i zdarzają się w każdym szpitalu. Co do wypłat czy możliwości wykonywania badań- z pustego i Salomon nie naleje... I tak jest dobrze- jeśli chodzi o terminy przyjęć, czy możliwość wykonania diagnostyki. Jej zakres ciągle poszerza się- i to się ceni!!! Brak lekarzy i pielęgniarek niestety występuje w całej Polsce- więc nie jest to problem tylko tego szpitala... Generalnie bardzo dobrze prowadzony szpital- a atmosfera zazwyczaj (jak to w życiu bywa) jest na prawdę dobra. Gderają tylko Ci, którzy nie mieli okazji dla porównania leżeć, bądź pracować w innym szpitalu. Mam nadzieję, że Pan Radzięta wygra kolejny konkurs.

Właściwy człowiek na właściwym miejscu:) P.s. zaraz i tak posypią się beznadziejney:Guy

A ja Nie wspominam dobrze żłobka. . . Chyba byłam pierwszym albo drugim rocznikiem- do dziś pamiętam siedzenie na nocnikach o wyznaczonej porze- dopóki się czegoś 'trwardszego' nie zroBiło- nie pomagały tłumaczenia, że np. W doMu rano już wszystko zostało zRobione- nogi cierpły- i siedziales dalej. Straszenie babą jagą gdy się nie chciało jeść- wtedy im wierzyłam- dziś wiem żE brali szmatę na miotlę i stukali w okna jadalni... dzieci były przerazone- itd... mam nadzieję, że to się wszystko zmieniło...

Zabawny- gdy zdarzy Ci się gdzieś przed jakąś z instytucji tłumaczyć np. Dlaczego spòźniłeś się z zapłaceniem jakiegoś podatku... błagam napisz na oficjalnym piśmie , że byłeś na L4 :) ciekawe czy go uznają? A idąc tym tropem to trzeba było napisać , że milicjanci pozostają na zwolnieniu. Nazwa też się chwilę temu zmieniła ale wszyscy wiedzą o Co chodzi;) ...no cóż- widzę, że brak dokładności czytelnikom nie przeszkadza. Nie przeszkadza- póki ich nie dotyczy.

Miało być pogłosek, a nie połówek - piszę na telefonie więc O literówkę łatwo.

Oczywista sprawa, że większość czytelników tego portalu nie ma wykształcenia medycznego bo to nie jest portal medyczny- ale to nie zwalnia was z rzetelności! Tym bardziej denerwuje mnie gdy wprowadzanie ludzi w błąd. Robienie sensacji z niepełnej informacji w dodatku podsycanie cierpienia rodzin chorych ludzi jest waszą specjalnością. Wasze przedstawianie opinii biegłych i konsultantów ròwnież mam gdzieś- mając wielokrotnie do nich wgląd mogę śmiało napisać, że są one tylko zdaniami powyciąganymi z całości wypowiedzi tak aby dopasowały się do atmosfery tworzonej przez was sensacji- na pewno nie oddają one całości opinii. Co do szpitala - nie jestem dyrektorem, więc nie wypowiem się w jego imieniu, ale w na jego miejscu już dawno zrobiłabym z wami porządek - bo wystawianie nieprawdziwych opinii ciężkiej pracy ok. 700 osób zatrudnionych przez szpital oraz niepotrzebne stwarzanie atmosfery strachu wśród ludzi dla zwiększenia poczytności portaliku ni jak ma się do etyki zawodu dziennikarza. Jednak mając wykształcenie z prawammedycznego śmiało mogę powiedzieć, że tajemnica lekarska i jej zĺamanie wiąże się z ciężkimi konsekwencjami prawnymi. Wy nie oczekujcie od szpitala dementowania waszych połówek! Wy piszcie prawdę tak żeby dyrekcja później nie musiała sobie zawracać wami głowy. Bo szpital jest od leczenia a nie od dementowania bezmyślnych krzywdzących komentarzy. Zero odpowiedzialności za słowa... Zero. I to jest przerażające. Od tego zaczęłam swój wywód od L4- jeśli Pan nie zrozumiał. Są pewne dziedziny w których jednak każde słowo się liczy. Nie ma miejsca na potoczne określenia. I tyle.

Brawo za szybką zmianę tytułu. Liczę na równie szybkie wytłumaczenie się przed czytelnikami z poprzednich bzdur medycznych, które tu gościły.

Od lat nie ma już druków L4... no ale nie dziwi mnie to zupełnie... ze dziennikarzowi to obojętne. wszystkie medyczne informacje pisane przez nieodpowiedzialnych za swoje słowa dziennikarzy na tym portalu są poprzekręcane. Dla nich informacja czy pacjent miał tętniaka aorty czy jej rozwarstwienie, czy umarł w toalecie oddziału czy po kilkugodzinnej reanimacji na oiom, czy miał zakażenie wrodzone czy został zakażony to dla nich wszystko jedno. Może dla czytających też. Ale na pewno nie dla ludzi w jakikolwiek sposób związanych z medycyną. Dziennikarze piszą bełkot słowny... mieszankę pojęć medycznych o ktorych pojęcia nie mają, zresztą z innych dziedzin również, w źaden sposób za to nie odpowiadając, a personel potem chodzi i zamiast skupić się na leczeniu musi się tłumaczyć z przekrętów niby -redaktorów. L4 czy ZLA- niby wszystko jedno- chodziło mu o zwolnienie lekarskie- ale Panowie zacznijcie być profesjonalni a nie szukać sensacji tam gdzie jej nie ma. Bądźcie szczegółowi, dokładni a przede wszystkim prawdomówni i odpowiedzialni za słowa. Słowo ma móc. Może zabić. Także niby z pierdoły L4 ale wasza niekompetencja mnie denerwuje. Jak nie wiesz na 100% to nie pisz. Jak czegoś nie wiesz zapytaj profesjonalisty. Ale nie naginać faktów pod sensację. To był taki ogólny komentarz dotyczący nieodpowiedzialność za słowa, która tu ciągle się wkrada.

P.s. A co się dzieje z częścią szpitala po byłym bloku operacyjnym? Może tam by kilka łóżek geriatrycznych dać?