zajec
Komentarze do artykułów: 1614
"Rozwód" kościelny nie ma żadnej mocy prawnej i do niczego nie służy. Nie orzeka względem dzieci (choć faktycznie okazują się zrodzonymi w nieistniejącym związku) , ani w sprawach majątkowych, winy czy opieki. Umożliwia jednak , by panie znów mogły wystąpić w białej sukni z wiankiem , przy ołtarzu. Przed wojną rozwody były w Polsce zakazane, Watykan jednak rozwodów udzielał. Są osoby, które mają kilka unieważnionych małżeństw (bez nazwisk znanych) i mogą liczyć na zbawienie i miłe słowa ksiedza na pogrzebie. Najśmieszniej wyglądają ci, których związki rozsypały się kilkadziesiąt lat temu, założyli nowe, porodzili nowe dzieci i wnuki. Przypominają sobie w obliczu nadchodzącego odjazdu w niebiosa o swoim związku małżeńskim z kimś, który gdzieś tam dorobił sie również nowego partnera i w zasadzie nikt już nie pamięta , o co poszła, że się rozstali.
Zawsze daję.
Ciekawsze byłoby porównanie wskaźników poziomu życia rejonów o wysokiej i niskiej religijności. Widać byłoby Łaskę Boską w liczbach.
Na Discovery widziałem program o seksie w Ghanie. W pawilonie z czterech kijów pod blachą instruktorka objaśniała co robić by było miło ze szczegółami osobom płci obojga , bez względu na wiek. Panie i panowie opowiadali i pokazywali w jaki sposób spółkują. Pani opowiadała o poronieniach i że jest seropozytywna, ale pod kontrolą. Cała wioska pełna dzieci i kobiet w ciąży. A u nas dzieci nie ma, naród wymiera, bo tysiące par rozmyśla, jak zrobić dziecko i sie nie zdeprawować, cokolwiek to znaczy.
W grudniu gospodarka padała pod ciosami sankcji gospodarczych zachodu i strajkami organizowanymi przez związki zawodowe. Na początku grudnia, do Warszawy przyjechał radziecki wicepremier Bajbakow i zagroził prawie całkowitym wstrzymaniem dostaw z uwagi na zaległości płatnicze strony polskiej , chaos gospodarczy i antyradziecką agitację. Brak dostaw, głównie paliw i surowców groził zatrzymaniem gospodarki w całości w okresie zimowym, co groziło katastrofą. Sytuacje pogarszał fakt, że PRL regulował należności względem zachodu dostawami żywności i cukru. Strona radziecka nie sugerowała rozwiązań siłowych, co jednak nastąpiło skutkiem nieprzejednanego stanowiska związków zawodowych. Spełnienie żądań związkowców, chcących w postulatach wprowadzenia superkomuny (władza w zakładach w ręce rad robotniczych) nie było możliwe. Czekało nas jeszcze 10 lat przetasowań na najwyższych szczeblach i wyautowanie betonu z Partii. Ciekawe, że towarzysze wietnamscy pozbyli się socjalizmu już w 86 roku, a nam trzeba było jeszcze 3 lata.
Rzecz jest w tym, że Rzeczpospolita próbowała stosować politykę mocarstwową względem sąsiadów i budowała struktury wojskowe jako ofensywne. A mocarstwem nie była. Może pszenno buraczanym, ale nie przemysłowym. Podczas, gdy Niemcy z obawy przed Polską agresją zbudowali pas umocnień w rejonie Międzyrzecza długości ponad 30 km, linię stalowych bunkrów połączonych tunelami, my wyposażaliśmy armię w najcięższą artylerię, 5 pociągów pancernych, z charakteru ofensywnych. wojenną flotę oceaniczną do planu zdobycia kolonii, niezdatną do obrony portów i dostaw broni. Kawalerią też trudno obsadzić okopy. Może trudno uwierzyć, ale Czechy w tamtych czasach były jednym z najbardziej zmilitaryzowanych krajów i obunkrowali nie tylko Sudety. Katastrofa zdarzyła się w Monachium- państwa zachodnie zgodziły się na ekspansję Niemiec na wschód, de facto przez terytorium Polskie. Podczas, gdy Adolf dostał wolną rękę i czerpał kasę bankierów całego świata, nam Anglicy przyznali jedynie 100 mln funtów pożyczki, która i tak nie została uruchomiona. Nam oczywiście nie był potrzebny sojusznik z południa, bo my ani guzika... Za to zabraliśmy Zaolzie. Mimo doświadczeń z wojny w Hiszpanii, nasi dowódcy zakładali długotrwałe walki pozycyjne na granicach, gdzie zwieziono znaczne środki, które prawie natychmiast znalazły się za atakującymi Niemcami. Wniosek jest taki, że sanacyjne władze projektowały wspólny z Niemcami rajd w jedną stronę na prawosławną Moskwę. Wiele tłumaczy wypowiedź Becka, że jego winą było zbytnie uleganie polityce Watykanu. Byłoby na tyle.
Jedną z pierwszych decyzji nowych rządów po 89 roku była likwidacja pionów PG w służbach. Był to sygnał do wielkiego skoku na majątek narodowy , do tej pory skutecznie chroniony. W żadnym wypadku likwidacja SB nie była dekomunizacją, bo komuna skupiona była w PZPR, a tych nikt do tej pory nie dekomunizował, a przeciwnie, maja się znakomicie. Jeżeli mowa o zdradzie w Magdalence, jakoś nie zauważamy , że głównym tam wygranym był KK, który dostał wszystko, co chciał, czyli 3 ustawy kościelne i stał się państwem w państwie, jeszcze przez lata będzie głównym hamulcowym zmian w Rzeczpospolitej.
Palą się śmieci na składowiskach, znaczy, administracja państwowa wprowadza zmiany. Przepychanki skończą się tym, że wejdzie mocna firma recyklingowa, co zrobi ziemię do kwiatków z odpadów i wszystkich małych i rozdrobnionych wykończy.
Rzecz jest w tym, że mało się modlą i brak im wiary. Mamon pozbawił ich myśli o Bogu i Zbawieniu. JP2 poluzował regułę i hulaj dusza. Brak katolickiej skromności i dyscypliny. Za Wyszyńskiego chodzili jak szwajcarskie zegarki i wszystko było na poukładane na swoim miejscu. Jak grzeszny kościół grzesznych ludzi ma prowadzić do zbawienia i być pośrednikiem między Bogiem a wiernymi . W końcu Bogu też grzechy zarzućmy i będziemy razem w grzesznym grajdołku. Grzeszny ksiądz odpuszcza grzechy grzesznikowi, może mniej grzesznemu, bo taką ma robotę. Czy ten kościół sam siebie słyszy, co plecie ?
Wydaje się możliwe, że służby rozwalono nie po to by dekomunizować, ale, żeby tak osłabić by klaskały, jak im grają.
Zagadka taka: kto kilka lat temu, w wywiadzie dla Reutersa powiedział, że jego wizja warta jest poświęcenia gospodarki ?
Teoretycznie , to dawny TW kościelny może być nadal TW koscielnym, tyle, że zamiast Bronka z SB, ma kontakt z Heńkiem z ABW.
W 2 tygodnie po śmierci Stalina podpisał zobowiązanie.. Widocznie uznał, że Polska go potrzebuje
Kosiniak mi się spodobał. Po Konfederacji spodziewałem się większego ładunku intelektualnego.
Jednodniowa , bez kosztowa pogadanka. A jeść dali ?
Skąd się bierze ten dziwny przypływ dziwnego patriotyzmu w czasach pokoju, gdy praktycznie nikt nam nie zagraża ? Skąd to dziwne zainteresowanie bronią, dziwni przebierańcy z drewnianymi karabinami ? Dziwne grzebanie w czasach dawno minionych, historiach nieboszczyków ? Obrona cywilna grosza nie ma , nie ma środków obrony ludności cywilnej przed skutkami użycia broni, a na przebierańców są. W innych krajach buduje się schrony dla ludności, tylko u nas nie. Cóż za polityka jest . Za kubańskiego kryzysu obawiano sie, że nasi przyjaciele , jedni, albo drudzy , zrzucą nam bombę atomową, to nie było takiego podgrzewania patriotyzmu jak dzisiaj.
Pewna Królowa, pełna wysokich wartości moralnych i patriotycznych, była tak zboczona, że odmawiała współżycia nawet mężowi, a Monarchia domagała się, by spłodziła potomka i sukcesora władzy świeckiej i Boskiej. W końcu poddani wymogli na niej zgodę na odbycie stosunku, z tym, że osłonięto ją prześcieradłami z niewielką dziurką.. Plotka mówi, że oburzony tym Król nakazał odbycie aktu przez dziurkę swemu kamerdynerowi, który się dobrze sprawił.
Od Waszych super moralności seksualnej boli głowa. A przecież każdy i każda o prawidłowej morfologii marzy o wielkiej miłości, wyuzdanym seksie niekoniecznie z poślubionym kościelnie partnerem. Gdyby nie sztywne regułki , poszliby na pola i lasy, na golasa w trawie. I to jest zupełnie normalne i tabletek nie wymaga. Do nerwic doprowadzają zasady, temu dam, bo trzeba, a temu nie dam, choć chcę.. Trzeba się odprężyć, zrelaksować w zabawach seksem, co potrzebne jest do zdrowia psychicznego. Ja swoje lata mam i pamiętam frywolne panienki, obecnie stare i przechodzone z rąk do rąk, gorszące się już od 5 cm wyżej kolana.
Najeżdżali na mnie z tyłu, a ja uciekałem. Tak minęliśmy tablicę z napisem Kraków i panowie ubrali czapeczki. No, panie kierowco, z jaką prędkością jedzie się po zabudowanym ? Zabawy takie są.
Jak nagrzeszyli, to niech cierpią. Co się będę wtrącał, skoro karę otrzymają sprawiedliwą.