3°   dziś 2°   jutro
Wtorek, 24 grudnia Adam, Ewa, Irmina

Marek Motyka nie pomógł. Limanovia nadal przegrywa.

Opublikowano  Zaktualizowano 

II LIGA W 26 kolejce Limanovia – pod wodzą nowego trenera Marka Motyki - przegrała u siebie Legionovię Legionowo. Matematyczne szanse na pozostanie w II lidze ciągle pozostają, ale w utrzymanie nie wierzą już chyba nawet najwięksi optymiści.

LIMANOVIA SZUBRYT LIMANOWA – LEGIONOVIA LEGIONOWO 0 : 1 (0 : 1)

0:1 Czerkas 38.

Sędzia główny: Michał Mularczyk (Skierniewice). Żółte kartki: Ziąbski, Figiel. Widzów 400.

LIMANOVIA: Mika – Basta, Mysiak, Kulewicz, Derbich – Atanasov (59 Tarasenko), Koman, Poliacek (64 Chmiest), Ł.Wolsztyński (57 Piwowarczyk), Pribula – R. Wolsztyński (77 Majcher).

LEGIONOVIA: Smyłek – Menzel, Dankowski, Goliński, Tlaga - Ziąbski, Krljanovic, Odunka (86 Maciejewski), Czapa (67 Wolski) – Czerkas (56 Tatara), Figiel

W pierwszych minutach aktywniejsza była Limanovia, która chciała szybko zdobyć prowadzenie. Jednak pierwszą groźną sytuację podbramkową wypracowali goście. Piłka po główce Czerkasa nieznacznie minęła bramkę. Chwilę później goście mieli sporo szczęścia, że nie stracili gola. Po strzale z dystansu Poliacka piłka odbiła się od dwóch słupków i wreszcie wpadła w ręce bramkarza Legionovii. Przez następne kilkanaście minut utrzymywała się optyczna przewaga gości. Limanovia bardzo nerwowo grała zwłaszcza w obronie. Również w ofensywie gospodarze spisywali się przeciętnie. Po okresie słabszej gry, gospodarze zaczęli powoli się rozkręcać. Niezłą okazję w 28 minucie miał Kulewicz, ale piłka po jego główce poszybowała nad poprzeczką. W 30 minucie nieznacznie niecelne uderzenie z 17 metrów oddał Atanasov. Później dwukrotnie Mika z dużym trudem obronił strzały Czapy. Chwile później piłka po strzale Figiela wpadła do siatki, ale zawodnik Legionovii znajdował się na pozycji spalonej i gol nie został uznany. W 38 minucie goście wyszli na prowadzenie. Czerkas wykorzystał dokładne dośrodkowanie w pole karne i celną główką pokonał Mikę. W ostatnich minutach pierwszej połowy Limanovia nie potrafiła odpowiedzieć groźną sytuacją podbramkową. Grę obu drużyną utrudniają bardzo trudne warunki atmosferyczna, pojawiający się silny wiatr z mocnymi opadami śniegu. Murawa jest bardzo śliska.

Limanovia drugą połowę rozpoczęła od dynamicznych akcji. Jednak z trudem przedostawała się w okolice pola karnego Legionovii. Warunki do gry były coraz gorsze, na murawie zalegała warstwa śniegu. Dopiero w 65 minucie Limanovia wypracowała groźną sytuację w polu karnym rywali, ale Tarasenko uderzył w środek bramki i Smyłek bez problemów złapał piłkę. W 70 minucie nieznacznie niecelny strzał z rzutu wolnego oddał Pribula. Limanovia posiadała przewagę, ale brakowało ostatniego dokładnego podania. Dośrodkowania w pole karne rywali były niecelne. Legionovia próbowała grać z kontrataku, ale obrona gospodarzy nie dała się zaskoczyć. W 84 minucie Limanovia była bliska wyrównania. Smyłek zmuszony był interweniować przed polem karnym. Dobitka Basty była minimalnie niecelna. Liczne podania w pole karne rywali nie przyniosły żadnego efektu i gospodarze musieli pogodzić się z kolejną porażką. Do końca sezonu zostało jeszcze osiem kolejek, w których Limanovia w praktyce będzie się żegnała z II ligą.

Komentarze (12)

mb3
2015-04-18 18:05:39
0 3
Nikt chyba też nie liczył, że nowy trener od pierwszego meczu odniesie spektakularny sukces. Na to potrzeba czasu.
Odpowiedz
sweetfocia
2015-04-18 18:07:30
0 0
Limanovii już dawno nie ma w drugiej lidze, a do gry w trzeciej nie przystąpiła.
Odpowiedz
benio99
2015-04-18 18:27:30
0 0
Obraz nędzy i rozpaczy. Bez pomyślunku, bez nadziei, bez serca. Nic nie grają. Przeciwnicy ich ośmieszają. Trener tu nic nie pomoże. Nie jest cudotwórcą. Z takimi zawodnikami nic się nie da zrobić. Trzeba sobie uczciwie powiedzieć, słabiutka gra i zasłużony spadek..
Odpowiedz
jasiczka1979
2015-04-18 18:28:42
0 1
PROPONUJE ZAMIAST ZMIANY TRENERA WYPIEPRZYC CALY ZARZAD CO DOI PIENIADZE OD SPONSORA. TO TAK JAK W WISLE JEST FACET KTORY DAJE PIENIADZE A W OKOL SIEBIE MA DEBILI!!!! ZAKONTRAKTOWAC JESZCZE ZE 3 MARCINOW CH. KTORY CHWALI SIE PO WADOWIE ZE U SZUBRYTA KOPIE NA OPLATE PODATKOW SWOJEGO INTERESU.DRAMAT!!!!!!!!!!!!!!!
Odpowiedz
jasiczka1979
2015-04-18 18:35:45
0 0
Z CALEJ PRZEBUDOWY DRUZNY TYLKO PRIBULA MA ASPIRACJE NA 2 LIGE.
Odpowiedz
spoon
2015-04-18 18:45:46
0 0
Wielki szacun dla M. Pribuli. Kwestia czasu i będzie w wyższej lidze. Co do reszty... bez komentarza! Nawet słabiuteńki sędzia liniowy nie jest usprawiedliwieniem.
Panie Szubryt... wielki dzięki i ukojenia nerwów życzę. 100lat!
Odpowiedz
Afrokomentator
2015-04-18 20:21:32
0 0
Strasznie to ta gra wyglądała dzisiaj. W moje ocenie winę za spadek z ligi ponosi w największym stopniu Pan Wieczorek, który okazał się beznadziejnym trenerem. Wyniki drużyny podczas jego pracy mówią same za siebie.
Dzisiaj na meczu brakowało mi środka pola, nie wiem dlaczego nie dostał szansy Skiba, gość który potrafi przytrzymać piłkę, wykonań dokładne podanie na kilkadziesiąt metrów czy prostopadłe w uliczkę co juz wielokrotnie pokazał.. Bez środka pola nie ma o czym nawet myśleć.
Walczcie chłopaki do końca, nawet jeśli szanse są już tylko matematyczne.
pozdrawiam
Odpowiedz
cojest
2015-04-18 22:14:38
0 1
szkoda że wychodzicie w ogóle na boisko w tej drugiej lidze wracajcie do wora tak będzie lepiej
Odpowiedz
konto usunięte
2015-04-19 07:18:52
0 0
A tak pięknie miało być ... a jest jak jest ...
Odpowiedz
maj321
2015-04-19 08:53:48
0 0
Może jak będą dostawać mniej pieniędzy to zaczną grać sercem i rozumem?? Nie będzie hajsu nie będzie szpanu.
Odpowiedz
slakut2455
2015-04-19 12:23:51
0 0
za TO JAK PUŚCIŁ DZI S BRAMKĘ MIKA NIE POWINIEN JUZ NIGDY STANĄĆ MIĘDZY SŁUPKAMI LIMANOVII. WRCAJ DO KOTWCY CHŁOPIE!!!
Odpowiedz
dziadowski
2015-04-19 13:24:42
0 0
Trzeba chłopakom zafundować piwo albo co mocniejszego, żeby się wygadali. Wszyscy są fachowcami w tym co robią, ale gra w zespole im nie idzie. Problem tkwi w drużynie, której w zasadzie nie ma. Najważniejsze, to uzdrowić atmosferę. Wtedy zaczną wygrywać :)
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Marek Motyka nie pomógł. Limanovia nadal przegrywa."
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]