@zabuniam: Wspólny plac dla busów przy Targowej/Kopernika zlikwidował Bieda. Umowy najmu przystanków wypowiedział Bieda. Rozkłady z przystanków nakazał usunąć też Bieda. Doprawdy więc, nie rozumiem, czemu mu kibicujesz.

@Doradca: Mało mnie obchodzi, co pisałeś.

Pachołki robią dobrą minę do złej gry, ale marnie im wychodzi. Zapędzenie wszystkich przewoźników na jeden dworzec było sztandarowym wymysłem Biedy. Kadencja zbliża się do końca, a plac na ZA funkcjonuje w najlepsze. Zatem nawet, jeżeli ktoś uznaje wymysł Biedy za słuszny, to musi przyznać nieudacznictwo w realizacji. Nie ma też powodów do ekscytowania się wygranymi miasta w I instancji. Sąd Okręgowy, podzielając argumenty przewoźników, odmówił odrzucenia pozwu, przyjmując, że w sprawie mamy do czynienia ze stosunkiem cywilnoprawnym. Tymczasem Sąd Rejonowy oddalił powództwo, twierdząc, że przewoźnicy najmowali przystanki w ramach stosunku publicznoprawnego. Wystarczy więc konsekwencja Sądu Okręgowego i apelacja powinna spokojnie 'chwycić'.

@Doradca: Jeżeli nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, to przynajmniej nie bełkocz. Pełnomocnik zapewne chciała się bronić, a wyszło jej przyznanie słuszności przynajmniej niektórych zarzutów z listu. W każdym razie, sprawę trzeba zbadać i tego nie zakrzyczy się ani 'oburzeniem' radnych, ani groźbami pozwu.

@Doradca: List: 'zapraszane zespoły są zaprzyjaźnione z jednym z pracowników LDK'. Odpowiedź Szczygieł-Smagi: 'Tak, zapraszamy zespoły, które znamy'. -> Akurat tu niczego mi nie brakuje. List: 'Mamy podejrzenia, że w Limanowskim Domu Kultury dochodzi do defraudacji publicznych pieniędzy. Oficjalnie organizowane są różnego rodzaju przedsięwzięcia czy zajęcia po czym ukazuje się że ich w ogóle nie ma'. Odpowiedź Szczygieł-Smagi: 'Nie wolno mi umniejszać roli żadnego z tych wydarzeń / projektów i mierzyć ich jedynie ilością publiczności, która na nie przychodzi'. -> Tu też niczego mi nie brakuje.

Kolejna umowa i kolejne wizualizacje. Pachołki unoszą się z zachwytu. Niestety, przykład targowiska jaskrawo pokazuje, że nawet jeżeli Bieda zawrze jakąś umowę na wykonanie potrzebnej inwestycji, to droga do jej wykonania jest znacznie dłuższa, niż by to wynikało z umowy. Oczywiście nikomu inteligentnemu nie trzeba tłumaczyć związku między wysypem wizualizacji i umów a zbliżającymi się wyborami.

Jak ktoś nie potrafi merytorycznie odnieść się do zarzutów, to zaczyna straszyć pozwem o ochronę dóbr osobistych. Żenujące.

Widać ktoś bardzo boi się zbadania zasadności zarzutów z listu. Tym bardziej popieram jego odczytanie. Dosyć zamiatania pod dywan.

Moje przewidywania sprzed kilku dni sprawdziły się: im bliżej wyborów, tym więcej wizualizacji. Dotychczasowe 3,5 roku kadencji Biedy to czas wojenek, dewastacji, opóźnień i pozerstwa, ale nade wszystko propagandy, obietnic i wizualizacji. I oto nagle, na kilka miesięcy przed wyborami, Bieda obiecuje rewitalizację połowy miasta. A ja pytam: to w takim razie co on robił przez niemal całą kadencję? I który myślący człowiek uwierzy teraz w jego obiecanki? Refleks Biedy wprawia w zdumienie i 'podziw'. Dzikie przejście przez Potok Jabłoniecki na wysokości ul. Narutowicza istnieje w niezmienionej postaci od czasów 'wybetonowania' brzegów, czyli od 2. połowy lat 80. Zrobienie tam chociaż kładki z sensownym dojściem od os. ZA naprawdę nie kosztowałoby jakichś kosmicznych pieniędzy. Ale Bieda wolał wydawać na dewastację placu pod LDK i spory z przewoźnikami.

@111ksiadz: Może kilku takich 'z wyboru' powinno zamieszkać w pobliżu ciebie. Dopiero to podziałałoby otrzeźwiająco na twój łeb. Niech wybierają do woli - tylko niech później nie obciążają społeczeństwa skutkami swoich wyborów. @drSyrop: To zdaje się twoja opcja ideologiczna wspiera rozwiązania z trzema rodzicami, najlepiej tej samej płci. Błazen z Biłgoraja doszczętnie wypalił ci 'zwoje'

Fajnie jest opowiadać dyrdymały o pomocy, ale w większych miastach tacy ludzie potrafią być zmorą. Klatki schodowe i piwnice służą im do urządzania libacji i załatwiania potrzeb fizjologicznych. Do tego dochodzi straszliwy smród, nierzadko też zaczepki i nachalne żebractwo. Pomijam już, że 33-latek to chłop w sile wieku, który powinien iść do pracy.

Prymitywna, proreżimowa błazenada. Jeśli są tacy cwani, niech próbują pożartować z bandy słoneczka Peru. No, ale wtedy skończą się lukratywne kontrakty w telewizji.

Propaganda sukcesu Biedy jest już na tyle żenująca, że nawet redaktorom limanowa.in trudno jest nie zareagować.

Reasumując 'dyskusję': - pachołki twierdzą, że poprzednicy Biedy nie zrobili nic, a pod jego rządami spadł na miasto grad inwestycji, - pachołki zapytane o konkrety, jakie to dokładnie ZREALIZOWANE inwestycje mają na myśli, silą się na złośliwości, nerwowe uśmieszki i pienienie się; konkretów brak. Zatem trzeba powtarzać: Bieda nie zrealizował JAKIEJKOLWIEK inwestycji o istotnym znaczeniu dla miasta. Produkuje on natomiast wizualizacje i propagandę. Kilka metrów bieda-obwodnicy urasta w tej propagandzie do rozmiarów tysiąckilometrowej autostrady o sześciu pasach w każdą stronę. Nic to, że młodzież nie ma pracy - ważne, że może sobie pojeździć, latem na zagraconym placyku, zimą na ślizgawce za kilkaset tysięcy złotych. A kompromitujące opóźnienie w budowie targowiska, czy też dewastację placu pod LDK zamiata się pod dywan. Gdy już nie da się zamieść, to też nie problem - zaprzyjaźniony portal wysmaży (jak trzeba, codziennie) artykuł z serii 'A starosta bije murzynów!'. Na forum aż czarno od wpisów urzędasów, spoconych od trzepania klawiatury no i ze strachu, że cieplutkie posadki mogą się za kilka miesięcy skończyć. A komuś innemu mogą się skończyć 'ogłoszenia z urzędu'. Wzrost natężenia propagandowego bełkotu jest nieunikniony, ale rada prosta - żądać faktów a nie wizualizacji. A na każdy jęk zachwytu, że Bieda jest najlepszym od lat, itd., odpowiadać: ALE CO ON TAKIEGO ZROBIŁ?

@kpiarz: Po Biedzie i jego ekipie pachołków pozostaną plansze pełne wizualizacji.

Nowa świecka tradycja wielkopostna: rechot w otoczeniu wizualizacji.

Boli? A co niby? Kolejna kiełbasiano-wyborcza wizualizacja? Od kilku już miesięcy nie mogę się doprosić przedstawienia mi choćby jednej, ale zrealizowanej inwestycji Biedy, realnie rozwiązującej istotne problemy miasta. Z powyższych wypowiedzi pachołków wynika, że głównym (jedynym) osiągnięciem Biedy jest... Orlik. No szok, klękajcie narody, cóż za osiągnięcie! Orlik rozwiąże problemy komunikacyjne i da pracę tysiącom bezrobotnych! Klasyka PO: próbować zagłuszyć własne nieudacznictwo igrzyskami, PR-em i wizualizacjami. Nie trzeba być wróżbitą, żeby przewidzieć, że niedługo Bieda przedstawi kolejne szumne projekty i wizualizacje, a pachołki będą się zachłystywać z podniecenia, czegoż to ich idol nie zrobił. No, faktycznie, w ilości propagandy i wizualizacji to on jest absolutnie bezkonkurencyjny. A jaka jest rzeczywistość? Co pozostanie po - miejmy nadzieję już niedługo byłym - burmistrzu? Zdewastowany plac pod LDK. Zwężona ul. Kopernika. Bezsensowne ronda. Kilka metrów bieda-obwodnicy. Zagracony placyk zwany skate-parkiem i ślizgawka za kilkaset tysięcy złotych. Gigantyczne opóźnienie przebudowy targowiska. Wojenka z przewoźnikami. Jeżeli to mają być korzystne zmiany w porównaniu z poprzednikami, to ja już wolę Czeczótkę.

Zoń o moście na Lipowej: 'W tej chwili nie wiadomo, kiedy miasto będzie mogło przystąpić do tej inwestycji, bowiem trwają dopiero prace projektowe'. Bieda kilka dni temu: http://limanowa.in/wydarzenia/news;klotnie-na-moscie-swiatelwciaz-nie-ma,17009.html 'Wstrzymaliśmy się z tym (postawieniem sygnalizacji - przyp. PL7), bo chcemy się zorientować najpierw czy w jakimś niezbyt odległym czasie uda się ten most zbudować'. To jak w końcu jest: Bieda i Zoń 'zorientowali się' w te kilka dni, czy może zabrnęli w kłamstwach tak daleko, że nie potrafią uzgodnić jednej wersji? Przebudowa Piłsudskiego, owszem, jest bardzo potrzebna. Obawiam się tylko, czy wielcy budowniczowie nie zrobią tego samego co na Kopernika: zwężenia przelotowej ulicy i upchnięcia kolejnych płatnych miejsc parkingowych. A pełnia geniuszu Biedy okaże się nam, gdy ruch z remontowanej ul. Piłsudskiego zostanie skierowany na bieda-obwodnicę. Tiry będą 'na własne ryzyko' przejeżdżać najpierw przez mostek na Lipowej, a później koło pseudo-skaeparku i LDK. Miła perspektywa, ale tak się niestety dzieje, gdy ludzie ze wsi zostają dopuszczeni do rządzenia miastem.

Bezsensowny tytuł artykułu. Ranking wpływów z podatków pokazuje jedynie, kto najbardziej daje się doić skarbówce.

Cytat z jednego z linków @kolorowegomotyla: 'Samo odłowienie jednego psa kosztuje 250 złotych, dzienne utrzymanie 25 do 30 złotych. To są stawki wyższe niż wyżywienie dzieci i chorych w placówkach opiekuńczych.' To - to jest zwyczajne sk****syństwo. Kundel traktowany lepiej od dziecka i chorego. I niech nikt nie opowiada bzdur o 'pieniądzach w puli'. Bo problem polega właśnie na tworzeniu horrendalnych funduszów dla zwierząt, gdy nie ma pieniędzy dla ludzi.