PasazerLinii7
Komentarze do artykułów: 726
Rosyjska agentura wpływu jest w Polsce bardzo silna. Stąd wysyp opowieści o 'banderowcach'. W stosunkach międzynarodowych nie należy patrzeć na emocje, tylko na interesy. Niezależna Ukraina to klucz do bezpieczeństwa Polski od wschodu. Dobrze rozumiał to Piłsudski. Już od XVII wieku wiadomo, że wpadnięcie Kijowa w łapska Rosji jest preludium do uzależnienia Polski. Z kolei wojna polsko-bolszewicka pokazała, że sojusz nawet słabej Polski i jeszcze słabszej, wewnętrznie rozbitej Ukrainy jest dla Rosji realnym zagrożeniem. Rosja bez Ukrainy nigdy nie była i nie będzie mocarstwem. Nie zmieni tego putinowska propaganda w stylu PO i topienie miliardów w pokazówkę na igrzyskach. Dodajmy, miliardów zarobionych jak kraje trzeciego świata - z eksportu surowców. A wszystkie zbrodnie UPA razem wzięte nie wyrządziły Polsce nawet 5% szkód, wyrządzonych przez Rosję.
@Aerwin: Rozumiem, że uczyłeś się w szkole, w której nauczycielem był Bieda?
No i zaczął się jazgot pachołków. A co, boicie się, że jesienią skończą się ciepłe posadki i hojne nagrody za lizusostwo? @Aerwin: Zatem Bieda nie jest niczemu winien, za nic nie odpowiada i nic nie mógł zrobić. Czyli jest całkowicie zbędny dla miasta. Tu mogę się zgodzić.
I tak oto kończy się sztandarowa inwestycja Biedy. Cóż, tu trzeba było nieco więcej pomyślunku, niż przy ślizgawce za kilkaset tysięcy złotych, bezsensownych rondach, kilku metrach bieda-obwodnicy, czy dewastacji placu przy LDK. Zaklinanie rzeczywistości i propaganda sukcesu, uprawiana z pomocą zaprzyjaźnionych mediów już nie wystarczą - cesarz 'wielki budowniczy' jest nagi. Oczywiście nikt przy zdrowych zmysłach nie może już wierzyć w kiełbasiano-wyborcze obiecanki o kosmodromie na Miejskiej Górze.
Kolejny wykwit tępoty 'moderatora' - gówniarza.
Jak widać, można wspomóc szpital bez owsikowej błazenady.
@kot: Minęły czasy bezkrytycznego finansowania Owsiaka. A ludzie myślący nigdy nie potrzebowali niczyjej decyzji, żeby odmówić udziału w tym biznesie.
O tacę najbardziej 'martwią' się osoby, które nie dają na nią ani grosza. Chcecie, to finansujcie np. owsikowi 'złote melony' i kolejne apartamenty, ale cudze pieniądze to nie wasza sprawa. A ci, którzy krzyczą najgłośniej, żeby 'ksiądz pomógł', sami nie kiwną palcem.
@kotlyco: Być może przeczytałeś wiekopomne dzieło pewnego pryszczatego 'eksperta' od historii alternatywnej. Radzę trzymać to czytadło na jednej półce z 'Faktem' i 'Wróżką'. 'Dogadać się z Niemcami' w 1939 r. znaczyło wtedy oddać im bez walki Pomorze (w perspektywie również Górny Śląsk z Wielkopolską). Byłaby to kalka z wariantu czechosłowackiego, czyli kolejny pokojowy podbój Niemiec. A w 'najlepszym' razie czekałby Polskę nierówny sojusz (raczej bycie satelitą) w wojnie przeciw ZSRR i mgliste obietnice nabytków terytorialnych na wschodzie. Czyli wariant rumuński. Wyniku wojny nie dało się zmienić, bo w ówczesnym świecie żaden układ nie był w stanie przeciwstawić się sojuszowi USA i ZSRR. A po wojnie nie byłoby powodów, żeby pokonanej Polsce - sojusznikowi III Rzeszy przyznawać Ziemie Zachodnie.
@forfiter: Wielkie osiągnięcia poselskie mieli tylko Parchański, Patalita no i nieśmiertelny Dutka.
Znana z tego, że jest znana.
Bieda - mistrz gospodarności. Ślizgawka za kilkaset tysięcy złotych, bezsensowne ronda, zwężenie przelotowej ulicy - na to pieniądze są. Ale ratowanie potencjalnej atrakcji turystycznej to 'rozwiązanie zbyt kosztowne'.
Wyrok jest nieprawomocny - tyle dla klakierów, którzy ogłosili już zwycięstwo Biedy. A uzasadnienie ustne (o ile autor artykułu dobrze je zacytował) jest wewnętrznie sprzeczne. Skoro sąd przyjął, że sprawa nie dotyczy umowy cywilnoprawnej, tylko daniny publicznoprawnej, to konsekwentnie powinien stwierdzić niedopuszczalność drogi sądowej (przed sądem powszechnym) i odrzucić pozew. Oddalenie jest rozpoznaniem merytorycznym. Taki wyrok woła o apelację.
Bieda nie potrafi doprowadzić do terminowego wykonania placu targowego, a obiecuje jakieś centra na rurach stalowych. Brakuje mi tu jeszcze lokalu z tańcem na rurze. Kiełbasę wyborczą do stołu podano. A do popicia woda - z cysterny.
@Doradca: Oczywiście możnaby się zastanawiać, co to za rodzice, którzy przeliczają uczucia na pieniądze. Ale ja pisałem o tym, że z roszczeniami zaczynają występować wszyscy możliwi krewni. Sapienti sat. Miałem co nieco do czynienia z wspomnianymi przez ciebie 'standardowymi procedurami'. Ponieważ to nic nie kosztuje (w przeciwieństwie do postępowania sądowego, gdzie na dzień dobry trzeba zapłacić opłatę od pozwu w wysokości 5% od żądanej kwoty), pełnomocnicy mnożą tandetne, łzawe historyjki i roszczenia na zasadzie 'a nuż się uda'. Zwykle się nie udaje. I nie należy się zbytnio podniecać uznaniem roszczenia co do zasady. Ubezpieczyciele robią to stosunkowo często, co nie przeszkadza im kwestionować wysokości roszczenia.
Poza tym, że nie rozumiesz różnicy między postępowaniem karnym, a cywilnym (to ostatnie nie jest od karania 'karami pieniężnymi'), jesteś wyjątkowo naiwny. Z artykułu jasno wynika, że roszczenia są skierowane przeciwko ubezpieczycielowi. Ubezpieczyciel nie bierze pieniędzy z kosmosu, tylko ze składek klientów. Jeżeli jego obciążenia wzrastają - podnosi składki. Szpital płaci składki ze środków z kontraktu z NFZ. A większa składka - to mniej pieniędzy na leczenie. Tak, że koniec końców, za te horrendalne, wydumane roszczenia zapłacimy wszyscy. Podobnie jest z wypadkami drogowymi. Ludzie krzyczą, żeby zasądzać miliony, a potem dziwią się, że rośnie im składka na OC.
Więcej odszkodowań i zadośćuczynień dla ciotek, kuzynów i innych piątych wód po kisielu - a potem tępaki będą się dziwić, że składki ubezpieczeniowe szybują, a szpitale padają na pysk. Mam tylko nadzieję, że 'kancelaria odszkodowawcza' wyciśnie swoich chciwych klientów jak cytryny.
Kompromitacja jest naprawdę wielka, skoro o sprawie napisał nawet portal limanowa.in i przy tym nie zrzucił winy na starostę. :)
I tak oto Bieda dał pokaz swoich umiejętności. Rozmiary inwestycji nie powalają na kolana, ale tu jednak trzeba czegoś więcej, niż przy budowie zagraconego placyku, ślizgawki, bezsensownego ronda, czy kilku metrów bieda-obwodnicy. A skoro Bieda nie daje sobie rady z placem targowym, to gratuluję bujnej wyobraźni wszystkim, którzy wierzą w jego kiełbasiano-wyborcze fantasmagorie o kosmodromie na Miejskiej Górze.
Bieda nie ma realnych osiągnięć (bo takim z pewnością nie jest ani kilka metrów bieda-obwodnicy, ani opóźniony o wiele miesięcy plac targowy, anie zdewastowanie placu przy LDK). Pozostaje typowa zagrywka PO - spróbować zagłuszyć nieudolność igrzyskami. I tak buduje się stadiony, muszle, ewentualnie ślizgawki za kilkaset tysięcy złotych. Buduje się, naturalnie, za kredyty, które co prawda kiedyś trzeba będzie spłacić kosztem np. dróg, wodociągów i szkół, ale co tam - gawiedź będzie miała atrakcję na wybory, a po wyborach niech będzie choćby potop.