cortez
Komentarze do artykułów: 494
Niestety averynicegirl nie dość że nie mieszkam w Limanowej, to jeszcze od niedzieli po południu do piątku wieczorem nie ma mnie w domu :-( I jeszcze o jednym : Pan Stożek w zakresie podpisanej umowy ma leczenie stacjonarne RANNYCH bezpańskich zwierząt. A jak nie jest ranne???
Cała ta sytuacja pokazuje, że rowiązanie obowiązującej ustawy jest beznadziejne w Limanowej, podejrzewam że w gminie czy nawet w całym powiecie również. Proszę zauważyć zakres czynności, za które odpowiada Pan Stożek: - zapewnienie całodobowej pomocy weterynaryjnej w przypadku zdarzeń drogowych z udziałem zwierząt, - leczenie stacjonarne rannych bezpańskich zwierząt W tym wypadku interesujący jest punkt drugi: Między obowiązkiem miasta czy gminy (odsyłam do ustawy) a zakresem podpisanych z samorządem działań Pana Stożka jest bezdenna przepaść i będą w niej tonąć wszyscy, pragnący pomóc. Nie ma mianowicie nikogo odpowiedzialnego za wyłapywanie i dostarczanie zwierząt do lecznicy. Zdają sobie Państwo sprawę, że nie zawsze zwierzaczek będzie przestraszonym kundelkiem, często będzie to agresywne i duże zwierzę. A rozumiem, że ten punkt programu wypełniają ludzie dobrej woli w 'czynie społecznym'...
Rzeczywiście nie jem mięsa, żona twierdzi że przez to jestem 'tani w chowie' ale to, co sugeruje mi PasazerLimii7 , czyli jakieś oszołomstwo- nie interesuje mnie. Po prostu jestem zdania, że skoro bierzemy na siebie odpowiedzialność za czyjeś życie i jego jakość- to naszym psim :-) obowiązkiem jest z tego zobowiązania się wywiązać. Niestety w dzisiejszych czasach udomowione psy nie są w stanie żyć na wolności, a nawet gdyby potrafiły się wyżywić- stanowią realne zagrożenie dla otoczenia i są wylęgarnią niekontrolowanego rozmnażania, które potęguje problem. Jesteśmy więc w pełni odpowiedzialni za nie- jako właściciele i jako społeczeństwo. A chamskie ataki personalne, osobiste na kogoś, kto próbuje wywalczyć dla zwierzaka jakąś pomoc- uważam za skandaliczne.
Napisałaś: 'żyję w świecie w którym człowiek, to człowiek, a pies to pies. Pies jest zwierzęciem. Psa należy traktować w kategorii zwierzęcej.', a ja że w moim świecie każde żywe stworzenie to żywe stworzenie. Czyli że czuje ból, radość, przywiązanie, głód, złość, wdzięczność i u mnie nie ma grubej kreski, która oddziela te światy.
A ja żyję w świecie, gdzie żywe stworzenie to żywe stworzenie.
Jakoś w Twoim podpisie nie widzę zwrotu Pani kolorowymotyl, Ty używasz mojego nicka również bez Pan/Pani i akurat zwracanie się w sieci do kogoś jego pseudonimem nie jest uchybieniem grzecznościowym. Przeczytałem kilka razy i jakoś nie widzę niczego żenującego w swojej wypowiedzi. To tylko odwrócony obrazek z Twojej, wizja zamiany miejsc- to Ty stajesz się bezdomnym kundlem. I co, zabolało?
kolorowymotyl, PasazerLinii7 obyś jeden z drugim kiedyś został bezdomnym, sprawdził na własnej skórze jak smakuje głód, zimno, strach i samotność. (...)
Ciekawe są również pretensje wszystkich do miska2121 i Doriski o dokarmianie zwierzaczka. No cóż, jak by nie dokarmiały, to by może poszedł i podobnie jak w przypadku 'ucieczki' z lecznicy- nie było by problemu...
Nie mówię że to złe, tylko chcę porównać koszty biznesmenów ze swoimi prywatnymi :-)
Ano obchodzi, w końcu to gminne obiekty, czyli NASZE. My jak chcemy pograć w siatkę czy tenisa na hali to zrzucamy się i grzecznie płacimy za wynajem.
Super rzecz, ale faktycznie ciekawe, jak wygląda sprawa wynajmu obiektów sportowych przez bądź co bądź prywatny biznes.
Nadal przecinanie wstęgi jest wiodącym tematem w informacjach z urzędu? Nawet po usunięciu dwóch zdjęć? Cos tam wiecznie żywe....
Ech Andrzej Andrzej, po co Ci to??
Niestety... śmiali się i nadal się śmieją. Przykre, że ta przywara narodowa, czyli umniejszanie cudzych zasług przy swoim zerze absolutnym, dotyczy również dziedzin, w których prześmiewca nie tylko nie ma żadnych osiągnięć w danym temacie, ale również zielonego pojęcia, co wyśmiewa. Ot, taka swoista 'sztuka dla sztuki'... tfuj...
Antymon, czuje się winny po Twojej reprymendzie, obiecuje od dziś budować papierową potęgę miłościwie nam panujących wszelkich szczebli samorządów.
Nie taniej solidną stronę internetową robić i zlecić komuś jej prowadzenie? Taka działalność w dobie cyfryzacji ma dużo większą rację bytu, rzetelnie aktualizowana jest kompletnym źródłem informacji no i też ma liczbę wejść. A kasę z dekla trzeba było włożyć chociażby nawet w oznakowanie szlaków, wiaty, akcje sprzątania i inne rzeczywiste działania turystyczne w terenie.
Jestem ciekaw jak długo ćwiczyła przed lustrem ten tekst o dumie, żeby w finale wypadł przekonująco i coby się nie zająknąć... Dekiel na rynku już od momentu projektu jest niewyczerpanym źródłem historii rodem z Misia Stanisława Barei... No właśnie, czy nasze rzutkie organy ścigania znalazły bezcenną księgę, która była dowodem rzeczowym słuszności przyznania opisanych wyżej splendorów? Hucpa i nic więcej. Kilka razy latem miałem okazję przyglądać się przez dłuższy czas tej osobliwej budowli, siedząc ze znajomymi pod parasolkami. Naliczyłem za wszystkimi razami 3 osoby wchodzące tam i dwie wychodzące, bo jedną była pracująca tam Pani i została. Faktycznie tłumy.
A wy trzeźwi jesteście??? ALE TO JUZ BYLO !!!!!
A co? Wybory samorządowe się zbliżają, że taki jednogłos? ' Spotkanie rozpoczął wójt gminy Limanowa Władysław Pazdan mówiąc m.in. o wielkiej potrzebie organizacji takich spotkań, które dają możliwość wysłuchania problemów osób starszych, są okazją do podzielenia się opiniami na tematy życia codziennego. W tym samym tonie przemawiał kolejno proboszcz parafii w Starej Wsi ks. Marian Tyrka...' Że tak zapytam bezczelnie: ja jestem sponsorem tej imprezy? Ja za to płacę, znaczy z moich podatków ta kampania??
Panie Marianie, po co Panu taka 'kariera'. Ech..