michalpozi
Komentarze do artykułów: 14
Masz rację Tezet, miasto w dużej mierze tymi dziećmi dopełnia swoje klasy, dodatkowe koszty są tylko wtedy gdy trzeba specjalnie dla nich tworzyć klasy. Niski to tak nie działa, gdyby te dzieci poszły do szkół gminnych to w dużej mierze dopełniłyby już istniejące klasy w szkołach gminnych. Dzięki temu gmina nie musiałaby tyle dopłacać do swoich szkół co obecnie bo subwencja poszłaby do gminy za dziećmi.
Najprostsze rozwiązanie niech miasto odda gminie szkoły, w których ze względu na geografię większość dzieci stanowią dzieci z gminy i po problemie.
Kris500 i znów powielasz zarzuty, których nikt nie próbuje udowodnić. Mówi się, że kosztują ale nikt nie potrafi podać cyfr. Gdybyś czytał wszystkie komentarze to odpowiedź byś już znał: "W gminie twierdzą, że miasto dzięki subwencji za dzieci gminne, po uwzględnieniu kosztów jakie generują dopłaca o 2mln mniej do swojej oświaty. Burmistrz mówi, że ma cyfry ile to te dzieci kosztują i tak mówi już kilka lat i gdzie te cyfry? Jak wyrzucisz ze szkól 30% dzieci to koszty utrzymania budynków się nie zmniejszą" "W 3ce nie przyjęto 24 dzieci z terenu gminy... prawie pełna klasa, koszty klasy to 13-14 osób więc subwencja za prawię połowę tej klasy mogłaby zmniejszać koszty prowadzenia szkoły. Gdzie tu widzisz ekonomiczne uzasadnienie? Tu już dawno nie chodzi o pieniądze..."
Kris500 gmina nie płaci miastu subwencji, nie oddaje subwencji... coś tam wiesz i chcesz bronić burmistrza ale nawet w podstawowych pojęciach się gubisz. Subwencja jest wypłacana ze środków centralnych. A teraz odwrócę Twoje pytanie do Obywatela84: Szanowny Krisie500 a czy masz wiedzę czy koszt nauki dziecka z gminy w mieście całkowicie pokrywa subwencja? Jeżeli masz to podaj te cyfry o których wszyscy mówią a nikt ich nie widział. A jeżeli nie masz to dlaczego snujesz domysły na granicy insynuacji i piszesz, że to nie są małe kwoty? Popieraj dalej taką politykę, jak w szkołach miejskich zostanie 70% dzieci, wtedy nagle okaże się ile kosztuje utrzymanie budynków szkół i ile wtedy trzeba będzie dopłacać. Na kogo wtedy burmistrz będzie zwalał winę?
vvv nie odwracaj kota ogonem, kolejny raz zresztą. Dzieci z terenu gminy mają zapewnioną naukę w szkołach gminnych, te z Łososiny i Koszar też: w Młynnem i na Pasierbcu. Obowiązek ustawowy jest spełniony więc nie pisz głupot. Geografia i podziały lokalne są inne i to tu jest problem. To nie jest problem wójta bo gdyby te dzieci poszły do szkół gminnych to dopłacałby dużo mniej do swojej oświaty, ale chwała mu za to, że nie odpuszcza i próbuje rozmawiać z burmistrzem, ale widać po której stronie jest opór. Piszesz żeby Koszary i Łososina dołączyły do miasta, a co jeżeli ludzie z miasta zapragną przejść do gminy? A co z Sowlinami, Lipowym, Starą Wsią? Też mają przechodzić? Piszesz, żeby podpisać porozumienie i dopłacać? W gminie twierdzą, że miasto dzięki subwencji za dzieci gminne, po uwzględnieniu kosztów jakie generują dopłaca o 2mln mniej do swojej oświaty. Burmistrz mówi, że ma cyfry ile to te dzieci kosztują i tak mówi już kilka lat i gdzie te cyfry? Jak wyrzucisz ze szkól 30% dzieci to koszty utrzymania budynków się nie zmniejszą, przetrzyj oczy a nie powielaj tego co Ci się wmawia. W 3ce nie przyjęto 24 dzieci z terenu gminy... prawie pełna klasa, koszty klasy to 13-14 osób więc subwencja za prawię połowę tej klasy mogłaby zmniejszać koszty prowadzenia szkoły. Gdzie tu widzisz ekonomiczne uzasadnienie? Tu już dawno nie chodzi o pieniądze...
A czy gdy przyznam Ci rację to coś to zmieni? Gdy powiem, że również uważam że podział był błędem i należałoby dążyć do połączenia problem zniknie? Fajnie się innych poucza ale inaczej to wygląda z perspektywy Mszany a inaczej gdy jest się tu na miejscu.
Kris500 a zadałeś sobie trud żeby zobaczyć jak wygląda geografia gminy i miasta Limanowa? Wiesz co obiecywało miasto rodzicom z Lipowego by zgodzili się na zamknięcie szkoły? Wiesz jak to się stało że Sowliny zostały bez "swojej" szkoły? Znasz historię szkoły w Łososinie Górnej? Jak powstała i komu miała służyć? Mieszkańcy których okolic byli zaangażowani w starania o jej powstanie? Myślisz, że mieszkańcy Koszar, Łososiny Górnej i Walowej Góry mają bliżej na Pasierbiec i do Młynnego niż do "swojej" szkoły w Łososinie(ZSP nr 4 w Limanowej)? Wiesz że do końca 2016 miasto miało ustanowione obwody szkolne także na terenie gminy dlatego że podział miasta i gminy przeprowadzono bez namysłu i kuratorium musiało siłą takie obwody narzucić w latach 90tych niedługo po podziale? Jesteś mądrym człowiekiem, więc na pewno znajdziesz odpowiedzi na powyższe pytania, ja tylko ułatwię Ci sprawę przypominając, że to nie jest tak, że miasto wybudowało infrastrukturę a ludzie ze "wsi" się dobijają. Kiedyś to był wspólny samorząd, wspólne inwestycje i wspólne starania. Póki miastem rządzili ludzie z miasta to nie było problemu...
wasylis Ty masz problemy ze zrozumieniem tekstu czy celowo odwracasz kota ogonem? 47mln długu w poprzednim budżecie to pozostałość po poprzedniej radzie i wójcie. Co do inwestycji to masz na samym początku "Plan finansowy zakłada 19,5 mln zł na inwestycje". Krytykuj, twoje święte prawo, ale odrobina przyzwoitości by się przydała... Pytanie do zorientowanych: ile rocznie gminę limanowa kosztują odsetki od tak dużego zadłużenia? ile km dróg czy kanalizacji udałoby się zrobić rocznie gdyby te pieniądze zamiast do banków-kredytodawców zostawały w budżecie?
wlk219 nie odwracaj kota ogonem. Dług na koniec 2019 miał sięgnąć 47 100 000. Tak wysoka kwota wynikała m.in. z inwestycji w miejscowości mjm, to się zgadza, ale przecież głosowałeś za przyjęciem tego budżetu to do kogo pretensje... Co do kwoty długu, która zmalała to wynik również oszczędności, ale w głównej mierze blokowania inwestycji w miejscowości mjm, co było tłumaczone na ostatniej sesji i wywołało również niemałe emocje i marna to pociecha, że dług zmalał bo ten wydatek przechodzi na 2020 i winduje dług na ten rok. Ludzie, którzy sesje oglądali i mają dostęp do BIP wiedzą takie rzeczy a Ty uczestnicząc w sesji nie wiesz? Wstyd...
EZZIO zmień ten moralizatorski ton, bo nie ty jeden masz mózg, a cała reszta ludzi nie jest bezmyślnym stadem baranów. Nie wysyłaj mnie do odśnieżania bo działam w innej branży i nie zamierzam jej zmieniać, jak coś źle policzę to nikt się nade mną nie lituję dlatego staram się liczyć dokładnie. To, że ty źle policzyłeś woje koszty, to nie znaczy że przedsiębiorcy, którzy odśnieżają już któryś rok z rzędu i prowadzą z powodzeniem swoją działalność od dobrych kilku lat źle policzyli swoje koszty proponując stawki ~`100-150zł/km. Nikt z nich nie jest aż takim filantropem, żeby dokładać do gminnego odśnieżania. Z czegoś trzeba żyć. A skoro tak, to trudno znaleźć inne wytłumaczenie dla 2x wyższych ofert jak chęć większego zarobku. Oczywiście to święte prawo każdego przedsiębiorcy, ale wójta i jego urzędników prawem a nawet obowiązkiem jest szukanie alternatyw gdy widzą takie sytuacje. Ja się cieszę że w gminie ktoś zaczął oglądać każdą złotówkę zanim ją wyda bo to m.in. moje złotówki. Ty się nie cieszysz?
Wasylis rozumiem, że to szyderczy wpis, ale za "śmieciową" firmę masz ode mnie szczerego plusa!
EZZIO jeżeli to prawda co piszesz to oczywiście uznanie dla Ciebie, że zgodziłeś się pracować za nieopłacalną stawkę, swoim wpisem zmobilizowałeś mnie, żeby sprawdzić przebieg przetargu na stronie UG. Wybrano oferty firm, które złożyły oferty oferty w przedziale 99,99-149,87/zł brutto za km. Patrząc jakie to firmy to można łatwo stwierdzić, że prowadzą je osoby, które od lat są w branży i od lat prowadzą te firmy. Niektórzy z nich pochodzą z rodzin przedsiębiorców. Jeżeli takie osoby podają określoną stawkę, to ja zakładam, że te osoby potrafiły realnie ocenić koszty i ta stawka pozwala im wygospodarować zysk na tyle satysfakcjonujący, by się tych zadań podejmować. Jeżeli z takimi ofertami zderzymy oferty, gdzie stawki sięgały ~200, 250, 280 czy nawet 320-324 zł/1km to niech i 10 ciągników gmina kupuje!
Jest kilka zadań na odśnieżanie podpisanych, gdyby wszyscy takie ceny proponowali to nikt w urzędzie gminy nie myślałby o samodzielnym odśnieżaniu. A co do samego sprzętu to świetny ruch, cały rok jest co robić, ale nie każdy zdaje sobie z tego sprawę bo i nie każdy wie ile różnych prac jest do wykonania w różnych częściach gminy. Zarówno koparka jak i ciągniki niewiele będą miały przestojów.
Co z tego, że nowy wójt jak radnych ma za mało. Stary układ blokuje zmiany, miały być oszczędności ale nie będzie. A za chwile będą pytać zdziwieni skąd taki duży dług i dlaczego brak inwestycji. Kłody pod nogi a później będzie "to nie my, to on"