kpiarz
Komentarze do artykułów: 2837
@Terrorist - świetny pomysł. Ja bym jeszcze na 'czubku' pomnika dodał solary - darmowa energia, a wszak miejsca tam sporo i słońce zawsze lśni ;)
To jest tak żałosne i kłamliwe, że nie wiadomo - śmiać się czy płakać. Zatem ja również oświadczam świadomie i dobrowolnie - nie 'uwielbiam' Pana, Panie starosto Janie Puchała, nawet Pana nie lubię. I dodam, że mam negatywne zdanie na temat Pana pracy. Jestem członkiem lokalnej społeczności, zatem moje pytanie - któraż to społeczność Pana 'uwielbia'? Ta w Zimbabwe czy na Madagaskarze? Kolejny raz muszę uciec się do jednego z jakże trafnych powiedzonek mojego dziadzia - 'Ej bido, ze bido...'
Problem nie tyle polega na tym, czy dany obiekt posiada kocioł węglowy czy gazowy, ile na tym, co stanowi paliwo tego kotła. kocioł gazowy przystosowany jest do opalania gazem i nic w tej kwestii nie zrobimy, przynajmniej w prosty sposób. Natomiast w kotle węglowym można palić 'czym popadnie'. I opowiadanie historyjek przez Panią wiceprezes, że były kontrole WIOŚ można sobie puścić mimo uszu. Niech przeprowadzą kontrole w momencie stwierdzenia 'wydobywania się' czarnych kłębów, a nie planowo, wcześniej uprzedzając - jutro będziemy wam piece sprawdzać, czytaj - uporządkujcie palenisko i przygotujcie opał na pokaz...
Właśnie na skutek takich „przygód”, jaką opisała Pani @mczarna, powstaje ten „niczym nie uzasadniony lęk przed publiczną opieką zdrowotną” jaki wykazała Ś.P. zmarła. Poza tym niestety nie mogę się tym razem zgodzić z Tobą @Abs0llucie. Ustawa ustawą, ale w pierwszej kolejności jesteśmy ludźmi, a dopiero potem urzędnikami, manager’ami itd. Lekarz jeśli widzi 10 poszkodowanych dokonuje selekcji, ale jeśli widzi jednego, to się nim zajmuje a nie dywaguje „a co będzie jak za chwilę będę potrzebny gdzie indziej może bardziej a może mniej”. Z tego powodu pisanie wątków w stylu „a co by było, gdyby karetka była gdzie indziej potrzebna” uważam za co najmniej bezduszne. Tylko że Pan Dyrektor jest świeżo upieczonym absolwentem Zarządzania w Ochronie Zdrowia, a nie lekarzem, wiec nie ma się co dziwić, że „kalkuluje” zamiast ratować. Parafrazując – Człowiek człowiekowi… manager’em? Smutne to…
Wszystkie czynności odbyły się zgodnie z prawem, procedurami, przyjętymi zwyczajami, koranem, biblią, etc, etc... Pacjentka zmarła. Nikt nie zawinił prócz samej rzeczonej pacjentki, gdyż ośmieliła się mieć zawał serca w momencie, w którym nie było do dyspozycji karetki transportowej. I do tego ośmieliła się wykazać lęk przed cudowną służbą zdrowia. Toż to prawdziwy skandal... Podczas składania oświadczenia nie było tam obok Pana Dyrektora miseczki z wodą do umycia rąk? Tak nakazują biblijne procedury przecież...
To było celowo robione w 'lustrzany odbiciu' żeby polucjanci obserwujący przez lusterko twórczą młodzież wiedzieli, co maluje ;)
Nad tym przesunięciem kadrowym zapewne mocno debatowały tęgie głowy z nowej Powiatowej Rady Zatrudnienia ;)
A mnie interesuje, Panie @bogu, dlaczego tak uparcie schodzisz z tematu? artykuł jest o Pany Wojtasie, to dyskutujmy o Panu Wojtasie. Jak będzie artykuł o Panu Molu, będziemy dyskutować o Panu Molu. Ma Pan straszne trudności, jak zauważyłem, trzymania się tematu dyskusji. Należy poprosić naczelnego, to możne wstawi artykuł/artykuły o interesujących Pana osobach, będziesz miał Pan okazję płodzić wpisy hurtowo :)
Nosił wilk razy kilka, póki mu się ucho nie urwało. Czy jakoś tak... ;)
Przeczytałem drugi komentarz Pana @tuskkaczor i mnie olśniło. Jak tam był Pan Czeczótka, to jasne że remontu nie będzie, gdyż pewnie nie znaleźli 'na niego miejsca'. Tak jak na Orliki. W ogóle przecież żaden problem nie istnieje. A w ogóle to co to ta 'Piłsudskiego' jest? I co to za skrzyżowanie w Sowlinach? I wszystko jasne... ;)
A to ci heca. Obstawiałbym na rację Pana Starosty. Skoro twierdzi, że osobiście rozmawiał z Dyrektorem GDDKiA, a ten nic o przebudowie nie wie, to należy zakładać, że wie o czym nie wie ;) Pozostaje jeszcze kwestia opacznego wzajemnego zrozumienia interlokutorów.
Zachowanie Pana @znanego do przewidzenia. Zaczynają się sypać twarde argumenty m. in. ze strony Pana @ebi - Pan @znany ogon pod siebie, myk za krzaczek cichutko i tylko widać 'sowie oczy'. Jak my to dobrze znamy z forum.limanowa... Posiedzi ze dwa dni cicho, po czym wypłynie ponownie w całej okazałości zadufany w swą nieomylność jako i jego mentor;)
I nieśmiertelne Pana @znanego '...ale myśmy basen wybudowali...' :) Panie @znany, jak byłaby obwodnica to na basen można śmielutko nawet do Sącza. A zamiast na hale chodziłaby młodzież na te dwa orliki, co to na nie miejsca w Limanowej nie mogliście znaleźć z ex-burmistrzem :)
Choćbyście nie wiem co pisali, jak udowadniali, to Pana @Znanego nie przekonacie. On i tak przykryje wszystkie argumenty swoim sztandarowym '...jak myśmy basen budowali...' ;)
Panie Romanie, „jednomyślność” jest dobra pod warunkiem, iż zostaje wypracowana po wysłuchaniu wszystkich „za” i „przeciw”, rozważeniu spornych kwestii i przedyskutowaniu niewiadomych. W poprzednim systemie istniał inny rodzaj „jednomyślności” – narzucony odgórnie przez siłę nie tolerującą sprzeciwu oraz nie pozwalającą na zaistnienie nawet jednostkom głoszącym przeciwne racje. Który z tych dwu przedstawionych „systemów” funkcjonuje w naszym starostwie pozostawiam Panu do domysłu. Cieszy mnie i zawsze będzie cieszyła zgoda w podejmowaniu działań, aczkolwiek wynikająca z dyskusji a nie odgórnego nakazu, czyli będąca przejawem wspomnianego przez Pana „niewolnictwa mentalnego”. Nie jestem i nigdy nie byłem lokalnym urzędnikiem, zatem nie uważam się za przyczynę kłótni, a jeśli moje, „jałowe” jak Pan raczył je ocenić, rozważania sprokurują choćby w małym stopniu wszczęcie dyskusji na tematy, które mnie niepokoją, to będę niezmiernie z tego faktu zadowolony. Również życzę wszystkim zgody i jednomyślnych decyzji, jednakże nie spowodowanych kańczugiem poganiacza a rzetelną dyskusją, oraz pozdrawiam, Panie Romanie :)
Dlatego nie używam ustrojstwa - smartfon to 'zuo' i wcale nie taki 'smart' jeśli chodzi o nasz piękny język, jak się okazuje ;)
Jednomyślność zgodnie z zasadą 'albo jesteś z nami, albo wy..., znaczy się nie ma dla ciebie miejsca'. Z tego co pamiętam, to w Polsce mieliśmy 50 lat takiej 'jednogłośności', była jedna partia, jeden wódz i jedyna słuszna droga, a jak ktoś miał inne zdanie, to się z nim nie zgadzał. Nie ma to jak wrócić do korzeni... Szczęśliwego Nowego Roku. Budżetowego. ;)
Pan @znany to teraz światły jurysta, pouczający skład sędziowski WSA. Czego to się jeszcze nie dowiemy o tym człowieku. Przecież to istna alfa i omega ;)
Cóż, taka już ma 'cudna' natura. ;)
To jest drugi z tych Orlików, co to poprzedni włodarz, a obecnie zacny Wiceprzewodniczący Rady Powiatu, nie mógł na nie miejsca w naszym miasteczku znaleźć. Musiało się na miasto 'rozciągnąć' od poprzedniej kadencji jak nic...