kpiarz
Komentarze do artykułów: 2837
Jednym słowem gruba impreza budowlana się kroi. To się dopiero jeden Znany komentator będzie miał okazje wykazać. Już widzę te „psioczenia” na temat utrudnień w ruchu, błędnych planów itp., itd… Bo przecież „jak myśmy basen budowali…” ;)
Czytam te komentarze, czasem uważnie i z powagą, czasem z bezgłośnym śmiechem cisnącym się na usta i zaczynam rozumieć, czemu Starostwo Powiatowe w Limanowej ma tak spore wydatki kadrowe, żal tylko, że się pieniądze podatników na takie bzdury marnują… Wiem jedno – zdanie na temat Pana Starosty wyrobiłem sobie jakiś czas temu i żaden podwładny/kolega/krewny (niepotrzebne skreślić), przymuszony/poproszony/opłacony (niepotrzebne skreślić) posługujący się jednym/dwoma/wieloma nick’ami (znów niepotrzebne skreślić), swoimi mniej lub bardziej elokwentnymi perorami propagandowymi tegoż nie zmieni na lepsze, a wręcz odnosi skutek przeciwny do zamierzonego. Zmienić je może postępowanie wyżej wymienionego, ale jak na razie to nie widzę nawet „chęci poprawy”. A zegar tyka… Pozdrawiam wszystkich rozsądnie spoglądających na limanowską rzeczywistość :)
A byście się syćka wstydzili tak ino „spile wbijoć” w Pan Janka. Dyć on, nie przymierzając już kiej ten jeżyk pomalućku zacyno wyglondoć… Jednak, jak to mówią słowa piosenki, „…nie poradzisz nic, bracie mój, gdy na tronie siedzi…” Z drugiej strony ponoć jak sobie ścielesz, tak się wysypiasz. A zegar tyka…
Pewien mój kolega z terenu Limanowej też cierpiał na niedostatek wody. Sąsiad obok miał, jego rodzice mieszkający obok mieli, poniżej sąsiedzi mieli, a on nie. Męczył się, pobierał od rodziców, wreszcie się zawziął, odłożył trochę gotówki, wynajął specjalistę, który wskazał miejsce kopania, a następnie złapał się za przysłowiową „łopatę” i z pomocą znajomego wykopał studnię. I zgadnijcie co? Teraz wodę ma i nie narzeka jaki z tego morał – tu nie ma co komisje powoływać, tylko wziąć się do roboty, pomóc sobie nawzajem, pogłębić studnie które są, albo wykopać nowe. Ile to „zasyfione” bajorko na zdjęciu ma głębokości? Trzy kręgi i cembrowina. Toż to dołek na ścieki a nie studnia.
Pisałem, że się zacznie, ale nie myślałem, że się przez dwa dni nie będzie mogło skończyć. To ci dopiero heca… ;)
No to się zacznie… Chyba nici z postulatu @Abs0lluta – 20 listopada dniem rozejmu ;) Już słychać ujadanie najemnych piesków w tle...
Ewidentna pomyłka w podpisie. Powinno być „twarz płynu do zmywania naczyń” ;)
Panie Romku, piękny cytat. Widzę, że nie miałby Pan problemu ze zrozumieniem idei, która przyświeca mojemu sposobowi komentowania i traktowania adwersarzy stworzonych na potrzeby konkretnych zleceniodawców ;)
Widzę, że farsa się toczy i ma się całkiem nieźle;) Z niecierpliwością oczekuję kolejnych informacji. Aby tylko w toku śledztwa nie wyszło, że w całą sprawę zamieszane są okoliczne brzozy…
Panie Janku i dlatego w smutnej demokracji dwóch kompletnych idiotów może więcej niż jeden światły człowiek… Co do tematu – wbrew szumnym deklaracjom Pani @beti, która chciała się wyprowadzać a teraz sama wszystkich wyrzuca, większość komentujących jest za spopielarnią i nie dziwi mnie to. To naprawdę schludny i ładny sposób pochówku, co najlepsze tańszy niż tradycyjny, a wszystkich pseudo-katolików bredzących, że im wiara zabrania spalenia zwłok odsyłam na dokształcenie z nauki Kościoła Katolickiego – kremacja jest dopuszczalna jeśli nie podważa wiary w zmartwychwstanie ciała (Kodeks Prawa Kanonicznego art. 1176, § 3). Nadal nie przemawiają do mnie argumenty przeciwników co do lokalizacji. I nadal chciałbym uzyskać odpowiedź czemu schludny budynek z kaplicą miałby być w tym miejscu bardziej rażący niż dwa cmentarze z kaplicą. Jest jeszcze druga strona medalu, której napomknęła Pani @Doriska i ze 2 inne osoby, mianowicie „żywotne interesy pewnych kręgów”. Tradycyjny pogrzeb to trumna, wykupione 5 m kwadratowych na cmentarzu, wykopanie „dziury”, no i grobowiec, im bardziej okazały, tym więcej kilogramów badziewia, zakupionego u „straganiarzy” obozujących wokół cmentarzy można nakłaść podczas Święta Zmarłych. Zaciera ręce właściciel „miejscówek” na cmentarzu, właściciel zakładu pogrzebowego i kamieniarz się cieszy, nie wspominając o straganiarzach. Tymczasem skremować można nagie ciało owinięte w płótno, włożyć do mniej lub bardziej ozdobnej urny i pochować pod kamienną płytą w 30 cm dołku. Potrzeba na to jakiś 1 m kwadratowy łącznie z miejscem „postojowym” dla rodziny zmarłego i to już wszystkich uprzednio wymienionych boli. No i jeszcze ta kaplica ekumeniczna – jeszcze by się okazało, że niewierzący też mogą się pochować bez „problemów”, a to przecież nie do pomyślenia w naszym „turystycznym miasteczku” ;)
Panie Marianie polecam wizytę w jakiejś niedawno wybudowanej spopielarni. Jak napisano powyżej „Emisja z komina jest bezwonna i niewidoczna”. Co do szkół zgadzam się w pełni – na tym bagienku koło cmentarza komunalnego nigdy żadna szkoła nie powstanie, a jeśli już, to chyba szkolić będzie grabarzy ;)
Turyści tak tłumnie „walą” do naszego „turystycznego” miasteczka, że się dziury w moście porobiły…
Pani @beti – powodzenia i szerokiej drogi. Jak będzie pani prowadziła demonstrację przeciw spopielarni niech Pani nie zapomni dodać postulatu o usunięcie z tego samego miejsca dwóch cmentarzy – przecież to też się kojarzy ze śmiercią. A jaki będzie następny krok? Zakaz wystawiania na wystawach w sklepach meblowych drewnianych krzeseł i lin w Hydromecie, bo się z egzekucją kojarzą? To może od razu za jednym zamachem Szpital Powiatowy też przenieśmy – stoi koło ścieżki zdrowia, a tam tyle ludzi choruje i umiera czasami… Ech ludzie o ciasnych umysłach lecz wielkich aspiracjach…
Z tych wszystkich argumentów przeciw postaniu spopielarni jedyny, jaki do mnie trafia, to ten o obniżeniu wartości przyległych gruntów, choć na pewno nie są to horrendalne kwoty. Reszta to bzdury rodem z broszurek propagandowych. Taki obiekt pod względem emisji zanieczyszczeń jest pewnie 50 razy mniej szkodliwy, niż kotłownia najbliższego osiedla mieszkaniowego. A jeśli chodzi o estetykę – nie wiem czemu budynek służący do kremacji ma bardziej razić, niż zlokalizowane w tym samym miejscu 2 cmentarze. Przeznaczenie podobne, więc w czym rzecz? Pytanie do Pani od pomysłu ze szkołą – widok dla dzieci z okien na cmentarz, mam rozumieć, jest jak najbardziej pożądany?
A przyjmiesz Pan/i takiego bezdomnego? Jeśli tak, to w czym problem? Wystarczy zgłosić takową chęć do UM i z pewnością znajda Panu/i jakiegoś bezdomnego do dokwaterowania. Jak łatwo krytykować starania innych samemu nic nie robiąc…
Panowie z Miasta zaspali. Ja rozumiem nie dostać dotacji ze względu na niska ocenę projektu, ale nie być dopuszczonym do oceny ze względu na brak wymaganej dokumentacji, to już niechlujstwo. Klasyczny strzał we własna stopę…
Lata znęcania się nad kobietą i „łączna kara ośmiu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzyletni okres próby”. To są kurioza polskiego prawa i robienie sobie tzw. jaj z pogrzebu. Jak już ktoś słusznie zauważył pewnie więcej by chłop dostał za skopanie psa w publicznym miejscu. Potem się dziwią w telewizji, jak mogło dojść do linczu we wsi… Panie @cowboy, antyklerykałem nie jestem, ale jak słyszę, iż duchowny „kryje swoją sutanną” podobne występki, to ognisty miecz sam wsuwa się do reki, żeby przyciąć delikwentowi to i owo przypominając przy okazji podstawy moralne…
Ciekawy pomysł, bardzo użyteczny i zagospodarowujący treny „leżące odłogiem” zwłaszcza to „chaszczowisko” miedzy cmentarzem a LDK, z którego radość czerpali jedynie miejscowi degustatorzy win prostych oraz pary nastolatków lubiących cierpieć na hemoroidy od mokrej gleby. No i najważniejsze – Pan @znany chwali projekt, to nie byle jakie osiągniecie. Problemem jedynie może być, jak słusznie zauważył Pan @Dunior, bezpieczeństwo przejścia z mostu do LDK. Ruch zapewne będzie duży, a przecież sporo dzieciaków korzysta z różnych atrakcji, kółek zainteresowań itd. Moje marzenie – mini estakada dla pieszych łącząca most z wejściem do LDK. Nierealne? W weekend miałem wątpliwą przyjemność poruszania się po Rzeszowie i tam, niedaleko słynnego pomnika zobaczyłem budujące się rondo dla pieszych ponad ciągiem komunikacyjnym dla samochodów. Jak się chce, to się da…
Panie @Spokojny, § 5 umowy miedzy Miastem a Pasyk & Gawron: ”1. Wydzierżawiający (Pasyk & Gawron przyp.a.) zobowiązuje się do ponoszenia wszelkich kosztów związanych z eksploatacja dzierżawionej części nieruchomości, oraz organizacja i bieżącą obsługą dworca. 2. Inwestycje modernizacyjne i rozwojowe będą realizowane i finansowane przez Wydzierżawiającego” Jednym słowem Miasto nie dokłada ani złotówki poza czynszem dzierżawnym. Zatem jeśli dworzec będzie remontowany, to jedynie leży to w gestii właściciela nieruchomości a nie Miasta. Skończcie waszmoście pierd.lić i wymyślać farmazony, bo naprawdę ciężko was czytać, zachłanni egoiści, mający głęboko gdzieś pasażera, ale za to w wielkim poważaniu jego pieniądze…
Panie @kubrik, najwięcej do powiedzenia powinni mieć pasażerowie, bo to z ich pieniędzy żyją przewoźnicy. A jak zauważyłem większość jest za tym, aby był jeden dworzec w budynku, który jest do tego przystosowany. W kwestii odjeżdżania autobusów Pasyk & Gawron przed innymi liniami. Pokusiłem się i szybko sprawdziłem. Wiecie Państwo ile kursów do Krakowa ma firma Pasyk & Gawron? 9 (słownie dziewięć), z czego 6 jedzie przez Myślenice, więc ewentualnie trasa może się pokrywać do Mszany Dolnej, do której i tak co pół godziny jeździ inna linia. A wiecie Państwo ile kursów do Krakowa ma np. Maxbus? 44 ( słownie czterdzieści cztery)! Wy mi na prawdę chcecie wmówić, że wam autobusy tymi 9 kursami ludzi „podbiorą”? Poważnie?