Przy tego rodzaju planowaniu inwestycji wszystko wskazuje na to, że autobus zardzewieją zanim zaczną ludzi wozić.

Ale fachura się trafiła, że tyle dyskusji trwa, może wójt na swoje miejsce Panią zaproponuje, talentów marnować nie można.

Bardzo pouczające doświadczenie dla osób niemyślących szukających wszędzie sensacji.

Ja cierpie dole...

A kto temu Panu Staroście pozostawił tą "schedę"? Czy aby nie on sam sobie? Czy osoby które zarządzają powiatem, to nie te same które pracowały w starostwie w poprzednich kadencjach? Czy ktoś tu jest niepoważny? A jeśli były jakieś nieprawidłowości, to gdzie są winni? Ktoś składał zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa? Czy wygodniej jest tylko opowiadać o wyimaginowanych "schedach"?

I to jest to wielkie wydarzenie sportowe tak promowane przez samorządowców? Przecież jedyne emocje tego wyścigu już drugi raz z rzędu, to takie, czy ktoś dojedzie do mety.

A to ten wydział promocji w gminie, to jakaś trampolina, że tak ludzie się wybijają? Ktoś może następny?

Zrewitalizowana betonoza. I później zdziwienie, że po opadach deszczu zalewa cały rynek.

Zwróciłem uwagę na żenujące zachowanie "stada małp" które niczym w cyrku biegały za ministrem i burmistrzem żeby tylko się dostać w obiektyw jakiegokolwiek aparatu lub kamery.

Biznesy to niech oni robią za swoje, a nie publiczne pieniądze. A z takim wykształceniem i kompetencjami to ja ich bardzo proszę niech się tego nie tykają, bo znów popłyną...

A nie lepiej zlokalizować na/w Koszarach?

Brawo dla zaangażowanej młodzieży.

I takim "repertuarem" chcemy turytów zachęcić do odwiedzenia regionu? Żenujące... To się gmina i powiat popisali kreatywnością.

Ciekawa historia... A co będzie, jak władze miasta zainicjują referendum w sprawie przejęcia budunku urzędu gminy Limanowa przy ul. MBB...?

Na szczęście na limanowskim rynku nie ma żadnego drzewa i dookoła pełno betonu więc będzie jeszcze cieplej. Przyjemnego dnia.

Może niektórzy mają zbyt małe doświadczenie w zarządzaniu inwestycjami miejskimi, bo wprowadzenie opłaty za parking w wysokości 3 zł. za godzinę spowodowało, że "bardzo potrzebna inwestycja" jest omijana szerokim łukiem przez kierujących.

Było do przewidzenia, że jak zacznie pieniążków brakować na raty, to szybciutko ogonek podkulą i ogłoszą wspaniałą wiadomość o obniżkach cen. Ale chyba już za późno na takie promocje, fama o drożyźnie się rozlała.

Trochę to straszne, trochę śmieszne, tyle lat już straszą i nie potrafią rozwiązać problemu.

No to teraz do powiatu przyjedzie...tak przynajmniej mówił jeden radny...

VIN sprawdzony?